Cały post mój jest wielkim pytaniem o ubezpieczenie telefonu:

Czy ubezpieczacie swoje telefony? Jakiego rzędu są to kwoty? U jakich
ubezpieczycieli? Co to daje?

Czy korzystaliście już z tego?
Wypłacono lub odmówiono wam wypłaty odszkodowania i za jaką szkodę?

Co obejmują ubezpieczenia, czego nie obejmują, a co powinny obejmować?

Jak uzasadnić/udowodnić ubezpieczycielowi np. utonięcie telefonu w stawie/jeziorze?

Najczęstsze wypadki, takie jak upadek telefonu też są przedmiotem ubezpieczenia, i są
za to wypłacane odszkodowania? Są one równowartością naprawy czy nowego telefonu?

Czy otrzymał ktoś ubezpieczenie po zniszczeniu lub zjedzeniu telefonu przez psa?

Warto czy nie warto ubezpieczać telefony?

Majka

do góry

Dnia Mon, 15 Jan 2018 12:44:33 -0800 (PST), Majka napisał(a):

> Cały post mój jest wielkim pytaniem o ubezpieczenie telefonu:
>
> Czy ubezpieczacie swoje telefony? Jakiego rzędu są to kwoty? U jakich
ubezpieczycieli? Co to daje?
>
> Czy korzystaliście już z tego?
> Wypłacono lub odmówiono wam wypłaty odszkodowania i za jaką szkodę?
>
> Co obejmują ubezpieczenia, czego nie obejmują, a co powinny obejmować?
>
> Jak uzasadnić/udowodnić ubezpieczycielowi np. utonięcie telefonu w stawie/jeziorze?
>
> Najczęstsze wypadki, takie jak upadek telefonu też są przedmiotem ubezpieczenia, i
są za to wypłacane odszkodowania? Są one równowartością naprawy czy nowego telefonu?
>
> Czy otrzymał ktoś ubezpieczenie po zniszczeniu lub zjedzeniu telefonu przez psa?
>
> Warto czy nie warto ubezpieczać telefony?
>
> Majka

Moim zdaniem kompletnie nie warto ubezpieczać telefonu, ani żadnego sprzętu
elektronicznego.

--
Filip454

do góry

Nie ubezpieczam. Kupuję w takiej cenie, że jak go szlag trafi, to kupię
sobie następny, a uszkodzonego nie będzie żal.

Gdyby ubezpieczenie kosztowało 1% ceny telefonu, no, 3%, to może bym się
skusił, ale jak koszt to 30%, to nie warto.
--
Grzexs

do góry

W dniu 2018-01-16 o 00:43, Grzexs pisze:
> Nie ubezpieczam. Kupuję w takiej cenie, że jak go szlag trafi, to kupię
> sobie następny, a uszkodzonego nie będzie żal.
>
> Gdyby ubezpieczenie kosztowało 1% ceny telefonu, no, 3%, to może bym się
> skusił, ale jak koszt to 30%, to nie warto.

Przychylam się do powyższej opinii w pierwszym akapicie.

A jako e używam telefonu kupionego za 600zł, to jakiekolwiek
ubezpieczenia, z ich miesięcznymi składkami minimum 5zł i udziałem
własnym od 100zł są zupełnie nieopłacalne.

W swoim życiu dwa razy zbiłem smartfona, i to nauczyło mnie szczególnie
uważać. Poza tym żona zbijała wielokrotnie, dziecko również (ostatnio
parę dni po zakupie, a jako że jednak był ubezpieczony, bo kupiony w abo
z tą opcją, to kosztowało to niewiele :) - jakkolwiek w tym przypadku
fajnie było skorzystać z ubezpieczenia, to summa summarum, jakby
popatrzeć na wszystkie koszta i chcieć to mieć we wszystkich telefonach
w rodzinie - jest to marny interes.

Jak widzę po sobie, uszkodzenia smartfonów to bardzo częsta przypadłość,
stąd nie ma co liczyć na stawki ubezpieczenia rzędu - jak to sobie
Grzexs marzy - 1-3%.

--
Liwiusz

do góry

Majka pisze tak:

> Cały post mój jest wielkim pytaniem o ubezpieczenie telefonu:
>
> Czy ubezpieczacie swoje telefony?

Nou ubezpieczyłem. Dlaczego? żeby raz zrobić coś wbrew sobie.
Poczuć się jak burżuj, Janusz Cebulak, król relaksu fu fu fu
co pomyka w Dojczlandzie na rusztowaniach i w glorii sławy nawiedza
ojczyznę przed świętami po zakupy.

Wierząc, że teraz złośliwy los nie pozwoli mi upuścić telefonu żebym
nie dostał czegoś od życia zbyt łatwo.


> Jakiego rzędu są to kwoty?

10% wartości 120zł


> Co to daje?

Teoretycznie następny telefon lub równowartość.


> Jak uzasadnić/udowodnić ubezpieczycielowi np. utonięcie telefonu w
> stawie/jeziorze?

Przy zakupie jest szczegółowy instruktaż co kłamać i jak się zachować.
Warto nagrać na dyktafon.


> Najczęstsze wypadki, takie jak upadek telefonu też są przedmiotem
> ubezpieczenia, i są za to wypłacane odszkodowania?

Oczywiście, stłuczony wyświetlacz to największa zachęta do zawarcia
ubezpieczenia.


> Warto czy nie warto ubezpieczać telefony?

raczej nie warto


--
Piotrek

Mind the gap.

do góry

On Mon, 15 Jan 2018 23:04:54 +0100, Filip454 <f...@f...pl>
wrote:

>Moim zdaniem kompletnie nie warto ubezpieczać telefonu, ani żadnego sprzętu
>elektronicznego.

telefonu nie ubezpieczam. Ale sprzęt RTV w domu? Od jakiegoś czasu
tak. Rodzicom piorun wywołał takie spustoszenie, że dzięki
ubezpieczeniu mają nadal laptopa i tv.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280

do góry

W dniu 2018-01-19 o 22:19, j...@i...pl pisze:
> Rodzicom piorun wywołał takie spustoszenie, że dzięki
> ubezpieczeniu mają nadal laptopa i tv.
A trzeba mieć instalację odgromową, aby się ubezpieczyć?

Robert

do góry

On Fri, 19 Jan 2018 22:25:22 +0100, Robert Wańkowski <r...@w...pl>
wrote:

>A trzeba mieć instalację odgromową, aby się ubezpieczyć?

Pewnie tak. U mnie jest, u rodziców też jest. Bo to bloki są.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280

do góry

W dniu 2018-01-19 o 22:19, j...@i...pl pisze:
> On Mon, 15 Jan 2018 23:04:54 +0100, Filip454 <f...@f...pl>
> wrote:
>
>> Moim zdaniem kompletnie nie warto ubezpieczać telefonu, ani żadnego sprzętu
>> elektronicznego.
>
> telefonu nie ubezpieczam. Ale sprzęt RTV w domu? Od jakiegoś czasu
> tak. Rodzicom piorun wywołał takie spustoszenie, że dzięki
> ubezpieczeniu mają nadal laptopa i tv.

No tak, ale to nie jest jakieś indywidualne ubezpieczenie konkretnego
sprzętu, tylko dodatkowe ryzyko do ubezpieczenia ruchomości w domu -
podobnie jak kradzież, czy zalanie.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 19-01-18 o 22:25, Robert Wańkowski pisze:
> W dniu 2018-01-19 o 22:19, j...@i...pl pisze:
>> Rodzicom piorun wywołał takie spustoszenie, że dzięki
>> ubezpieczeniu mają nadal laptopa i tv.
> A trzeba mieć instalację odgromową, aby się ubezpieczyć?

Uszkodzenie sprzętu RTV i AGD od pioruna przeważnie z odgromieniem nie
ma nic wspólnego. Impuls trafia po sieci energetycznej. U mnie
kilkanaście lat temu piorun trafił w sieć telefoniczną. Spalił się
telefon i modem w kompie.

Po za tym był problem z telewizorem, ale na szczęście wiedziałem, by go
nie uruchamiać. W czasie burzy kabel był wyciągnięty z gniazdka. Piorun
postawił "kłaczki" kurzu i włączenie spowodowałoby spięcia na płycie.
Pomogło odkurzenie :-)

do góry