>>
>> które są własnością TPSA, bo tak ustalił developer
>
> To raczej wyjatek, dziwny ten developerer swoja droga. Normalnie to jest

Ja takie wyjątki mam dziwnym trafem - regularnie.
Developer sprzedaje mieszkania a nawet klatka schodowa nie jest własnością
wspólnoty ale ICH. JEdynie słuszny administrator budynku, jedynie słuszna
kablówka, jedynie słuszny dostęp do internetu.

Inna sprawa - że tylko frajer kupuje mieszkanie na takich warunkach.

> Swoja droga, przynajmniej moja praktyka jest taka, ze po takich kablach
> puszcza sie telefony, Ethernet, i przede wszystkim domofony. Domofony po
> kablach TPSA?

Do domofonów jest osobna instalacja i też jedynie słuszny instalator
domofonów.

Te kable NIE SĄ WŁASNOŚCIĄ mieszkańców. Mieszkaniec ma prawo być w swoim
mieszkaniu, to że do niego wchodzi klatką schodową to tylko łaska
developera.

Polecam - Orlex w Wejherowie ;)

do góry

>> Metoda sprawdzona.
>
> taaaaaaaaaa, a lyzka na to niemozliwe
>
> mam inne doswiadczenia, to zawsze jest trudna sprawa.
>
a próbowałeś?


> Zaraz sie obudzi jakas wspolnota ze chce robic konkurs i wybrac operatora
> jednego z 10

A niech robi. a ty I TAK możesz zrobić co pisze.

do góry

Wojciech Puchar <w...@w...tensor.gdynia.pl> writes:

> Ja takie wyjątki mam dziwnym trafem - regularnie.
> Developer sprzedaje mieszkania a nawet klatka schodowa nie jest własnością
> wspólnoty ale ICH. JEdynie słuszny administrator budynku, jedynie słuszna
> kablówka, jedynie słuszny dostęp do internetu.

A jak to sie ma do prawa?
Mieszkancy probowali sie zorganizowac przeciwko developerowi
(administratorowi, jak rozumiem), czy maja to gdzies?
Bo jesli mieszkancom (wlascicielom) administrator odpowiada to nie ma
sie czemu dziwic.
--
Krzysztof Halasa

do góry

> a próbowałeś?
>
>
> > Zaraz sie obudzi jakas wspolnota ze chce robic konkurs i wybrac operatora
> > jednego z 10
>
> A niech robi. a ty I TAK możesz zrobić co pisze.

i robisz to mniej lub bardziej nielegalnie


Icek

PS Probowalem


--
www.StareGry.pl - Najwiekszy polski serwis o tematy ce starych gier

do góry

>
> A jak to sie ma do prawa?
> Mieszkancy probowali sie zorganizowac przeciwko developerowi
> (administratorowi, jak rozumiem), czy maja to gdzies?

W jednym bloku próbowali, sprawa była w sądzie i PRZEGRALI.
Tak się składa że w tej grupie bloków (bo to jest kilka bloków ułożonych w
prostokąt z placem po środku) było dużo osób które wyprowadziły się z Helu i
miały ode mnie sieć, i chcieli mieć tam też, namówili też innych.

Niestety - NIE MOGĘ im świadczyć tej usługi. Choć technicznie mogę to zrobić
w pare dni wystarczy skorzystać z gotowych kabli.

Metoda że klient podpisze mi na papierze proszę o wykonanie usługi też nic
nie da. Bo do niego się przyczepią że bezprawnie naruszył cudzą własność
tzn. klatkę schodową!

> Bo jesli mieszkancom (wlascicielom) administrator odpowiada to nie ma
> sie czemu dziwic.

Nie odpowiada ale byli durni i kupili mieszkanie na takich warunkach.

do góry

>
> i robisz to mniej lub bardziej nielegalnie
>
Robie legalnie. Klient prosi mnie o wykonanie instalacji. I ja to robie.
Jeśli mają się do kogoś doczepić to do klienta, jakoś się nie doczepili bo
nie mogą. Do mnie podskakiwali to im pokazałem podpisane papierki i
powiedziałem - proszę pisać nakaz do każdego z moich klientów jak chcecie.

Daje Ci sprawdzony sposób. i tyle.

Nie działa tylko w przypadku takiej wiochy jak np. Orlex w Wejherowie gdzie
mieszkańcy nie są W OGÓLE właścicielami klatki schodowej

do góry

Wojciech Puchar <w...@w...tensor.gdynia.pl> writes:

>> Bo jesli mieszkancom (wlascicielom) administrator odpowiada to nie ma
>> sie czemu dziwic.
>
> Nie odpowiada ale byli durni i kupili mieszkanie na takich warunkach.

No coz. Jesli to zgodne z prawem (co mam nadzieje sprawdzili)... to
pozostaje mi tylko przytaknac. O niczym podobnym nie slyszalem, wiec
moge tylko domniemywac ze to nie jest normalne.
--
Krzysztof Halasa

do góry

> W jednym bloku próbowali, sprawa była w sądzie i PRZEGRALI.

ale w jakim sadzie ?




Icek

do góry

> No coz. Jesli to zgodne z prawem (co mam nadzieje sprawdzili)... to
> pozostaje mi tylko przytaknac. O niczym podobnym nie slyszalem, wiec
> moge tylko domniemywac ze to nie jest normalne.

praktyka czesta. Nalezy w mojej ocenie do nienormalnych ale juz tak jest


Icek

do góry