On 14.07.2021 20:58, TomN wrote:
> Bełkot niesamowity, ale odpiszę: ma ustąpić ten z S-2. Tyle, i aż tyle.
> I przestań sie pogrążać, a jeżeli masz PJ, to oddaj w najbliższym
> komisariacie!

Jak nie odróżniasz wariantów S3 od siebie i na każdym S3 dla ciebie nie
można zawracać to może sam rozważ taką opcję zwrotu :)

ad rem, Art. 4. [Zasada ograniczonego zaufania (zasada względnej
ufności)] Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają
prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów
ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego
ich zachowania.

Co w sytuacji, gdy okoliczności nie wskazują na odmienne zachowanie tego
zawracającego na S3e? Czy jest jakaś szansa dla tego z S2, aby nie
został obciążony winą za kolizję i nie poleciało z jego OC? Czy ten z S2
musi jakoś udowodnić, że okoliczności nie wskazywały czy ten z S3e, że
wyraźnie wskazywał, że zawróci? :)

Krystek

do góry

W dniu 2021-07-14 o 20:57, Krystek pisze:
> On 14.07.2021 20:49, TomN wrote:
>
>> Kurka wodna, na dachu mógł posuwać, ale miał pierwszeństwo, czego nie
>> możesz
>> zrozumieć?
>
> No i oczywiście na dachu mógł posuwać, ale na S3e tylko w lewo :)

To taki sam przypadek jak wjazd w gościa na głównej
ale jadącego pod prąd.
Opisany przez Ciebie miks zawracania i strzałki
ze spotkaniem zderzak w zderzak ostatnio widziałem na skrzyżowaniu
Armii Krajowej z Tarnogajską we Wrocławiu.
Ten na strzałce ma ustąpić innym nawet jeśli będa przekraczać prędkość,
jechać pod prąd, tyłem czy nawet zawracać.
Odpowiedz na takie pytanie:
skąd ten na strzałce wie jakie znaki ma ten zawracający?
Może ma sygnalizator zezwalający na zawracanie?

do góry

On 14.07.2021 21:41, cef wrote:
> skąd ten na strzałce wie jakie znaki ma ten zawracający?

Nie wie, i faktycznie może powinien mieć się na baczności. Ale jeśli wie
(a może wiedzieć), to co wtedy? :)

> Może ma sygnalizator zezwalający na zawracanie?

Z tego co wiem, inżynieria ruchu nie pozwoli wtedy na takie
zorganizowanie ruchu, bo S3* gwarantują bezkolizyjność we wskazywanych
kierunkach i nie może się pojawić S2, który by tę bezkolizyjność naruszał.

do góry

W dniu 2021-07-14 o 19:37, Krystek pisze:
> Ruch jest kierowany sygnalizatorem S3e (skręt tylko w lewo). Gdy zapala
> się na nim zielone to na drodze prostopadłej świeci się zielona
> warunkowa strzałka do skrętu w prawo (tj. do skrętu w kierunku z którego
> skręcają w lewo na S3e).
>
> W przypadku kolizji, gdy ktoś postanowi zawrócić na S3e, jak się rozłożą
> wina i mandaty? Ktoś przerabiał taki manewr, kolizję i interwencję
> policji i mógłby się podzielić doświadczeniem?
>
> Krystek
>

Przy okazji ja mam pytanie - jeszcze nie tak dawno temu widziałem znak
będący odwrotnością S3 - a mianowicie czarna strzałka nalepiona na
kolorowy sygnalizator. Prawidłowy znak to zielona (kolorowa) strzałka na
czarnym tle. Czy te znaki zostały już wymienione na prawidłowe czy
jeszcze się je gdzieś spotyka. A jeśli tak, to jak się ma taka strzałka
do S3?
Taki znak jest np. pokazany na
https://znaki.edu.pl/index.php/16-sygnaly/422-s-3ah - jako S3d...
Zwróćcie uwagę na różnicę między sygnalizatorem na rysunku i na zdjęciu :-)
Czy ten znaki są równoważne? Czy strzałka w takim przypadku oznacza, że
sygnalizator dotyczy jazy na wprost czy na bok, ale nie jest typowym
sygnalizatorem kierunkowym?
T.

do góry

W dniu 2021-07-14 o 22:33, Krystek pisze:
> On 14.07.2021 21:41, cef wrote:
>> skąd ten na strzałce wie jakie znaki ma ten zawracający?
>
> Nie wie, i faktycznie może powinien mieć się na baczności. Ale jeśli wie
> (a może wiedzieć), to co wtedy? :)
>
>> Może ma sygnalizator zezwalający na zawracanie?
>
> Z tego co wiem, inżynieria ruchu nie pozwoli wtedy na takie
> zorganizowanie ruchu, bo S3* gwarantują bezkolizyjność we wskazywanych
> kierunkach i nie może się pojawić S2, który by tę bezkolizyjność naruszał.

Inżynieria to swoją drogą, ale
sytuacja, że wymieniono sygnalizator
na jakiś inny - niezgodny z zamysłem organizującego ruch,
albo oprogramowanie się zresetowało po burzy, albo
ktoś nieodpowiedzialny coś zakleił albo dokleił też się może
zdarzyć i wjeżdżając na strzałce musisz ustąpić wszystkim.

do góry

Wed, 14 Jul 2021 21:41:59 +0200, w <60ef3e07$0$543$65785112@news.neostrada.pl>,
cef <c...@i...pl> napisał(-a):

> skąd ten na strzałce wie jakie znaki ma ten zawracający?
> Może ma sygnalizator zezwalający na zawracanie?

A skąd ten nielegalnie zawracający ma wiedzieć, że tamten ma strzałkę, a nie
zielone?

do góry

Thu, 15 Jul 2021 18:09:51 +0200, w <60f05dce$0$510$65785112@news.neostrada.pl>,
cef <c...@i...pl> napisał(-a):

> Inżynieria to swoją drogą, ale
> sytuacja, że wymieniono sygnalizator
> na jakiś inny - niezgodny z zamysłem organizującego ruch,
> albo oprogramowanie się zresetowało po burzy, albo
> ktoś nieodpowiedzialny coś zakleił albo dokleił też się może
> zdarzyć i wjeżdżając na strzałce musisz ustąpić wszystkim.

Aha.
Czyli po takiej burzy, gdy nagle wszyscy mają zielone, winny będzie ten na
"ustąp" (ew. po lewej)?

do góry

Użytkownik "Krystek" <k...@u...pl> napisał w wiadomości
news:chFHI.1686843$N5n7.1157375@usenetxs.com...
> Ruch jest kierowany sygnalizatorem S3e (skręt tylko w lewo). Gdy zapala
> się na nim zielone to na drodze prostopadłej świeci się zielona warunkowa
> strzałka do skrętu w prawo (tj. do skrętu w kierunku z którego skręcają w
> lewo na S3e).
>
> W przypadku kolizji, gdy ktoś postanowi zawrócić na S3e, jak się rozłożą
> wina i mandaty? Ktoś przerabiał taki manewr, kolizję i interwencję policji
> i mógłby się podzielić doświadczeniem?
> Krystek

Nie polegaj wtedy na policji chyba, że odniesiesz z tego korzyść. Niestety w
sądzie też nie ma sprawiedliwości. Jest tylko wyrok. Prawo jest do niczego,
w tym drogowe. Dochodzą widzimisię. Może do skrętu w prawo też powinien być
S3 (jeśli S2 sieje ferment) i wtedy ten bezprawnie zawracający ma ciebie z
prawej i ewidentna jego wina. Moim zdaniem głównym winowajcą jest ten,
który zawracał, bo gdyby nie zawracał, to by wypadku nie było. Niestety
"prawo" bardziej skopie tego drugiego, bo u nas jest rozmywanie winy.
Sędziokracja. Na zarzut, że nie możesz wiedzieć jaki sygnalizator ma tamten
rozpatrz taki przypadek, który ewentualnie może pomóc np. w sądzie. Minutę
temu chciałeś zawrócić na tym skrzyżowaniu, ale S3 nie pozwolił. Skręciłeś
więc w lewo, zawróciłeś gdzieś i teraz z tą wiedzą jesteś tym skręcającym w
prawo spod S2. Masz nawet pewność sytuacji. Ja wielokrotnie tak muszą
zawracać i wiem, że tamten zawrócić nie może.

--
Pozdrawiam
neelix

do góry

r...@k...pl w
<news:nil6fg9sl70dnp6c3snunk0qh3kus4ia4g@4ax.com>:

> Wed, 14 Jul 2021 21:41:59 +0200, w <60ef3e07$0$543$65785112@news.neostrada.pl>,
> cef <c...@i...pl> napisał(-a):

>> skąd ten na strzałce wie jakie znaki ma ten zawracający?
>> Może ma sygnalizator zezwalający na zawracanie?

> A skąd ten nielegalnie zawracający ma wiedzieć, że tamten ma strzałkę, a nie
> zielone?

Proste łotsonie: S1 nie ma prawa wystąpić z S3 w przypadku prostopadłych
dróg.

PS

Najpierw odpisałem, a potem zauważyłem, że to radzio aka tympy kmiot pyta


--
'Tom N'

do góry

W dniu 2021-07-18 o 00:16, r...@k...pl pisze:
> Thu, 15 Jul 2021 18:09:51 +0200, w <60f05dce$0$510$65785112@news.neostrada.pl>,
> cef <c...@i...pl> napisał(-a):
>
>> Inżynieria to swoją drogą, ale
>> sytuacja, że wymieniono sygnalizator
>> na jakiś inny - niezgodny z zamysłem organizującego ruch,
>> albo oprogramowanie się zresetowało po burzy, albo
>> ktoś nieodpowiedzialny coś zakleił albo dokleił też się może
>> zdarzyć i wjeżdżając na strzałce musisz ustąpić wszystkim.
>
> Aha.
> Czyli po takiej burzy, gdy nagle wszyscy mają zielone, winny będzie ten na
> "ustąp" (ew. po lewej)?

Nieuprawnione wnioskowanie.
Ja kwestionowałem jedynie wnioskowanie
o pierwszeństwie na podstawie znajomości inżynierii ruchu
przez przeciętnego kierowcę.
Z reguły jak mam strzałkę, to nie analizuję jakie znaki i światła mają
inni, tylko ich grzecznie przepuszczam.

do góry