Użytkownik "Remek" <b...@t...pl> napisał w wiadomości
news:hime3q$j9j$1@inews.gazeta.pl...

>> Próbowałem naprawić. Usterka mnie zdziwiła ...
>
> Usterka Cię zadziwiła?

Nie zadziwiło mnie to, że wysiadła przetwornica, tylko to, że wskutek tego
nie padł bezpiecznik tylko 10W rezystor.
Gdy szukając dokąd dociera 230 stwierdziłem, że za tym rezystorem już go nie
ma to uznałem, że gdyby padła przetwornica to wysiadłby bezpiecznik, a tak
to może ten rezystor wysiadł sobie tak jak żarówka się czasem przepala (w
końcu w czasie włączania dostaje on dużego kopa). Postanowiłem go wymienić i
liczyłem, że jest jakieś 50% że to tylko on i 50% że coś więcej i już wtedy
nie będę dalej szukał.

> A dużo telewizorów w życiu naprawiłeś?
Naprawiłem zaledwie kilka i złożyłem kilka od zera (z bubli = Bomisu).
Jak miałem 16..17 lat spędziłem 2 popołudnia przewijając pierwotne trafa
wysokiego napięcia Szmaragda 901 (chyba 901). Uzwojenie było zzieleniałe i
rozsypywało się w rękach. Bałem się, że pomylę liczby zwoi - tam było ze
6..8 odczepów.
Jeden z tych złożonych przestał w piwnicy 15 lat. Wyciągnąłem go rok temu
jak miał przyjechać samochód zbiórki WEEE. Ale dzieciom się tak spodobał
czarno/biały, że nie dały go wyrzucić i jest teraz jako trzeci TV w domu (o
przepraszam - obecnie drugi).
Od zawsze raczej konstruowałem urządzenia niż je naprawiałem. Np. jako
student w 1982r. zrobiłem sobie oscyloskop - nic rewelacyjnego - 1 kanał
5MHz.

> Dla mnie to typowe uszkodzenie przetwornicy.

Serio ? Przerwa tego rezystora 10W 5,6 ohm jest standardowym objawem
uszkodzenia przetwornicy ?
Mnie to zadziwia, ale nie wykluczam, że tak jest - w końcu w momencie awarii
moc wydziela się na nim znacznie większa niż na bezpieczniku.
Ale po wymianie (wstawiłem 10(5W)||10(5W)+0,82(3W)) to bezpiecznik
odparował, a nie rezystor(y).

A na temat warstwy pośredniej - uznałem, że jest ona na stałe ustawiona (nie
całkiem z głową) przez jakiegoś magika i dałem sobie spokój. Tamten TV ma te
same lata co ten (też parę razy był naprawiany, w tym przetwornica) więc
wkrótce pewnie poprosi o wymianę na nowy.

Stopniowo wszystko, w czym można sobie pogrzebać znika - smutne.
Pomijam kwestię, że naprawianie czegokolwiek nie przez wyspecjalizowany
zakład jest sprzeczne z literą...
Niedługo nie będzie wolno samodzielnie wytrzepać swoich dywanów.
P.G.