W dniu 2012-03-20 10:30, madziacbr pisze:

> Polska rzeczywistosc - nie zdawalam sobie sprawy dopoki sama nie musiala
> przez to prejsc. Moze w niemczech sa inne zasady, ale koles od ktorego
> kupowalam motocykl (sprowadzony z Anglii)nie mial pojecia o rejestracji
> i w takie bagno sie wpakowalam. Poszlam do urzedu i okazalo sie ze
> motocykl nie jest zarejestrowany w zadnym panstwie, poniewaz zostal
> wyrejestrowany z anglii, a dokument rejest. byl niekompletny, wiec
> drogie urzedniczki poinformowaly mnie ze powinnam dostac od tego "Pana"
> Certyfikat Eksportu skoro on go wyrejestrowal tam... Motocykl kupilam
> latem w 2009 a zarejestrowany zostal dopiero w 2010. Nauczke juz mam.
> Poprostu trzeba wiedziec jakie papiery z obcego kraju, jak wygladaja itp...
>


Czyli panie urzedniczki byly niedouczone. Gdy kupuje motocykl w
Niemczech to na ogol jest on wyrejestrowany, na dowod musze miec Brief i
Fahrzeugschein uniewazniony z wpisana adnotacja o wyrejestrowaniu. Z
tymi dokumentami rejestruje go w Polsce. Od momentu wyrejestrowania w
Niemczech do momentu zarejestrowania w Polsce nie jest on wlasciwie
zarejestrowany nigdzie. I nie stanowi to problemu. A okres miedzy oboma
zdarzeniami jest zupelnie nieistotny, byleby byly oba dokumenty.

Wiec albo Twoj motocykl mial wyjatkowo grubo nasrane w papierach albo
Cie Panie Urzedniczki wprowadzily w blad bo gowno sie znaja. A z tego
wniosek ze nie powinnas uogolniac bo bylas bohaterka wylacznie precedensu.


--
Kuczu

LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C + Buell XB12X