kamil napisał(a):

> Dla mnie 'wlaczenie' to takze uruchomienie tego programu. Na cholere mi
> odpalac 7 na 1GB, skoro potem na okienko przegladarki czekam 10 sekund?

A nie widzisz jakiejs roznicy w pracy samego systemu miedzy XP a Win7?
Dla mnie wazniejsza jest stabilnosc i pewnosc systemu. I w tym XP do piet
Siodemce nie dorasta. Mozesz mnie przekonywac ile chcesz, ale roznica dla
mnie jest kolosalna. Win7 jest, jak to sie mowi, "rock stable".


> Patrz - kilka lat temu przecietny komputer mial mniej niz 1GB i ludzie w
> PS pracowali. Ja na przyklad. Tyle, ze wtedy OS po zaladowaniu nie zarl
> polowy tej pamieci.

Kolega Vituniu napisal Ci juz, jakie sie wczesniej obrabialo pliki. Poza
tym dedykowane stacje robocze nie mialy 1GiB ramu tylko znacznie wiecej i
nie byly na Windowsie :) A jezeli mowimy o czasach, kiedy faktycznie
rarytasem bylo 1GiB, a w domowych warunkach 64MiB, to patrz odpowiedz
Vitunia :)
Zgodze sie natomiast, ze Win nie zajmowal polowy ramu. Ale takze wieszal
sie wtedy znacznie czesciej niz Win7 :)


> Ja rozumiem, ze taka moda teraz byc trendi i miec 7-ke, ale na slabym
> sprzecie to sie mija z celem.

W moim przypadku nie ma zadnego znaczenia bycie trendi. Mam swoje lata,
dawno juz przestalem sie chwalic kolegom, jaki to fajny system albo kompa
mam w domu i ile wyciaga w grach. Win7 obecnie jest dla mnie nie do
pobicia. Moze nie wyczyniam na kompie cudow, ale nie udalo mi sie go
jeszcze zawiesic. W XP nie musialem sie specjalnie starac. Codzienna
hibernacja? W Win7 to zaden problem, w XP zwolnienie systemu po 3-4
dniu...

Moglbym tak wymieniac jeszcze i wymieniac, ale po co. Przeciez ja w
Twoich oczach chce byc wylacznie trendi :)



--
Pozdrawiam,
Andre