On 2023-04-04, Adam <a...@p...onet.pl> wrote:
> Dnia Mon, 03 Apr 2023 22:45:34 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
>
>> On 2023-04-03, Adam <a...@p...onet.pl> wrote:
>>> Dnia Sun, 2 Apr 2023 15:36:27 -0700 (PDT), Jacek Marcin Jaworski
>>> napisał(a):
>>>
>>>> środa, 29 marca 2023 o 16:23:41 UTC+2 J.F napisał(a):
>>>>> No i Zenek wyprorokował
>>>>>
>>>>> https://www.eska.pl/slaskie/papier-toaletowy-bedzie-
jeszcze-drozszy-to-skutek-przepisow-w-unii-europejsk
iej-aa-2VqE-xNfW-abfW.html
>>>>>
>>>>> "Wszystko przez przepisy Unii Europejskiej, które wymuszą ograniczenie
>>>>> tradycyjnej produkcji papieru toaletowego z drewna lub zastąpienie go
>>>>> innym surowcem."
>>>>
>>>> Kain problem: niech dadzą wszystkim ludziom w EU nowe mieszkania w blokach z
bidetami.
>>>> Efekt będzie murowany.
>>>
>>> Jeszcze w latach 60-tych były opisywane przypadki, że poborowi z niektórych
>>> rejonów Polski srali kucając na sedesie, bo inaczej nie umieli.
>>
>> Tak stary aby pamiętać dobrze lata 60. nie jestem, ale pamiętam, że
>> widziałem odpowiedniego typu kible i w Polsce. Nazywały się tureckie. W
>> Azji nadal się spotyka choć już praktycznie chyba w zaniku.
>
> To pamiętam, natomiast też aż tak stary (jeszcze) nie jestem, aby pamiętać
> lata 60-te.

To się już raczej nie zmieni :)

> Informacje pochodziły z podręczników akademickich OIDP z psychologii.
> Potwierdzone też przez rodzinę.

Pytanie ile w tym było "false positives". Wobec codzienności koszmarnie
brudnej deski i pewnie często braku czegoś aby ją wyczyścić (na swoje
potrzeby), trudno się dziwić, że część wolałaby kucać. Nb. uważa się, że
kucanie jest zdrowsze. Wydaje się też, czystsze (bardziej higieniczne).
Może więc to nie był jakiś zły nawyk?

>>> Niektóre nawyki mogą być "dożywotnie".
>>
>> Albo przyszło im jeździć PKP. Co tu zresztą dużo gadać, większość kibli
>> państwowych prlu swoim stanem skutecznie zachęcała do pozycji na
>> Małysza przed wyjściem z progu.
>
> Do tej pory niektóre kible przy prywatnych knajpach przydrożnych czuć
> bardziej niż ich smażony przez tydzień olej na patelni.
>
> Wydaje mi się, że to taka "polska przypadłość", bo gorsze kible widywałem
> tylko w dawnej Czechosłowacji.

W sumie nie wiem. Smród to jedna rzecz, raczej uniwersalna, ale trudno
mi zapomnieć wyglądu obsranych, obrzyganych kibli kolejowych. Takich
faktycznie gdzieindziej nie widziałem. Ale też to w Polsce jeździłem
prl'owską koleją często, a w innych krajach podobnie rozwiniętych (np.
Tajlandia), incydentalnie.

--
Marcin