Witam Was.

Albo mam wyjątkowego farta albo istnieje pewna reguła. Otóż gdy stoję w
korku lub wlekę się za kimś to wk... mnie gdy z rury wydechowej
poprzedzającego samochodu wali smród i tumany dymu (siwego lub
czarnego). Wtedy zwracam uwagę na to auto mimochodem. Właśnie dziś po
raz N-ty schemat się powtórzył. W zdecydowanej większości są to Golfy.
Przeróżne wersje - nie rozpoznaję ich. Średnio nowe i stare, bardzo
często diesle, ale też nie zawsze. Na drugim miejscu Mondeo.

Czy te modele są jakoś specjalnie skażone, że muszą śmierdzieć i kopcić?

--
Pozdrawiam,
Marek

do góry

Dnia Mon, 4 Jun 2018 22:02:12 +0200, Marek S napisał(a):

> Czy te modele są jakoś specjalnie skażone, że muszą śmierdzieć i kopcić?

To są po prostu najpopularniejsze modele, masowo sprowadzane z Niemiec z
przebiegiem który dla obecnych silników diesla oznacza koniec resursu.

A naprawa takiego silnika czy wymiana na nowy zazwyczaj jest nieopłacalna.

Dla wielu ludzi samochód jest też absolutnie sprawny tak długo jak długo
jest w stanie poruszać się o własnych siłach do przodu, po co więc coś robi
skoro jeździ?

do góry

W dniu poniedziałek, 4 czerwca 2018 22:02:17 UTC+2 użytkownik Marek S napisał:
> Czy te modele są jakoś specjalnie skażone, że muszą śmierdzieć i kopcić?

Nasz dawny golf trójka po osiągnięciu 300kkm przebiegu ubił katalizator,
wymieniliśmy na nowy i padaka pojeździła jeszcze prawie 100k i poszła
do ludzi. Ale przypuszczam że 99% użytkowników w takim przypadku
wspomaga się katalizatorem zrobionym ze stalowej rurki (pustej) i stąd problem...

L.

do góry

w starych VW wylaczenie EGR (vagcom) to 30s roboty a reszta to faktycznie sztrucle
ktore diagnosta powinien odwalic na przegladzie :-)

do góry

Użytkownik Marek S p...@s...com ...

> Albo mam wyjątkowego farta albo istnieje pewna reguła. Otóż gdy
> stoję w korku lub wlekę się za kimś to wk... mnie gdy z rury
> wydechowej poprzedzającego samochodu wali smród i tumany dymu
> (siwego lub czarnego). Wtedy zwracam uwagę na to auto mimochodem.
> Właśnie dziś po raz N-ty schemat się powtórzył. W zdecydowanej
> większości są to Golfy. Przeróżne wersje - nie rozpoznaję ich.
> Średnio nowe i stare, bardzo często diesle, ale też nie zawsze. Na
> drugim miejscu Mondeo.
>
> Czy te modele są jakoś specjalnie skażone, że muszą śmierdzieć i
> kopcić?
>
Ja trafiam czesciej na focusy...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremnie"

do góry

W dniu 2018-06-04 o 22:02, Marek S pisze:
> Witam Was.
>
> Albo mam wyjątkowego farta albo istnieje pewna reguła. Otóż gdy stoję w korku lub
wlekę się za kimś to wk... mnie gdy z rury wydechowej poprzedzającego samochodu wali
smród i tumany dymu (siwego lub czarnego). Wtedy zwracam uwagę na to auto mimochodem.
Właśnie dziś po raz N-ty schemat się powtórzył. W zdecydowanej większości są to
Golfy. Przeróżne wersje - nie rozpoznaję ich. Średnio nowe i stare, bardzo często
diesle, ale też nie zawsze. Na drugim miejscu Mondeo.
>
> Czy te modele są jakoś specjalnie skażone, że muszą śmierdzieć i kopcić?

Tak.

do góry

On 05 Jun 2018 08:59:43 GMT, Budzik
<b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

>Ja trafiam czesciej na focusy...

A ja trafiam na różne marki. Auta stare, jak i całkiem nowe. Diesel
musi dymić, i żaden DPF tu nie pomoże ;)


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

do góry

Dnia Tue, 05 Jun 2018 17:17:15 +0200, j...@i...pl napisał(a):

> Diesel
> musi dymić, i żaden DPF tu nie pomoże ;)

A ziemia jest płaska. Amen.
--
Jacek
I hate haters.

do góry

W dniu 2018-06-05 o 00:27, Tomasz Pyra pisze:

> To są po prostu najpopularniejsze modele, masowo sprowadzane z Niemiec z
> przebiegiem który dla obecnych silników diesla oznacza koniec resursu.
>
> A naprawa takiego silnika czy wymiana na nowy zazwyczaj jest nieopłacalna.

Owszem, zakładałem, że tak może być ale większość z tych aut nie
wyglądała jakoś staro. Najbardziej kopcił zabytek. To chyba był Golf I.
Trudno było go dostrzec w kłębach dymu :-D

Jak na ironię dziś kolejny Golf... z nalepką "to diesel, musi kopcić!" :-D


> Dla wielu ludzi samochód jest też absolutnie sprawny tak długo jak długo
> jest w stanie poruszać się o własnych siłach do przodu, po co więc coś robi
> skoro jeździ?

Tak, czytałem wątek o tym, że oleju nie ma sensu wymieniać nawet jak się
w gluta zmieni :-D

Widziałem kiedyś rozebrany silnik jakiegoś wypasionego Merca V8, gdzie
właściciel Long Life'a stosował. Olej był sprężysty w dotyku jak żelki
dla dzieci. Wszystko było nim oblepione na grubość 1cm. Przekrój silnika
przypominał żyłę z zatorem :-D Olej pozrywał aluminiowe prowadnice
łańcucha rozrządu! Ja bym im nie dał rady nawet młotkiem, a żelki na
łańcuchu dały :-D

--
Pozdrawiam,
Marek

do góry

W dniu 2018-06-05 o 01:31, Lisciasty pisze:

> Nasz dawny golf trójka po osiągnięciu 300kkm przebiegu ubił katalizator,
> wymieniliśmy na nowy i padaka pojeździła jeszcze prawie 100k i poszła
> do ludzi. Ale przypuszczam że 99% użytkowników w takim przypadku
> wspomaga się katalizatorem zrobionym ze stalowej rurki (pustej) i stąd problem...

hehe

Wiesz, ja to rozumiem. Ale czemu akurat Golf? Przecież mnóstwo jest
innych aut, gdzie też taką rurkę mogliby wstawić i kopcić do woli.
Przypuszczam, że o kasę chodzi. Być może Golfy mają jakąś super
atrakcyjną cenę? Nie mówię o zabytkach na żółtych tablicach, bo kopcą
równie te wyglądające współcześnie.

--
Pozdrawiam,
Marek

do góry