eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia › O konkurencji na rynku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 232

  • 91. Data: 2015-08-09 02:06:05
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnmsd1v5.o2h.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > ACMM-033 napisało:
    >
    >> Bardzo dużo popsuło w telefoni to, że dla pozornych oszczędności nie
    >> stosowano klimy, mimo, iż Strowger takową przewiduje, także fatalna
    >> jakość części zamiennych...
    >
    > Strowgerowi (Almonowi) się nie dziwię -- gdy trzeba nieboszczyka przez
    > kilka dni przetrzymać, to nie tylko klima, ale i chłodnia się przydaje.
    > Widać uważał, że wybieraki też nie powinny być gorzej traktowane.

    Otóż właśnie. Przewidziane było utrzymanie w ryzach zarówno temperatury, jak
    i wilgotności, aby kurzu za dużo się nie osadzało, żeby izolacja się nie
    rozmiękała, ani nie rozpękała, ogromne szkody przyniósł "wniosek
    racjonalizatorski", przez który części angielskie (szczotki i wężyki)
    zastąpiono naszymi, szkody te pogłębił fakt, że angielskie części były
    jeszcze sprawne (zrozumiałe, jeśli wymienia się zużyte, ale sprawne?), a
    dobił fakt, że te nasze, to powiedzmy delikatnie, były chujowe. Na
    praktykach na CA Muranów 1, czyli Zamenhofa 5, technicy żalili mi się, że
    nowiutkie wybieraki z fabryki, już przychodziły rozpieprzone i zanim mogły
    zostać oddane do ruchu, lądowały na warsztacie celem remontu. Wyobrażasz
    sobie kupić nowiutki samochód w salonie i zanim będziesz mógł wsiąść i
    pojechać, oddać go do generalnego remontu, bosię rozpada, etc? Delikatnie
    nazywali to kurestwem. Technicy z innych central też mi się żalili, że
    części są do dupy. Teoretycznie hartowana zapadka, gięła się w palcach...
    Nie było siły, by taki wybierak mógł pracować.
    Technicy robili co mogli, ale guzik w sumie mogli. Jakoś to łatali, ale nie
    wszystko byli w stanie wyłapać.

    --
    Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
    896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205


  • 92. Data: 2015-08-09 02:15:44
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnmscqmu.cia.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    >> No jak to - pracownikom się chciało, tylko skoro im chuj płacili, to
    >> ludzie chuj robili. Ale jestem pewien, że jakby płacili dobrze, to
    >> i praca była by wykonywana dobrze. I ludzie np. nie musieli by dorabiać
    >> na innych robotach i łazić potem zmęczeni, jak po ruchaniu, byli by
    >> w pracy trzeźwi fizycznie i umysłowo, zwarci i gotowi.
    >
    > Z całym szacunkiem dla pracowników -- nic od nich nie zależało. Decyzje
    > należą do kogo innego.

    Ano, celnie to ująłeś. Tylko dlatego, że ludzie honorowi, to mimo gównianych
    pieniędzy, jakoś to ciagnęli.
    U nas chłopaki powiedzieli, że mogą przebudować jakiś rozdzielnik
    pierwszeństwa (nie pamiętam już co to było, chyba jakiś prosty, choć istotny
    układ), ale nie zrobią tego za darmo, w końcu nie należało to do ich
    obowiązków. Chyba nawet nie kazano im się całować w sempiternę.
    Centrala moja miała możliwość realizowania ruchu z przelewem, nawet
    kierownik mi mówił, że siada do przelicznika, modyfikuje okablowanie dla
    relacji i się robi. Ale tez chyba nikt nie był zainteresowany wprowadzeniu
    tego w życie, choć siły centrala ku temu miała. Więc relacje dusiy się w
    natłokach, a inny duży kierunek potrafił leżeć niemal odłogiem... Dyspozycji
    nie było i na naszych chęciach się skończyło. Choć to może i dobrze, bo bez
    odpowiedniej logiki, jakby i na tej drugiej realizacji zrobiono podobnie, to
    mogło by się zapętlić i poważnie naruszyć wydajność wiązki. Zatem, wymagało
    by odpowiedniej koordynacji, której chyba się nie chciało zrobić, bo ja
    byłbym chyba w stanie w ciągu godziny rozkminić tę koordynację, żeby się nie
    pozapętlało... Czym się skończyło... to chyba wiesz :P

    --
    Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
    896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205


  • 93. Data: 2015-08-09 03:06:39
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "ACMM-033" <v...@i...pl> writes:

    > Chodzi ci o izolację papierową w kablach "obołowionych"?
    > Zasadniczo, one tak to nie zamakały, jeśli dziura nie była zbyt duża i
    > pompa była sprawna - już objaśniam... Zabezpieczeniem przeciwko
    > zassaniu wody przez kabel było permanentne utrzymywanie w nim lekkiego
    > nadciśnienia. Dopiero, jak dziura była konkretna, to siła wody
    > wdzierającej się do wnętrza kabla przeważała nad siłą wydmuchu
    > powietrza. I kabelek potrafił się odstawić na długo, aż ekipa
    > wymieniła uszkodzony odcinek.

    Nie wiem co tam się działo, ale efekty były takie jak napisałem.
    Np. mógł być stały sygnał ciągły, cichszy niż normalnie, kręcenie
    (dekada, bo DTMF pewnie by zadziałał) nie powodowało efektów. Wtedy
    pewnie nie było zajętości/uszkodzenia po jakimś czasie takiego zwarcia.
    Duży deszcz i w wielu miejscach takie cuda się robiły. Czy nigdy nie
    naprawiało się "samo" to nie pamiętam, ale na pewno były przypadki, że
    konieczna była naprawa.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 94. Data: 2015-08-09 03:18:32
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:

    > Monterzy pomylili druciki w czworkach/parach, czy nawet miedzy
    > parami/czworkami ? Ewentualnie fabryka staly skok skretu dala ?

    Myślę że to nie było na pętlach abonenckich, bardziej na liniach
    międzycentralowych np. nośnych.

    > Ale panowie - troche lat minelo, dorobiliscie sie komputerow i modemow
    > ... i co - nie dzialaly, czy odporne na przesluchy ? Czy kable zdazyli
    > wymienic ?

    Na tamtym to żaden modem w życiu by nie poszedł, nawet HST ani nawet
    pewnie superzestrojony FM na 300 bps.
    Same pętle lokalne takiej np. PC albo innego S to nie był problem
    (pomijając deszcze).
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 95. Data: 2015-08-09 11:15:52
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 09 Aug 2015 03:18:32 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
    > "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
    >> Monterzy pomylili druciki w czworkach/parach, czy nawet miedzy
    >> parami/czworkami ? Ewentualnie fabryka staly skok skretu dala ?
    > Myślę że to nie było na pętlach abonenckich, bardziej na liniach
    > międzycentralowych np. nośnych.

    Mozliwe, ale ACMM jesli sie nie myle, to pisal ze zmierzyl linie..

    >> Ale panowie - troche lat minelo, dorobiliscie sie komputerow i modemow
    >> ... i co - nie dzialaly, czy odporne na przesluchy ? Czy kable zdazyli
    >> wymienic ?
    > Na tamtym to żaden modem w życiu by nie poszedł, nawet HST ani nawet
    > pewnie superzestrojony FM na 300 bps.
    > Same pętle lokalne takiej np. PC albo innego S to nie był problem
    > (pomijając deszcze).

    No i co - lataliscie z petycja do sekretarki prezesa ?
    Bo ja za komuny gadalem dlugo z kolezanka, potem modemy przez te linie
    sie laczyly, 2400, 9600, 57k, faksy przechodzily, to co - mam pisac,
    ze zla jakosc byla ?

    Owszem, znajomy tak mial, nie chce mu sie modem polaczyc i nie chce.
    Pojechalem, zadzwonilem ... mowie ze jak na moje ucho, to za cicho
    slysze. Przyjechal monter, tez cos mojemu uchu nie dowierzal, przeciez
    rozmawiamy, ale dal sie przekonac, bodajze nowy kabel od studzienki
    przeciagnal i zrobilo sie dobrze. Bywa. Fakt, ze to juz chyba za
    nowego ustroju bylo.

    J.


  • 96. Data: 2015-08-09 11:23:34
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:m3bnehcl93.fsf@pm.waw.pl...
    > "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
    >
    >> Monterzy pomylili druciki w czworkach/parach, czy nawet miedzy
    >> parami/czworkami ? Ewentualnie fabryka staly skok skretu dala ?
    >
    > Myślę że to nie było na pętlach abonenckich, bardziej na liniach
    > międzycentralowych np. nośnych.

    W Warszawie nie stosowano nośnych, za krótkie relacje, były natomiast tory
    pupinizowane, stałoprądowe (więc pewnie jakoś rozdzielano składowe, by nie
    nasycić rdzenia w cewkach, albo tak dobierano, żeby składowej stałej sie to
    nie udało, nie wiem). Przykład relacji z torem pupinizowanym - CA Ursus,
    PC1000C. Mieliśmy też wiązkę niepupinizowaną, wyblokowaną, choć gotową do
    ruchu. I także przypadek, że ta pupinizowana bekła. Awaria zapowiadała się
    na dłużej, więc w końcu coś sprawdziłem i puściłem tymczasowo, do naprawy
    kabla na pupinizowanej, wiązkę niepupinizowaną. Sprawność tego była
    niewielka, ok. 50%, gdyż tam zachodziła wymiana R2 i tłumienie było na tyle
    duże, że odbiorniki na centralach (połączenie było zestawiane tranzytowo)
    końcowych, miały za mały poziom, by odebrać. Jednakże alternatywą był
    całkowity brak łączności z CA Ursus (667xxxx i 662xxxx), więc średniawo, ale
    łączność szła. Też było za wiedzą IBN, dyspozytora i kierownika, po
    sprawdzeniu wszystkich wyjść, czy nadają się do zabiegu.

    Nośne były do relacji podwarszawskich z CWZ, Grodzisk 55xxxx (jako
    ciekawostkę podam, że numery w Grodzisku można bylo również osiągnąć po
    wybraniu w relacji Miasto-Miasto Żyrardowa, 827~, a następnie numer,
    55xxxx), a z mojej centrali do CWZ była wiązka kilku łączy, na ktorą
    kierowany był ruch, hmm... przypomnieć sobie niezbyt mogę, czy z mojej też
    coś było po nośnych, chyba tak... A wiązka do CWZ była alternatywą chyba,
    albo przeznaczona do obsługi relacji szczątkowych 500xxx, jak dorwę rozpiskę
    gdzie miałem to odnotowane szczegółowiej, to napiszę.

    > Na tamtym to żaden modem w życiu by nie poszedł, nawet HST ani nawet
    > pewnie superzestrojony FM na 300 bps.

    Kiedyś zrobiłem eksperyment, miałem równolegle telefon i modem. Ubzykałem na
    1200, podniosłem słuchawkę i coś mówiłem, a modem robił swoje, zadziwiająco
    dobrze korygując zakłócenia. Przy większych prędkościach już zrywało.

    > Same pętle lokalne takiej np. PC albo innego S to nie był problem
    > (pomijając deszcze).

    Deszcze o tyle, że zawilgocony kabel potrafił porządnie trzeszczeć, co w
    jasny sposób utrudniało, a nawet uniemożliwiało działanie modemu. Często
    jeszcze nadawał się do rozmowy, gdzie wystarczyło poprosić o powtórzenie i
    wiadomość przeszła, a modem już nie dawał rady. Pętle lokalne, to może i nie
    problem, ale jak na to nałożyły się trzaski z niepewnych styków i złączy, to
    różnie bywało.

    --
    Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
    896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205


  • 97. Data: 2015-08-09 11:29:36
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 8 Aug 2015 12:10:03 +0200, ACMM-033 napisał(a):
    > A do tego oczywiście pieniądze. Wyliczyłem kiedyś, szacunkowo rzecz jasna,
    > ile zarabia(ła) moja centrala. Wyszło mi, że gdyby z tej jednej centrali,
    > obdzielić całą firmę, ok. 2000 luda, to bylibyśmy jednymi z najlepiej
    > zarabiających w .pl, a do tego firma i tak miała by kasy, żeby się porzygała
    > nią z przesytu.

    Ale uwzgledniles cene tej centrali, budynku, koszt budowy sieci
    ogolnopolskiej itp ?

    Nie wiem po ile TP kupuje kable i centrale, ale podejrzewam, ze koszt
    podlaczenia nowego abonenta to bedzie gdzies pare tys zl. Oczywiscie w
    warunkach miejskich, bez potrzeby prowadzenia 10km kabla przez pola.

    I teraz niech na tym zalegnie sie jakas Netia i bedzie placila ile tam
    - 18zl/mc ?
    Teraz to moze nawet i dobry interes, wart zainwestowania,
    dawniej, przy wyzszych odsetkach bankowych - niezbyt.
    A i teraz pytanie - jak dlugo sie ten przychod utrzyma ...

    >> Bo wszystko wynika z jednego błędu: sposobu przekształcenia
    >> PPTiT i późniejszej ustawowej ochrony monopolu TPSA.
    >
    > W ogóle to wszystko jest jeden wielki pożar w bajzlu.
    > Ktoś, w imię nie wiem czego, posrał totalnie z akcjami Tepsy i Poczty. Cała
    > awantura z tego była, w skrócie - miały być akcje. Rozdział TPSA od PP,

    To nie o to chodzi. Jesli by miala byc konkurencja, to trzeba bylo
    zrobic TP1 i TP2, podzielic w miare na pol, co druga centrala w jednej
    lub drugiej, i radzcie sobie. A klient ma szanse wyboru.

    > A jak nie wiadomo o co chodzi, to rzecz jasna, chodzi o pieniądze... Ktoś
    > zdrowo zgarnął i śmieje się po cichu (a może i głośno?) z wydymanych...

    No, o ile pamietam, to FT kupil akcje TP dosc drogo, a one potem
    stanialy. Ile tam w miedzyczasie zarobil np na & czy dywidendach to
    juz nie wiem, ale wyglada na kiepski interes :-)

    J.


  • 98. Data: 2015-08-09 11:33:42
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 8 Aug 2015 20:36:12 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
    > ACMM-033 napisało:
    >> Wiesz, ja mam dzisiaj wrażenie, że ktoś się czegoś bał, albo mimo
    >> wyczuwanego już końca, chciał jeszcze pociągnąć na zasadzie pierdzącego
    >> wołu.
    >
    > Ja takiego wrażenia nie mam. Naprawdę zakładam, że ktoś chciał dobrze,
    > a tylko wyobraźni mu nie stało. Wierzył, że bez ogromnych kwot ze
    > sprzedaży telekomunikacji by się nie dało "wspomagać rozwoju".
    > Spodziewał się, że biznesowi wystarczy komertel, a na przykład wsiom
    > popegieerowskim bardziej potrzebna jest pomoc socjalna, niż warunki
    > do tego, by gospodarka mogła tam ruszyć. Nie domagam się "rozliczania
    > winnych", tylko po prostu uczciwego nazwania błędu błędem.

    No, co by nie mowic, to kolejne rzady mialy ten sam problem - duze
    potrzeby, przewyzszajace mozliwosci. I skad na to brac ?
    Nie tylko zasilki, ale emerytury, szpitale, drogi, mosty..
    Wyprzedaz panstwowych przedsiebiorstw miala byc rozwiazaniem, TP
    sprzedano chyba po przyzwoitej cenie.

    J.


  • 99. Data: 2015-08-09 11:38:10
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 8 Aug 2015 22:24:57 +0200, ACMM-033 napisał(a):
    > Wiesz, co się działo po wypadku Michała Stanczewskiego (SP5NHD) w 1998 roku,
    > jaka była po tym sraka, aby używać zabezpieczeń przy pracy na wysokości? U
    > nas prawie panika, choć Michał pracował OIDP w TelBanku wtedy. Zdrowy, silny
    > (pstryknął by kogoś palcem, to ofiara by dziurę w ścianie naprzeciwko głową
    > wybiła), wysportowany facet, wypadek, miesiąc w szpitalu i kwiatki od spodu
    > powąchał... Bo ktoś prawdopodobnie to i owo przegapił, kąsek zasmakował i po
    > łebkach panie.

    Ale ta sraka to gdzie byla ?
    Bo jak znam zycie - przepisy zabezpieczen wymagaly, ale one
    utrudnialy, to je olewano. Pracownicy nie stosowali, pracodawca nie
    pilnowal, gdzies tam sobie w magazynie lezaly ... i tak az do wypadku.
    A potem wiadomo - prokurator szuka winnych, kontrole szukaja
    nieprawidlowosci, to sie robi "sraka".

    J.


  • 100. Data: 2015-08-09 11:43:45
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:nc15bsad0d38.1e4bpf0vfyi9u$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Sun, 09 Aug 2015 03:18:32 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
    >> "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
    >>> Monterzy pomylili druciki w czworkach/parach, czy nawet miedzy
    >>> parami/czworkami ? Ewentualnie fabryka staly skok skretu dala ?
    >> Myślę że to nie było na pętlach abonenckich, bardziej na liniach
    >> międzycentralowych np. nośnych.
    >
    > Mozliwe, ale ACMM jesli sie nie myle, to pisal ze zmierzyl linie..

    Takowoż, zawsze przy sprawdzaniu jakiegoś łącza starałem się to robić
    możliwie kompleksowo. Często się zdarzało, że technicy podawany do
    sprawdzenia wybierak traktowali po macoszemu i jeśli np. tenże zrywał po
    próbie, to bywało, że pobudzal go jedynie zworką i jak podskoczył i wrócił
    do spoczynku, to oddawał jako dobry. A próba nadal zrywała. I trzeba było
    uszczegółowić zgłoszenie, co robiłem. Także pomiary elektryczne, jednego mi
    brakowało - pomiaru oporu między żyłami, pozostałymi pomiarami (nie miałem w
    ogóle oporności, wszystko wnioskowałem z prawa Ohma, a miedzy żyłami nie
    miałem możliwości i raz miałem uszkodzenie, ze pomiary niby gut, a akurat
    między żyłami coś siedziało, co akurat stwierdziłem własnym omomierzem)
    mogłem jedynie oszacować pewne sprawy. Ale potrafiłem np. stwierdzić, czy
    kabel jest urwany, czy tylko odizolowany wybierak na centrali (centralowcy
    to robili, gdy coś przyłaziło i męczyło wybierak).

    > Owszem, znajomy tak mial, nie chce mu sie modem polaczyc i nie chce.
    > Pojechalem, zadzwonilem ... mowie ze jak na moje ucho, to za cicho
    > slysze. Przyjechal monter, tez cos mojemu uchu nie dowierzal, przeciez
    > rozmawiamy, ale dal sie przekonac, bodajze nowy kabel od studzienki
    > przeciagnal i zrobilo sie dobrze. Bywa. Fakt, ze to juz chyba za
    > nowego ustroju bylo.

    Miałem tak w pewnym miejscu, że też łącze było bardzo ciche, choć na ucho
    czyste. Modem nie chciał i nie chciał. Dopiero po dopisaniu do ciągu init
    S91=40 (aż tyle!) połączenie ożyło i nawet chyba na 26400 poszło. Możliwe,
    że w przypadku znajomego była równa upływność między żyłami a ziemią, przez
    co zakłócenia się równoważyły i w rezultacie dźwięk był czysty, lub prawie
    czysty. Upływność, mieszcząca się w granicach normy, bądź niewiele ją
    przekraczająca, więc powodowała głównie tłumienie, które umożliwiało
    rozmowę, ale nie umożliwiało już prawidłowej pracy modemu. Kiedyś z kolegą
    nie mogliśmy wybzykać połączenia powyżej 2400, choć rozmowa była
    bezproblemowa, mimo, że dość cicha i stłumiona - przyczyną był kondensator,
    jaki montowało się swego czasu w gniazdkach. Po jego odłączeniu doszło chyba
    16800, a może nawet 20-coś, w każdym razie dużo lepiej i stabilniej.

    --
    Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
    896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 20 ... 24


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: