https://youtu.be/z-3m7UqoIBg

Jakie zjawisko występuje?

--
Marek

do góry

Pan Marek napisał:

> https://youtu.be/z-3m7UqoIBg
>
> Jakie zjawisko występuje?

Fotoelektryczne. Co wygrałem?

--
Jarek

do góry

W dniu 24.01.2016 o 10:00, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Marek napisał:
>
>> https://youtu.be/z-3m7UqoIBg
>>
>> Jakie zjawisko występuje?
>
> Fotoelektryczne. Co wygrałem?
>

Nic Pan nie wygrał, bo to zła odpowiedź jest.

--
Kaczin

do góry

Użytkownik "Kaczin" <j...@p...interia.pl> napisał w wiadomości
news:n838mq$3r0$1@dont-email.me...
>>> https://youtu.be/z-3m7UqoIBg
>>>
>>> Jakie zjawisko występuje?
>>
>> Fotoelektryczne. Co wygrałem?
>>
>
> Nic Pan nie wygrał, bo to zła odpowiedź jest.

Postawiłbym na dyskretne, poza kadrem, przyginanie powierzchni stołu, przez
co niewidocznie przygina się i matryca, i załapuje na niej kontakt.
A światło dla zmyły raczej.
Nie mogę jednakże wykluczyć, że uległ mechanicznemu uszkodzeniu jakiś
element, co częściowo naruszyło jego strukturę elektroniczną, która
odsłonięta, stała się wrażliwa na światło. Oświetlona, zamyka jakiś obwód i
matryca dostaje masy tam, gdzie ją na jakiejś sekcji utraciła. Także,
wtrącenie jakiegoś fotoelementu, rozmyślne, który mało oświetlony, nie
zamyka obwodu i sekcja na matrycy dziwaczy. Oświetlony, obwód ten zamyka,
lub przez jakiś element wykonawczy takie zamknięcie powoduje i uszkodzenie
"znika".
Jednakże, skoro piszesz, że nie fotoelektrycznie, to stawiałbym na
niewidoczne na filmie, ukryte działanie mechaniczne, a światło latarki dla
zmyły.
Zbliżyłem się? :)

--
D4

do góry

Tak objawia sie mechaniczne uszkodzenie tasmy laczacej matryce z
elektronika.

do góry

ACMM-033 napisało:

>>>> https://youtu.be/z-3m7UqoIBg
>>>>
>>>> Jakie zjawisko występuje?
>>>
>>> Fotoelektryczne. Co wygrałem?
>>
>> Nic Pan nie wygrał, bo to zła odpowiedź jest.
>
> Postawiłbym na dyskretne, poza kadrem, przyginanie powierzchni stołu,
> przez co niewidocznie przygina się i matryca, i załapuje na niej kontakt.
> A światło dla zmyły raczej.

Żadnej w tym -- nomen omen -- ściemy nie ma. Reakcja półprzewodników na
światło, to rzecz normalna.

> Nie mogę jednakże wykluczyć, że uległ mechanicznemu uszkodzeniu jakiś
> element, co częściowo naruszyło jego strukturę elektroniczną, która
> odsłonięta, stała się wrażliwa na światło. Oświetlona, zamyka jakiś
> obwód i matryca dostaje masy tam, gdzie ją na jakiejś sekcji utraciła.
> Także, wtrącenie jakiegoś fotoelementu, rozmyślne, który mało oświetlony,
> nie zamyka obwodu i sekcja na matrycy dziwaczy. Oświetlony, obwód ten
> zamyka, lub przez jakiś element wykonawczy takie zamknięcie powoduje
> i uszkodzenie "znika".

Nie ma co używać tu słowa "jakiś" -- dokładnie widać na co tam świecą.
To są takie śmieszne układy demultiplekserów 256 linii obecne w każdym
monitorze czy telewizorze. Śmieszne, bo niczym nieosłonięta struktura
krzemowa przyklajstrowana jest wprost do taśmy połączeniowej. Na taśmie
ścieżki oczywiście tak gęste, jak ze złego snu termotransferowca z
laminatorem z Lidla.

> Jednakże, skoro piszesz, że nie fotoelektrycznie, to stawiałbym na
> niewidoczne na filmie, ukryte działanie mechaniczne, a światło latarki
> dla zmyły.

Na płocie było napisane "DUPA". Niejeden się zmylił.

> Zbliżyłem się? :)

Zbliżać się nie warto (mam na to wpis w scorefile).

--
Jarek

do góry

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnnaag3u.142.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>> Postawiłbym na dyskretne, poza kadrem, przyginanie powierzchni stołu,
>> przez co niewidocznie przygina się i matryca, i załapuje na niej kontakt.
>> A światło dla zmyły raczej.
>
> Żadnej w tym -- nomen omen -- ściemy nie ma. Reakcja półprzewodników na
> światło, to rzecz normalna.

Ależ, ja nikogo nie oskarżam o ściemę! To IMHO zupełnie co innego, niż
zmyła.
Tylko, w jaki sposób ma zareagować półprzewodnik w nieprzezroczystej
obudowie? Bo jeszcze się z takimj nie spotkałem. Ergo - albo jest jakiś
uszkodzony z pękniętą obudową i odsłoniętą, jak też i zapewne, nadkruszoną,
ale jeszcze mogącą działać strukturą.

> Nie ma co używać tu słowa "jakiś" -- dokładnie widać na co tam świecą.
> To są takie śmieszne układy demultiplekserów 256 linii obecne w każdym
> monitorze czy telewizorze. Śmieszne, bo niczym nieosłonięta struktura

A... jak niczym nie osłonięta, to zmienia postać rzeczy. Zatem, struktura
(lub otoczka) uszkodzona, oświetlona cos tam doziemia i sygnały przestają
się mieszać... dobrze to próbuję rozgryźć, czy zupełnie źle?

> krzemowa przyklajstrowana jest wprost do taśmy połączeniowej. Na taśmie
> ścieżki oczywiście tak gęste, jak ze złego snu termotransferowca z
> laminatorem z Lidla.

Ja SMD robiłem słynną lutownicą 100W ze... (cholercia, zapomniałem skąd), z
efektem pozytywnym. Ale, to jak mi się łapy jeszcze nie trzęsły. I przyznam,
wolałbym swoją setkę, niż gówienkowatą piętnastkę. Jedyne co bym zrobił, to
trochę inaczej grot zaostrzył. Dobry topnik do kompletu i wio... Już wolałem
co jakiś czas grot piłować... Gdzieś mi się zawieruszyła...

>
>> Jednakże, skoro piszesz, że nie fotoelektrycznie, to stawiałbym na
>> niewidoczne na filmie, ukryte działanie mechaniczne, a światło latarki
>> dla zmyły.
>
> Na płocie było napisane "DUPA". Niejeden się zmylił.

Niestety, "DUPA" na płocie jest dla mnie jedynie napisem, jak zresztą każda
inna inskrypcja, inna rzecz, jak to zinterpretować. Nie zrobię jednak
spodziewanej tu rzeczy, która skończyla by się wyciąganiem drzazg... no...
No, ale włączając czajnik elektryczny, zawsze najpierw łapię za niego
zorientować sie, czy ma dostatecznie wody w środku. Dziś mu zresztą
piłowałem jedną ze styczek, bo się zaizolowała.

>
>> Zbliżyłem się? :)
>
> Zbliżać się nie warto (mam na to wpis w scorefile).

E... nie nie chcesz chyba "wąchać kwiatka przez maskę pe-gaz"? :))
Jak już, to na całego, byle dyskretnie :)

--
S

do góry

>To są takie śmieszne układy demultiplekserów 256 linii obecne w każdym
>monitorze czy telewizorze. Śmieszne, bo niczym nieosłonięta struktura
>krzemowa przyklajstrowana jest wprost do taśmy połączeniowej.

A możesz poprzeć jakiś zdjęciem czy cóś ?
Bo jako żywo nie chce mi się wierzyć. Może dlatego że nie widziałem.
A nie widziałem może dlatego, że nie rozbierałem TV LCD.
Albo dlatego że zmyślasz ?

Nie to, żeby ci nie wierzył... ale wiesz, czasy takie niepewne...nie
wiadomo kto mówi prawdę...

do góry

Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:n83mst$tl9$1@node1.news.atman.pl...
> >To są takie śmieszne układy demultiplekserów 256 linii obecne w każdym
> >monitorze czy telewizorze. Śmieszne, bo niczym nieosłonięta struktura
> >krzemowa przyklajstrowana jest wprost do taśmy połączeniowej.
>
> A możesz poprzeć jakiś zdjęciem czy cóś ?
> Bo jako żywo nie chce mi się wierzyć. Może dlatego że nie widziałem.
> A nie widziałem może dlatego, że nie rozbierałem TV LCD.
> Albo dlatego że zmyślasz ?
>
> Nie to, żeby ci nie wierzył... ale wiesz, czasy takie niepewne...nie
> wiadomo kto mówi prawdę...

Dla mnie to wygląda o tyle irracjonalnie, że jakoś nie mogę sobie wymyślić,
co może być strzelone, że na ciemno odcina masę, a na gorąco jakoś ją
dokluczowuje, co objawia się w pojawianiu się bądx znikaniu syfów na
obrazie. Zbyt stabilnie sie to przełącza, aby to ot, tak było walnięte.
Choć nie mówię nie, widywałem już takie uszkodzenia, że kto nie zobaczył,
nie uwierzyłby.
Osobiście, zawsze bym chciał taki układ najpierw zobaczyć osobiście, "temi
palcyma" obmacać, jak dziecko do buzi też, czasem tak niektóre rzeczy badam.
Ale, jak się pod butem wyczuwa nadepnięcie na chodniku na szpilkę, to się
tak ma.
Moge gdybanie nie jest z tyłka wyjęte, lecz opiera się, no, na tym, co inni
mówią w podobnych sprawach, oraz na obserwacji i wyciąganiu wniosków.
Niestety, czasem się zdarza (tu nie o Jarka chodzi, nie posądzam go o to),
że ktoś "sprzeda bzdurę", lub jest "osobliwość" w literaturze fachowej,
itd., i już wkrada się błąd, który leci po wszystkim. Bo ktoś kiedyś coś,
np. zażartował, zakpił sobie. Toteż poważniejsze sprawy potwierdzam
przynajmniej z 2 miejsc, nie z niewiary, tylko, aby się dobrze wdrukowało.
Bo w razie niezgodności jest jak dociekać, co jest błędne, co nie. Choćby
prędkość światła, przecząca sama sobie...

--
S

do góry

sundayman pisze:

>> To są takie śmieszne układy demultiplekserów 256 linii obecne w każdym
>> monitorze czy telewizorze. Śmieszne, bo niczym nieosłonięta struktura
>> krzemowa przyklajstrowana jest wprost do taśmy połączeniowej.
>
> A możesz poprzeć jakiś zdjęciem czy cóś ?
> Bo jako żywo nie chce mi się wierzyć. Może dlatego że nie widziałem.
> A nie widziałem może dlatego, że nie rozbierałem TV LCD.
> Albo dlatego że zmyślasz ?
>
> Nie to, żeby ci nie wierzył... ale wiesz, czasy takie niepewne...nie
> wiadomo kto mówi prawdę...

A film nie może być zamiast zdjęcia? Zjawisko oddaje dobrze. Te taśmy
z krzemowymi elementami też tam jakoś widać. Ja to sobie obejrzałem
z bliskka w swoim zepsutym monitorze, zanim go wyrzuciłem. Teraz już
nie mam jak zrobić zdjęcia. Ale monitor każdy ma, gdy kto bardzo ciekaw,
niech rozkręca i ogląda.

Struktury półprzewodnikowe nanoszone wprost na szkło znano zanim monitory
LCD stały się powszechne. Zwykłe czarno-białe wyświetlacze graficzne
zintegrowane z multiplekserem na szkle montowano choćby w telefonach
Nokii z przełomu wieków. Tu mi się spodobało, że już nawet nie na szkle,
ale na kawałku zwykłej taśmy plastikowej łączącej szklany panel z resztą
kontrolera. Jak dokładnie ten chip jest zrobiony, jakie ma metalizacje,
jak grube są nieprzejrzyste struktury, tego nie wiem. Czy po zamontowaniu
starano się to pomaziać jakąś farbą -- nie pamiętam. W każdym razie nic
a nic nie jestem zaskoczony, że coś takiego jest wrażliwe na światło.

--
Jarek

do góry