W dniu 2018-09-29 o 11:15, J.F. pisze:
> Dnia Fri, 28 Sep 2018 23:14:51 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
>> On 2018-09-28, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>>> IMO - w transporcie pasazerskim sa inne zasady.
>>> Tzn na zachodze.
>>> Zaczeli importowac do nas ?
>>> No to ciekaw jestem co z tego wyjdzie.
>>
>> Tak na chłopski kapitalistyczny rozum to czym mniej uczęszczana trasa
>> tym taniej (popyt-podaż, te sprawy)
>
> To akurat mozna regulowac liczba kursow.
> A wtedy sie okaze, ze na uczeszczanych trasach oblozenie jest duze, a
> na tych mniej uczeszczanych - nie zawsze, wiec zyski spadaja.
>
> Gdzies tam jeszcze jest amortyzacja torow, no ale tory juz sa ...
>
> A przypomnij sobie linie Virgin - zaczeli od lotow do USA, bo tam bylo
> sie najlatwiej wcisnac i wypracowac zysk przy niskiej cenie.
> Wiec i BA obnizylo cene lotow do USA, az do granic dumpingu.
> A inne kierunki nadal drogie :-)
>
>
> Ale ja bardziej o tym
> https://www.eurotunnel.com/uk/home/
>
> Tu jest dopiero orgia z cenami ... a przynajmniej kiedys byla.
>
> J.
>

Linie, które mają monopol na przewozy mogą dyktować ceny testując
wytrzymałość klientów.
Jak nie mają monopolu to go sobie tworzą wykupując, lub niszcząc
konkurentów.
Z tymi, których nie mogą zniszczyć wchodzą w cichą zmowę.
Jeżeli państwo próbuje wprowadzić ograniczenia na ceny, to podnosi się
krzyk o ingerencji w święty wolny rynek.
Mechanizmy są znane od wielu lat, ale wygodniej politykom udawać że ich
nie ma, lub twierdzić ze to normalne.

Podobnie dzieje się z rynkiem owoców.
Zobaczcie ile dostaje za owoce sadownik w skupie, a ile płaci klient w
sklepie.
Sadownik nie ma wyjścia, może cenę zaakceptować, albo zwinąć interes.


WM