eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Palenie w samochodzie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 264

  • 181. Data: 2012-04-13 10:40:26
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 13 Apr 2012 10:22:00 +0200, RoMan Mandziejewicz

    >>>> Forma tego pytania wskazuje, że odpowiedź musi być bardzo wysoko
    >>>> punktowana. Tylko ja nie biorę udziału w konkursie, zwłaszcza
    >>>> organizowanym przez Romana wszechwiedzącego, bo wychował n>1 dzieci,
    >>> Nie, ledwie jedno.
    >> Z użyciem klapsa?
    > Niejednego.

    No to już wiadomo skąd twoja reakcja. Czemu się nie dało bez użycia siły?
    Pomysłu, cieprliwości, czy zwyczajnie czasu zabrakło na rozwiązanie
    problemu?

    > I nie musze się dziecka wstydzić.

    Tu nie ma mowy o dzieciach, tylko o dorosłych.

    --
    Pozdor Myjk
    http://rejestratory-trasy.pl


  • 182. Data: 2012-04-13 10:46:54
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 13 Apr 2012 10:21:17 +0200, RoMan Mandziejewicz

    > Te poglądy radykalnie się zmieniają, kiedy ma się własne dziecko.

    Mam własne dziecko i moje poglądy się nie zmieniły. Przepraszam, zmieniły
    się -- zrozumiałem i zobaczyłem, ku własnemu ogromnemu zdziwieniu, że
    wszystko da się z dzieckiem załatwić bez uzycia siły.

    Wcześniej myślałem, obserwując innych rodziców, że dziecka nie da się
    inaczej wychować, jak tylko lać i patrzeć czy puchnie. Teraz widzę, że
    stanu siłowego nie są wcale winne dzieci, tylko ich bezsilni rodzice.

    --
    Pozdor Myjk
    http://rejestratory-trasy.pl


  • 183. Data: 2012-04-13 10:53:22
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Myjk,

    Friday, April 13, 2012, 10:46:54 AM, you wrote:

    >> Te poglądy radykalnie się zmieniają, kiedy ma się własne dziecko.
    > Mam własne dziecko i moje poglądy się nie zmieniły.

    Musi to być dość młode dziecko...

    > Przepraszam, zmieniły się -- zrozumiałem i zobaczyłem, ku własnemu
    > ogromnemu zdziwieniu, że wszystko da się z dzieckiem załatwić bez
    > uzycia siły.

    Jasssne. Do czasu.

    [...]

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 184. Data: 2012-04-13 10:54:57
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: Miroo <m...@R...o2.pl>

    W dniu 2012-04-12 17:29, RoMan Mandziejewicz pisze:
    >> To jest błędne koło - im bezpieczniej jest w aucie, tym niebezpieczniej
    >> się jeździ.
    >
    > Bzdura. Ilość ofiar wypadków stale maleje - pomimo wzrostu ilości
    > samochodów.

    Nie bzdura tylko psychologia. A Twoje stwierdzenie tylko potwierdza
    podstawy takiego zachowania. Tam gdzie nieuchronność kary maleje tam
    zuchwałość rośnie. A to że niebezpieczniej się jeździ nie implikuje
    wzrostu liczby wypadków - lepszy sprzęt daje większy margines błędu.

    Tak, liczba ofiar maleje, ale w bardzo wielu przypadkach ofiarami są
    jadący ostrożnie Tico/Matizem staranowani przez "bezpiecznego"
    BMW/SUVa/TIRa itp.

    Poza tym z powodu wzrostu liczby samochodów nie bardzo jest się gdzie
    rozpędzić, więc ryzyko spada :)


    Pozdrawiam
    Miroo


  • 185. Data: 2012-04-13 10:58:38
    Temat: Odp: Palenie w samochodzie
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Miroo" <m...@R...o2.pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:

    > Tak, liczba ofiar maleje, ale w bardzo wielu przypadkach ofiarami są
    > jadący ostrożnie Tico/Matizem

    Nie ofiarami, tylko sprawcami.
    Najgroźniejsze są właśnie odchyły od normalnej prędkości na danej drodze -
    odchyły w każdą stronę.

    A w ogóle - KAPELUSZ PLONK WARNING !!!


  • 186. Data: 2012-04-13 11:11:04
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 04/13/2012 10:21 AM, RoMan Mandziejewicz wrote:
    >
    > A efekty "bezstresowego wychowania" obserwuję od lat - albo cioty bez
    > jaj albo tacy, którym się wydaje, że od świata im się absolutnie
    > wszystko należy i wielce zdziwieni, jak świat im daje w pysk.
    >
    Taka ciekawa sytuacja - ostatnio szedłem z psem przez plac zabaw
    który jest pod blokiem na dziedzincu i dwóch (nie nazwę tego
    "dzieciaków") zaczęło drzeć ryje "obedrzeć ze skóry i zabić tego psa".
    Ciekawe czy chowani bezstresowo? Oczywiście na placyku było więcej
    dzieci i rodzice wszystkich, nikt po tym swojego dziecka nie stresował
    tym, że zachowało się źle.

    --
    Artur
    ZZR 1200


  • 187. Data: 2012-04-13 11:29:24
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>

    Dnia 13.04.2012 J.F <j...@p...onet.pl> napisał/a:

    >>>> Bzdura. Ilość ofiar wypadków stale maleje - pomimo wzrostu ilości
    >>>> samochodów.
    >>> ale to tylko dzięki fotoradarom i dzielnym panom policjantom i
    >>> strażnikom z suszarkami których najważniejszym życiowym celem jest
    >>> wlepienie ci mandatu na ograniczeniu do 30km/h na 4-pasmowej drodze
    >>> :)
    >
    >>Skoro takie suszenie daje takie efekty - widać to jest właściwa
    >>metoda.
    >
    > Co by nie mowic, to jak na gierkowce postawili FR na skrzyzowaniach,
    > to wiekszosc przed nimi zwalnia do 70. A jak sie jedzie 70 to i
    > latwiej zahamowac na zoltym swietle, a w razie nieuwagi szansa na
    > przezycie wieksza.

    No niestety, wolniej=bezpieczniej.

    > Podobnie w innych wioskach - pare mandatow, punktow, i nawet
    > twardziele przestaja jezdzic setka ..

    Mnie najbardziej wkurzają idioci od poglądów "110km/h na 80? To za
    wolno, spierdalaj bo mistrz skośnej kierownicy jedzie"... Ja rozumiem
    olewanie ograniczeń, sam olewam, ale bez przesady.

    Pzdr,
    Krzysiek Kiełczewski


  • 188. Data: 2012-04-13 12:12:05
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 13 Apr 2012 10:53:22 +0200, RoMan Mandziejewicz

    >>> Te poglądy radykalnie się zmieniają, kiedy ma się własne dziecko.
    >> Mam własne dziecko i moje poglądy się nie zmieniły.
    > Musi to być dość młode dziecko...

    >> Przepraszam, zmieniły się -- zrozumiałem i zobaczyłem, ku własnemu
    >> ogromnemu zdziwieniu, że wszystko da się z dzieckiem załatwić bez
    >> uzycia siły.
    > Jasssne. Do czasu.

    Jeśli jednak nie, to co ciekawego wymyślisz na obronę swojej tezy? Że takie
    dobre i wyjątkowe dziecko mi się akurat trafiło? To się nie wysilaj, odrazu
    ci podpowiem. Już nie raz to słyszałem od ludzi. Problem w tym, że ci
    ludzie nie widzą ile energii i czasu włożyłem wraz z żoną w to, by mieć
    takie "wyjątkowe" dziecko.

    --
    Pozdor Myjk
    http://rejestratory-trasy.pl


  • 189. Data: 2012-04-13 12:37:55
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 13 Apr 2012 10:21:17 +0200, RoMan Mandziejewicz

    > A efekty "bezstresowego wychowania" obserwuję od lat - albo cioty bez
    > jaj albo tacy, którym się wydaje, że od świata im się absolutnie
    > wszystko należy i wielce zdziwieni, jak świat im daje w pysk.

    To jest efekt BRAKU WYCHOWANIA w wyniku ignorancji i lenistwa rodziców.
    Niewątpliwe też, że w tym co określasz "bezstresowym wychowaniem", bierze
    udział "klaps"serwowany w skrajnych sytuacjach kryzysowych. Że tego nie
    akurat nie widzisz, o niczym nie świadczy.

    --
    Pozdor Myjk
    http://rejestratory-trasy.pl


  • 190. Data: 2012-04-13 12:42:20
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 13/04/2012 10:11, AZ wrote:
    > On 04/13/2012 10:21 AM, RoMan Mandziejewicz wrote:
    >>
    >> A efekty "bezstresowego wychowania" obserwuję od lat - albo cioty bez
    >> jaj albo tacy, którym się wydaje, że od świata im się absolutnie
    >> wszystko należy i wielce zdziwieni, jak świat im daje w pysk.
    >>
    > Taka ciekawa sytuacja - ostatnio szedłem z psem przez plac zabaw
    > który jest pod blokiem na dziedzincu i dwóch (nie nazwę tego
    > "dzieciaków") zaczęło drzeć ryje "obedrzeć ze skóry i zabić tego psa".
    > Ciekawe czy chowani bezstresowo? Oczywiście na placyku było więcej
    > dzieci i rodzice wszystkich, nikt po tym swojego dziecka nie stresował
    > tym, że zachowało się źle.

    Jeśli nie odróżniasz "wychowania bezstresowego" od "wychowania bez
    przemocy fizycznej", to nie próbuj nawet grywać w warcaby z amebą, bo
    przegrasz z kretesem.





    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net

strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ] . 20 ... 27


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: