W dniu 26.05.2021 o 23:57, LordBluzg(R) pisze:
> W dniu 26.05.2021 o 23:30, ii pisze:
>> W dniu 26.05.2021 o 19:43, LordBluzg(R) pisze:
>>> W dniu 26.05.2021 o 17:15, ii pisze:
>>> [...]
>>>>> Łatwiej komuś podpierdolić telefon, niż włamać się na konto.
>>>>
>>>> No właśnie niekoniecznie. Włamanie to kwestia pewnej wiedzy a
>>>> podpierdolenie to kwestia bliskości i siły. Zależy co kto posiada.
>>>
>>> Wiedzy? Raczej bredzisz, sądząc że pokonasz 3 krotną weryfikację
>>> włamując się komuś na konto. Mam na myśli konto dobrze zabezpieczone
>>> a nie hasłem Admin123. Włamanie się na konto Google to dość trudna
>>> sprawa...ale żeby jeszcze po czyjeś kontakty? Ok rozumiem że to konto
>>> Kaczyńskiego ale ZTCW on używa starej Nokii :D
>>
>> Sam bredzisz. Włamania zdarzają się wszystkim. Włamywacz wykorzystuje
>> ogólnodostępną wiedzę o tym jakie podatności są w systemach do
>> wykonania ataku. To nie jest żadne próbowanie haseł.
>
> A dlaczego pierdolisz farmazony? Nikt nigdy mi się na żadne konto nie
> włamał i się nie włamie.

Ty pierdolisz. Jest oczywiste, że prędzej czy później włamie się bo
korzystasz z usług które są atakowane.

> Może dlatego że potrafię korzystać z
> zabezpieczeń...alebo zwyczajnie moje kontakty w telefonie są chuja warte
> dla kogokolwiek :)

A tak, zapewne będą mieli Cię w d...e :-)

>
>>>> Ty chyba nie widziałeś ile informacji można zapisać w aplikacji
>>>> Kontakty.
>>>
>>> No można, takie same informacje masz na FB, gdzie ludzie je
>>> udostępniają publicznie.
>>
>> Bredzisz. Ludzie udostępniają to co chcą.
>
> Nono a wyciek danych po raz tysięczny z FB to jakaś ściema? :D
> Nie rozśmieszaj mnie.

No toć właśnie o tym mowa, że z tej chmury mogą wyciec wszystkie dane
tak jak wyciekają z FB. Chyba, że nie zasilisz to nie wyciekną.

>>
>>>
>>>> Poza tym udostępniasz w chmurze chyba nie tylko kontakty.
>>>
>>> Niczego nie udostępniam. Konto Google jest moim prywatnym kontem i
>>> nikomu niczego nie udostępniam. Odnosiłem się poprzednio do konta w
>>> banku. Traktuj to tak samo.
>>
>> W ogóle o Ciebie nie chodzi.
>
> No to o co chodzi? O debili, którzy nie wiedzą nawet że karta SIM ma
> ograniczenia w ilości znaków?

Nikogo nie obchodzą takie ograniczenia. Używają telefonu jak młotka. Nie
dziwi mnie.

>>
>>>
>>>> Sam sobie zaprzeczasz. Skoro są jakieś "fotki wrażliwe" to i kontakt
>>>> może być wrażliwy.
>>>
>>> To znaczy jak wrażliwy? Telefon do kochanki czy kochanka?
>>
>> No tak, jak fotki albo inaczej.
>
> Nie mam wrażliwych danych w smartfonie. To podstawowa zasada
> bezpieczeństwa.

To co za g..o tam masz?

>>
>>>
>>>> W ogóle nie chodzi o to, że dla kogoś informacja jest bezużyteczna
>>>> tylko o to, że dla kogoś innego może być bardzo użyteczna.
>>>
>>> Nie widzę w ogóle takiej możliwości, co innego z podpierdolonym
>>> telefonem, że użyjesz mojego numeru i kontaktu. Tutaj jest już jakieś
>>> zagrożenie.
>>
>> No właśnie, nie widzisz a nie jej nie ma.
>
>
> Dla mnie nie ma. Kontakty które mam zapisane to tylko numery telefonów z
> adnotacją: Pralnia, Sralnia, Solarnia, Pizza, Mechanik, Zbigniew Zero,
> Kłamczuszek itp.

No ja rozumiem. Nawet swego czasu rozważałem koncepcję takiego
rozproszonego systemu kontaktów. Znaczy niech wszyscy wymieniają się
pewnymi skojarzeniami a nie, że trzeba gdziekolwiek szukać telefonu.

>>
>>>
>>>> Sam fakt, że ktoś chce tę informację synchronizować.
>>>
>>> Ja synchronizuję tylko dlatego, że nie chce mi się synchronizować z
>>> kompem (kiedyś tak robiłem) telefon nie ma PIN, hasła, wzoru. jak mi
>>> podpierdolą to blokuję, jak padnie, kupuję i odpalam nowy. Nie używam
>>> smartfona do banku i nie zapisuję żadnych haseł w smartfonie. Nie
>>> widzę w tym przypadku żadnego zagrożenia a to co piszesz, bez
>>> wskazania konkretnego przypadku dla mnie jest kompletnie nieistotne.
>>>
>>>
>>
>> Rozumiem, ale to frajerstwo.
>
> Frajerstwem jest próba wciśnięcia w SIM więcej znaków niż ona może i
> pisanie, że Android jest do dupy.

K...a, przecież to nikogo nie obchodzi. A Android jest do d..y.

> Frajerstwem jest też nierozumienie podstawowych zasad bezpieczeństwa i
> pisanie, że lepiej przepłynąć wpław do Australii, niż skorzystać z
> samolotu, bo one spadajo i są niebezpieczne.
>
>
>

Tu raczej chodziło o to by z domu nie wychodzić.