Koledzy.
Od pewnego czasu mam tzw. dziurę w gazie w mojej Hondzie NTV 650
Deauville. Otóż przy jeździe z prędkością powyżej 90 km/h na 4 i 5-tym
biegu, ściągam manetkę gazu do zera i po dodawaniu gazu z początku nic się
nie dzieje a nawet jakby trochę przyhamowuje a ciągnąc dalej gaz dopiero
przyspiesza. Gaźniki, świece, membrany wszystko wydaje się OK. Przy
jeździe "miejskiej" problemu nie ma. Ale już na autostradach i szybszej
jeździe daje w kość. Problem ten miał również niejaki"diobeu" - Marcin
Gardela. Opisał to 03.03.2009 na tym forum, ale nie ma zakończenia (a może
się odezwie ?). Dodam jeszcze, że wcześniej zapalając zimny silnik na
pełnym ssaniu wychodził on na wysokie obroty i płynnie na nich pracował.
Teraz w takiej samej sytuacji po ok. 30 - 60 sek. obroty maleją a nawet
silnik zgaśnie. Być może są to dwie różne problemy ,ale wcześniej ich nie
było. Jeżeli miał ktoś z tym do czynienia to proszę o podzielenie się ze
mną. W ubiegłym roku byłem z grupą 140 motorów w Watykanie - wjechaliśmy
na Plac św. Piotra a w tym roku wybieramy się do Fatimy na 100-lecie
objawień Matki Bożej więc chciałbym ten feler usunąć (a może ktoś chciałby
z nami jeszcze pojechać?).
Pozdrawiam wszystkich motocyklistów. Andrzej.

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/