> dlaczego? ja mam WD CAviara 450MB i jest sprawny do dzisiaj... w tamtych
> czasach dyski WD były the beściak :)

Coz... w czasach standardowej pojemnosci ~160MB "powszechna" opinia o
Caviarach to: "padaja jak muchy". Ja w kazdym razie profilaktycznie omijalem
z daleka. Z tych marek, ktorych w tamtych czasach uzywalem, najwieksza
smiertelnosc mialy Seagate (i Connery - firme przejal zdaje sie Seagate
pozniej).

::f::

do góry

Powitanko,

> dlaczego? ja mam WD CAviara 450MB i jest sprawny do dzisiaj... w tamtych
> czasach dyski WD były the beściak :)

Albo do dzisiaj sa, albo mam wyjatkowe szczescie. Wspomniany 250MB, 8,4GB,
250GB, 750GB, wszystkie WD i tylko raz widzialem cos takiego jak bad
sektor... jak kupilem Seagate. Komp jak wlaczam rano (czyli w
poludnie;-)), to chodzi do poznej nocy. Teraz te 2 ostatnie dyski,
poprzedni komp z tym 8,4 tez tak pracowal przez kilka lat, teraz odpalany
jest czasem jako awaryjny. Ten z 250MB tez czasem jest odpalany jak trzeba
programator na ISA odpalic.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl <<<<*******

do góry

Pawel "O'Pajak" wrote:
> Powitanko,
>
>> dlaczego? ja mam WD CAviara 450MB i jest sprawny do dzisiaj... w
>> tamtych czasach dyski WD były the beściak :)
>
> Albo do dzisiaj sa, albo mam wyjatkowe szczescie. Wspomniany 250MB,
> 8,4GB, 250GB, 750GB, wszystkie WD i tylko raz widzialem cos takiego jak
> bad sektor... jak kupilem Seagate. Komp jak wlaczam rano (czyli w
> poludnie;-)), to chodzi do poznej nocy. Teraz te 2 ostatnie dyski,
> poprzedni komp z tym 8,4 tez tak pracowal przez kilka lat, teraz
> odpalany jest czasem jako awaryjny. Ten z 250MB tez czasem jest odpalany
> jak trzeba programator na ISA odpalic.
>
> Pozdroofka,
> Pawel Chorzempa

WD miał taki okres (kawałek czasu temu) że wypuszczał mało ciekawe
produkty, a od kilku ostatnich lat znowu jest OK - mam jak na razie 4
dyski WD (2 x 500MB, 1 przenośny 250GB i 1 x 250GB w laptopie) i nie mam
z nimi żadnych problemów...

do góry

::-::dysmorfofob::-:: wrote:
>> dlaczego? ja mam WD CAviara 450MB i jest sprawny do dzisiaj... w
>> tamtych czasach dyski WD były the beściak :)
>
> Coz... w czasach standardowej pojemnosci ~160MB "powszechna" opinia o
> Caviarach to: "padaja jak muchy".

pierwsze słysze... w tamtych pięknych czasach Caviar to był chyba
najszybszy dysk do PCta :) Seagate był równie dobry... Conner pamiętam
padł mi po pół roku (chodził jeszcze z Amigą z przejściówką jakąś),
Maxtor również się zesrał... a Caviara mam do dzisiaj - mogę go
podłączyć i ma 0 badów - troche tylko głośno pracuje...

do góry

On Wed, 4 Feb 2009 01:56:02 +0100, "stab" <s...@w...pl> wrote:

>witam
>jako ciekawostka:
>wlasnie wymienilem dysk WD 20 gb, ktory wiernie zluzyl przez 9 lat :)
>kupiony latem 2000 roku, komp chodzil (i chodzi) 24/7, dysk oczywiscie nadal
>dziala, teraz schowany do szuflady na pamiatke:)

2 x któryś Seagate SCSI dostarczony wraz z serwerem Compaq ProLiant w
kwietniu 1995 roku - jak wynika z dokumentów. Pracuje od momentu
dostczenia. Od paru lat maszyna (2z PentiumPro 233MHz) robi już nei za
serwer a za router dla sieci kilkudziesięciu maszyn.

Dysków które mają 0,5-20GB w wieku ~7-10 mam w sumie ze 40- sztuk i
sobie spokojnie działają.

Zdrówko

do góry

On Wed, 04 Feb 2009 08:47:12 +0100, ant <a...@n...tld> wrote:

>MOST wrote:
>> Ja mam jeszcze lepszą ciekawostkę. Chodzi sobie celeron 300A z 64 MB RAM z
>> win 98 i dyskiem Samsung 4,3 GB już od 12 lat.
>
Oj tam, Western Digital Tidbit, ~40MB, 2.5" i ciągle daje się
podłączyć. Montowali coś takiego do Amigi 600HD.
--
Grzegorz Krukowski

do góry

On Wed, 04 Feb 2009 13:52:36 +0100, "Pawel \"O'Pajak\""
<o...@g...pl> wrote:

>Albo do dzisiaj sa, albo mam wyjatkowe szczescie. Wspomniany 250MB, 8,4GB,
>250GB, 750GB, wszystkie WD i tylko raz widzialem cos takiego jak bad
>sektor... jak kupilem Seagate. Komp jak wlaczam rano (czyli w
>poludnie;-)), to chodzi do poznej nocy. Teraz te 2 ostatnie dyski,
>poprzedni komp z tym 8,4 tez tak pracowal przez kilka lat, teraz odpalany
>jest czasem jako awaryjny. Ten z 250MB tez czasem jest odpalany jak trzeba
>programator na ISA odpalic.

A ja powmiem tak: padalność zależy od konkretnego modelu a nie od
firmy producenta. Zwykły użytkownik domowego peceta ma stycznośc z
kilkoma/kilkunastoma dyskami i zwykel na podtstawie takiej próbki się
wypowiada a to próbka dośc mała. Przez moje ręce przeszło dysków parę
setek a możliwe że przez kilkanaście lat już wtysiące to poszło. I
Wnioski mam trochę inne. Np. IBM robi fajne dyski tylko miał wpadkę
ze sławetnymi DTLA robionymi na Węgrzech (choć np. ja mam ~8-10 sztuk
w rónych kompach z tego okresu i nie narzekam - zależało od miejsca
produkcji), Seagate też robi dobre dyski ma teraz wtopę ze swoimi
nowymi modelami. Właściwie chyba każdy producent z jakimiś modelami
dysków zaliczył wpadkę - ciżeko na podstawie wadliwej serii
generalizować. Zwłaszcza że jak sie ma np. 2 dyski chodzące
bezawryjnei to ciężko jest przyjąc że inne z tej serii moga być
wadliwe.

Zdrówko

do góry

A u mnie w warsztacie w piwnicy działa XT
(8 MHZ z 20 MB dyskiem) DOS 3.30.
I chłopcy w Dig-duga na nim grają...:)
A wiecie co to Mera 9150 ? też działa.

pozdrowienia a Piotr W.

do góry

On Wed, 4 Feb 2009 20:46:54 +0100, "Piotr W." <p...@p...com>
wrote:

>
>A u mnie w warsztacie w piwnicy działa XT
>(8 MHZ z 20 MB dyskiem) DOS 3.30.
>I chłopcy w Dig-duga na nim grają...:)
>A wiecie co to Mera 9150 ? też działa.
Tak przy okazji - jest tu może ktoś, kto pracował na komputerach
analogowych (takie cuś do rozwiązywania równań różniczkowych)?
--
Grzegorz Krukowski

do góry

stab pisze:
> witam
> jako ciekawostka:
> wlasnie wymienilem dysk WD 20 gb, ktory wiernie zluzyl przez 9 lat :)
> kupiony latem 2000 roku, komp chodzil (i chodzi) 24/7, dysk oczywiscie nadal
> dziala, teraz schowany do szuflady na pamiatke:)
>
> pozdrawiam
>
>
Do zeszłego roku trzymałem lapka z ekranem LCD mono, Windowsem 1.01 i
dyskiem twardym którego pełen backup bez kompresji robiło sie na 14
dyskietkach 3,5" DD (10MB), mało że wszystko było sprawne to nawet
Windows nie był od nowości reinstalowany :) Miałem go wystawić na
Allegro ale koniec końców oddałem go na zbiórkę złomu elektronicznego
pod hipermarketem :)

do góry