s...@g...com napisał:

>>> Ale spojrzmy dalej ... w calej Europie popularna elektronika
>>> upadla ... to moze winy Balcerowicza tu nie ma ?
>>
>> A może jest? Może mu mało było wykończyc polską gospodarkę,
>> więc zabrał się za całą Europę? (tak samo dobra teoria na temat
>> Balcerowicza jak wszystkie inne).
>
> A moze tam upadla a u nas mogla zyc bo mielismy tanie rece i oczy?
> Ale chyba jednak nie, choc powoli u nas sie odrodzilo. Chocby takie
> ADB, czy ci od central telefonizcnych.

Ludziom trudno dogodzić -- powiedzą, że oczy oni mają za mało
skośne, by dać się wykorzystywać jak jakiś gupi Chińczyk. No i że
za miskę ryżu to oni robić nie będą. Choć i to przez pewien czas
było dobrą strategią. Taką na przetrwanie. Bo taką zasadniczą jest
działać myślą, a nie młotkiem we fabryce. Chińczyk też tak działał,
i działał po cichu.

> Mielismy potencjal. Choc takie cemi czy inne mery to chyba w takim
> ksztalcie sie utrzymac nie dalo...

Wszyscy by tu wszystko chcieli zachować "w takim kształcie". Bo się
przyzwyczaili, bo po co zmieniać, bo tak wygodniej. Tymczasem taka
Nokia przeskakiwała z kaloszy i opon na radiostacje, potem telefony
-- i zawsze na tym dobrze wychodziła. Ostatnio wychodzi gorzej,
co jest tylko dowodem na to, że zawsze wszystko rosnąć nie będzie,
gwarancji na to nie ma. Ale kto nie próbuje, może mieć pewność, że
zginie.

Jarek

--
Mente et maleo.