W dniu 27.09.2022 o 09:01, Adam pisze:
[...]
>> organoleptycznie i mogę fotki wypalonych OLED pokazać. Nawet nie
>> wspomnę, że ostatni "szklany" S8 wytrzymał raptem 4 lata i padł na
>> wszystko, łącznie z baterią a wymiana tejże jest praktycznie niemożliwa
>> z uwagi na "szklane" i wypukłe opakowanie, które popękało więc rozbiórka
>
> Dlaczego popękało?
> Moje Galaxy wyglądają jak nowe, a pracują i w samochodzie i wszędzie, gdzie
> jestem. A czasem dziennie jestem u dwóch czy trzech klientów.
> Tylko, że zanim wyjmę telefon z fabrycznego opakowania, to już mam i
> pokrowiec i szkło lub folię zabezpieczającą.

Dla wypukłych ekranów to niewiele pomaga (wspomniany S8). Nie traktuję
telefonu jak relikwii więc owijanie szmatami nie wchodzi w grę. Szklany
S8 jest po prostu ciężki i każdy upadek to 80% na pęknięcie szkła czy to
z przodu czy z tyłu a z uwagi na wypukłość ekranu, nie chronią go zwykłe
etui, ponieważ ekran "wystaje". Nigy wincyj! :)

> Przykładowo teraz, od ponad 4 lat mam Galaxy S9+ z firmowym pokrowcem i
> ekranem zabezpieczonym szkłem Dome Glass. Na szkle nie widać żadnych śadów
> (twardość 9 czegoś tam), pokrowiec Samsunga już zużyty.
> Ale sam smartfon, gdyby go wyjąć, to nie różni się od nowo zakupionego.
> Podobne doświadczenia mam z innymi telefonami w rodzinie, za wyjątkiem
> jednej osoby, która potrafiła uszkodzić nawet wzmocniony telefon.
>
>> i złożenie jest praktycznie niemożliwa bez wymiany, gdzie sam
>> wyświetlacz kosztuje 1500zł (oryginał). Porażka jakaś.
>
> Dbanie qrde o środowisko :(
> Debilne to jest.

Porażką jest też cena samego wyświetlacza, gdzie w innych smartfonach
nie kosztują tyle, co połowa nowego telefonu *wspomniany S8 kosztował
3200zł.

>> Pewnie zapytasz co mam. Kupiłem ostatnio OPPO Reno7 PRO. Dość dziwny ma
>> wyświetlacz ale producent zapewnia, że nie wypala się tak jak w
>> Szajsungu. Mam kilka lat na testowanie. Obecnie mnie zadziwia bo klikam
>> sporo a na końcu dnia mam 70% baterii...noale my o ekranach rozmawiamy
>> :) Za kilka lat Ci napiszę jak ten ekran ma się w porównaniu do Szajsunga :D
>
> Ustawiałem ludziom kilka (może cztery) różnych Oppo.
> Cholernie mnie wkurzały.
> Wielu opcji znanych mi z androidów 9 czy 10 nie było, w innych miejscach
> chodziło to inaczej, niż mnie się wydawało, że powinno. Programy migracyjne
> działające z innymi producentami nie chciały współpracować z Oppo.
> Dla mnie to porażka. Wszystkie, które widziałem.

Program migracyjny proponowany przez OPPO zadziałał rewelacyjnie od
pierwszego pyknięcia więc nie widzę problemów a kopiowałem z S8.
Przeniósł mi wszystko. Brakuje mi jednak kilku funkcji z Samsunga, czyli
przypominania o nieodebranych połączeniach czy sms ale dodatkowa apka to
załatwiła. Brakuje też opcji automatycznego włączania "znanych WiFi" w
sensie, że jeśli jestem w pobliżu, to WiFi się włączy...ale po 2
miesiącach używania OPPO, gdzie megadrenuję telefon, wieczorem mam
jeszcze 70% baterii przy ciągle włączonym WiFi i BT a w S8 nawet jak był
nowy, bateria wystarczyła na 3h skubania.

> Jeszcze jedno:
> Ja nie kupuję "ogryzków" z małą pamięcią czy innymi wykastrowanymi rzeczami
> w firmach telefonicznych (czyli T-mobile, Orange czy inne Plusy), tylko
> albo bezpośrednio u dystrybutora, albo w salonie firmowym. Lepsze modele
> (czyli z np. większą pamięcią) w ogóle są niedostępne u telefoniarzy.
> Może dlatego, że kupuję najwyższe wersje, to mam inny obraz sytuacji.
> Ale z drugiej strony czy brat czy inni kupują już słabsze modele i też nie
> ma problemów.
>
Ja kupuję w sklepie i najczęściej w salonie firmowym producenta. Brak
brandowania telefonu jest dla mnie priorytetem bo nie lubię żadnego logo
operatorów czy zmuszania do "ich" aplikacji.

No i najważniejsze. W przypadku tego modelu OPPO, producent gwarantuje
brak wypalania ekranu, co było dla mnie sprawą priorytetową. Zobaczymy
jednak za 2 lata czy to prawda.
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>