eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia › tresc SMS
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2013-07-24 11:05:10
    Temat: tresc SMS
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>



    Tamten watek poszedl w inna strone, to w nowym.

    Ciekawa informacja:
    http://metromsn.gazeta.pl/Wydarzenia/1,126477,143266
    22,Nowe_fakty_ws__Iwony_Wieczorek__Sledczy_ignorowal
    i.html


    O sms tam nic nie pisza, ale

    "W 15. tomie akt zgromadzonych ws. Iwony Wieczorek znajduje się raport
    z analiz połączeń telefonicznych (zrobiono go dopiero rok po
    zaginięciu dziewczyny). Wynika z niego, że pewien numer telefonu
    "pojawiał się" w tych samych miejscach co nastolatka - czytamy w
    "Polityce". Śledczych tan fakt nie zainteresował. Informacje nie
    zostały rzetelnie zbadane.

    Tajemniczy numer jest w aktach opisany jako "numer poruszający się po
    drodze tożsamej". "Polityka" cytuje fragment policyjnego raportu na
    ten temat: "Po kłótni i odejściu Iwony Wieczorek ten numer pojawiał
    się dokładnie w tych samych miejscach co zaginiona. Około czwartej
    rano, czyli wówczas, gdy kamera po raz ostatni zarejestrowała Iwonę,
    telefon pozostaje wyłączony przez około godzinę, przy czym logowania
    są na terenie Sopotu w okolicy miejsca ostatniego kontaktu Iwony
    Wieczorek. Następnie numer loguje się w okolicy ulicy, nawet okolicy
    zamieszkania Iwony Wieczorek".

    "Mijały miesiące, kiedy w śledztwie nic się nie działo"

    Co więcej, właśnie z tym tajemniczym numerem telefonu w noc zaginięcia
    Iwony Wieczorek kontaktował się jej chłopak Paweł. Kontakt powtarzał
    się też później - zawsze wtedy gdy temat Iwony Wieczorek znów pojawiał
    się w mediach. Jednak i on, i dziewczyna, która okazała się
    właścicielką numeru, zostali przesłuchani dopiero wiele miesięcy
    później. Oboje zeznali, że się nie znają, i stwierdzili, że nigdy się
    ze sobą nie kontaktowali.

    Sprawa pozostała niejasna. Śledczy nie zajęli się szerzej tym wątkiem.
    Dlaczego? - Do dziś tego nie rozumiem, taka głośna sprawa, a mijały
    miesiące, kiedy w śledztwie nic się nie działo (...), w ogóle wszystko
    było płytkie, pobieżne - mówi "Polityce" policjant pracujący przy
    śledztwie."

    Ciekawe - poszli tropem bilingow, czy juz rutynowo takie analizy sie
    robi, a potem przyjda noca, plastykiem w drzwi zalomoca - pryzznaj
    sie, bo inaczej posiedzisz trzy miesiace, to sie przyznasz do
    wszystkiego :-)
    A to tylko twoj telefon jest jednym z 10 ktore byly w poblizu
    wszystkich trzech wlaman do jubilerow.

    Potem jeszcze zapytanie do google, ktore sprecyzuje pozycje
    dokladniej.

    J.



  • 2. Data: 2013-07-24 16:39:48
    Temat: Re: tresc SMS
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    > "W 15. tomie akt zgromadzonych ws. Iwony Wieczorek znajduje się
    > raport z analiz połączeń telefonicznych (zrobiono go dopiero rok
    > po zaginięciu dziewczyny). Wynika z niego, że pewien numer telefonu
    > "pojawiał się" w tych samych miejscach co nastolatka - czytamy w
    > "Polityce". Śledczych tan fakt nie zainteresował. Informacje nie
    > zostały rzetelnie zbadane.

    To czytamy w "Polityce" -- ciekawsze by było przczytać sam raport,
    a nie to co z niego "zrozumiał" dziennikarz.

    > Tajemniczy numer jest w aktach opisany jako "numer poruszający się
    > po drodze tożsamej".

    Jeśli coś zostało tam opisane jako "numer poruszający się po drodze
    tożsamej", to na pewno nie na podstawie "analiz połączeń telefonicznych",
    tylko analizy danych na temat logowania do sieci.

    > Ciekawe - poszli tropem bilingow, czy juz rutynowo takie analizy sie
    > robi, a potem przyjda noca, plastykiem w drzwi zalomoca - pryzznaj
    > sie, bo inaczej posiedzisz trzy miesiace, to sie przyznasz do
    > wszystkiego :-)

    Na pewno nie tropem billingów, to dla mnie oczywiste. I nie robi się
    tego rutynowo -- to chyba wynika z tekstu.

    > A to tylko twoj telefon jest jednym z 10 ktore byly w poblizu
    > wszystkich trzech wlaman do jubilerow.

    To nie jest "tylko", to jest całkiem solidna *przesłanka* do zbadania
    kim jest właściciel. Zbadania, nie do drzwi łomotania -- a to wymaga
    całkiem innych umiejętności.

    --
    Jarek (to może ja już pójdę zagrać na skrzypcach)


  • 3. Data: 2013-07-24 17:49:11
    Temat: Re: tresc SMS
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości
    Pan J.F napisał:
    >> "W 15. tomie akt zgromadzonych ws. Iwony Wieczorek znajduje się
    >> raport z analiz połączeń telefonicznych (zrobiono go dopiero rok
    >> po zaginięciu dziewczyny). Wynika z niego, że pewien numer telefonu
    >> "pojawiał się" w tych samych miejscach co nastolatka - czytamy w
    >> "Polityce". Śledczych tan fakt nie zainteresował. Informacje nie
    >> zostały rzetelnie zbadane.

    >To czytamy w "Polityce" -- ciekawsze by było przczytać sam raport,
    >a nie to co z niego "zrozumiał" dziennikarz.

    Owszem, ale sledztwo trwa, to raport chyba tajny ? (jak widac nie dla
    wszystkich).

    >> Tajemniczy numer jest w aktach opisany jako "numer poruszający się
    >> po drodze tożsamej".
    >Jeśli coś zostało tam opisane jako "numer poruszający się po drodze
    >tożsamej", to na pewno nie na podstawie "analiz połączeń
    >telefonicznych",
    >tylko analizy danych na temat logowania do sieci.

    zwal jak zwal - tu akurat wiadomo ze operator to zapisuje i musi, bo
    tak ustawa nakazuje.

    >> Ciekawe - poszli tropem bilingow, czy juz rutynowo takie analizy
    >> sie
    >> robi, a potem przyjda noca, plastykiem w drzwi zalomoca - pryzznaj
    >> sie, bo inaczej posiedzisz trzy miesiace, to sie przyznasz do
    >> wszystkiego :-)

    >Na pewno nie tropem billingów, to dla mnie oczywiste.

    Niekonieczne. Mogli sprawdzic billingi dziewczyny lub podpytac
    rodzicow i trafic na chlopaka.
    Chlopak, nazwijmy to warty sprawdzenia, wiec i jego billingi.
    A potem dane numerow do ktorych dzwonil/do niego dzwonily.

    >I nie robi się tego rutynowo -- to chyba wynika z tekstu.

    Kto wie, jesli maja narzedzie do "wyszukiwania drog tozszamych", to co
    szkodzi prokuratorowi wydruk sobie zamowic ? Przeciez za niego nie
    placi - tzn nie z wlasnej kieszeni :-)

    >> A to tylko twoj telefon jest jednym z 10 ktore byly w poblizu
    >> wszystkich trzech wlaman do jubilerow.
    >To nie jest "tylko", to jest całkiem solidna *przesłanka* do zbadania
    >kim jest właściciel.

    Jakby ich bylo tylko 10, czy tam podobnie niewielka liczba, to
    owszem - bardzo ciekawa przeslanka.
    Zreszta - wspolnikow mozna tak wylapac, potencjalnych swiadkow
    zdarzenia (bywa ze w okilicy niewiele osob porusza sie po nocy) ...
    dlatego to moze byc calkiem rutynowa procedura :-)

    Jesli sa przygotowane narzedzia informatyczne, to uzycie niewiele
    kosztuje :-)

    > Zbadania, nie do drzwi łomotania -- a to wymaga całkiem innych
    > umiejętności.

    Najlepiej sie bada w trybie rewizji :-)
    A ze podejrzany o przestepstwo, moze miec bron, to brygada AT bardzo
    wskazana :-P

    A potem sie przyjdzie wytlumaczyc z posiadania 8 telefonow , 4
    komputerow i moze jeszcze paru radyjek samochodowych.
    No i z nieplacenia abonamentu RTV :-)

    J.


  • 4. Data: 2013-07-24 18:35:30
    Temat: Re: tresc SMS
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >>> Tajemniczy numer jest w aktach opisany jako "numer poruszający
    >>> się po drodze tożsamej".
    >> Jeśli coś zostało tam opisane jako "numer poruszający się po
    >> drodze tożsamej", to na pewno nie na podstawie "analiz połączeń
    >> telefonicznych", tylko analizy danych na temat logowania do sieci.
    >
    > zwal jak zwal - tu akurat wiadomo ze operator to zapisuje i musi,
    > bo tak ustawa nakazuje.

    Jednak nie nakazuje *operatorowi* "analiz dróg tożsamych".

    >>> Ciekawe - poszli tropem bilingow, czy juz rutynowo takie analizy
    >>> sie robi, a potem przyjda noca, plastykiem w drzwi zalomoca -
    >>> pryzznaj sie, bo inaczej posiedzisz trzy miesiace, to sie przyznasz
    >>> do wszystkiego :-)
    >> Na pewno nie tropem billingów, to dla mnie oczywiste.
    >
    > Niekonieczne. Mogli sprawdzic billingi dziewczyny lub podpytac
    > rodzicow i trafic na chlopaka.
    > Chlopak, nazwijmy to warty sprawdzenia, wiec i jego billingi.
    > A potem dane numerow do ktorych dzwonil/do niego dzwonily.

    Nie tyle mogli, co musieli, a przynajmniej powinni. Od setek lat
    stójkowi mają mieć oko na swój rewir, a to jest bardzo cenne źródło
    informacji. Ale dziennikarz pisze o czym innym -- (1) ktoś znalazł
    "drogi tożsame" i (2) ktoś inny to zignorował.

    >> I nie robi się tego rutynowo -- to chyba wynika z tekstu.
    >
    > Kto wie, jesli maja narzedzie do "wyszukiwania drog tozszamych",
    > to co szkodzi prokuratorowi wydruk sobie zamowic ?

    Nie mają narzędzia -- wzmiankowany "raport" wygląda mi na zewnętrzną
    ekspertyzę biegłego, zrobioną rzetelnie (patrz: 1) i niezrozumianą
    przez kogoś odpowiedzialnego za rozwiązanie zagadki (patrz: 2).

    > Przeciez za niego nie placi - tzn nie z wlasnej kieszeni :-)

    A powinien. To znaczy budżet Ministerstwa Od Zbójectwa i Hultajstwa
    powinien finansować ludzi, co się znają na interpretacji danych.

    >>> A to tylko twoj telefon jest jednym z 10 ktore byly w poblizu
    >>> wszystkich trzech wlaman do jubilerow.
    >> To nie jest "tylko", to jest całkiem solidna *przesłanka* do
    >> zbadania kim jest właściciel.
    >
    > Jakby ich bylo tylko 10, czy tam podobnie niewielka liczba, to
    > owszem - bardzo ciekawa przeslanka.

    10 telefonów z "tożsamą drogą", czy 10 włamań?

    > Zreszta - wspolnikow mozna tak wylapac, potencjalnych swiadkow
    > zdarzenia (bywa ze w okilicy niewiele osob porusza sie po nocy) ...
    > dlatego to moze byc calkiem rutynowa procedura :-)

    Sklepu jubilerskie rzadko są w odludnych miejscach. Wystawa na dole
    w kamienicy, a wyżej śpi setka ludzi z włączonymi telefonami obok
    łóżek.

    > Jesli sa przygotowane narzedzia informatyczne, to uzycie niewiele
    > kosztuje :-)

    Niestety tak chyba myślą decydenci. Zróbmy przetarg, wpiszmy do
    Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia "program do łapania
    złodziei" i wybierzmy najtańszą ofertę. A nasi policjanci będą
    se później klikać i łapać.

    >> Zbadania, nie do drzwi łomotania -- a to wymaga całkiem innych
    >> umiejętności.
    >
    > Najlepiej sie bada w trybie rewizji :-)
    > A ze podejrzany o przestepstwo, moze miec bron, to brygada AT
    > bardzo wskazana :-P

    Przede wszystkim ta brygada musi wyrobić godziny, bo inaczej premię
    obetną. Albo nie daj Boże ktoś wpadnie na nieodpowiedzialny pomysł,
    by w ogóle zwolnić mięśniaków i zatrudnić mózgowców.

    > A potem sie przyjdzie wytlumaczyc z posiadania 8 telefonow , 4
    > komputerow i moze jeszcze paru radyjek samochodowych.
    > No i z nieplacenia abonamentu RTV :-)

    Poza tymi radiami samochodowymi, to wszystko pasuje do mnie.

    --
    Jarek


  • 5. Data: 2013-07-24 19:22:22
    Temat: Re: tresc SMS
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w
    Pan J.F napisał:
    >>> Jeśli coś zostało tam opisane jako "numer poruszający się po
    >>> drodze tożsamej", to na pewno nie na podstawie "analiz połączeń
    >>> telefonicznych", tylko analizy danych na temat logowania do sieci.
    >
    >> zwal jak zwal - tu akurat wiadomo ze operator to zapisuje i musi,
    >> bo tak ustawa nakazuje.
    >Jednak nie nakazuje *operatorowi* "analiz dróg tożsamych".

    Ale jakies tam dzialania mu nakazuje.
    Kto wie - moze nawet chetnie to i wiecej zrobi, bo za pieniadze.

    >>>> Ciekawe - poszli tropem bilingow, czy juz rutynowo takie analizy
    >>>> sie robi, a potem przyjda noca, plastykiem w drzwi zalomoca -
    >>> Na pewno nie tropem billingów, to dla mnie oczywiste.
    >> Niekonieczne. Mogli sprawdzic billingi dziewczyny lub podpytac
    >> rodzicow i trafic na chlopaka.
    >> Chlopak, nazwijmy to warty sprawdzenia, wiec i jego billingi.
    >> A potem dane numerow do ktorych dzwonil/do niego dzwonily.

    >Nie tyle mogli, co musieli, a przynajmniej powinni. Od setek lat

    Jak widac - powinni, i nawet zaczeli, ale nie skonczyli.
    Tym niemniej to juz dalszy stopien "pokrewienstwa",
    i mozna bylo na taki numer po prostu nie trafic.
    Wiec az sie prosi o szukanie po wszystkich telefonach.

    >stójkowi mają mieć oko na swój rewir, a to jest bardzo cenne źródło
    >informacji. Ale dziennikarz pisze o czym innym -- (1) ktoś znalazł
    >"drogi tożsame" i (2) ktoś inny to zignorował.

    No, tu akurat dziewczyna poza rewirem, urlopy, wakacje - dzielnicowy
    nie pomoze.

    >>> I nie robi się tego rutynowo -- to chyba wynika z tekstu.
    >> Kto wie, jesli maja narzedzie do "wyszukiwania drog tozszamych",
    >> to co szkodzi prokuratorowi wydruk sobie zamowic ?
    >Nie mają narzędzia -- wzmiankowany "raport" wygląda mi na zewnętrzną
    >ekspertyzę biegłego, zrobioną rzetelnie (patrz: 1) i niezrozumianą
    >przez kogoś odpowiedzialnego za rozwiązanie zagadki (patrz: 2).

    Albo po prostu zlekcewazona.

    Ale w obliczu korzysci o takie narzedzie az sie prosi :-)

    >> Przeciez za niego nie placi - tzn nie z wlasnej kieszeni :-)
    >A powinien. To znaczy budżet Ministerstwa Od Zbójectwa i Hultajstwa
    >powinien finansować ludzi, co się znają na interpretacji danych.

    No i finansuje.
    Tylko potem uslyszysz ze podnosimy podatki, albo ze sledztwa sa drogie
    i nie warto wydawac pieniedzy na szukanie malolaty ktora pewnie po
    wakacjach sama wroci do domu.

    >>>> A to tylko twoj telefon jest jednym z 10 ktore byly w poblizu
    >>>> wszystkich trzech wlaman do jubilerow.
    >>> To nie jest "tylko", to jest całkiem solidna *przesłanka* do
    >>> zbadania kim jest właściciel.
    >> Jakby ich bylo tylko 10, czy tam podobnie niewielka liczba, to
    >> owszem - bardzo ciekawa przeslanka.

    >10 telefonów z "tożsamą drogą", czy 10 włamań?

    10 telefonow. Akurat tyle, ze wydaje sie iz mozna ich wlascicieli
    sprawdzic.

    Przy 10 wlamaniach w roznych miejscach miasta mysle ze system by
    wyplul nic, albo jeden czy kilka numerow - i wszystkie to bylyby
    "strzaly w dziesiatke"
    Pod warunkiem prawidlowego zidentyfikowania wlaman z tej samej grupy.

    >> Zreszta - wspolnikow mozna tak wylapac, potencjalnych swiadkow
    >> zdarzenia (bywa ze w okilicy niewiele osob porusza sie po nocy) ...
    >> dlatego to moze byc calkiem rutynowa procedura :-)

    >Sklepu jubilerskie rzadko są w odludnych miejscach. Wystawa na dole
    >w kamienicy, a wyżej śpi setka ludzi z włączonymi telefonami obok
    >łóżek.

    no to spia przez 8h. A liczba tych ktorzy sie przemieszczali po
    okolicy bedzie krotsza.
    Mozna odfiltrowac tych sie przemieszczali szybko .. ale w ogole
    zobaczyc ile ich bylo,
    moze liczba na tyle krotka ze wystarczy do wszystkich zadzwonic i
    sprawdzic czy czegos nie widzial :-)


    >> Jesli sa przygotowane narzedzia informatyczne, to uzycie niewiele
    >> kosztuje :-)
    >Niestety tak chyba myślą decydenci. Zróbmy przetarg, wpiszmy do
    >Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia "program do łapania
    >złodziei" i wybierzmy najtańszą ofertę. A nasi policjanci będą
    >se później klikać i łapać.

    Nawet jak zaplaca pare milionow, to ci policjanci traca teraz wiecej
    czasu na papierologie w celu umorzenia spraw :-)

    >>> Zbadania, nie do drzwi łomotania -- a to wymaga całkiem innych
    >>> umiejętności.
    >> Najlepiej sie bada w trybie rewizji :-)
    >> A ze podejrzany o przestepstwo, moze miec bron, to brygada AT
    >> bardzo wskazana :-P
    >Przede wszystkim ta brygada musi wyrobić godziny, bo inaczej premię
    >obetną. Albo nie daj Boże ktoś wpadnie na nieodpowiedzialny pomysł,
    >by w ogóle zwolnić mięśniaków i zatrudnić mózgowców.

    No, co by nie mowic, to czasem miesniaki sa potrzebne.

    >> A potem sie przyjdzie wytlumaczyc z posiadania 8 telefonow , 4
    >> komputerow i moze jeszcze paru radyjek samochodowych.
    >> No i z nieplacenia abonamentu RTV :-)
    >Poza tymi radiami samochodowymi, to wszystko pasuje do mnie.

    A ja jeszcze mialem kilka samochodow.
    Widzisz jaki celny strzal ? Posiedzisz 3 miesiace, to sie przyznasz
    :-)
    Normalny czlowiek ma jeden telefon, gora dwa :-)


    J.



  • 6. Data: 2013-07-24 23:09:24
    Temat: Re: tresc SMS
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >>>> Jeśli coś zostało tam opisane jako "numer poruszający się po
    >>>> drodze tożsamej", to na pewno nie na podstawie "analiz połączeń
    >>>> telefonicznych", tylko analizy danych na temat logowania do sieci.
    >>> zwal jak zwal - tu akurat wiadomo ze operator to zapisuje i musi,
    >>> bo tak ustawa nakazuje.
    >> Jednak nie nakazuje *operatorowi* "analiz dróg tożsamych".
    >
    > Ale jakies tam dzialania mu nakazuje.

    Nakazuje gromadzić i udostępniać na żądanie.

    > Kto wie - moze nawet chetnie to i wiecej zrobi, bo za pieniadze.

    Operator? A on zna się na tych rzeczach? To nie musi być taki gościu,
    co ma papiery, że jest biegły w tych sprawach?

    >>>> I nie robi się tego rutynowo -- to chyba wynika z tekstu.
    >>> Kto wie, jesli maja narzedzie do "wyszukiwania drog tozszamych",
    >>> to co szkodzi prokuratorowi wydruk sobie zamowic ?
    >> Nie mają narzędzia -- wzmiankowany "raport" wygląda mi na zewnętrzną
    >> ekspertyzę biegłego, zrobioną rzetelnie (patrz: 1) i niezrozumianą
    >> przez kogoś odpowiedzialnego za rozwiązanie zagadki (patrz: 2).
    >
    > Albo po prostu zlekcewazona.

    Niestety, moja wersja wciąż wydaje mi się bardzej prawdopodobna.
    Nie posądzam nikogo o złą wolę (lekceważenie wymaga świadomego
    [nie]działania). Po prostu szeryfowie nie nadążają za rozwojem
    świata, tracą kontakt z rzeczywistością. Nie całkiem ze swojej
    winy.

    > Ale w obliczu korzysci o takie narzedzie az sie prosi :-)

    Prosi się również o czapkę niewidkę i kije samobije na wyposażeniu
    policji. Szkoda, że to mało realne. Z tych samych powodów.

    >>> Przeciez za niego nie placi - tzn nie z wlasnej kieszeni :-)
    >> A powinien. To znaczy budżet Ministerstwa Od Zbójectwa i Hultajstwa
    >> powinien finansować ludzi, co się znają na interpretacji danych.
    >
    > No i finansuje.
    > Tylko potem uslyszysz ze podnosimy podatki, albo ze sledztwa sa drogie
    > i nie warto wydawac pieniedzy na szukanie malolaty ktora pewnie po
    > wakacjach sama wroci do domu.

    Na razie słyszę, że się pieniądze składa na pryzmę. I jakoś mało
    sensowne mi się to wydaje.

    >>>>> A to tylko twoj telefon jest jednym z 10 ktore byly w poblizu
    >>>>> wszystkich trzech wlaman do jubilerow.
    >>>> To nie jest "tylko", to jest całkiem solidna *przesłanka* do
    >>>> zbadania kim jest właściciel.
    >>> Jakby ich bylo tylko 10, czy tam podobnie niewielka liczba, to
    >>> owszem - bardzo ciekawa przeslanka.
    >> 10 telefonów z "tożsamą drogą", czy 10 włamań?
    >
    > 10 telefonow. Akurat tyle, ze wydaje sie iz mozna ich wlascicieli
    > sprawdzic.
    >
    > Przy 10 wlamaniach w roznych miejscach miasta mysle ze system by
    > wyplul nic, albo jeden czy kilka numerow - i wszystkie to bylyby
    > "strzaly w dziesiatke"
    > Pod warunkiem prawidlowego zidentyfikowania wlaman z tej samej grupy.

    No to jak wypluje jeden telefon pasujący do siedmiu włamów, to
    w ten sposób wskaże nową grupę, lepiej określona niż pierwotna
    dziesięcioelementowa. To bardzo cenne odkrycie.

    >>> Zreszta - wspolnikow mozna tak wylapac, potencjalnych swiadkow
    >>> zdarzenia (bywa ze w okilicy niewiele osob porusza sie po nocy) ...
    >>> dlatego to moze byc calkiem rutynowa procedura :-)
    >> Sklepu jubilerskie rzadko są w odludnych miejscach. Wystawa na dole
    >> w kamienicy, a wyżej śpi setka ludzi z włączonymi telefonami obok
    >> łóżek.
    >
    > no to spia przez 8h. A liczba tych ktorzy sie przemieszczali po
    > okolicy bedzie krotsza.
    > Mozna odfiltrowac tych sie przemieszczali szybko .. ale w ogole
    > zobaczyc ile ich bylo,
    > moze liczba na tyle krotka ze wystarczy do wszystkich zadzwonic i
    > sprawdzic czy czegos nie widzial :-)

    Ale to już wymaga indywidualnego podejścia, zbadania danych przez
    kogoś, kto rozumie o co w nich chodzi. Kogoś, kto na podstawie jednych
    obserwacji potrafi zrobić kolejne badanie. Nie może być tak, że śledczy
    czyta "raport". To nic nie daje.

    --
    Jarek


  • 7. Data: 2013-07-25 00:12:08
    Temat: Re: tresc SMS
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia 24 Jul 2013 21:09:24 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
    > Pan J.F napisał:
    >>>> zwal jak zwal - tu akurat wiadomo ze operator to zapisuje i musi,
    >>>> bo tak ustawa nakazuje.
    >>> Jednak nie nakazuje *operatorowi* "analiz dróg tożsamych".
    >> Ale jakies tam dzialania mu nakazuje.
    > Nakazuje gromadzić i udostępniać na żądanie.

    I zadania na rzecz realizowac ...

    >> Kto wie - moze nawet chetnie to i wiecej zrobi, bo za pieniadze.
    > Operator? A on zna się na tych rzeczach? To nie musi być taki gościu,
    > co ma papiery, że jest biegły w tych sprawach?

    Na proste sprawy techniczne, a wrecz nietechniczne chyba nie - to ze
    sie jakis telefon zalogowal do BTS to fakt, prawie nie wymagajacy
    dyskusji.
    Operator informatykow zatrudnia, to chyba potrafi.

    A tak w druga strone ... ten biegly, to gdzie zdobyl doglebna wiedze o
    organizacji sieci GSM w ogole, a organizacji sieci operatora w
    szczegolnosci.
    I czy ktos mu udzieli wszelkich informacji, od lokalizacji BTS
    poczynajac, do jakis nietypowych przypadkow, typu np dwie karty sim z
    tym samym numerem ...

    >>> Nie mają narzędzia -- wzmiankowany "raport" wygląda mi na zewnętrzną
    >>> ekspertyzę biegłego, zrobioną rzetelnie (patrz: 1) i niezrozumianą
    >>> przez kogoś odpowiedzialnego za rozwiązanie zagadki (patrz: 2).
    >>
    >> Albo po prostu zlekcewazona.
    >
    > Niestety, moja wersja wciąż wydaje mi się bardzej prawdopodobna.
    > Nie posądzam nikogo o złą wolę (lekceważenie wymaga świadomego
    > [nie]działania).

    Tu bym sie nie zgodzil - widzisz np gruby raport i odkladasz jego
    przeczytanie na pozniej, bo masz tez inne, wazne i terminowe zadania.
    Swiadome ?

    >> Ale w obliczu korzysci o takie narzedzie az sie prosi :-)
    >
    > Prosi się również o czapkę niewidkę i kije samobije na wyposażeniu
    > policji. Szkoda, że to mało realne. Z tych samych powodów.

    Ale to akurat jest bardzo realne.
    Prosta operacja na bazach danych ..

    >> Przy 10 wlamaniach w roznych miejscach miasta mysle ze system by
    >> wyplul nic, albo jeden czy kilka numerow - i wszystkie to bylyby
    >> "strzaly w dziesiatke"
    >> Pod warunkiem prawidlowego zidentyfikowania wlaman z tej samej grupy.
    >
    > No to jak wypluje jeden telefon pasujący do siedmiu włamów, to
    > w ten sposób wskaże nową grupę, lepiej określona niż pierwotna
    > dziesięcioelementowa. To bardzo cenne odkrycie.

    To juz niemal pewnosc :-)

    >>> Sklepu jubilerskie rzadko są w odludnych miejscach. Wystawa na dole
    >>> w kamienicy, a wyżej śpi setka ludzi z włączonymi telefonami obok
    >>> łóżek.
    >>
    >> no to spia przez 8h. A liczba tych ktorzy sie przemieszczali po
    >> okolicy bedzie krotsza.
    >> Mozna odfiltrowac tych sie przemieszczali szybko .. ale w ogole
    >> zobaczyc ile ich bylo,
    >> moze liczba na tyle krotka ze wystarczy do wszystkich zadzwonic i
    >> sprawdzic czy czegos nie widzial :-)
    >
    > Ale to już wymaga indywidualnego podejścia, zbadania danych przez
    > kogoś, kto rozumie o co w nich chodzi. Kogoś, kto na podstawie jednych
    > obserwacji potrafi zrobić kolejne badanie. Nie może być tak, że śledczy
    > czyta "raport". To nic nie daje.

    No i dlatego sklada wniosek o co mu naprawde chodzi, a specjalista
    szuka. I dostaje za to pieniadze i wszyscy sa zadowoleni ...

    J.


  • 8. Data: 2013-07-25 00:34:27
    Temat: Re: tresc SMS
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >>>>> zwal jak zwal - tu akurat wiadomo ze operator to zapisuje i musi,
    >>>>> bo tak ustawa nakazuje.
    >>>> Jednak nie nakazuje *operatorowi* "analiz dróg tożsamych".
    >>> Ale jakies tam dzialania mu nakazuje.
    >> Nakazuje gromadzić i udostępniać na żądanie.
    >
    > I zadania na rzecz realizowac ...

    Tak jest w ustawie? Przyznam, że nie wiem. Coś bardziej szczegółowo,
    czy tylko taki ogólnik?

    >>> Kto wie - moze nawet chetnie to i wiecej zrobi, bo za pieniadze.
    >> Operator? A on zna się na tych rzeczach? To nie musi być taki gościu,
    >> co ma papiery, że jest biegły w tych sprawach?
    >
    > Na proste sprawy techniczne, a wrecz nietechniczne chyba nie - to ze
    > sie jakis telefon zalogowal do BTS to fakt, prawie nie wymagajacy
    > dyskusji. Operator informatykow zatrudnia, to chyba potrafi.

    Też mam takie podejrzenia, że wyobraźnia zamawiających może dalej nie
    sięgać. Zamówią taki *wydruk* i tyle.

    > A tak w druga strone ... ten biegly, to gdzie zdobyl doglebna wiedze
    > o organizacji sieci GSM w ogole, a organizacji sieci operatora w
    > szczegolnosci.

    A musiał zdobywać? Ważne, że zdobył papier na biegłego.

    > I czy ktos mu udzieli wszelkich informacji, od lokalizacji BTS
    > poczynajac, do jakis nietypowych przypadkow, typu np dwie karty
    > sim z tym samym numerem ...

    Nikt mu nie udzieli -- od zamawiania informacji jest kto inny.

    >>>> Nie mają narzędzia -- wzmiankowany "raport" wygląda mi na zewnętrzną
    >>>> ekspertyzę biegłego, zrobioną rzetelnie (patrz: 1) i niezrozumianą
    >>>> przez kogoś odpowiedzialnego za rozwiązanie zagadki (patrz: 2).
    >>>
    >>> Albo po prostu zlekcewazona.
    >>
    >> Niestety, moja wersja wciąż wydaje mi się bardzej prawdopodobna.
    >> Nie posądzam nikogo o złą wolę (lekceważenie wymaga świadomego
    >> [nie]działania).
    >
    > Tu bym sie nie zgodzil - widzisz np gruby raport i odkladasz jego
    > przeczytanie na pozniej, bo masz tez inne, wazne i terminowe zadania.
    > Swiadome ?

    A kto ten raport zamawiał? Wcisnęli mu go na siłę? I dlaczego on taki
    gruby?

    >>> Ale w obliczu korzysci o takie narzedzie az sie prosi :-)
    >>
    >> Prosi się również o czapkę niewidkę i kije samobije na wyposażeniu
    >> policji. Szkoda, że to mało realne. Z tych samych powodów.
    >
    > Ale to akurat jest bardzo realne.
    > Prosta operacja na bazach danych ..

    A niechby i nawet proste grepowanie. Tylko ktoś to musi umieć robić,
    ktoś musi mieć o tym pojęcie.

    >>> Przy 10 wlamaniach w roznych miejscach miasta mysle ze system by
    >>> wyplul nic, albo jeden czy kilka numerow - i wszystkie to bylyby
    >>> "strzaly w dziesiatke"
    >>> Pod warunkiem prawidlowego zidentyfikowania wlaman z tej samej grupy.
    >>
    >> No to jak wypluje jeden telefon pasujący do siedmiu włamów, to
    >> w ten sposób wskaże nową grupę, lepiej określona niż pierwotna
    >> dziesięcioelementowa. To bardzo cenne odkrycie.
    >
    > To juz niemal pewnosc :-)

    No właśnie. Bez "grubego raportu".

    >> Ale to już wymaga indywidualnego podejścia, zbadania danych przez
    >> kogoś, kto rozumie o co w nich chodzi. Kogoś, kto na podstawie
    >> jednych obserwacji potrafi zrobić kolejne badanie. Nie może być
    >> tak, że śledczy czyta "raport". To nic nie daje.
    >
    > No i dlatego sklada wniosek o co mu naprawde chodzi, a specjalista
    > szuka. I dostaje za to pieniadze i wszyscy sa zadowoleni ...

    Tutaj macie numer niejakiego J.F. Chodzi mi o to, żebyście coś na
    niego znaleźli. Uda wam się do rana?

    --
    Jarek

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: