W dniu 07.02.2021 o 16:37, Zenek Kapelinder pisze:
>
>> Tak w podsumowaniu Twoich wyliczeń to można przyjąć że udałoby by mi się
>> jakoś wyrobić i wyjść na swoje. Priorytetem dla mnie nie sa jakieś
>> zwroty kasy zainwestowanej w fotowoltaikę a pozbycie się kopciucha
>> czyli uciążliwego w użytkowaniu pieca centralnego ogrzewania opalanego
>> węglem.
> Zamień kocioł na węgiel na kocioł na pellet. Od razu będziesz ekologiczny bo pellet
to paliwo w pełni odnawialne i nie ma wpływu na efekt cieplarniany. Konstrukcja
kotłów na pellet wyklucza możliwość kopcenia. Jeśli idzie o komfort obsługi to
dwa,trzy razy w sezonie wyjmiesz z niego trochę nawozu pod kwiatki. Raz na tydzień
dosypiesz do zasobnika paliwo. Jak dobrze kupisz pellet to kilowatogodzina wyjdzie
poniżej dwudziestu groszy czyli ponad trzy razy taniej niż z prądu w jednej
taryfie.jak byś miał kaprys to można kupić do postawienia w pokoju piece kominkowe na
pellet z płaszczem wodnym.


Sprawy EKO  nie są aż tak ważne, chodzi przede wszystkim o jak
najmniejszą obsługę całego procesu ogrzewania chaty. Inny piec na
konkretne paliwo niż mi nie daje, bo ten który mam to z generacji tych w
których można palić wszystkim, węgiel, drewno, śmieci to dla niego wsio
ryba. Teraz np palę brykietami a`la pellet które kupiłem w promocji.
Jednak taki opał wymaga jeszcze więcej roboty i zachodu niż w przypadku
węgla, gdzie jeden zasyp wystarcza nawet na kilka dni.