W dniu 04.12.2024 o 14:24, J.F pisze:
>> Ni jestem budowniczym zapór, ale jako inżynier, to bym po prostu kładkę
>> podniósł, a nie pajacował.
> Ale na czas wysokiej wody, na przyszłośc, czy w przeszłości?

Projektując. Oni przyjęli jakiś tam model i do niego zaprojektowali
zbiornik. Skoro przez 100 lat się sprawdzał, to założenia były słuszne.
W tym wypadku po prostu przyroda pokonała inżynierów i nie szukał bym
winnego, bo to bez sensu.
>
> Wysokość tej kamienej zapory jest jaka jest, samo podniesienie kładki
> nic nie da, trzeba jeszcze boki podnieść.

Źle mnie zrozumiałeś. Kłaka była we właściwym miejscu, jeśli chodzi o
przyjęty o projektu model. Skoro woda doszła do kładki, to była większa,
niż projektowano
> >> Kratka na kładce ma na celu uniknięcie konieczności ośnieżania,
> Może i tak.
> Ale jak wody za dużo, to "po kładce" nie popłynie".

Popłynie - tylko że i przez wał ziemny się przeleje.
--
(~) Robert Tomasik