-
131. Data: 2025-10-21 15:02:37
Temat: Re: RF-Harvester
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 21 Oct 2025 12:33:32 +0200, Marek wrote:
> On Mon, 20 Oct 2025 10:35:44 +0200, heby <h...@p...onet.pl> wrote:
>> https://www.spiegel.de/politik/ausland/sicherheitste
chnik-skandal-dunkle-geschaefte-mit-dem-sprengstoffs
chnueffler-a-673669.html
>
>> Około dwa lata temu detektor został również przetestowany w
>> Izraelu, a
>
> Pismaki wszystko przekręcą. To nie były żadne testy, tylko po prostu
> codzienne użycie narzędzia (które nie działało). Zostało sprzedane w
> ogromnych ilościach do wielu krajów i normalnie "używane". Żadne tam
> testy, nikt się tam głęboko nie zastanawiał czy to faktycznie
> działa. "Testy" to proces wymagającu specjalnych procedur, których w
> tym przypadku w ogóle nie było.
Pentagon Wars oglądałeś ? :-)
J.
-
132. Data: 2025-10-21 15:04:44
Temat: Re: RF-Harvester
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 21 Oct 2025 12:24:28 +0200, heby wrote:
> On 21/10/2025 12:12, Ę Çxá´ęÂŽí źíˇľí źíˇą wrote:
>>>> zbyt wolne lub zbyt szybkie. U tych ludzi nie byĹo to zauwaĹźalne,
>>>> znaczy nie sĹyszeli Ĺźe wysokoĹÄ dĹşwiÄku jest inna niĹź oryginaĹ.
>>>> Czasem to byĹo dla mnie niestrawne i jakoĹ nigdy nie mogĹem siÄ do
>>>> tego przyzwyczaiÄ. Dobrze, Ĺźe później poszĹo to w CD i mp3 :)
>>>> ...ale taka Amiga teĹź sobie nie radziĹa, jak siÄ popierdoliĹo obroty :)
>>> Pewnie dlatego, Ĺźe Amiga nie miala obslugi magnetofonu.
>> No to jakieĹ Atari czy Commodore :)
>
> Oba mialy algorytmy dopasowujace sie do prÄdkosci taĹmy, w pewnych
> rozsÄ dnych granicach.
Spectrum miaĹ granice doĹÄ szerokie.
Atari ... skomplikowane :-)
J.
-
133. Data: 2025-10-21 15:11:57
Temat: Re: RF-Harvester
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 21 Oct 2025 11:20:09 +0200, Ę Çxá´ęÂŽí źíˇľí źíˇą wrote:
> W dniu 21.10.2025 o 10:58, Ę Çxá´ęÂŽí źíˇľí źíˇą pisze:
>>>>> Kiedys byĹa afera, Ĺźe jakieĹ nagrania na CD, coĹ z popu chyba, byĹy
>>>>> "zremasterowane" i przesuniÄte o kilkadziesiat Hz w wyniku pomyĹki
>>>>> studia nagraniowego. Nikt nie zauwazyĹ, odkryto to dopiero
>>>>> porĂłwnujÄ c z jakims starym wydaniem. ChÄtnie byĹ podaĹ linka, ale od
>>>>> 10 minut nawet chatgpt nie potrafi znaleĹşÄ tej histori. MoĹźesz mi
>>>>> wiec zaufaÄ tak samo, jak ja w Twoje urojenia na temat ciekĂłw i
>>>>> patykĂłw. Czyli w peĹni.
>>>> No wĹaĹnie 10% tego nie sĹyszaĹo w ogĂłle albo tych 10% nie sĹyszaĹ
>>>> wydawca. KtoĹ jednak to zauwaĹźyĹ i sÄ dzÄ Ĺźe byĹ to jeden czĹowiek :)
>>>
>>> ZauwaĹźyĹ ktos, kto sprawdziĹ czas trwania utworu.
>>>
>> A moĹźe to byĹ efekt pitch shifter? Ok, czas trwania utworu teĹź moĹźe byÄ,
>> zaleĹźy tylko czy znacznie róşny bo minimalnych zmian siÄ nie wyczuje czy
>> to bps czy wysokoĹÄ dĹşwiÄku.
>>
> Tak dopiszÄ z czasĂłw minionych. BywaĹo, Ĺźe sĹuchaĹem u kogoĹ muzyki z
> taĹmy magnetofonowej jakiegoĹ kaseciaka i miaĹ zjebane obroty w sensie
> zbyt wolne lub zbyt szybkie. U tych ludzi nie byĹo to zauwaĹźalne, znaczy
> nie sĹyszeli Ĺźe wysokoĹÄ dĹşwiÄku jest inna niĹź oryginaĹ. Czasem to byĹo
> dla mnie niestrawne i jakoĹ nigdy nie mogĹem siÄ do tego przyzwyczaiÄ.
OgĂłlnie - wielu ludzi nie zwrĂłci na to uwagi, ani nawet nie zawuwaĹźy,
nawet muzykĂłw. ZwracajÄ uwagÄ tylko na stosunki czÄstotliwoĹci w
kolejnych nutach.
NiektĂłrzy majÄ "sĹuch absolutny", i potrafiÄ odróşniÄ konkretne
czÄstotliwoĹci.
Ale Ĺźeby to powodowaĹo "niestrawnoĹÄ" ?
WÄ tpie. Utwory muzyczne moĹźna transponowaÄ szeroko ..
MusielibyĹmy Ci zrobiÄ Ĺlepy test :-)
J.
-
134. Data: 2025-10-21 17:02:01
Temat: Re: RF-Harvester
Od: Marek <f...@f...com>
On Tue, 21 Oct 2025 13:51:48 +0200, heby <h...@p...onet.pl> wrote:
> Widzisz, te wypociny mają resztke sensu, ale zapomnialeś, że w
> eksperymencie Randiego debile z patykami *SAMI* się zgodzini na
> taki
> eksperyment i SAMI określili jaki przepływ wody w rurach wykryją ze
> 99%
> skutecznością. To jest eksperyment w całości zaprobowany przez
> debili.
Poproszę o źródło, że wiedzieli że będą rury. Znam inna wersję, w
której nie było o tym mowy. Ale łaskawie uznaję, że być może moja
wersja była w jakiś sposób zmanipulowana lub niekompletna jeśli
chodzi o ten detal.
Ale i to i tak nie ma znaczenia bo skoro zakładamy, że oni nie wiedzą
na czym polega natura zjawiska to ten argument nie ma żadnego sensu
bo po prostu błędnie założyli, że z rurą też się uda. Jedyna analogia
jaka mi przychodzi to podobnie jak ksiądz dający rozgrzeszenie nie
wie jak ta łaska rozgrzeszenia spływa na grzesznika ale to mu nie
przeszkadza dawać rozgrzeszenie a rozgrzeszonemu z ulgą je
przyjmować.
> Zmieńmy więc eksperyment na taki bez rur, skoro rura jest
> problemem. Co
> proponujesz?
Dokładnie to co napisałeś.
> Tutaj uprawiasz niefalsyfikowalnosc przez mnożenie zarzutów o
> eksperyment. Za chwile okaże sie, że tylko naturalne, a potem ze
> tylko
> jak nikt nie patrzy, a potem że ...
Absolutnie nic nie mnożę. Wskazałem tylko jedną jedyną IMHO
nieścisłość co do samych założeń w tym doświadczeniu, które na
miejscu Rhandiego inaczej bym przygotował.
Wynioski z wyniku doświadczenia z naturalnymi ciekami byłby dla mnie
już bezdyskusyjnie.
--
Marek
-
135. Data: 2025-10-21 17:34:11
Temat: Re: RF-Harvester
Od: Marek <f...@f...com>
On Tue, 21 Oct 2025 13:57:50 +0200, heby <h...@p...onet.pl> wrote:
> Najzwyczajniej przyplątales sie tutaj, jak zwykle, wyciągnąłeś
> słowa
> poza konteks i napinasz muskuły jak to możesz rozgnieść karaluchy
> jednym
> celnym kopem w siano.
Dokładnie, każda okazja jest dobra na kopa w dupę komuś, kto bez
względu na kontekst, przez emocjonalną egzaltację (woda i dupa)
tworzy nieprecyzyjną generalizację o nadmiernym uogólnieniu.
--
Marek
-
136. Data: 2025-10-21 17:36:30
Temat: Re: RF-Harvester
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 21/10/2025 17:02, Marek wrote:
> On Tue, 21 Oct 2025 13:51:48 +0200, heby <h...@p...onet.pl> wrote:
>> Widzisz, te wypociny mają resztke sensu, ale zapomnialeś, że w
>> eksperymencie Randiego debile z patykami *SAMI* się zgodzini na taki
>> eksperyment i SAMI określili jaki przepływ wody w rurach wykryją ze
>> 99% skutecznością. To jest eksperyment w całości zaprobowany przez
>> debili.
>
> Poproszę o źródło, że wiedzieli że będą rury.
https://en.wikipedia.org/wiki/One_Million_Dollar_Par
anormal_Challenge#Example_of_a_test_(dowsing)
[...]The conditions were that a 10-by-10-meter (33 by 33 ft) test area
would be used. There would be a water supply and a reservoir just
outside the test area. There would be three plastic pipes running
underground from the source to the reservoir along different concealed
paths[...]
[...]All of the dowsers agreed with the conditions of the test and
stated that they felt able to perform the test that day and that the
water flow was sufficient[...]
Takie testy przeprowadzał nie tylko Randi, ale jego jest chyba
najbardziej znany, bo był nieźle udokumentowany i powstał z tego film.
Testowali to m.in Niemcy w '80 (Munich bodaj), było też coś w '90,
anglicy, francuzi. Ostatnio chyba były jakieś nagrody w Australii, ale
wyszło jak zwykle.
Zawsze uczestnicy wiedzieli czego maja szukać i zawsze nie udawało się
tego znaleźć inaczej niż przez statystykę. Rury były najpopularniejsze,
ale szukali też zbiorników.
> Znam inna wersję, w której
> nie było o tym mowy.
Niewątpliwie, na szczęście kilka eksperymentów ma dośc poważne
publikacje naukowe z poprawną metodyką, więc można łatwo zmienić zdanie.
Nie mam dzisiaj siły szukać linków.
https://en.wikipedia.org/wiki/Dowsing#Studies
> Jedyna analogia jaka mi
> przychodzi to podobnie jak ksiądz dający rozgrzeszenie nie wie jak ta
> łaska rozgrzeszenia spływa na grzesznika ale to mu nie przeszkadza dawać
> rozgrzeszenie a rozgrzeszonemu z ulgą je przyjmować.
Tak, to bardzo wygodne. Dalejsz coś niewidzialnego a ktoś dostaje coś
niewidzialnego i jeszcze dziękuje. Jak ja bym chciał mieć taki fach w ręku.
>> Tutaj uprawiasz niefalsyfikowalnosc przez mnożenie zarzutów o
>> eksperyment. Za chwile okaże sie, że tylko naturalne, a potem ze tylko
>> jak nikt nie patrzy, a potem że ...
> Absolutnie nic nie mnożę. Wskazałem tylko jedną jedyną IMHO nieścisłość
To jest proponowane przez samych debili z patykami, więc nie da się
inaczej. To są wręcz idealne warunki, a i tak spieprzyli.
To nie jest "nieścisłość". To konsekwencja wyboru.
> co do samych założeń w tym doświadczeniu, które na miejscu Rhandiego
> inaczej bym przygotował.
Inni badacze robili to na rózne sposoby. Szukali zbiorników, wilgoci, w
warunkach sztucznych, rzeczywistych. Wszystkie badania kończą się na
wynikach nieodróznialnych statstycznie od ślepego trafu. Z punktu
widzenia statystyki nie istnieje korelacja.
> Wynioski z wyniku doświadczenia z naturalnymi ciekami byłby dla mnie już
> bezdyskusyjnie.
I takie były. O ile pamiętam francuskie wojsko (patrz, jak w temacie)
pewnie 100 lat temu, szukało w Afryce wody za pomocą kilku debili. Nie
znaleźli więcej niż przypadkowy traf.
Była ksiązka o zjawiskach paranormalnych, gdzie cały rozdział był
poświęcony tym przypadkom, pamiętam tylko strzępy informacji. Może sobie
przypomnę co to było, bo czytałem w latach 90.
Temat jest testowany od 19w w sposób mniej lub bardziej naukowy. Zawsze
z tym samym skutkiem.
Natomaist są wyjaśnienia naturalne, na przykłąd kltoś może być dobrym
obserwatorem i patrzeć na ukształtowanie terenu. Tylko po co wtedy patyk.
-
137. Data: 2025-10-21 17:44:55
Temat: Re: RF-Harvester
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 21/10/2025 17:34, Marek wrote:
>> Najzwyczajniej przyplątales sie tutaj, jak zwykle, wyciągnąłeś słowa
>> poza konteks i napinasz muskuły jak to możesz rozgnieść karaluchy
>> jednym celnym kopem w siano.
> Dokładnie, każda okazja jest dobra na kopa w dupę komuś, kto bez względu
> na kontekst, przez emocjonalną egzaltację (woda i dupa) tworzy
> nieprecyzyjną generalizację o nadmiernym uogólnieniu.
To jest własnie efekt kija w dupie. Nie pojmujesz, że czas na powagę
zakończył się wczoraj, w tym wątku, została tylko psychoanaliza
kolejnego kandydata na schizofrenika. Stąd pojawiły się idityczne
porównania, które obażają kretynizmy drugiej strony. Nic tak nie obnaża
debilizmów jak zestawienie ich z innymi debilizmami i pokazanie
analogii, a do tego czasem warto użyć słów pozanaukowych, lub uproszczeń.
Popracuj nad rozpoznawaniem prawdziwych intencji w tekście pisanym. Na
razie nie pojmujesz co się tutaj dzieje od doby, ale tak strasznie
paliła dupa, że juz nie mogłeś wytrzymać, żeby kopnąć w kolejnego
stracha na wróble.
Mi to nie przeszkadza, ale głupio tak zostać z tym żabim 10T jak ten
Himilsbach z angielskim.
-
138. Data: 2025-10-21 18:00:06
Temat: Re: RF-Harvester
Od: Marek <f...@f...com>
On Tue, 21 Oct 2025 17:44:55 +0200, heby <h...@p...onet.pl> wrote:
> Popracuj nad rozpoznawaniem prawdziwych intencji w tekście pisanym.
> Na
> razie nie pojmujesz co się tutaj dzieje od doby, ale tak strasznie
> paliła dupa, że juz nie mogłeś wytrzymać, żeby kopnąć w kolejnego
> stracha na wróble.
Twoja reakcja świadczy dobitnie i wystarczająco o tym, że nie był to
strach.
--
Marek
-
139. Data: 2025-10-21 19:14:01
Temat: Re: RF-Harvester
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 21 Oct 2025 00:41:38 +0200, heby wrote:
> On 20/10/2025 23:08, Ę Çxá´ęÂŽí źíˇľí źíˇą wrote:
>> Nie. Zwyczajnie jak 100 lat temu, nie byĹo wielu przyrzÄ dĂłw do
>> obserwacji/pomiaru. Ludzie sobie malowali radioaktywne paznokcie i
>> ĹwiecÄ ce zegarki.>
>
> Ĺwiecace zegarki sa mierzalnym zjawiskiem.
>
> Ktos chodzacy z patykiem teĹź.
>
> RĂłznica taka, Ĺźe kolesie z patykami, mimo wielu prĂłb, nie dali rady
> wygraÄ od Randiego 1mln dolarĂłw nagrody, za znalezienie rury zakopanej w
> ziemi, mimo speĹnienia ich zachcianek co do warunktĂłw testu.
>
> Zegarek Ĺwieci, co mozna zobaczyÄ nawet bez pomiarow.
>
> Rozumiesz róşnicÄ? jedno jest mierzalne wprost, drugie jest mierzalne
> wprost. Jedno Ĺwieci, drugie nie znajduje. Jedno jest powtarzalnym
> faktem, drugie bredniÄ .
Powiem tak - moĹźna siÄ opieraÄ na plotce, Ĺźe jakiĹ Randi oferuje
milion $ i nikt nie dostaĹ, moĹźna siÄ opieraÄ na plotce, Ĺźe niektĂłrzy
chodzÄ z róşdzkami i wykrywaja cieki, czy wodÄ.
A moĹźna teĹź przetestowaÄ i sprawdziÄ osobiscie ... o ile sÄ takie
moĹźliwoĹci.
P.S. GdzieĹ jest publikacja ludzi z IBJ w Ĺwierku, na temat dziaĹania
magnetyzerĂłw, w ukĹadzie chĹodzenia reaktora.
Napisali, Ĺźe kamieĹ kotĹowy z magnetyzerem ma wyraĹźnie innÄ strukturÄ,
i Ĺatwiej odpada od rur.
WierzyÄ, nie wierzyÄ? Ja to mogÄ sobie magnetyzer zamontowaÄ na
czajniku elektrycznym :-)
>>> To byĹ w pobliĹźu transformatora pewnie wybuchĹ. unikaj tezkupowania
>>> magnesĂłw z wycieczek. Mozna przez to mieÄ potem koszmary. StaraĹbym
>>> sie tez nie staÄ w polu magnetycznym Ziemii, w miare moĹźliwosci.
>> Inny rodzaj pola?
>
> OdwaĹźne stwierdzenie. Jaki to rodzaj pola, jakie jest jego ĹşrĂłdĹo, jak
> oddziaĹuje z materiÄ i energiÄ ?
>
> "Inny rodzaj pola" mozna zastapiÄ "fistaszki" i wyjdzie na to samo,
> jesli nie znamy odpowiedzi na sensowne pytania dotyczÄ ce jej natury.
> PrzykĹadowo religie majÄ na to "niezbadanesa wyroki boskie" i reszta
> dnia wolnego. To to samo.
No wĹaĹnie widzisz - pĂłki niezbadane, to niezbadane.
Ale nie trzeba wiedzieÄ dlaczego coĹ dziaĹa, aby zauwaĹźyÄ korelacje.
A potem moĹźna badaÄ dlaczego tak.
Np goĹÄbie pocztowe, sÄ wywoĹźone w ciÄĹźarĂłwce 1000km, wypuszczane, i
lecÄ prosto do domu.
Z tym "prosto" to moĹźe przesada, ale majÄ przy tym ĹredniÄ prÄdkoĹÄ
rzedu 100km/h - wiÄc bardzo nie bĹÄ dzÄ .
Jak one wiedzÄ gdzie lecieÄ?
>> Nie wiem jak go nazwiesz ale najwaĹźniejsze, Ĺźe nie
>> jesteĹ w stanie zniknÄ Ä osĂłb, ktĂłre to odczuwajÄ
> Ja ich nie znikam. Twierdze, ze to zjawisko nie wystÄpuje nigdzie, poza
> ich umyslem. Change my mind.
I ilu ich przebadaĹeĹ? :-)
Nie mĂłwie, Ĺźe trzeba wierzyÄ, ale przydaĹoby siÄ, Ĺźeby Pixel znaĹ
jakiegos takiego osobiĹcie, to by moĹźna byĹo przetestowaÄ obiektywnie.
KiedyĹ we WrocĹawiu odbywaĹy siÄ jakies targi czy spotkania ... o,
skleroza puĹciĹa - Forum WynalazcĂłw Niekonwencjonalnych.
NiektĂłrzy tam orgon produkowali, inni go wyczuwali, ale warunkĂłw do
przetestowania nie byĹo.
ĹÄ giewka, jak ĹźyĹ, to siÄ tam prezentowaĹ ze swoimi "lokomotywkami",
zderzakiem, ale mnie niezbyt przekonaĹ.
Ooo - wrĂłciĹo
https://rcks.pl/wydarzenie/xi-forum-niekonwencjonaln
ych-wynalazkow-konstrukcji-i-pomyslow-w-sobotce/
musze za rok dopilnowaÄ.
Telewzja NTV Janusza ZagĂłrskiego
https://www.youtube.com/@niezaleznatelewizja/videos
>> ZniknÄ ĹeĹ teĹź z wÄ tku "meteopatĂłw"
> Jestem w stanie uwierzyc, ze ktoĹ wyczuwa zmiany ciĹnienia, ale jestem
> sklonny znacznie bardziej uwierzyÄ, Ĺźe jak by nie podawali zmiany
> ciĹnieniaw telewizji, to by byĹo mniej marudzenia.
Hm, narzekajÄ chyba tak czy inaczej.
MoĹźe ciekawe byĹoby sprawdzenie korelacji narzekania z rzeczywistym
cisnieniem ... a moĹźe to nie cisnienie na nich wpĹywa, tylko coĹ
innego ...
> Ciagle mylisz niemierzalne brednie (kijek do szukania wody) z
> faktycznymi zjawiskami. Zatarla Ci sie rĂłznica miÄdzy tym co realne, a
> tym co urojone.
Hm, ale przecieĹź ten kijek (drut?) jest mierzalny, tylko trzeba siÄ
postaraÄ :-)
Przyjmujesz, Ĺźe zmierzyli, i okazaĹ siÄ urojony ... a to drugie?
>>, gdzie nauka nadal odnosi siÄ do tego
>> sceptycznie i nie ma dowodĂłw na to, Ĺźe to istnieje.
>
> Skoro nie ma dowodĂłw, Ĺźe istnieje poza umyslem meteopaty, to ja jestem
> agnostykiem.
ZaskakujÄ ce korelacje
https://joemonster.org/art/29868
Przypadek ?
W ktĂłrym przypadku ? :-)
>> Ludzie jednak
>> zwijajÄ siÄ z bĂłlu, gdzie barometr stoi jak pospawany, wilgotnoĹciomierz
>> pokazuje OKEJA a oni cierpiÄ ...a za 2 dni zaczyna nakurwiaÄ na dworze :)
>
> Nie sĹyszalem o takich wypadkach, zazwyczaj to jakieĹ wymĂłwki typu "boli
> mnie glowa, bo spadĹo ciĹnienie" a ja patrzÄ na pomiary i widze, ze to
> brednie.
A z dwa dni? :-)
>> Ok, o sejsmikach zwierzÄ t nie napiszÄ ale mogÄ o zmianach pola
>> magnetycznego, ktĂłre niemierzalne jeszcze dzisiaj ale tydzieĹ temu
>> spierdoliĹy z jakiegoĹ okrÄgu zwierzÄta, no moĹźe nie wszystkie :)
>
> Zwierzeta wyczuwajÄ drgania sejsmiczne przed wĹaĹciwymi trzÄsieniem
> ziemi. To nie jest nic magicznego. WyczuwajÄ zapachy wczesniej niĹź nasze
> kiepskie nosy. SĹyszÄ jÄki skaĹ na dĹugo przed zapadnieciem siÄ jaskini.
> Nie pojmuje co tutaj mialo by byÄ magicznego. MajÄ lepsze czujniki niĹź my.
A w/w meteopaci ? :-P
>>> Czyli najgorszy rodzaj dowodu "ja to czujÄ". Nieodróşnialny od urojeĹ,
>>> ale zazwyczaj nieodroznialny z powodu braku sceptycyzmu *wĹasnego*
>>> myĹlenia.
>> Nie, nie odczuwasz. Mam znajomego ktĂłry nie czuje zapachĂłw w takiej
>> skali jak inni...ale byle pies poczuje gdzie ĹaziĹeĹ 2 dni temu :)
>
> Bo ma lepszy nos. Mozna to sprawdziÄ.
>
> UrojeĹ o patykach wykrywajÄ cych wodÄ siÄ nie udalo potwierdziÄ, mimo
> 1mln dolarĂłw na stole dla kaĹźdego chÄtnego.
A o tym stole nie sĹyszaĹem, moĹźe wielu innych teĹź nie.
No ale ja nie mĂłwiÄ, Ĺźe mam takie zdolnoĹci ...
>>> DokĹadnie to samo: biaĹko.
>>> Nie dziwne? To czemu ludzie nie idÄ do geologi z pytaniem o mapy, a
>>> zamiast tego szukajÄ pomocy u oszustĂłw z patykami?
>> MoĹźe powinni powÄ chaÄ i posĹuchaÄ? Wiesz Ĺźe byle pies
>
> Teraz pies ma byÄ uzasadnieniem dla patykĂłw? Pies czuje wode, byÄ moze i
> przez metr gleby, bo ma do tego narzÄ d.
Nosem? Czy inny narzÄ d?
No ale zaraz - czyĹź nie sugerowaĹeĹ, Ĺźe woda jest wszÄdzie? :-)
> Oszust z patykiem nie. Do
> momentu udowodnienia przez oszusta, Ĺźe jego wyniki róşniÄ sie znaczaco
> od szumu, prawidlowÄ postawa jest agnostycyzm.
No w zasadzie tak.
> Mimo dziesiecioleci,
> nikomu siÄ nie udalo udowodniÄ machania patykami wystajÄ cymi znaczÄ co
> poza szum statystyczny.
> https://en.wikipedia.org/wiki/One_Million_Dollar_Par
anormal_Challenge#Example_of_a_test_(dowsing)
A moĹźe nie wiedzieli o tym, albo nie dostali wizy do USA?
P.S. a pies wodÄ w plastikowej rurze wyczuje ? :-P
>> Nadal nie rozumiesz. Strojenie "do siebie" nie jest strojeniem
>> prawidĹowym.
> Gowno kogo to obchodzi. Widownia nie widzi rĂłznicy czy jest 100Hz czy 102Hz.
Hm, to siÄ akurat sĹyszy (zdudnienia).
Tzn jak grajÄ oba naraz.
Tylko niektĂłre instrumenty daje siÄ nastroiÄ, a inne nie bardzo -
trÄ bki, flety, itp chyba nie ..
>> Strojenie do pierwowzoru, czyli do JEDNEJ i NIEZMIENNEJ
>> czÄstotliwoĹci, juĹź tak.>
> ZbÄdne. Dla wielu gatunkĂłw muzyki nawet nie stroi sie strun do siebie
> (wiÄkszosc odmian metalu), tylko naciÄ ga na odpierdol.
No, mamy teĹź kompozytorĂłw muzyki atonalnej, ale chyba sam przyznasz,
Ĺźe to jakaĹ inna muzyka :-)
>> Nie, to TY nie usĹyszysz róşnicy w tonacji, nawet nie usĹyszysz róşnicy
>> tempa, jeĹli Ci bps, podniosÄ ale to nie moje upoĹledzenie, lecz
>> Twoje :]
>
> Zdecydowanej wiekszoĹci spoleczeĹstwa. UznaĹbym to nawet za normÄ dla
> naszego gatunku.
>
> Kiedys byĹa afera, Ĺźe jakieĹ nagrania na CD, coĹ z popu chyba, byĹy
> "zremasterowane" i przesuniÄte o kilkadziesiat Hz w wyniku pomyĹki
> studia nagraniowego. Nikt nie zauwazyĹ, odkryto to dopiero porĂłwnujÄ c z
> jakims starym wydaniem. ChÄtnie byĹ podaĹ linka, ale od 10 minut nawet
> chatgpt nie potrafi znaleĹşÄ tej histori. MoĹźesz mi wiec zaufaÄ tak samo,
> jak ja w Twoje urojenia na temat ciekĂłw i patykĂłw. Czyli w peĹni.
Nie wiem, czy to moĹźliwe, aby studio siÄ tak pomyliĹo, ale faktycznie
muzykÄ moĹźna transponowaÄ znacznie.
Nie jestem pewien, jak z gĹosem wokalistĂłw.
KiedyĹ chyba Total Commander miaĹ ustawianie prÄdkoĹci odtwarzania
plikĂłw audio, teraz nie widzÄ.
I o ile pamiÄtam, to na wokalu zmiany byĹy mocno odczuwalne ...
J.
-
140. Data: 2025-10-21 20:17:57
Temat: Re: RF-Harvester
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 21/10/2025 19:14, J.F wrote:
>> Rozumiesz różnicę? jedno jest mierzalne wprost, drugie jest mierzalne
>> wprost. Jedno świeci, drugie nie znajduje. Jedno jest powtarzalnym
>> faktem, drugie brednią.
> Powiem tak - można się opierać na plotce, że jakiś Randi oferuje
> milion $ i nikt nie dostał
To akurat fakt.
>, można się opierać na plotce, że niektórzy
> chodzą z różdzkami i wykrywaja cieki, czy wodę.
To akurat fakt.
Róznia między nimi jest taka, że jedna z nich oparta jest o obiektywizm
a druga o brak pojmowania korelacji.
> A można też przetestować i sprawdzić osobiscie ... o ile są takie
> możliwości.
Nie ma potrzeby. Nie spradzałem osobiście czy buraki rosną na polu, mam
możliwości, ale daję wiarę rolnikom. Tutaj daję wiarę zespołom naukowym
badającym to wielokrotnie.
> P.S. Gdzieś jest publikacja ludzi z IBJ w Świerku, na temat działania
> magnetyzerów, w układzie chłodzenia reaktora.
> Napisali, że kamień kotłowy z magnetyzerem ma wyrażnie inną strukturę,
> i łatwiej odpada od rur.
> Wierzyć, nie wierzyć? Ja to mogę sobie magnetyzer zamontować na
> czajniku elektrycznym :-)
Nie wiem. Nie znam się na kamieniu. Myślę, że warto zerknąc na poziom
cytowania tej pracy, jeśli zostałą faktycznie opublikowana w czymś
więcej niż biuletyn wewnętrzny.
> No właśnie widzisz - póki niezbadane, to niezbadane.
Aby coś było niezbadane, najpierw musi być coś. A tu nie ma.
> Ale nie trzeba wiedzieć dlaczego coś działa, aby zauważyć korelacje.
Tak, najpierw musi być coś.
> A potem można badać dlaczego tak.
Zgadzam się, ale zapominasz, że nie ma co badać.
Jeśli będę miał skuteczność na poziomie szumu od randomowego szukania
wody, ale moja metoda będzie wymagała śpiewania hymnu co 5 metrów i
patrzenia czy zachrypłem (woda!), to też stwierdzisz, że należy to
zbadać, bo niezbadane? Czy najpierw w ogóle sprawdzisz, czy jest co badać?
Nie ma co badać. Jak by rzucali kostką do gry mieli by dokładnie taką
samą skuteczność.
> Np gołębie pocztowe, są wywożone w ciężarówce 1000km, wypuszczane, i
> lecą prosto do domu.
I odkryliśmy, że mają w głowie kompas megnetyczny. Zagadka się
uprościła. Nawet ładnie to nazwano, magnetopercepcja. Sprawdzono też, że
mają wewnątrzny zegar, który razem z położeniem słońca daje im jako taką
informację o położeniu w dużych skalach. Zdaje się, że potrafią też
wyczuwać zapach swojej okolicy, gdzie okolicą może być spory obszar.
Zapach niesiony z wiatrem.
Innymi słowy odpowiedź jest skomplikowana, ale nie ma w niej nic magicznego.
> Z tym "prosto" to może przesada, ale mają przy tym średnią prędkość
> rzedu 100km/h - więc bardzo nie błądzą.
> Jak one wiedzą gdzie lecieć?
Ewolucja.
>>> Nie wiem jak go nazwiesz ale najważniejsze, że nie
>>> jesteś w stanie zniknąć osób, które to odczuwają
>> Ja ich nie znikam. Twierdze, ze to zjawisko nie występuje nigdzie, poza
>> ich umyslem. Change my mind.
> I ilu ich przebadałeś? :-)
Wystarczy jeden aby zmienić bieg historii. Nie muszę badać wszystkich,
aby udowodnić że ludzie widzący Napoleona mają problem psychiatryczny.
Ciężar dowodu jest zawsze po stronie osoby postulującej magiczne
własności. Sceptyk może tylko czekać na dowód.
> Nie mówie, że trzeba wierzyć, ale przydałoby się, żeby Pixel znał
> jakiegos takiego osobiście, to by można było przetestować obiektywnie.
Miałem patykarza w rodzinie, choć on preferował wahadełko. Dużo się
nasłuchałem, przeglądałem też jakieś specjalistyczne czasopisma, bo i
takie wydawano (a może nadal wydają?).
Nic mi to nie dało w temacie. Nie potrafił wyjaśnić, nie rozumiał jak to
coś działa, kręcił wahadłem i było to widać, za pomocą palców. Byłem
wtedy jeszcze akceptującym alternatywne hipotezy, ale był ten jegomość
jednak jakiąś cegiełką do zmiany w kierunku sceptycyzmu. Badał nam też
dom, sprawdziłw którym kącie spać nie wolno. W sumie śpię w tym miejscu
już dobre naście lat i jest to całkiem spoko miejsce.
> Kiedyś we Wrocławiu odbywały się jakies targi czy spotkania ... o,
> skleroza puściła - Forum Wynalazców Niekonwencjonalnych.
> Niektórzy tam orgon produkowali, inni go wyczuwali, ale warunków do
> przetestowania nie było.
Z tłumu nie wynika nic.
> Łągiewka, jak żył, to się tam prezentował ze swoimi "lokomotywkami",
> zderzakiem, ale mnie niezbyt przekonał.
Z tym Łągiewką, to ja nie rozumiem o co chodziło. Były dwa rozwiązania
zagadki:
1) To tylko coś, co przerabiało energię kinetyczną zderzenia na energię
kinetyczną ruchu obrotowego, a z punktu widzenia pasażera wydłużało czas
zderzenia zmniejszając siłę. To samo robi strefa zgniotu.
2) To coś jakoś magicznie usuwało pęd pasażera.
1 nie ma sensu bo to już było i jest w samochodach, 2 nie zostało nigdy
udowodnione.
Widziałem filmy, jak zderzak uderzał, jakiś cylinder robił wziuuuu i
ludzie pokazywali "o, przejeło energię". To w sumie nie energia zabija,
a pęd i hamowanie na krótkim odcinku.
Dalej to dla mnie zgadka, o co w zasadzie chodziło temu kolesiowi.
> Hm, narzekają chyba tak czy inaczej.
> Może ciekawe byłoby sprawdzenie korelacji narzekania z rzeczywistym
> cisnieniem ... a może to nie cisnienie na nich wpływa, tylko coś
> innego ...
Z moich doświadczeń rodzinnych: zerowa. Kiedyś dla sportu sprawdziłem.
>> Ciagle mylisz niemierzalne brednie (kijek do szukania wody) z
>> faktycznymi zjawiskami. Zatarla Ci sie róznica między tym co realne, a
>> tym co urojone.
> Hm, ale przecież ten kijek (drut?) jest mierzalny, tylko trzeba się
> postarać :-)
Niemierzalny jest efekt kijka, bo nie wychodzi poza szum statystyczny
ślepego losowania.
> Zaskakujące korelacje
> https://joemonster.org/art/29868
> Przypadek ?
> W którym przypadku ? :-)
Korelacja nic nie mówi o związku przyczynowym. To co widzisz to czysta
korelacja. Debile z patykami nie mają nawet czystej korelacji. Nic nie mają.
>> Nie słyszalem o takich wypadkach, zazwyczaj to jakieś wymówki typu "boli
>> mnie glowa, bo spadło ciśnienie" a ja patrzę na pomiary i widze, ze to
>> brednie.
> A z dwa dni? :-)
Różnie. Nie robiłem z tego habilitacji, po prosut zerkałem metodycznie
za każdym razem na prognozy i odczyty i nichuja nie było nic co można by
nazwać związkiem.
Jednak mocna pogorszenie narzekania nastepowało zawsze po prognozie
pogody. Albo bolała głowa bo spada ciśnienie, albo dla odmiany bolała
głowa bo roslo.
To nie jest jakaś wielka próbka danych, ale daje mi pogląd jak to może
wyglądać w rzeczywistości. Teraz znam więcej ludzi i ich dla odmiany
boli bo coś zjedli, albo boli bo 5G, boli bo router wifi sąsiada, albo
tamto albo siamto. To jakiś uniwersalny koncept "boli bo".
>> Zwierzeta wyczuwają drgania sejsmiczne przed właściwymi trzęsieniem
>> ziemi. To nie jest nic magicznego. Wyczuwają zapachy wczesniej niż nasze
>> kiepskie nosy. Słyszą jęki skał na długo przed zapadnieciem się jaskini.
>> Nie pojmuje co tutaj mialo by być magicznego. Mają lepsze czujniki niż my.
> A w/w meteopaci ? :-P
Wyczuwają potrzebę marudzenia.
Jak mówię, pewnie ktośtam porafi wyczuć, jeden lekarz opowiadał, że
pacjanci z wysokim ciśnieniem słyszą w uszach zmianę pisku wraz ze
zmiana mi ciśnienia w windzie i to jest powód aby zgłosić się do lekarza.
Ale nie bądźmy smieszni, to nie o to chodzi Nowakowej z parteru, jak
mówi, że ją dzisiaj boli kolano i będzie padać, a nie pada przez miesiąc.
>> Urojeń o patykach wykrywających wodę się nie udalo potwierdzić, mimo
>> 1mln dolarów na stole dla każdego chętnego.
> A o tym stole nie słyszałem, może wielu innych też nie.
> No ale ja nie mówię, że mam takie zdolności ...
Wszyscy słyszeli, co mieli słyszeć, Randi był bardzo popluarną osobą i
miał własny program telewizyjny, gdzie demaskował oszustów, w tym debili
z patykami. Oferował 1mln każdemu, kto udowodni *cokolwiek*
nadprzyrodzonego i poza patyczakami miał w programie od groma chętnych,
z całego świata.
Histora u nas jest mniej znany, bo wtedy w TV mieliśmy 30 plenum
spółdzielni zenum.
>> Teraz pies ma być uzasadnieniem dla patyków? Pies czuje wode, być moze i
>> przez metr gleby, bo ma do tego narząd.
> Nosem? Czy inny narząd?
Nosem, może łapami.
> No ale zaraz - czyż nie sugerowałeś, że woda jest wszędzie? :-)
Jest prawie w każdym miejscu. W tym kraju trzeba mieć pecha albo
idiotyczną lokalizację, żeby wody kompletnie nie było, aczkolweik z roku
na rok coraz mniej pecha trzeba mieć.
>> Mimo dziesiecioleci,
>> nikomu się nie udalo udowodnić machania patykami wystającymi znacząco
>> poza szum statystyczny.
>> https://en.wikipedia.org/wiki/One_Million_Dollar_Par
anormal_Challenge#Example_of_a_test_(dowsing)
> A może nie wiedzieli o tym, albo nie dostali wizy do USA?
Takie konkursy i poważne badania naukowe były na całym świecie, wszędzie
z tymi samymi wnioskami.
Może faktycznie tej jeden co potrafi akurat zatrzasnął się w kiblu i
przegapił. Ale raczej wątpię.
> P.S. a pies wodę w plastikowej rurze wyczuje ? :-P
Przecież sami zgodzili się na ten eksperyment i te rury.
>> Zbędne. Dla wielu gatunków muzyki nawet nie stroi sie strun do siebie
>> (większosc odmian metalu), tylko naciąga na odpierdol.
> No, mamy też kompozytorów muzyki atonalnej, ale chyba sam przyznasz,
> że to jakaś inna muzyka :-)
Większość ciężkiego metalu-like jest prawie atonalna z powodu używania
fuzzów, znacząco zmieniających brzmienie. Nie ma tam nut czy akordów,
jest szum.
Co innego Vivaldi, a co innego charczący do mikrofonu 60-latek.


do góry
5 Najlepszych Programów do Księgowości w Chmurze - Ranking i Porównanie [2025]