eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 96

  • 81. Data: 2014-10-13 18:52:00
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2014-10-13 18:17, Użytkownik J.F. napisał:

    >>> Statystyki moga byc nieprawdziwe - ale tak sie mowilo ze po 1989, jak
    >>> kartki zlikwidowano a polki sie zapelnily, to spozycie miesa spadlo.
    >> Spadło nie po 1989 ale w 1981.
    >
    > Tak mi cos utkwilo w pamieci, ale nie mam jak sprawdzic.
    >
    > Nawiasem mowiac
    > http://wyborcza.biz/biznes/1,100969,16535025,Swietom
    ies_Polski_na_spadajace_spozycie_miesa.html
    >
    >
    > miedzy 2007 a 2013 spozycie spadlo z 77 do 68 kg.
    > Kryzys ?
    >
    Za mało mięsa w wędlinach i statystyka spada.


    Pozdrawiam


  • 82. Data: 2014-10-13 18:54:03
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał
    Hello J.F.,
    >>>Nie kwartał czy pół roku a dzień.
    >> Ale kartki cofano stopniowo. Te na mieso byly najdluzej, ale znikly
    >> 1.07.89, gdy Balcerowicz byl ciagle jeszcze nikim.

    >Oj, chyba już miał sporo do powiedzenia. We wrześniu zostaje
    >ministrem
    >finansów.

    Ale na razie jest czerwiec i wiadomo jedynie ze PZPR zdobyla mniej
    mandatow niz sie spodziewala (*), a Solidarnosc zdobyla wszystko co
    mogla zdobyc - cale 35%.

    I nikt nie wie co bedzie dalej, ani ze bedzie jakis rzad
    Mazowieckiego. A Balcerowicz nawet poslem nie zostal.

    (* - choc tak po prawdzie ciekaw jestem czy sie spodziewali czego
    innego)

    >> Ale owszem - mam te same pytania odnosnie tego okresu.
    >> RoMan sugeruje ze to 10x podwyzka cen, a ja tam podejrzewam, ze
    >> wraz z
    >> nowa wladza ustala wywozka na wschod ...

    >Gospodarka zaczęła się kręcić a jazda inflacyjna dała nacisk na
    >konsumpcję bardziej trwałych dóbr niż na przejadanie.

    Zaraz zaraz
    a) zaczela sie krecic ... czyli co - ludzie przestali udawac ze
    pracuja i zaczeli nagle wiecej produkowac ?
    Zreszta lada moment ta gospodarka przestala sie krecic, bo sie
    okazalo ze jest niekonkurencyjna.

    b) trwalych dobr, czyli co - ludzie przestali kupowac szynke, a
    zaczeli telewizory i pralki, ktorych wedle Was mieli juz pelne domy,
    bo kupowalo sie na zapas ?
    Czy samochody ... na ktore po pierwsze byly juz od dawna wykupione
    przedplaty, a reszte widac na filmie - chodliwy towar to maluch.

    >>>To samo z taksówkami. Jednego dnia kolejki czekających na taksówki
    >>>a
    >>>następnego taksówki czekające na klientów. Czy należy wyciągnąć
    >>>wniosek że w przeciągu nocy przybyło 200% taksówek?
    >> Kto wie, kto wie ... ale bylo tak ?
    >Jak nie, kiedy tak. Taksówkarze do dzisiaj nie mogą się otrząsnąć z
    >szoku (mam w rodzinie wrocławskiego taryfiarza).

    Tak z dnia na dzien ?
    Bo cudow nie ma - albo taksowek przybylo, albo chetnych ubylo.

    Ja tylko tak wspominam ze gdzies o okolicach 88 rozbijalem sie po
    Karpaczu taksowkami - i byly one na studencka kieszen :-)

    >> Poza tym - niekoniecznie 200%. Spojrz np na ruch drogowy - tu 10%
    >> moze
    >> decydowac o tym czy sa wielkie korki, czy ich nie ma ...
    >Myślę, że po prostu więcej samochodów pojawiło się na drogach.

    Ja tylko o tym ze jak przez skrzyzowanie przejezdza np max 20 pojazdow
    na zmiane swiatel, i 20 dojezdza, to korka nie ma.
    A jak dojedzie 22, to 2 zostaja, i po 10 zmianach swiatel mamy juz 20
    samochodow w kolejce, a po godzinie 60-80 - i trzeba czekac 3-4
    zmiany.

    Drobne 10% roznicy, a skutki diametralnie inne.

    >Zalegalizowanie obrotu walutami, urealnienie wartości złotówki i
    >zaczął się gwałtowny import złomu z zachodu.

    O ile pamietam nie tak gwaltownie, bo zaporowe cla albo mielismy
    wczesniej, albo wkrotce wprowadzilismy ...
    Tradycyjnie za komuny bylo clo od kg, a potem ciagle sie starali jakas
    kwote minimalna utrzymac lub windowac, aby za duzo nie sprowadzono.
    Zauwaz ze sam kupiles lanosa, a nie 10 letniego golfa za grosze.
    Lanos o ile pamietam mniej wiecej odpowiadal cenie 3-5 letniego golfa,
    czy tam ogolnie zachodniego kompakta sredniej klasy ...

    Byl okres gdy sprowadzano "uszkodzone", byl okres gdy robiono
    "skladaki", byl okres kombinowania z EURO 2, ale naprawde to sie rynek
    na zlomy otworzyl po maju 2004.

    J.


  • 83. Data: 2014-10-13 19:03:54
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz" napisał w wiadomości
    "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał(a):
    >> Pieniny ladne, ale niestety - na dwa dni.
    >Raz w życiu byłem. Na dodatek prowadząc wycieczkę. ;-)
    >Wolę miejsca gdzie ciężko spotkać człowieka.

    Co kto lubi, ale u nas trudno o takie gory :-)

    >> >Był. Przesiadając się kupowaliśmy na zapas do pociągu w obie
    >> >strony.
    >> W butelkach, czy do kanistra ?
    >> Na dworcowej restauracji piwo faktycznie bylo ...
    >Butelkowe. I nie tylko na dworcu. Z tamtych czasów pamiętam piwo z
    >Wrocławia i Lwówka Śląskiego.

    Lwowek wedle wiki mial produkcje 80 tys hl ... czyli jakies 3l na
    mieszkanca obecnego wojewodztwa rocznie.
    Owszem, nie wykluczam ze w Karkonoszach bylo czesto spotykane.

    >> W Bieszczadach bylem chyba juz w czasach nowozytnych - Ustrzyki
    >> Gorne
    >> mi sie spodobaly - domow to tam bylo widac ze 4, ale miejsc
    >> sprzedazy
    >> piwa bylo wiecej :-)
    >Domów jest więcej tylko trzeba wiedzieć gdzie. ;-)

    w 1989 tez ?

    >> Ale jak rozumiem zbyt w akademiku byl duzy :-)
    >Był duży ale jak prowadziliśmy metę to całkiem inne źródła "towaru"
    >mieliśmy niż kartki. ;-)

    Ale domowe zapasy jak rozumiem zostaly uplynnione w pierwszej
    kolejnosci :-)

    >> Ale nadal niewiadoma pozostaje - to w koncu brakowalo tej wodki,
    >> czy nie ?
    >> Czy taki sztuczny brak, aby sciagnac $ przez pewex ?
    >Jak dla mnie to zakup wódki bez kartek nie był problemem. Pewex to
    >tylko jedno źródło. Gastronomia miała swój przydział,

    Ale tez drozej i to chyba sporo drozej.

    >był spory czarny
    >rynek. Bez problemu można było kupić wódkę nawet w obcym mieście.

    Bez problemu. Mety sie szukalo pare minut.
    No ale kartki jednak byly, i ciekaw jestem czemu/komu sluzyly.


    J.


  • 84. Data: 2014-10-13 20:39:42
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: k...@g...com

    W dniu poniedziałek, 13 października 2014 19:03:54 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
    > U�ytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz" napisa� w wiadomo�ci
    >
    > "J.F." <j...@p...onet.pl> napisaďż˝(a):
    >
    > >> Pieniny ladne, ale niestety - na dwa dni.
    >
    > >Raz w �yciu by�em. Na dodatek prowadz�c wycieczk�. ;-)
    >
    > >Wol� miejsca gdzie ci�ko spotka� cz�owieka.
    >
    >
    >
    > Co kto lubi, ale u nas trudno o takie gory :-)
    >
    >
    >
    > >> >By�. Przesiadaj�c si� kupowali�my na zapas do poci�gu w obie
    >
    > >> >strony.
    >
    > >> W butelkach, czy do kanistra ?
    >
    > >> Na dworcowej restauracji piwo faktycznie bylo ...
    >
    > >Butelkowe. I nie tylko na dworcu. Z tamtych czas�w pami�tam piwo z
    >
    > >Wroc�awia i Lw�wka �l�skiego.
    >
    >
    >
    > Lwowek wedle wiki mial produkcje 80 tys hl ... czyli jakies 3l na
    >
    > mieszkanca obecnego wojewodztwa rocznie.
    >
    > Owszem, nie wykluczam ze w Karkonoszach bylo czesto spotykane.
    >
    >
    >
    > >> W Bieszczadach bylem chyba juz w czasach nowozytnych - Ustrzyki
    >
    > >> Gorne
    >
    > >> mi sie spodobaly - domow to tam bylo widac ze 4, ale miejsc
    >
    > >> sprzedazy
    >
    > >> piwa bylo wiecej :-)
    >
    > >Dom�w jest wi�cej tylko trzeba wiedzie� gdzie. ;-)
    >
    >
    >
    > w 1989 tez ?
    >
    >
    >
    > >> Ale jak rozumiem zbyt w akademiku byl duzy :-)
    >
    > >By� du�y ale jak prowadzili�my met� to ca�kiem inne �r�d�a
    "towaru"
    >
    > >mieli�my ni� kartki. ;-)
    >
    >
    >
    > Ale domowe zapasy jak rozumiem zostaly uplynnione w pierwszej
    >
    > kolejnosci :-)
    >
    >
    >
    > >> Ale nadal niewiadoma pozostaje - to w koncu brakowalo tej wodki,
    >
    > >> czy nie ?
    >
    > >> Czy taki sztuczny brak, aby sciagnac $ przez pewex ?
    >
    > >Jak dla mnie to zakup w�dki bez kartek nie by� problemem. Pewex to
    >
    > >tylko jedno �r�d�o. Gastronomia mia�a sw�j przydzia�,
    >
    >
    >
    > Ale tez drozej i to chyba sporo drozej.
    >
    >
    >
    > >byďż˝ spory czarny
    >
    > >rynek. Bez problemu mo�na by�o kupi� w�dk� nawet w obcym mie�cie.
    >
    >
    >
    > Bez problemu. Mety sie szukalo pare minut.
    >
    > No ale kartki jednak byly, i ciekaw jestem czemu/komu sluzyly.
    >
    >
    >
    >
    >
    > J.

    Według mnie kartki służyły ściągnięciu od ludzi dewiz. Niby artykuł tani ale
    sprzedawany masowo. Na kartki było miesięcznie pól litra wódki na dorosłego ludzia.
    To dawało rocznie sporo mniej niż wychodziło na statystycznego z niemowlakami
    włącznie. Przemyt praktycznie nie istniał. Rodzima nocna produkcja dawała surowiec
    tak niskiej jakości że tylko zdegenerowany element mógł to pić. Jak nie wiadomo o co
    chodziło to chodziło o kasę.


  • 85. Data: 2014-10-13 22:37:09
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2014-10-13 18:51, Użytkownik Cavallino napisał:
    >
    >>>>> Brakowało, a wprowadzenie kartek zmieniło tylko tyle że na koniec
    >>>>> miesiąca zostawały w portfelu kartki i pieniądze bo mięsa fizycznie
    >>>>> przynajmniej u nas nie było. To znaczy jak ktoś miał znajomości to
    >>>>> oczywiście mógł kupić "spod lady", ale dla zwykłych ludzi brakowało.
    >>>> No nie, mieso bywalo. Trzeba bylo swoje odstac w kolejce, mozna bylo
    >>>> trafic na kiepski gatunek, ale generalnie kartki mialy pokrycie.
    >>>
    >>> Przed kartkami też było mięso i też trzeba było stać. Kartki nic nie
    >>> dały - poza nadwyżką, która można było opchnąć.
    >>>
    >> Jaką nadwyżką ? Miałeś UBecki przydział na mięso ?
    >
    > Kartki były też na wódę i papierochy, można było je sprzedawać
    > potrzebującym tych używek.

    Owszem ale głownie teoretycznie.
    W praktyce służyły jako waluta do zdobycia innych towarów
    niedostępnych na rynku. Porozmawiaj z kimś kto te czasy
    pamięta.


    Pozdrawiam


  • 86. Data: 2014-10-13 23:20:52
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: k...@g...com

    W dniu poniedziałek, 13 października 2014 22:37:09 UTC+2 użytkownik RadoslawF
    napisał:
    > Dnia 2014-10-13 18:51, Użytkownik Cavallino napisał:
    >
    > >
    >
    > >>>>> Brakowało, a wprowadzenie kartek zmieniło tylko tyle że na koniec
    >
    > >>>>> miesiąca zostawały w portfelu kartki i pieniądze bo mięsa fizycznie
    >
    > >>>>> przynajmniej u nas nie było. To znaczy jak ktoś miał znajomości to
    >
    > >>>>> oczywiście mógł kupić "spod lady", ale dla zwykłych ludzi brakowało.
    >
    > >>>> No nie, mieso bywalo. Trzeba bylo swoje odstac w kolejce, mozna bylo
    >
    > >>>> trafic na kiepski gatunek, ale generalnie kartki mialy pokrycie.
    >
    > >>>
    >
    > >>> Przed kartkami też było mięso i też trzeba było stać. Kartki nic nie
    >
    > >>> dały - poza nadwyżką, która można było opchnąć.
    >
    > >>>
    >
    > >> Jaką nadwyżką ? Miałeś UBecki przydział na mięso ?
    >
    > >
    >
    > > Kartki były też na wódę i papierochy, można było je sprzedawać
    >
    > > potrzebującym tych używek.
    >
    >
    >
    > Owszem ale głownie teoretycznie.
    >
    > W praktyce służyły jako waluta do zdobycia innych towarów
    >
    > niedostępnych na rynku. Porozmawiaj z kimś kto te czasy
    >
    > pamięta.
    >
    >
    >
    >
    >
    > Pozdrawiam

    Ty też porozmawiaj bo na razie wychodzi że swoją wiedzę czerpiesz z serialu
    Alternatywy. Jak ktoś potrzebował coś załatwić w jakimś urzędzie to jak by poszedł z
    kartkami na fajki to by został olany ciepłym moczem. Urzędnikom nosiło się kasę.
    Wymiany szły za towary o podobnej wartości. Miał ktoś dostęp do akumulatorów to rower
    dla dziecka zorganizował. Jeśli można było kupić wszystko, niekoniecznie w sklepie,
    to znaczyło że rynek był nasycony towarami tylko dystrybucja była pokrętna. Nie
    słyszałem że jak ktoś chciał telewizor kolorowy to nie miał bo nie było.


  • 87. Data: 2014-10-14 08:06:48
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>

    Dnia 2014-10-13 17:07, *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby
    odpisać:
    >>>> Kartki byly skutkiem tego ze tego miesa brakowalo.
    >>> Naprawdę brakowało Ci mięsa? Bo ja jakoś sobie nie mogę tego
    >>> przypomnieć.
    >>
    >> Kuźwa coś Ci pamięć szwankuje, lub w Opolu było inaczej niż na
    >> Lubelszczyźnie - mięso na początku lat osiemdziesiątych pamiętam z
    >> niedzielnych obiadów (a i to zwykle kurczak) i od święta. W tygodniu
    >> to tylko w zupie jakieś ochłapy.
    >
    >
    > Poważnie?

    Ano

    > W Wielkopolsce owszem, kolejki były, ale bezmięsne obiady były tak jak
    > teraz, gdy ktoś miał na taki ochotę.

    Nie mówię, że mięsa nie było wcale - po prostu było go mało i w tygodniu
    jak pisałem mięso zdarzało się w zupie, nie było możliwości, żeby sobie
    pozwolić na kotlety - nawet co drugi dzień.

    > Może u Was się komuś swojego odstać nie chciało?

    To pewnie też - rodzina w mięsnym to był największy skarb w tych czasach :)

    Pozdrawiam - Mirek
    --
    Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
    President Herbert *old* on board :)
    kolczan( a t )outlook(kropek) c om
    PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++


  • 88. Data: 2014-10-14 09:22:19
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:2...@p...pl.inv
    alid...

    > No nie rób sobie jaj, że na Górnym Śląsku mięsa nie było, bo zejdę ze
    > śmiechu. Blisko miałem, jeździłem.

    Było... dla wybranych albo po znajomości.

    >> W dzielnicy gdzie wtedy mieszkałem na kilka tysięcy mieszkańców wtedy
    >> pozostał już tylko jeden "mięsny" z dostawą 2 albo 3 razy w tygodniu i
    >> koniecznością czekania wcześniej po 5 godzin by kupić cokolwiek.

    > A to osiedle było wybudowane w którym roku? Bo ja pamiętam osiedla
    > świeżo wybudowane, bez jakiejkolwiek infrastruktury
    > handlowo-usługowej. Ale to były zupełnie lokalne przypadłości.

    Żadne osiedle normalna dzielnica (zabudowa jednorodzinna) od kiedy pamiętam
    były tam 5 spożywczych i 2 mięsne. W latach 80-tych sklepy po kolei
    zamykano. Aż został tylko jeden mięsny i 1,5 spożywczego. Piszę "1,5" bo w
    jednym _nigdy_ nic nie było, a w drugim czasem coś rzucili.

    Na osiedlach było lepiej bo tam zaopatrzenie docierało w pierwszej
    kolejności - bo to był "lud pracujący". Tyle że problemem było dostanie się
    bo autobusy normalnie kursowały tylko na trasach osiedle-kopalnia, a na
    pozostałych losowo, więc dostanie się najpierw do centrum a następnie na
    osiedle i powrót

    Lata 87-88 to już kompletna porażka bo były dnie że nawet chleba "nie
    dowieźli", a prawda była taka że nie było mąki wiem, bo znajomy pracował w
    tamtym czasie w pobliskiej piekarni i transport maki załatwiali z
    Czechosłowacji bo "naszej" nie było. Jak się udało to przez tydzień lub dwa
    był świeży chleb, a później znowu zaczynała się loteria "dowiozą" czy nie.
    Normą było mrożenie chleba, gdy akurat udało się go kupić.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 89. Data: 2014-10-14 09:26:11
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Mirek Ptak" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:543cbd7e$0$12634$6...@n...neostrad
    a.pl...

    > Nie mówię, że mięsa nie było wcale - po prostu było go mało i w tygodniu
    > jak pisałem mięso zdarzało się w zupie, nie było możliwości, żeby sobie
    > pozwolić na kotlety - nawet co drugi dzień.

    Dokładnie. Ja z lat 80-tych pamiętam spaghetti, pierogi i pizzę kilka razy w
    tygodniu. Mnie to odpowiadało, ale ojciec się wkurzał więc bywało że mięso
    było tyko dla niego.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 90. Data: 2014-10-14 13:10:15
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: Trybun <I...@j...com>

    W dniu 2014-10-12 13:36, k...@g...com pisze:
    > W dniu niedziela, 12 października 2014 09:44:38 UTC+2 użytkownik Trybun napisał:
    >> W dniu 2014-10-11 12:50, k...@g...com pisze:
    >>
    >>> za mojego życia zawsze kosztowała coś około dolara.
    >>
    >>
    >> Gdy ja zacząłem robić zakupy w tych sklepach to także pół litra żytniej
    >>
    >> kosztowało 1$. Polonez 0,75 litra 2$, Napoleon 5.5, White Horse 0.7l -
    >>
    >> 3,5, paczka Cameli 0.6$.
    > Z perspektywy czasu wychodzi że zrobienie kartek na wódkę miało jeden cel.
    Ściągnięcie od ludzi dolarów. Ludzie wtedy mieli walut wymienialnych do oporu i były
    łatwiej dostępne niż historyczny ocet. Jak inaczej wytłumaczyć sytuację że wódka za
    dolary minimalnie tańsza niż za złotówki i bez kartek. Żytnia z pewexu była bardzo
    porządna. Dzisiaj chyba nie ma wódki tej klasy co tamta żytnia.

    Albo rozpicie ludzi, gdy już była na kartkę to zaczęli ja kupować nawet
    absolutni abstynenci.

    Po jakimś czasie i ta peweksowska się popsuła, tak że przestałem ją
    kupować. Za to Polonez do końca Peweksów trzymał dobrą jakość..
    A co do "walut", to myślę że zdecydowana większość Polaków kupowała w
    Peweksie nie za waluty a za tzw bony. Były to takie kartki z nadrukiem
    opiewającym na daną wartość przeliczaną na USD.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: