eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 96

  • 1. Data: 2014-10-09 12:11:36
    Temat: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: Marcin N <m...@o...pl>

    http://www.youtube.com/watch?v=vMAPeTi8asA

    Zadziwiająco niskie ceny.
    Nowy maluch 1 700 $
    Roczny mercedes za 14 tys $.

    Dziwne...



    --
    MN


  • 2. Data: 2014-10-09 13:05:03
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:54365f56$0$12258$6...@n...neostrad
    a.pl...

    > http://www.youtube.com/watch?v=vMAPeTi8asA

    > Zadziwiająco niskie ceny.
    > Nowy maluch 1 700 $
    > Roczny mercedes za 14 tys $.

    > Dziwne...

    Przeliczając według standardowego przelicznika odpornego na inflację: 1 USD
    = 0,5l wódki wychodzi że ceny są OK:

    "maluch" za 34 tysiące
    mercedes za 280 tysięcy

    (zakładam cenę wódki 20zł)

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 3. Data: 2014-10-09 16:51:27
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 09.10.2014 13:05, Ergie pisze:
    > Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:54365f56$0$12258$6...@n...neostrad
    a.pl...
    >
    >> http://www.youtube.com/watch?v=vMAPeTi8asA
    >
    >> Zadziwiająco niskie ceny.
    >> Nowy maluch 1 700 $
    >> Roczny mercedes za 14 tys $.
    >
    >> Dziwne...


    Obejrzyj sobie jakieś hamerykańskie filmy o płatnych mordercach z
    tamtych czasów i zobacz jakie tam śmiesznie niskie kwoty padają.

    Nie tylko dzisiejsza złotówka to nie to samo co tamta, ale też i dolar
    mocno się zmienił.

    p. m.


  • 4. Data: 2014-10-09 18:09:53
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 2014-10-09 o 16:51, m pisze:

    > Obejrzyj sobie jakieś hamerykańskie filmy o płatnych mordercach z
    > tamtych czasów i zobacz jakie tam śmiesznie niskie kwoty padają.

    Za odstrzelenie człowieka?
    Może mordercy zaniżają te swoje cenniki, żeby nie wpaść w wyższy próg
    podatkowy? ;)


  • 5. Data: 2014-10-09 21:42:56
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2014-10-09 13:05, Ergie pisze:
    > Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:54365f56$0$12258$6...@n...neostrad
    a.pl...
    >
    >> http://www.youtube.com/watch?v=vMAPeTi8asA
    >
    >> Zadziwiająco niskie ceny.
    >> Nowy maluch 1 700 $
    >> Roczny mercedes za 14 tys $.
    >
    >> Dziwne...
    >
    > Przeliczając według standardowego przelicznika odpornego na inflację: 1
    > USD = 0,5l wódki wychodzi że ceny są OK:

    Wódka podlega nie tyle inflacji co akcyzacji i przez to słabo się chyba
    sprawdzi w ramach takiej waluty uniwersalnej.


  • 6. Data: 2014-10-10 14:18:41
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5436e542$0$18093$6...@n...neostrad
    a.pl...

    >> Przeliczając według standardowego przelicznika odpornego na inflację: 1
    >> USD = 0,5l wódki wychodzi że ceny są OK:

    > Wódka podlega nie tyle inflacji co akcyzacji i przez to słabo się chyba
    > sprawdzi w ramach takiej waluty uniwersalnej.

    Akcyza była jest i będzie :-)

    A ta metoda nigdy nie będzie dokładna bo na półce są wódki i tańsze i
    droższe. Jednak jeśli chodzi o porównanie cen u schyłki PRL i obecnie to nie
    ma innej prostej metody (bo szalała wtedy hiperinflacja) a ta daje
    zadziwiająco dobre wyniki.

    Nie wiem, kto ją pierwszy zaproponował, ale przewija się dość często w
    publikacjach o życiu codziennym w PRL i próbach porównania poziomu życia i
    możliwości nabywczych gospodarstw domowych.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 7. Data: 2014-10-10 15:19:14
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Ergie" napisał w wiadomości
    Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości grup
    >>> Przeliczając według standardowego przelicznika odpornego na
    >>> inflację: 1
    >>> USD = 0,5l wódki wychodzi że ceny są OK:

    >> Wódka podlega nie tyle inflacji co akcyzacji i przez to słabo się
    >> chyba sprawdzi w ramach takiej waluty uniwersalnej.

    >Akcyza była jest i będzie :-)

    >A ta metoda nigdy nie będzie dokładna bo na półce są wódki i tańsze i
    >droższe. Jednak jeśli chodzi o porównanie cen u schyłki PRL i obecnie
    >to nie ma innej prostej metody (bo szalała wtedy hiperinflacja) a ta
    >daje zadziwiająco dobre wyniki.

    Jesli chodzi o 1988/9/90 to faktycznie - cena bez daty nie ma racji.
    A i porownac potem trudno, bo to sie co miesiac zmienialo.
    Byly firmy, co cenniki drukowaly w USD lub DM.
    (Ba - sa do tej pory).

    >Nie wiem, kto ją pierwszy zaproponował, ale przewija się dość często
    >w publikacjach o życiu codziennym w PRL i próbach porównania poziomu
    >życia i możliwości nabywczych gospodarstw domowych.

    Hm, jak tak raczej pamietam, ze w okolicach 1980, gdy jeszcze ceny
    byly w miare stabine, zarabialo sie ~3000zl, a pol basa kosztowalo
    100zl.
    Znow zarabiamy ok 3000zl, ale jak widac wodka bardzo potaniala.
    Benzyne usiluje sobie przypomniec .. czy nie byla po ok 10 zl ?
    A i tak jej brakowalo i kartki byly potrzebne.

    Ale nie ma co porownywac - inne byly zaleznosci, mieszkania byly
    bardzo tanie (za to listy czekajacych bardzo dlugie), zycie podstawowe
    ogolnie bylo dosc tanie i jak w rodzinie byly dwie pracujace osoby za
    srednia krajowa, to nadwyzka zostawala spora. Jak pracowala jedna i na
    gorszej posadzie to juz na szynke nie zawsze starczalo.
    Oczywiscie drogie byly przemyslowe i elektroniczne, ale elektronika to
    na calym swiecie potaniala od tego czasu.
    W kazdym badz razie tej nadwyzki to na samochod nie calkiem starczalo.
    Ale samochody malo osob mialo, wiec nie czul sie czlowiek
    poszkodowany, a i tak na karki/talony/przydzialy musialy byc.

    Chociaz ... hm, dziwna sprawa. Z jednej strony pamietam te nadwyzke
    pieniadza a i na potwierdzenie komuna stale walczyla z puustymi
    polkami, z drugiej .... wszystkie masowe protesty zaczynaly sie od
    podwyzek cen. Czyli budzet robotniczych rodzin byl napiety. A przeciez
    robotnik zarabial podobnie jak inzynier.


    J.


  • 8. Data: 2014-10-10 15:58:42
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości
    >http://www.youtube.com/watch?v=vMAPeTi8asA
    >Zadziwiająco niskie ceny.
    >Nowy maluch 1 700 $
    >Roczny mercedes za 14 tys $.
    >Dziwne...

    Inflacja dolarowa.
    Ten mercedes to moze jakis ewenement, ale maluch o ile pamietam to
    mogl tyle kosztowac, i to nawet na swiecie.
    Wez pod uwage jednak, ze Polak zarabial wtedy w okolicach 20$/mc, wiec
    nawet ten maluch to byl malo realny.

    Z tym ze jak licze, to od 1989 dolar stralil okolo polowy wartosci
    http://www.bls.gov/data/inflation_calculator.htm

    Wiec owczesne 1500$ to dzis byloby ~3000$, czyli ~10k zl ... no,
    ciekaw jestem czy by sie maluch w takiej cenie sprzedal.

    Polonez za 3500$, dzis ponizej 20-25kzl ... no, o ile pamietam to
    mniej wiecej tyle kosztowal jak przestali produkowac z braku klientow.
    Ale tez wtedy bylo to troche wiecej warte.

    Przy czym polski rynek samochodowy to sie nie bardzo nadaje do
    porownan - rozne pomysly byly jak go zablokowac, clo, akcyza, wyceny
    itp.

    J.


  • 9. Data: 2014-10-10 15:59:27
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5437dcd4$0$12640$6...@n...neostrad
    a.pl...

    > Jesli chodzi o 1988/9/90 to faktycznie - cena bez daty nie ma racji.
    > A i porownac potem trudno, bo to sie co miesiac zmienialo.
    > Byly firmy, co cenniki drukowaly w USD lub DM.
    > (Ba - sa do tej pory).

    Takie cenniki to pamiętam jeszcze długo później, nie tak dawno jeszcze
    reklamy z cenami w zł a na dole kurs po jakim były przeliczone. I zawsze to
    był najlepszy kurs z ostatniego pół roku a nie obecny :-)

    >>Nie wiem, kto ją pierwszy zaproponował, ale przewija się dość często w
    >>publikacjach o życiu codziennym w PRL i próbach porównania poziomu życia i
    >>możliwości nabywczych gospodarstw domowych.

    > Hm, jak tak raczej pamietam, ze w okolicach 1980, gdy jeszcze ceny byly w
    > miare stabine, zarabialo sie ~3000zl, a pol basa kosztowalo 100zl.
    > Znow zarabiamy ok 3000zl, ale jak widac wodka bardzo potaniala.

    Nie, po prostu zarabiasz więcej - wódka jest ciągle na podobnym poziomie ale
    statystycznego człowieka (zarabiającego średnią) stać na znacznie więcej niż
    dawniej.

    >> Benzyne usiluje sobie przypomniec .. czy nie byla po ok 10 zl ?
    >> A i tak jej brakowalo i kartki byly potrzebne.

    > Ale nie ma co porownywac - inne byly zaleznosci, mieszkania byly bardzo
    > tanie (za to listy czekajacych bardzo dlugie),

    To tak jak maluchy - też były tanie. Na tyle "tanie" że jak już ktoś kupił
    to mógł sprzedać za dwukrotność :-) Nie ma co dyskutować o cenach dóbr
    nieosiągalnych w wolnej sprzedaży. Mieszkania były tanie bo ich nie było
    natomiast budowa domu tak samo wtedy jak i teraz wymagała kredytu na 20 lat,
    tyle że jeszcze dodatkowo materiały trzeba było "zdobywać". Pamiętam jak mój
    wujek budował dom na przełomie lat 70 i 80-tych to wziął kredyt na 20 albo
    25 lat którego rata wynosiła dokładnie połowę jego inżynierskiej pensji.

    > zycie podstawowe ogolnie bylo dosc tanie i jak w rodzinie byly dwie
    > pracujace osoby za srednia krajowa, to nadwyzka zostawala spora.

    ???
    Nadwyżka zostawała bo nie było jej na co wydać. Jakby teraz ludzie nie
    kupowali elektroniki i samochodów to też by mieli "nadwyżkę".

    [ciach]

    > Chociaz ... hm, dziwna sprawa. Z jednej strony pamietam te nadwyzke
    > pieniadza a i na potwierdzenie komuna stale walczyla z puustymi polkami, z
    > drugiej .... wszystkie masowe protesty zaczynaly sie od podwyzek cen.
    > Czyli budzet robotniczych rodzin byl napiety. A przeciez robotnik zarabial
    > podobnie jak inzynier.

    No właśnie doszedłeś do sedna! Budżety były napięte a pieniądze w portfelu
    były bo nie było towaru na który miały być wydane stąd cudowanie - chodzenie
    w butach/kurtkach po starszym rodzeństwie, jeden rower na dwoje dzieci itp.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 10. Data: 2014-10-10 16:28:02
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Ergie" napisał w wiadomości
    Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości grup
    >> Jesli chodzi o 1988/9/90 to faktycznie - cena bez daty nie ma
    >> racji.
    >> A i porownac potem trudno, bo to sie co miesiac zmienialo.
    >> Byly firmy, co cenniki drukowaly w USD lub DM.
    >> (Ba - sa do tej pory).

    >Takie cenniki to pamiętam jeszcze długo później, nie tak dawno
    >jeszcze reklamy z cenami w zł a na dole kurs po jakim były
    >przeliczone. I zawsze to był najlepszy kurs z ostatniego pół roku a
    >nie obecny :-)

    No, byl czas, gdy wahan kursu nie bylo, tylko zawsze wzrost :-)
    A i w wahaniach importer sie musi zabezpieczyc i korzystny dla siebie
    kurs dostac.

    >>>Nie wiem, kto ją pierwszy zaproponował, ale przewija się dość
    >>>często w publikacjach o życiu codziennym w PRL i próbach porównania
    >>>poziomu życia i możliwości nabywczych gospodarstw domowych.
    >> Hm, jak tak raczej pamietam, ze w okolicach 1980, gdy jeszcze ceny
    >> byly w miare stabine, zarabialo sie ~3000zl, a pol basa kosztowalo
    >> 100zl.
    >> Znow zarabiamy ok 3000zl, ale jak widac wodka bardzo potaniala.

    >Nie, po prostu zarabiasz więcej - wódka jest ciągle na podobnym
    >poziomie ale statystycznego człowieka (zarabiającego średnią) stać na
    >znacznie więcej niż dawniej.

    Nie, zdecydowanie nie powiem ze sie ciesze, bo teraz to mnie stac na 5
    flaszek wodki dziennie, a kiedys tylko na jedna :-)
    Choc jakis pijak za PRL moglby narzekac ze nie starcza na artykul
    pierwszej potrzeby, a jak nawet starcza to juz nic nie zostaje :-)

    Przy czym ta wodka podrozala. Wtedy to byl ~1$, teraz ten dolar warty
    2$, a wodka kosztuje chyba z 6$ za najtansza.
    Ale polskie zarobki w $ skoczyly bardziej, wiec relatywnie potaniala.

    Ale to znow bardzo zly przyklad, glownie podatki w tym towarze i cena
    regulowana.

    >> Ale nie ma co porownywac - inne byly zaleznosci, mieszkania byly
    >> bardzo tanie (za to listy czekajacych bardzo dlugie),
    >To tak jak maluchy - też były tanie. Na tyle "tanie" że jak już ktoś
    >kupił to mógł sprzedać za dwukrotność :-) Nie ma co dyskutować o
    >cenach dóbr nieosiągalnych w wolnej sprzedaży. Mieszkania były tanie
    >bo ich nie było natomiast budowa domu tak samo wtedy jak i teraz
    >wymagała kredytu na 20 lat,

    Z tym zze tak mi chodzi po glowie, ze wtedy standardowo dawano cos
    milion kredytu. Dzis przecietny Polak nie ma takiej zdolnosci
    kredytowej :-)
    Procenty byly toche nizsze, czy w ogole jakies preferencyjne, wiec
    nawet tych 20 lat mniej bolalo.

    Dawano, o ile domek mial ponizej 110m^2 ... dzis pelen przekroj od 80
    do 200 w ofertach.

    >>tyle że jeszcze dodatkowo materiały trzeba było "zdobywać". Pamiętam
    >>jak mój wujek budował dom na przełomie lat 70 i 80-tych to wziął
    >>kredyt na 20 albo 25 lat którego rata wynosiła dokładnie połowę jego
    >>inżynierskiej pensji.

    Ale jak zona pracowala, to 3/4 zostawalo.

    >> zycie podstawowe ogolnie bylo dosc tanie i jak w rodzinie byly dwie
    >> pracujace osoby za srednia krajowa, to nadwyzka zostawala spora.
    >???
    >Nadwyżka zostawała bo nie było jej na co wydać. Jakby teraz ludzie
    >nie kupowali elektroniki i samochodów to też by mieli "nadwyżkę".

    Ta elektronika droga byla. Telewizor kolorowy to kilka pensji
    kosztowal.
    Pralki, lodowki, meble - relatywnie drozsze niz dzisiaj.
    Zawsze mozna bylo przepic :-) A nie - wodka tez na kartki :-(

    Za Gierka jeszcze towary w sklepach byly. Na kredyt jak sie okazalo
    ... ale to chyba jednak z tej ksiezycowej ekonomii wynikalo.

    >> Chociaz ... hm, dziwna sprawa. Z jednej strony pamietam te nadwyzke
    >> pieniadza a i na potwierdzenie komuna stale walczyla z puustymi
    >> polkami, z drugiej .... wszystkie masowe protesty zaczynaly sie od
    >> podwyzek cen. Czyli budzet robotniczych rodzin byl napiety. A
    >> przeciez robotnik zarabial podobnie jak inzynier.

    >No właśnie doszedłeś do sedna! Budżety były napięte a pieniądze w
    >portfelu były bo nie było towaru na który miały być wydane stąd
    >cudowanie - chodzenie w butach/kurtkach po starszym rodzeństwie,
    >jeden rower na dwoje dzieci itp.

    No tak, tylko jak w takiej sytuacji mieso drozeje, to nie powinno byc
    zamieszek.
    A wybuchly.

    J.

strony : [ 1 ] . 2 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: