W dniu 12.02.2019 o 13:38, Animka pisze:
> W dniu 2019-02-12 o 12:28, Liwiusz pisze:
>> W dniu 2019-02-12 o 11:23, r...@k...pl pisze:
>>> Mon, 11 Feb 2019 23:48:50 +0200, w
>>> <q3su4t$d1s$1@node2.news.atman.pl>, Animka
>>> <a...@t...nieja.idm.pl> napisał(-a):
>>>
>>>> Telefon na kartę. Rok ważności konta. Rzekomo doladowalam
>>>> natychmiastowym przelewem bankowym o 1 dzień za późno. Żadnego
>>>> komunikatu nie dostałam i za parę dni wyłączyli mi telefon, dostępne
>>>> były tylko telefony alarmowe. Nikt do mnie nie mógł zadzwonić. Ponadto
>>>> przez parę dni pożarło mi 30 zł, potem 5 zł doładowania.
>>>> Skoro jest rok ważności konta to telefon nie powinien być wyłączony i
>>>> połączenia przychodzące powinnam otrzymywać? To jest bardzo ważne dla
>>>> mnie pytanie.
>>>> Dawniej miałam abonament w Orange, a tu, na kartę dałam się wrobić
>>>> cwaniakom.
>>>
>>> Ściemniasz.
>>
>> Ona wierzy w to co pisze, a że pisze głupstwa, bo nie ogarnia
>> otaczającej jej prostej rzeczywistości... Taka jest Animka, trudno się
>> śmiać z czyjegoś niedołęstwa.
>
> Nie będę Ci tu dowodów, dokumentów przesyłała. Życzę podobnej przygody
> cyniku.
>
>
Animko, Animko, spokojnie. nikomu się tłumaczyć nie musisz. Ale u nas to
troszkę inaczej wygląda. Doładowanie (albo jak w moim przypadku nowa
karta) za 5zł + sms daje rok ważności konta na dzwonienie i nieco więcej
czasu na odbieranie. Ja na nieużywanym numerze mam 267/297dni. Więc albo
miałaś kartę w szafie ( czytaj w dupie) i krzywda Ci się nie stała, albo
przez co najmniej 30 dni ani razu do nikogo nie dzwoniłaś, co też dla
nas wydaje się mało prawdopodobne. Jakbyś niedawno doładowała i coś Ci
pożarło, to by nie było problemu z rokiem ważności konta. Więc nie dziw
się że mamy problem w danie wiary temu co piszesz. A ostrzeżenie aby
pamiętać o simach leżakach - jak najbardziej cenne. dziękuję,
sprawdziłem. Byłym wdzięczny jakbyś mi przypomniała za 266 dni

ToMasz