Dnia Sat, 29 May 2010 14:38:46 +0200, Paweł Piskorz napisał(a):

> On 2010-05-29 09:45, Marek wrote:
>> Temat był wielokrotnie wałkowany na grupie i wniosek był zawsze taki sam:
>> target jest przydatny o ile używa się go z głową.
>
> Aż dwa takie przypadki są, z czego jeden dotyczy otwierania nowych okien
> nie tylko targetem.

Szczerze mówiąc nie chce mi się zliczać przypadków lecz wyniki
wyszukiwania:

http://groups.google.pl/group/pl.comp.www/search?hl=
pl&q=target+href&start=0&hl=pl&

dają 1190 postów. Zakładając, ze większość z nich jest nie na temat oraz że
było wiele wypowiedzi w jednym wątku to z dużym prawdopodobieństwem będą
więcej niż dwa wątki na ten temat :-)

>> Dla Twojej informacji konkluzja z tamtych dyskusji:
> [standardowe "argumenty" miłośników targetów]

Nawet nie wiedziałem, że są miłośnicy tego zagadnienia i to do tego
stopnia, że powstał wokół tego standard argumentacji. Skoro jest aż tylu
miłośników tego atrybutu to uzasadnia jego powrót w HTML5. Nie sądzisz?

Wnioskuję z Twojej wypowiedzi, że nie jesteś miłośnikiem targetów, podobnie
jak ja nie jestem miłośnikiem młotków, choć nie bardzo wyobrażam sobie
wbijanie gwoździ bez nich. Uważam je za użyteczne.
Jednakże jeśli nie lubisz pewnej funkcjonalności, to nie stosuj jej na
swoich stronach. Pewnie nie raz usłyszałbyś fucki rzucane przez osoby
odwiedzające Twój serwis (o ile nie jest on o tematyce informatycznej)
podobnie jak informatycy rzucaliby fuckami na stronach z targetami.

A co ciekawe: dopiero czytając lub dyskutując na grupach dowiedziałem się,
że target to w ogóle problem jakikolwiek. Traktowałem targety jako
koncepcję autorów stron WWW. Gdy słuchasz muzyki to może Ci się ona podobać
lub nie. Nie można natomiast zakazać wykonywania jej w tych stylach,
których nie lubisz. Podobnie jest i tu: to TYLKO koncepcja autora i należy
ją przyjąć jaką jest. W czym problem? Nie masz obowiązku oglądania stron,
które Ci nie odpowiadają przecież.

> Ty chyba o innej grupie piszesz.

j/w
Sam brałem udział stosunkowo niedawno w dwóch takich dyskusjach choć
wywodzących się czasem z zupełnie innego wątku. Nie sądzę abym był
prekursorem w tej tematyce.