Nowozabudowywany rejon podwarszawski, dość spory teren, na którym już się
zbudowało, buduje się, bądź zacznie budowę w najbliższym czasie masa domów,
spokojnie ze sto kilkadziesiąt posesji jest, drugie tyle będzie.
Jednocześnie jest to absolutne beztelefonie, nie ma tam nic. Infrastruktura
w najbliższej okolicy jest, przez centralną ulicę leci nawet jakieś światło,
więc możnaby tam machnąc choćby fastlinkowe ONU, kwestia tylko zbudowania
sieci rozdzielczej.

Możnaby...

No właśnie. Czy ktoś bardziej zorientowany w bieżącym podejściu TP do
rozwoju sieci może mi powiedzieć, czy ich jeszcze takie rejony choć trochę
obchodzą? Czy jest jakikolwiek sens składać do nich wniosek?
Alternatywnych operatorów w okolicy niet, jedynie lokalni dostawcy internetu
po wifi.

J.

do góry

> No właśnie. Czy ktoś bardziej zorientowany w bieżącym podejściu TP do
> rozwoju sieci może mi powiedzieć, czy ich jeszcze takie rejony choć trochę
> obchodzą?

raczej nie

> Czy jest jakikolwiek sens składać do nich wniosek?

j.w.

> Alternatywnych operatorów w okolicy niet, jedynie lokalni dostawcy
> internetu po wifi.

czyli potrzebna jest firma sredniej wielkosci, ktora zbuduje tam siec w
zamian za kilkuletnie kontrakty

do góry

"Jarek P." <j...@g...com> writes:

> No właśnie. Czy ktoś bardziej zorientowany w bieżącym podejściu TP do
> rozwoju sieci może mi powiedzieć, czy ich jeszcze takie rejony choć
> trochę obchodzą? Czy jest jakikolwiek sens składać do nich wniosek?

A co cię to kosztuje? Albo założą, albo będą płacić, na waciki
będziesz miał.

MJ

do góry

brum napisał:

>> No właśnie. Czy ktoś bardziej zorientowany w bieżącym podejściu
>> TP do rozwoju sieci może mi powiedzieć, czy ich jeszcze takie
>> rejony choć trochę obchodzą?
>
> raczej nie
>
>> Czy jest jakikolwiek sens składać do nich wniosek?
>
> j.w.

Te dwie odpowiedzi są ze soba w sprzeczności. Jak TP nie jest
zainteresowana, to będzie co miesiąc płacić. Ale nie zapłaci,
jeśli się nie złoży wniosku.

--
Jarek

do góry

Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w wiadomości
news:kjz62uyhh4u.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...

> A co cię to kosztuje? Albo założą, albo będą płacić, na waciki
> będziesz miał.

Albo mi zaproponują NMT czy jakieś inne tego typu gówno. A mi nie jest
potrzebny telefon za wszelką cenę, mi jest potrzebne łącze szerokopasmowe.

J.

do góry

> Te dwie odpowiedzi są ze soba w sprzeczności. Jak TP nie jest
> zainteresowana, to będzie co miesiąc płacić. Ale nie zapłaci,
> jeśli się nie złoży wniosku.

odpowiedzi sa spojne przy zalozeniu, ze zamawiamy usluge, aby z niej
korzystac
jesli zamawiasz usluge, aby z niej nie korzystac, a tylko dostac pare
groszy, to nalezy inaczej podejsc do tematu

do góry

brum napisał:

>> Te dwie odpowiedzi są ze soba w sprzeczności. Jak TP nie jest
>> zainteresowana, to będzie co miesiąc płacić. Ale nie zapłaci,
>> jeśli się nie złoży wniosku.
>
> odpowiedzi sa spojne przy zalozeniu, ze zamawiamy usluge, aby
> z niej korzystac jesli zamawiasz usluge, aby z niej nie korzystac,
> a tylko dostac pare groszy, to nalezy inaczej podejsc do tematu

A czy to potwierdzona wiadomość, że ci co mieszkają we wzmiankowanym
miejscu nie chcą korzystać z usług telekomunikacyjnych? Ja mam jakieś
dziwne przeczucie, że jednak chcą. Jak chcą, to powinni złożyć zamówienie,
bo skąd inaczej usługodawca o tym będzie wiedział?

--
Jarek

do góry

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnigafq1.i6m.jaros@falcon.lasek.waw.pl...

> A czy to potwierdzona wiadomość, że ci co mieszkają we wzmiankowanym
> miejscu nie chcą korzystać z usług telekomunikacyjnych? Ja mam jakieś
> dziwne przeczucie, że jednak chcą. Jak chcą, to powinni złożyć zamówienie,
> bo skąd inaczej usługodawca o tym będzie wiedział?

O to mniej więcej właśnie pytałem, może jedynie nie do końca to formułując:
czy jeśli, załóżmy, obejdę swoich sąsiadów i z osiedla stu kilkudziesięciu
domów jednorodzinnych (a więc zabudowa mało zwarta, nie są to szeregówki,
nie są to domy wielorodzinne) znajdę połowę chętnych, po czym w zębach
przyniosę do TP tych kilkadziesiąt wniosków z rejonu - czy owe wnioski
cokolwiek dadzą w temacie rozbudowy sieci w tamtym rejonie?

Założenia pomocnicze: nie, nie mieszka tam nikt z lokalnej tepsianej
wierchuszki, owszem mieszka jedna lokalna radna, ale zdaje się, że albo nie
jest zainteresowana linią od TP, albo po całkowicie rzecz jasna niezwiązanym
z jej osobą zrobieniu na jej ulicy wodociągu, kanalizacji, gazu i
oświetlenia ulicznego (jedynego w okolicy), limit cudów w rejonie się
wyczerpał.

J.

do góry

Pan Jarek P. napisał:

>> A czy to potwierdzona wiadomość, że ci co mieszkają we wzmiankowanym
>> miejscu nie chcą korzystać z usług telekomunikacyjnych? Ja mam jakieś
>> dziwne przeczucie, że jednak chcą. Jak chcą, to powinni złożyć zamówienie,
>> bo skąd inaczej usługodawca o tym będzie wiedział?
>
> O to mniej więcej właśnie pytałem, może jedynie nie do końca to formułując:
> czy jeśli, załóżmy, obejdę swoich sąsiadów i z osiedla stu kilkudziesięciu
> domów jednorodzinnych (a więc zabudowa mało zwarta, nie są to szeregówki,
> nie są to domy wielorodzinne) znajdę połowę chętnych, po czym w zębach
> przyniosę do TP tych kilkadziesiąt wniosków z rejonu - czy owe wnioski
> cokolwiek dadzą w temacie rozbudowy sieci w tamtym rejonie?

Tydzień temu uświadomiłem znajomych, że powinni złożyć zamówienie na
telefon w tepsie. Poprzednio dzwonili na Błękitną Linię, a tam im
powiedzieli, że "nie ma warunków technicznych, więc nawet nie ma co
składać wniosku". Gęsto zabudowane osiedle killku tysięcy domków,
segmentów i bloków. A to nowo zbudowany dom na wolnej działce wśród
całej reszty. Wystarczający powód, by tepsiarzom nie chciało się ruszyć
dupy i podciągnąć kilkadziesiąt metrów drutu. Trzeba składać wniosek
i już, a jak nie podłączą, to kazać płacić. Inaczej patafiany nigdy
się za robotę nie wezmą. Szczerze mówiąc, nie wiem jaka jest szansa,
że się wezmą po otrzymaniu wniosku, to trzeba sprawdzić w praktyce.

> Założenia pomocnicze: nie, nie mieszka tam nikt z lokalnej tepsianej
> wierchuszki,

Koło mnie mieszkał sam pan prezes tego całego kramu. To znaczy mieszka
dalej, ale nie jest już prezesem. Sieć kablowa w okolicy w opłakanym
stanie, choć ma zaledwie kilkanaście lat. To po prostu taka firma.
Jedno wielkie BMT.

--
Jarek

do góry

Użytkownik "Jarek P." <j...@g...com> napisał w wiadomości
news:ie37sa$9fm$1@inews.gazeta.pl...
> No właśnie. Czy ktoś bardziej zorientowany w bieżącym podejściu TP do
> rozwoju sieci może mi powiedzieć, czy ich jeszcze takie rejony choć trochę
> obchodzą? Czy jest jakikolwiek sens składać do nich wniosek?
> Alternatywnych operatorów w okolicy niet, jedynie lokalni dostawcy
> internetu po wifi.
>

Nie ma TP i nie ma alternatywnych, czyli szanse są równe. Dlaczego
oczekujesz inwestycji tylko od TP?
R.

do góry