W dniu poniedziałek, 11 maja 2020 07:48:34 UTC-5 użytkownik RadoslawF napisał:
> W dniu 2020-05-11 o 13:45, viktorius pisze:
>
> >>>> gorący temat:
> >>>> https://www.liveleak.com/view?t=uCFuH_1589052322
> >>>
> >>> A cytaty, albo opis o czym mowa gdzie?
> >>> Nie chce Ci się - to tu nie śmieć gołymi linkami.
> >>
> >> Zapalił się samochód podłączony do ładowarki i sfajczył siebie oraz
> >> dwa samochody obok.
> >
> > Wielkie mi halo, telefony też się zapalały podczas ładowania. Każde
> > ładowanie jest obarczone ryzykiem.
>
> Telefon jest jednak wielokrotnie tańszy i jak dotąd żaden
> przy okazji nie sfajczył dwu innych aut.
>
>
Sfajczył i to nie dwa.

https://www.google.com/search?client=ubuntu&channel=
fs&q=phone+fire+car&ie=utf-8&oe=utf-8

Ale co by nie bylo, benzyniaki tez sie pala. Choc paliwo ma jednak bardziej oczywiste
okolicznosci zaplonu.

do góry

Tak samo często jak auto elektryczne podczas ładowania.
O jeden raz za dużo będzie ;-)

Telefony nawet jak są markowe ;-) to wybuchają w takich okolicznościach.
Niby rzadko al za łatwo. Może błędy konstrukcyjne, materiałowe a może po
prostu producenci w dupie mają czy wybuchnie czy nie.
Wina będzie użytkownika bo było za ciepło ;-=)

Wszystkie te nowoczesne baterie mogą wybuchnąć.

Ostatnio miałem power banka chińskiej dobrej firmy z pozytywnymi
opiniami. Nie wybuchł ale zwiekszył swoją objętość dwukrotnie.
oczywiście po gwarancji ;-)
A ja go nosiłem w kieszeni. Ja pier...

do góry

> Wszystkie te nowoczesne baterie mogą wybuchnąć.
99.9% takich spektakularnych awarii baterii występuje podczas szybkiego
ładowania.

ToMasz

do góry

Mój power bank nie miał szybkiego ładowania.

do góry

W dniu 2020-05-11 o 11:30, Peter pisze:
>
>
> gorący temat:
> https://www.liveleak.com/view?t=uCFuH_1589052322

Seicento zagazowane mi się spaliło kiedyś na al. Sikorskiego. Tak po
prostu, podczas powolnej jazdy w korku. Wcale nie podczas tankowania. Na
szczęście było ubezpieczone.

do góry

W dniu 2020-05-11 o 18:46, s...@g...com pisze:
> W dniu poniedziałek, 11 maja 2020 07:48:34 UTC-5 użytkownik RadoslawF napisał:
>> W dniu 2020-05-11 o 13:45, viktorius pisze:
>>
>>>>>> gorący temat:
>>>>>> https://www.liveleak.com/view?t=uCFuH_1589052322
>>>>>
>>>>> A cytaty, albo opis o czym mowa gdzie?
>>>>> Nie chce Ci się - to tu nie śmieć gołymi linkami.
>>>>
>>>> Zapalił się samochód podłączony do ładowarki i sfajczył siebie oraz
>>>> dwa samochody obok.
>>>
>>> Wielkie mi halo, telefony też się zapalały podczas ładowania. Każde
>>> ładowanie jest obarczone ryzykiem.
>>
>> Telefon jest jednak wielokrotnie tańszy i jak dotąd żaden
>> przy okazji nie sfajczył dwu innych aut.
>>
>>
> Sfajczył i to nie dwa.

Fajczył je pojedyńczo co się ne liczy. :-)


Pozdrawiam

--
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus

do góry

W dniu 11-05-2020 o 18:39, Uncle Pete pisze:
> On 2020-05-11 15:55, z wrote:
>> Jak widać ta technologia nie jest jeszcze dopracowana.
>> UE powinna nakazać montowanie specjalnego systemu gaśniczego na taką
>> okazję ;-)
>>
>> Żarty żartami. Przez 20 lat (jak to zleciało) zdarzało się się
>> zostawiać telefon w samochodzie podczas upałów.
>>
>> Teraz nie odważyłbym się.
>>
>> A nawigacja też ma baterię, a videorejestrator też ma baterię.
>> Cholera jasna...
>
> Często ci się fajczą wideorejetratory?

Mi mniej więcej tak samo często jak samochody elektryczne.

do góry

Mon, 11 May 2020 22:21:47 +0200, Poldek

> Seicento zagazowane mi się spaliło kiedyś na al. Sikorskiego. Tak po
> prostu, podczas powolnej jazdy w korku. Wcale nie podczas tankowania. Na
> szczęście było ubezpieczone.

Mojej matce się zapalił zaporożec, na Marynarskiej, podczas jazdy.
Generalnie statystyki mówią że stosunek spalonych elektryków do ich ilości
na drogach jest mniejszy niż przy samochodach spalinowych. Tylko
wielbiciele smrodów spalinowych jak tylko zobaczą pożar elektryka to
dostają orgazmu i sypią tą informacją na prawo i lewo, a reszta tępaków
podłapuje i pieprzy coś o niedopracowanej technologii.

--
Pozdor
Myjk

do góry

W dniu 2020-05-12 o 08:38, Myjk pisze:
> Mon, 11 May 2020 22:21:47 +0200, Poldek
>
>> Seicento zagazowane mi się spaliło kiedyś na al. Sikorskiego. Tak po
>> prostu, podczas powolnej jazdy w korku. Wcale nie podczas tankowania. Na
>> szczęście było ubezpieczone.
>
> Mojej matce się zapalił zaporożec, na Marynarskiej, podczas jazdy.
> Generalnie statystyki mówią że stosunek spalonych elektryków do ich ilości
> na drogach jest mniejszy niż przy samochodach spalinowych. Tylko
> wielbiciele smrodów spalinowych jak tylko zobaczą pożar elektryka to
> dostają orgazmu i sypią tą informacją na prawo i lewo, a reszta tępaków
> podłapuje i pieprzy coś o niedopracowanej technologii.
>
Obecnie beemki zawyżają staty, dawniej peugoty 306 się fajczyły , w
nocy, na postoju.

--
viktorius

do góry

Ale te nowe fantastyczne samochody powinny chyba być bezpieczniejsze o
rząd wielkości niż stare.
Nie mamy co do nich takich wymagań? mogą się fajczeć jak zaporożce?
Nie będą miały zaawansowanych systemów gaśniczych i innych potrzebnych
funkcji dla ratowania życia ludzkiego? ;-)

do góry