eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaMałe Pi ale z dyskiem mSata/M.2 › Re: Małe Pi ale z dyskiem mSata/M.2
  • Data: 2020-08-13 08:44:14
    Temat: Re: Małe Pi ale z dyskiem mSata/M.2
    Od: heby <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 13/08/2020 08:14, Mateusz Viste wrote:
    >> Nie istnieje nawet śladowy powód dla którego nowoczesny procesor
    >> miałby to mieć jakoś specjalnie skomplikowane. Ja rozumiem że w
    >> architekturze x86 i dwóch profesorów nie styknie żeby wyjśc z trybu
    >> Real, ale na ARMie wirtualizacja nie ma obciążeń z architektury ZX
    >> Spectrum i powinno to być trywialne.
    > Tylko po co? Przecież mowa o zabawce edukacyjnej o groszowym koszcie,

    Która stała się podstawą wielu, czasem całkiem niezabawkowych, projektów.

    > która ma służyć do tego, aby pokazać dzieciom "co to jest komputer"...

    Albo zrobić inteligentny dom lub cluster kompilacyjny.

    > Pi nie miało nigdy innych ambicji - a to, że różnego rodzaju mądrale (w
    > tym ja) użyły i używają do wszelakich około-zawodowych zastosowań, to
    > już tylko ich problem. :)

    Niezupełnie. Gdyby Pi zostało prawidłowo skonstruowane (jak choćby ktoś
    wpadł na to aby zrobic na płytce miejsce na RTC) niczym by nie
    umniejszył walorów edukacyjnych a znacząco ułatwił życie ludziom którzy
    z tego chcą korzystać.

    Zwróć uwagę na absurd: od czasów Pi powstało takich płytek dziesiątki. I
    wszystkie powialają te same błedy:
    1) brak interfejsów mimo że cpu je ma
    2) grube błędy projektowe których nie sposób wyjaśnić nawet
    zatrudnianiem studentów (np. zasilanie w Pi4)
    3) braki w hardware które uniemożliwiają wiele, nawet edukacyjnych,
    projektów
    4) kompletnie debilny sposób rozmieszczenia złącz który wręcz
    uniemożliwia stosowanie tego w robotyce

    I teraz co tydzień to nowa płytka, ale te same błędy.

    Co gorsza, sam nie mógłbym tego zaprojektować, bo NDA...

    >> To nie to samo. Wobraź sobie że kernel zrobił oopsa i co teraz?.
    >> Chwilowo radzę sobie watchdogiem, ale to nie to.
    > Watchdog spełnia jednak większość takich potrzeb (i fajnie, że w ogóle
    > jest), a jak ktoś potrzebuje zdalnej kontroli nad tym, to przekaźnik
    > sterowany RSem czy innym USB. Bo żeby odczytać cokolwiek z tej twojej
    > BIOSowej konsoli szeregowej przecież i tak musiałbyś mieć jakiś sprzęt
    > stojący obok.

    I stoi obok.

    Problem w tym że to wszystko już dawno temu wymyślono. Tylko z jakiejś
    przyczyny open source nie działa na pi. Nie ma "alternatywnych
    bootloaderów" z takimi bajerami. OS o coś się potkneło w tym wypadku i
    leży. Powstają zaawansowane bootloadery, wręcz całe OSy do np. Wii czy
    xboxa 360 a do pi ... dalej kolorowa tęcza, bootowanie z sd i czasami
    wylot "bo się popsuło i trzeba sflashować". Łomatko ...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: