-
21. Data: 2025-05-11 18:33:31
Temat: Re: Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do przejazdu
Od: PiteR <e...@f...pl>
in <news:vvnlqb$3i9sb$1@dont-email.me>
user Jacek pisze tak:
> Kodeks Drogowy Rowerzysty:
> 1. Nie zderzaj się z niczym bo to boli.
zwłaszcza nie uderzaj w nok pociągu
> 2. Używaj rozumu i bądź grzeczny.
> 3. Omijaj policję szerokim łukiem.
--
Piter
jebać fliperów pasożytów hieny cmentarne
jebać żebraków elektorat PISu
-
22. Data: 2025-05-11 18:41:52
Temat: Re: Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do przejazdu
Od: PiteR <e...@f...pl>
in <news:1746828070-3254@newsgrouper.org>
user Generalny Team Wyborczych dla Polonusów - 2 miliony głosów
pisze tak:
> Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do
> przejazdu
Przedwczoraj widziałem w PL spasioną lochę na hulajnodze która śmignęła
przez przejście "na pełnej kurwie". Hulajnoga to świety gral bo można
dalej żreć, tyć i jednocześnie być monilnym i szybko się przemieszczać
po mieście. Długo to ona nie pożyje ale komuś może narobić kłopotów i
ciągania po sądach.
Tak głupiego zachowania nie widziałem nawet w Anglii, która jest
ojczyzną wszelkich szalonych pomysłów.
Obserwuję tam zanikanie hulajnog na rzecz rowerów z wymienionym kołem
na elektryczne koło napędowe.
--
Piter
#ZawszeGratem
jebać fliperów pasożytów hieny cmentarne
-
23. Data: 2025-05-11 20:53:30
Temat: Re: Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do przejazdu
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 11.05.2025 o 17:46, Jacek pisze:
>> Istotą sprawy jest...prędkość. Zapewne zauważysz pieszego, który
>> zmierza do przejścia i masz czas na reakcję. Jeśli będzie to
>> rowerzysta, który wyskakuje zza krzaka na pełnej kurwie i w
>> nanosekundzie znajdzie się przed maską, to tego czasu reakcji
>> zwyczajnie nie ma, dlatego właśnie rozumiem istotę sprawy, że
>> rowerzysta MUSI znaleźć się na przejściu, chcąc mieć pierwszeństwo. To
>> zestawienie zapobiega wjeździe na pełnej kurwie rowerzyście ale
>> również daje czas na reakcję kierowcy, którego jest obowiązkiem
>> zwolnić przed przejściem dla pieszych, co może zapobiec kolizji.
> Pozornie masz rację. Ale przejeżdżając autem przez skrzyżowanie na
> którym nie masz pierwszeństwa nie przejmujesz się kierowcami którzy "na
> pełnej kurwie" a nawet szybciej przejeżdżają je zgodnie ze swoim
> pierwszeństwem. Nie widzisz zagrożenia, nie posądzasz ich o zamiary
> samobójcze. Po prostu zwalniasz dojeżdżając a jak potrzeba - stajesz i
> czekasz. Czym gorsza widzialność tym ostrożniej podjeżdżasz.
Tak, bo zakładasz, że oni znają PoRD i generalnie mają pierwszeństwo.
> Skąd
> domniemanie że piesi czy rowerzyści przejeżdżający "na pełnej kurwie" na
> swoim pierwszeństwie stanowią zagrożenie skoro w przypadku kierowców aut
> takiego ani PoRD ani sami kierowcy nie widzą?
Z prostej przyczyny ignorowania PoRD lub nieznajomości przez rowerzystów
czy pieszych. Jak wspomniałem, z reakcją na pieszego masz jakieś szanse.
Z reakcją na rowerzystę znacznie mniejsze lub w ogóle. Żeby wymusić
bezpieczeństwo, sąd zdecydował się na odebranie pierwszeństwa
rowerzystom tam, gdzie ma je pieszy. Generalnie chodziło o zmniejszenie
zagrożenia...bo agresorem jest tutaj rowerzysta a nie kierujący pojazdem
będący na drodze, który stosuje się do PoRD ale odebranie mu czasu na
reakcję spoczywa na pędzącym rowerzyście.
> IMO PoRD powinien przestać kunktatorsko i nadmiernie troszczyć się o
> dobro pieszych i rowerzystów, którzy przecież nie zamierzają wcale
> wpadać pod koła o co ich PoRD (czy sąd który przywołał Filipek) posądza.
Czyli odebrać im pierwszeństwo w ogóle? Sądzę że by czasem nie mieli
szans przejść w dość ruchliwym miejscu, z resztą kiedyś tak było. Co się
okazało po zmianie? Przede wszystkim zmniejszyła się prędkość pojazdów w
tych miejscach, co doprowadziło do zmniejszenia ilość wypadków
śmiertelnych. Sama ilość wypadków się zmieniła i mniej ludzi ginie.
Statystyki jednak to podają:
https://obserwatoriumbrd.pl/wp-content/uploads/2024/
05/Analiza-PRZED-PO-zmiany-w-PoRD-2019-2023_popr.pdf
(strona 8 tabela)
Zauważ też, że zwiększyło się nasilenie ruchu jak i ilość pojazdów od 2021.
> Wymóg zachowania ostrożności i ograniczonego zaufania wystarczy.
> Pierwszeństwo powinno być pierwszeństwem, niedyskutowalnym i
> bezwzględnym w każdym przypadku, kierowcy, pieszego czy rowerzysty a
> przy okazji PoRD przestałby być biurokratycznym wypierdkiem. A kierowcy
> zbliżający się do przejścia czy przejazdu powinni zachowywać się tak
> samo jakby podjeżdżali do skrzyżowania na którym nie mają pierwszeństwa.
Teoria teorią. Kiedyś kompletnie lekceważono przejście dla pieszych i
pojazdy tam zapierdalały. Po zmianie przepisów zwolnili...ale jeszcze
nie nauczyli się (nie weszło w krew) przynajmniej w Polsce.
Nadal lecą mandaty za wyprzedzanie na przejściu i nadal są wypadki.
Śmiertelek jest tylko mniej. Statystyki z innych krajów, gdzie pieszy ma
pierwszeństwo sporo odstają od Polski i niekoniecznie jest to związane z
organizacją ruchu...ale na przykład Rosja wypada tragicznie.
--
Pixel(R)??
-
24. Data: 2025-05-11 21:50:35
Temat: Re: Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do przejazdu
Od: Jacek <j...@t...pl>
W dniu 11.05.2025 o 20:53, Pixel(R)?? pisze:
> Z reakcją na rowerzystę znacznie mniejsze lub w ogóle.
Nie słuchasz. Kierowca na skrzyżowaniu z pierwszeństwem nadjeżdża 50+.
Rowerzysta typowo 10, pieszy typowo 5. Kierowca ma drogę hamowania
powiedzmy 50m, rowerzysta 2 a pieszy pół metra. Czasu na reakcję w ich
przypadku jest więcej niż w przypadku samochodu. I nie mów, że
rowerzysta może 25 albo 35, bo ci odpowiem że kierowca może setką :)
Rowerzyści wjeżdżający na przejazd mając 25 są równie rzadcy jak
kierowcy wjeżdżający 100 kiedy ograniczenie na 50.
Zasada dla kierowców powinna być jedna - nie widzisz, masz wątpliwości -
zatrzymaj się. Tak jak to robisz na skrzyżowaniu.
Nazywać rowerzystę agresorem... Ty to masz iście dżygicki sposób
widzenia ruchu drogowego :) I nie demonizuj nieznajomości PoRD przez
pieszych czy rowerzystów, Że należy przechodzić przez przejście, na
zielonym i się rozglądając to wiedzą nawet przedszkolaki. I im
niepotrzebne poznawanie maksymalnego obciążenia osi pojazdu i milion
innych rzeczy.
--
Jacek Maciejewski
<I hate haters>
-
25. Data: 2025-05-11 22:44:30
Temat: Re: Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do przejazdu
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 11.05.2025 o 21:50, Jacek pisze:
>> Z reakcją na rowerzystę znacznie mniejsze lub w ogóle.
> Nie słuchasz.
Nie rozumiesz.
Każdy "normalny" kierowca, zbliżający się do skrzyżowania, gdzie nie ma
pierwszeństwa zwalnia lub się zatrzymuje...to oczywiste z wielu względów
bo spodziewa się tam 30tonowego TIRa, który jadąc z pierwszeństwem
jedzie 90km/h nawet na ograniczeniu. To oczywista oczywistość dla
kierowcy, na dodatek obserwacja drogi to zupełnie coś innego niż
chodnika, krzaków, drzew...za którymi potrafi się ukryć rowerzysta i
nagle wjechać na przejście...wiele razy zdarzyło mi się, że równolegle
do mnie po chodniku, po prawej zapierdalał cyklista, jak zwolniłem przed
skrzyżowaniem to wjebał mi się przed maskę...bo miał pierwszeństwo a tam
było przejście. Cudem uniknąłem kolizji. Teraz jak go potrącę, to będzie
jego wina.
Kierowca nie zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych...ale zwalnia.
Dopiero jak dostrzeże pieszego to się zatrzymuje. Ten zabieg nie jest
tożsamy z zatrzymaniem się przed skrzyżowaniem, głównie z powodu
prędkości innych pojazdów względem prędkości pieszego. Zatrzymujemy się
pomimo że mamy lepszą widoczność...ale głównie z tego powodu, że nie
zawsze widać szybko zbliżający się pojazd. Właśnie o tą prędkość chodzi,
która jest decydująca w kolizji. Dobrym przykładem jest motocyklista,
który nie jest dużym obiektem ale zapierdala.
Rowerzysta, tak, agresor, kompletnie nie rozumie tego, że to on jest
ofiarą w zderzeniu z pojazdem i o jego bezpieczeństwo chodzi :) Dlatego
żeby zwolnił, lub nawet się zatrzymał, jest odebranie mu pierwszeństwa.
Dokładnie, dla jego dobra.
Co innego obserwacja drogi na krzyżówce a co innego obserwacja chodnika
lub bramy wyjazdowej, z której wypada rowerzysta prosto pod koła.
--
Pixel(R)??
-
26. Data: 2025-05-12 00:11:33
Temat: Re: Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do przejazdu
Od: Generalny Team Wyborczych dla Polonusów - 2 miliony głosów <u...@n...org.invalid>
PiteR <e...@f...pl> posted:
> in <news:1746828070-3254@newsgrouper.org>
> user Generalny Team Wyborczych dla Polonusów - 2 miliony głosów
> pisze tak:
>
> > Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do
> > przejazdu
>
> Przedwczoraj widziałem w PL spasioną lochę na hulajnodze która śmignęła
> przez przejście "na pełnej kurwie". Hulajnoga to świety gral bo można
> dalej żreć, tyć i jednocześnie być monilnym i szybko się przemieszczać
> po mieście. Długo to ona nie pożyje ale komuś może narobić kłopotów i
> ciągania po sądach.
>
> Tak głupiego zachowania nie widziałem nawet w Anglii, która jest
> ojczyzną wszelkich szalonych pomysłów.
>
> Obserwuję tam zanikanie hulajnog na rzecz rowerów z wymienionym kołem
> na elektryczne koło napędowe.
>
>
Problem polega na tym, że jadąca hulajnogą po drodze publicznej
nie ma prawa jazdy, nie zna przepisów ruchu drogowego
i sama się naraża i innych, a jedzie nieraz bardzo szybko.
To jest ten sam problem co z rowerzystami, kierowanymi na drogi publiczne.
Każdy wie, że rowerzysta na drodze dwupasmowej nie ma szans na uniknięcie wypadku,
bo on jedzie wolno, a dookoła ruch ciężkich gruchotów.
Lepiej jeździć rowerem po chodniku, płacić mandaty i unikać wypadku,
bo życie jest tylko jedno.
Opisywali jak rowerzysta wjechał w Katowicach do tunelu pod rondem
i zaraz został rozjechany przez samochód ciężarowy.
A przecież rowerzysta był młody, doświadczony, inteligentny i liczył,
że jadąc rowerem w tunelu ma jakieś prawa.
Ale wszystkim to lotto
i jest tolerancja na milion wypadków drogowych rocznie
i 100.000 zabitych na drogach na świecie.
Bo
Life is Brutal and full of Zasadzkas
-
27. Data: 2025-05-12 03:14:53
Temat: Re: Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do przejazdu
Od: PiteR <e...@f...pl>
in <news:1747001493-3254@newsgrouper.org>
user Generalny Team Wyborczych dla Polonusów - 2 miliony głosów pisze
tak:
> Lepiej jeździć rowerem po chodniku, płacić mandaty i unikać wypadku,
> bo życie jest tylko jedno.
Wszyscy rowerzyści z mojej pracy są już po wypadkach.
Złamania obojczyków, szyjki kości udowej, ukruszenie miednicy.
Ale dalej jeżdzą bo to kochają. Pałują się na lekkie ramy z włókna
węglowego. Jeżdzą do Włoch i Francji na wyścigi w górach.
--
Piter
#ZawszeGratem
jebać fliperów pasożytów hieny cmentarne
-
28. Data: 2025-05-12 08:37:35
Temat: Re: Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do przejazdu
Od: Jacek <j...@t...pl>
W dniu 11.05.2025 o 22:44, Pixel(R)?? pisze:
> Każdy "normalny" kierowca, zbliżający się do skrzyżowania, gdzie nie ma
> pierwszeństwa zwalnia lub się zatrzymuje...to oczywiste z wielu względów
> bo spodziewa się tam 30tonowego TIRa,
Ależ rozumiem. Ponieważ kierowcy typowo boją się zderzać z TIRami a z
rowerzystami nie, tak jak "normalny ty" :) a ustawodawca to entuzjasta
motoryzacji, więc PoRD przystrugano pod zapotrzebowanie kierowców. Jak
klient waży tony i na dodatek za kółkiem inny brat-kierowca to trudno,
damy prawdziwe pierwszeństwo. Jak klient waży parędziesiąt kg i na
dodatek obcy gatunkowo to damy mu pierwszeństwo (bo się Unia
przypierdala) pozorne i niech się wali.
> do mnie po chodniku, po prawej zapierdalał cyklista, jak zwolniłem przed
> skrzyżowaniem to wjebał mi się przed maskę...bo miał pierwszeństwo a tam
> było przejście. Cudem uniknąłem kolizji.
No popatrz, widziałeś rowerzystę, mogłeś się spodziewać że wjedzie na
przejazd (przypomnij se definicję wchodzącego) a prawie doprowadziłeś do
kolizji. To nie on ci się wjebał tylko ty mu się wjebałeś :)
>
> Kierowca nie zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych...ale zwalnia.
> Dopiero jak dostrzeże pieszego to się zatrzymuje. Ten zabieg nie jest
> tożsamy z zatrzymaniem się przed skrzyżowaniem, głównie z powodu
> prędkości innych pojazdów względem prędkości pieszego. Zatrzymujemy się
> pomimo że mamy lepszą widoczność...ale głównie z tego powodu, że nie
> zawsze widać szybko zbliżający się pojazd. Właśnie o tą prędkość chodzi,
> która jest decydująca w kolizji. Dobrym przykładem jest motocyklista,
> który nie jest dużym obiektem ale zapierdala.
Plączesz się w zeznaniach. Co ci broni zatrzymać się przed przejazdem
rowerowym "głownie z powodu że nie zawsze widać szybko zbliżający się
pojazd"?
>
> Rowerzysta, tak, agresor, kompletnie nie rozumie tego, że to on jest
> ofiarą w zderzeniu z pojazdem i o jego bezpieczeństwo chodzi ? Dlatego
> żeby zwolnił, lub nawet się zatrzymał, jest odebranie mu pierwszeństwa.
> Dokładnie, dla jego dobra.
Widać że o rowerach masz żadne pojęcie, dżygicie. Miałbyś jakbyś robił
parę tys. km rocznie, jak ja. No, ale w tej rozmowie nie chodzi
bynajmniej o przekonanie cię do czegokolwiek a tylko o przegląd i
konfrontację argumentów. Więc dziękuję za posłużenie jako worek
treningowy, przepraszam i papatki :)
--
Jacek Maciejewski
<I hate haters>
-
29. Data: 2025-05-12 08:46:13
Temat: Re: Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do przejazdu
Od: Jacek <j...@t...pl>
W dniu 11.05.2025 o 18:33, PiteR pisze:
> zwłaszcza nie uderzaj w nok pociągu
Tak z ciekawości, co znaczy w tym kontekście "nok"? Chyba chciałeś
napisać bok? Ale, to samo dotyczy kierowców. A nawet bardziej, sądząc po
ilości doniesień prasowych :)
Rowerzystom przynajmniej nie gasną silniki na przejeździe :)
--
Jacek Maciejewski
<I hate haters>
-
30. Data: 2025-05-12 10:48:29
Temat: Re: Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do przejazdu
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 12.05.2025 o 08:37, Jacek pisze:
>> Każdy "normalny" kierowca, zbliżający się do skrzyżowania, gdzie nie
>> ma pierwszeństwa zwalnia lub się zatrzymuje...to oczywiste z wielu
>> względów bo spodziewa się tam 30tonowego TIRa,
> Ależ rozumiem. Ponieważ kierowcy typowo boją się zderzać z TIRami a z
> rowerzystami nie, tak jak "normalny ty" :) a ustawodawca to entuzjasta
> motoryzacji, więc PoRD przystrugano pod zapotrzebowanie kierowców. Jak
> klient waży tony i na dodatek za kółkiem inny brat-kierowca to trudno,
> damy prawdziwe pierwszeństwo. Jak klient waży parędziesiąt kg i na
> dodatek obcy gatunkowo to damy mu pierwszeństwo (bo się Unia
> przypierdala) pozorne i niech się wali.
No nie, gdyby fizyka była inna, że pod kołami rowerzysty ginie TIR to
sądzę że rowerzysta nawet nie zwolni :) Nadal nie rozumiesz, że w
intencji sądu jest dbałość o bezpieczeństwo rowerzysty a nie kierowcy TIRa.
>
>
>
>> do mnie po chodniku, po prawej zapierdalał cyklista, jak zwolniłem
>> przed skrzyżowaniem to wjebał mi się przed maskę...bo miał
>> pierwszeństwo a tam było przejście. Cudem uniknąłem kolizji.
> No popatrz, widziałeś rowerzystę, mogłeś się spodziewać że wjedzie na
> przejazd (przypomnij se definicję wchodzącego) a prawie doprowadziłeś do
> kolizji. To nie on ci się wjebał tylko ty mu się wjebałeś :)
Nie, nie widziałem rowerzysty jadącego równolegle do mojej jezdni, który
jechał ścieżką rowerową, kryjąc się w "strefie martwej" mojego lusterka
z boku po prawej. Nagle mu odjebało i wpierdolił się skręcając w lewo na
"pasy" przed moją maskę. Są też tacy, którzy jadą po tej samej jezdni z
boku i widząc pasy gdzie JA zwalniam, potrafią mnie wyprzedzić z prawej
i skręcić sobie na pasach w lewo...oczywiście "uzurpując" sobie
pierwszeństwo, kiedy na przejściu NIE MA wydzielonego pasa dla cyklisty.
Za każdym razem jak jadę i widzę 2 rowerzystów jadących w "parze" obok
siebie, po drodze/jezdni, gdzie PoRD art 33 pkt 3 wyraźnie definiuje że
taka jazda nie jest dozwolona z defaultu i nie raz próbowałem
wytłumaczyć kretynom, że stwarzają zagrożenie...to oczywiście wielka
obraza i że to ja mam się nauczyć.
>>
>> Kierowca nie zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych...ale
>> zwalnia. Dopiero jak dostrzeże pieszego to się zatrzymuje. Ten zabieg
>> nie jest tożsamy z zatrzymaniem się przed skrzyżowaniem, głównie z
>> powodu prędkości innych pojazdów względem prędkości pieszego.
>> Zatrzymujemy się pomimo że mamy lepszą widoczność...ale głównie z tego
>> powodu, że nie zawsze widać szybko zbliżający się pojazd. Właśnie o tą
>> prędkość chodzi, która jest decydująca w kolizji. Dobrym przykładem
>> jest motocyklista, który nie jest dużym obiektem ale zapierdala.
> Plączesz się w zeznaniach. Co ci broni zatrzymać się przed przejazdem
> rowerowym "głownie z powodu że nie zawsze widać szybko zbliżający się
> pojazd"?
Mam się zatrzymywać i czekać aż mi jakiś rowerzysta wyskoczy zza
krzaczka jak mysz z pizdy? Przecież będę czekał godzinami...a jak ruszę
to mi zajebie z boku, bo miał pierwszeństwo? Pojebało?
>>
>> Rowerzysta, tak, agresor, kompletnie nie rozumie tego, że to on jest
>> ofiarą w zderzeniu z pojazdem i o jego bezpieczeństwo chodzi ?
>> Dlatego żeby zwolnił, lub nawet się zatrzymał, jest odebranie mu
>> pierwszeństwa.
>> Dokładnie, dla jego dobra.
> Widać że o rowerach masz żadne pojęcie, dżygicie. Miałbyś jakbyś robił
> parę tys. km rocznie, jak ja.
Rowerami nakulałem 40tys km :] Teraz mi się już nie chce jeździć w ruchu
rowerem więc jeżdżę turystycznie/sporadycznie ale widzę co odpierdalają
współcześni. Kiedyś nie było to nawet do pomyślenia, że można być takim
bezmuzgiem i próbować egzekwować sobie pierwszeństwo w kontakcie z dużą
masą i prędkością samemu będąc bezbronnym.
> Więc dziękuję za posłużenie jako worek
> treningowy, przepraszam i papatki :)
>
Spoko, ładuj się przed maskę. "Zmieścisz się śmiało" :)
--
Pixel(R)??