Użytkownik "Irek.N." napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:617971b9$0$508$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 27.10.2021 o 16:20, m4rkiz pisze:
> W dniu 25.10.2021 o 23:00, ii pisze:
>>> 1/4 baku to jest nie wiadomo ile. Raczej za dużo bo to jakieś
>>> 100km
>>> niezbyt wolnej jazdy. Nie będę tankował co 300km.
>
>> Ja mam ~500 zasięgu i tankuję co 300-350. Czyli mógłbym zamiast 4
>> tankowań robić 3 ze stresem i liczeniem czy dam radę. Kosztuje mnie
>> to tyle czasu co nalanie i zapłacenie bo stacji mijam codziennie z
>> 5 i jak widzę że trzeba czekać to nie wjeżdżam. Za to pompy paliwa
>> nie będę musiał wymieniać, nie wożę w środku 20kg łatwopalnego
>> balastu który trzeba regularnie rotować...

>To co ii pisze, to jakaś bzdura bazująca na "złomowym" samochodzie

Tzn ja pisalem, ze przeciez mozna zatankowac przy 1/4 baku, a to
faktycznie - ile jeszcze zostalo zasiegu, to roznie w kazdym aucie ..
tak czy inaczej - w Polsce do najblizszej stacji starczy,
bo spodziewam sie co najmniej 100km .

>chyba. Piszę tak, bo tak z 40 lat temu faktycznie wskaźniki
>pokazywały jak chciały (miałem skodę 105L, udawała że jest pełno tak
>do połowy baku). W obecnym (poprzednich zresztą też) wózku widać od
>początku (tak, widzę przejechane 50km na wskaźniku) do samego końca
>(zazwyczaj okolice 800km) w miarę liniowo.

niedokladnosci paliwomierza w kazdym aucie moga sie zdarzyc, fajnie
jest wiedziec, ile naprawde w baku paliwa zostalo.
Ja jeszcze nie wiem, a zapowietrzac diesla ponoc nie nalezy.

Ale zasieg to wyzsza szkola - spalanie od predkosci i trasy zalezy.

Tym niemniej - samochod pokazuje, ze mu na 50-100 km zostalo -
najwyzszy czas tankowac.

>Jak bym miał elektryka, to ładował bym w domu i pracy zapewne, ale na
>trasie już czuję stres... będzie ładowarka działała, czy nie, połączę
>się z aplikacji, czy nie, a może jest kolejka, a może mi braknie...
>Do dupy taka wycieczka.

Przeciez zasady sa te same. Masz zasiegu na 200km, do domu 150km - to
sie nie stresujesz.
A jak do domu dalej, to mowisz sobie "jestem glodny, jestem glodny"
:-)

J.