On Sat, 14 Feb 2009, Konrad Kosmowski wrote:

> ** Rafal Jankowski <r...@w...edu.pl> wrote:
>
>> Ogólnie to jak ktoś ma do wydania ciężko zarobione pieniądze na opisane wyżej
>> urządzenie to lepiej sobie kupić Toshibę Satellite za połowę tej kwoty i poza
>> zaoszcządzoną gotówką efekt końcowy będzie pewnie podobny.
>
> Ogólnie to ani ten Dell, ani ta Toshiba nie są przeznaczone do pracy w ciężkich
> warunkach. Twoje roszczenia są idiotyczne - wszystko przecież było opisane w
> ofercie, kupiłeś, nie jesteś zadowolony - zwróć/wymień whatever. Użalanie się
> na usenecie, że wydawało Ci się, że kupujesz coś, a okazało się, że to co
> innego to ja nie wiem - klasyfikacja looser. Chcesz heavy-duty to zapłać
> odpowiednio i weź jakiegoś Toughbooka czy coś na skraju zastosowania
> militarnego (Bullfrog).
>
> To są twardziele i oni się nie żalą:
> http://englishrussia.com/images/winter_travel/24.jpg
> http://englishrussia.com/?p=594
>
> :P

Ten laptop z pierwszego zdjęcia to mi się podoba i może nawet bym go nabył
drogą kupna bądź kradzieży (w zależności od ceny), ale sądząc po budowie
to pewnie ma tam wbudowany reaktor atomowy i kałasznikowa, także nie wiem
czy by mnie z nim wpuściliby mnie na pokład samolotu, więc jest tu mały
problem.
A co do ciężkich warunków pracy to każdy model wypuszczony na rynek
powinien być dostosowany do pracy w polu grawitacyjnym rzędu 1g, a
opisany przeze mnie Dell spełnia ten wymóg jedynie w stopniu minimalnym.