eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyLaguna II - psujące się auto!?Re: Laguna II - psujące się auto!?
  • Data: 2011-07-30 11:46:09
    Temat: Re: Laguna II - psujące się auto!?
    Od: Karolek <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-07-30 11:01, Sebastian Biały pisze:

    >> Moze ktos juz czujniki zmienil 5 lat temu :>
    >
    > *NIE*.
    >

    OK, wierze Ci na slowo.

    >> Ten Henio tez nie potrafi tego wylaczyc.
    >
    > Dlatego uważam za skandaliczne brak ogólnodostepnego oprogramowania do
    > Renault. Ba, nawet coś z tym próbuje zrobić.
    >

    Skandaliczne... skandaliczne by bylo jakby producent mial obowiazek
    udostepniac wraz z samochodem plytke z oprogramowaniem i interfejs do
    diagnostyki.
    W sumie nie wiem czemu nie mozna by czegos takiego wporwadzic odgornie w
    ramach jakiejs dyrektywy UE.

    >>>> LOL. Przecietny amator z clipem
    >>> Jesli zmienisz baterie clip jest zbędny.
    >> Chyba ze cos sie dziwnym trafem rozkoduje, albo nie bedziesz wiedzial
    >> ktory czujnik, w ktorym kole siedzial :>
    >
    > Czujniki są:
    >
    > a) kolorowe.
    >
    > b) mają zaszyte na stałe unikatowe numery.
    >

    Ale amator nie musi wiedziec, ze trzeba konkretny czujnik do konkretnego
    kola wsadzic :>

    > Przypuszczam ze przeciętny amator ma dostęp do takiej w promieniu 2km od
    > miejsca zamieszkania.
    >

    A potem musi 2 km targac felge i opone na plecach, chyba ze ma drugi
    zestaw kol w samochodzie, albo bedzie pojedynczo zmienial wykorzystujac
    zapas :P

    >>> Do kupienia w mięsnym na rogu.
    >> Podobnie jak maszyna do sicagania opon.
    >> Ale chyba te czasy juz minely, ze w miesnym kupiles baterie, a w kiosku
    >> mieso.
    >
    > Myślę że nie rozumiesz aluzji. Wyjasniam więc że to normalna bateria
    > guzikowa.
    >

    Poki nie wyciagnie to amator tego nie wie, a potem idzie do zegarmistrza
    po baterie i placi 20zl za sztuke :P

    >> Taa jasne, bebechy zalane jakims tworzywem, ktore trzeba raczej
    >> delikatnie wydlubac coby przecietny amator czegos w srodku nie
    >> uszkodzil... zabawa na 5 min.
    >
    > Rozbieralem. Zabawa na 10 minut. Skladanie troche gorsze bo trzeba
    > lepić. Mimo wszystko tańsze niż zakup nowego i programowanie.
    >

    Pewnie ze tansze, ale nie kazdy jest w stanie to zrobic.

    >> Dzialajacy albo i nie, a zle zabezpieczone wnetrze, ktore wczesniej bylo
    >> szczelnie zalane tworzywem tez juz nie musi wytrzymac 10 lat...
    >
    > Myślisz że należy go chronić przed deszczem :> ?
    >

    Myslisz ze tam nie ma wilgoci?

    >> pomijam,
    >> ze niektorym latwiej jest zarobic po prostu na nowe czujniki bez
    >> ceregieli.
    >
    > O ależ owszem. Tylko to ludzie którzy jadą po płyn do spryskiwacza do
    > ASO (jest specjalny lepszy do Passata, jak się dowiedziałem od pewnego
    > znawcy marki).
    >

    Hmm nie wiem jak to w passacie, ale w BMW maja taki specjalny plyn i
    nawet pod maska jest taki specjalny zbiornik do tego plynu :>

    >> Uwarzasz zatem, ze jakby stosowali inna metode niz owijanie tasma to
    >> wyszloby to im lepiej? Szczerze watpie.
    >
    > Owszem, mogli zastosować koszulki termokurczliwe zalane silikonem. Mogli
    > użyć lutownicy, mogli zacisnąc gazoszczelnie, mogli ... ale nie chcieli.
    > I to nie jeden.

    Mogli tez w renault zalozyc ten alarm skoro jest tam tyle elektroniki i
    by nikt nie musial pchac tam niefachowych rak.

    >> Rozkodowanie sie czujnika
    >
    > W komputerze czy w czujniku?
    >

    W komputerze.
    Przyczyna? nie mam pojecia.

    >> problemy z przewodami i polaczeniami do samego odbiornika sygnalu z
    >> czujnikow.
    >
    > Znajmy urwał jadać przez las. Oczywiscie wszystkiemu winni tępi
    > francuzi. Mogli go przecież umieścić na dachu ...
    >

    Korozja we wtyczkach tez daje o sobie znac.

    >> No widzisz, a w takim BMW problem braku cisnienia na listwie jest prawie
    >> nieznany :P pewnie maja za slabe czujniki, ale dobrze, ze auto o tym nie
    >> wie i jedzie dalej :P
    >
    > Kopcąc na czarno, wręcz plując olejem.

    Nie stwierdzono, tam po prostu to dziala o wiele dluzej.

    > Doskonale wiem że opinie o L
    > generują głównie posiadacze "po dziadku niemcu, w dizlu". Ciekawe, że
    > działanie układu raportowania błędów rozumiane jest jako utrudnianie życia.
    >

    No ja tam mam opinie wlasne i bezposrednio od przewaznie bylych juz
    wlascicieli.

    > Na marginesie: żeby nie było - zanik ciśnienia na listwie powoduje
    > czasem *wyłaczenie* silnika. Szczególnie fajne przy wyprzedzaniu. To
    > jest akurta skandaliczne zachowanie komputera w L.
    >

    Skandaliczne to jest wykonanie silnikow dci, benzynowe jakos sie
    trzymaja nie liczac tych nieszczesnych cewek sagema.

    >> Taa, nie wiem na jakiej podstawie wyciagasz wniosek, ze skoro w renault
    >> sie czesciej pojawiaja komunikaty o usterkach to oznacza, ze maja wiecej
    >> elektroniki i lepsza diagnostyke... IMHO popelniasz tu niebagatelny blad.
    >
    > W Polonezie nic mnie nie informowało i niskim sićnieniu paliwa.
    > Widocznie tam *zawsze* było własciwe.
    >

    Ale dalej nie wiem na jakiej podstawie uwazasz, ze renowki maja tyle
    wiecej tych czujnikow i stad te informacje o usterkach, a inne marki to
    polonezy i przez to nie raportuja zadnych bledow.



    --
    Karolek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: