On 2010-07-22 19:37, Waldek Godel wrote:

> W przypadku prawa każde słowo ma znaczenie. Dokładnie takie, że jedno twoje
> twierdzenie jest wierutną bzdurą, a drugie jest prawdziwe, mimo, że róznią
> sie tylko - jak to twierdzisz - słówkami

Juz nie udawaj ze nie wiesz o co chodzilo. Nie trzeba miec prawa jazdy
zeby wiedziec ze gadanie przez komorke z lapy jest be a dozwolone jest
kazde nie wymagajace trzymania, serio uwazasz ze takie podstawy trzeba
przerabiac na grupie na temat motoryzacji? Cos mi sie zdaje ze po
prostu skoro jakos do meritum sie juz potem nie odniosles ale wyraznie
cos swierzbilo, to musiales sobie wyszukac teraz dziure w calym.



--

memento lorem ipsum

do góry

>
> A jak z legalnością takiego rozwiązania?
> Czy faktycznie jest różnica pomiędzy antyradarem a detektorem?
> Bo z tego co pamiętam to nie wolno przewozić antyradaru w stanie gotowym
> do użycia. Czyli jeżeli detektor się łapie pod definicje antyradaru to
> ciężko się będzie wytłumaczyć z jego obecności na szybie...

Ustawa mówi o zakazie wyposażania pojazdu w urządzenie informujące o
działaniu
sprzętu kontrolno-pomiarowego używanego przez organy kontroli ruchu
drogowego
lub działanie to zakłócające albo przewożenia w pojeździe takiego
urządzenia w stanie
wskazującym na gotowość jego użycia, wiec nie ma żadnej różnicy pomiędzy
antyradarem
a detektorem, jakkolwiek inaczej by to się jeszcze nie nazywało jeżeli tylko
słyży do
wykrywania lub zakłucania radaru.

do góry

Użytkownik "TomekK" <s...@g...com> napisał w
> Ustawa mówi o zakazie wyposażania pojazdu w urządzenie
> informujące o działaniu
> sprzętu kontrolno-pomiarowego używanego przez organy kontroli
> ruchu drogowego
> lub działanie to zakłócające albo przewożenia w pojeździe takiego
> urządzenia w stanie
> wskazującym na gotowość jego użycia, wiec nie ma żadnej różnicy
> pomiędzy antyradarem a detektorem, jakkolwiek inaczej by to się
> jeszcze nie nazywało jeżeli tylko

Panowie - ale piszcie na zaklocacz zaklocacz, bo w powszechnej
swiadomosci "antyradar" to wlasnie detektor.

> słyży do wykrywania lub zakłucania radaru.

Tylko jak to Waldek napisal - pod wiecej paragrafow sie podpada. Bo
to jednak nadawanie.

Co ciekawe - w innych krajach moze detektor radaru byc zakazany, a
zaklocacz laserowego miernika nie - no bo swiecic kazdy moze :-)
Byleby tylko zaklocal a nie informowal :-)


J.

do góry

Użytkownik "elmer radi radisson"
<r...@s...spam.wireland.or
g>
>> A mozesz wyslowic sie merytorycznie?
> Ze wyglada to na zlepek jakiegos chinskiego badziewia, ktore
> z pewnoscia nie reprezentuje nic ciekawego w czesci bedacej
> detektorem (
> bo tutaj zasady sa proste, liczy sie generalnie kilka firm -
> Valentine1,
> Beltronics, Escort, Whistler, a ta nie nalezy nawet do tych
> najmniej
> znanych czy w ogole reprezentowanych w tym swiatku).

Trudno ocenic co ten detektor warty - moze wlasnie doszla kolejna.

> A w czesci GPS tez raczej wyglada na parcha,

Nie wiem po czym oceniasz.

> nie wspominajac o praktycznym braku
> mapy (bo z opisu wynika ze pewnie w komplecie jest cos do jazdy
> po jakiejs kantonskiej prowincji), wiec musisz dokupic jeszcze
> mape

Mniej wiecej tak to zrozumialem.

> A taki zestaw wywalony na szybe z
> pewnoscia wzbudzi zywe emocje niebieskich ludkow ;)

A wlasnie niekoniecznie - pierwsze skojarzenie bedzie - nawigacje
ma, reszta troche zasloniete przed wzrokiem. Kable sie nie
majtaja - tzn tylko 1 majta.
Jeszcze jakby zamazac napis "laser" i napisac "antena"

> 899,- za cos takiego to jest smiech a wrecz skandal ;).

Trudno powiedziec - nawigacje sa od 200 do 1500zl, detektory tez ..
wiec srednia cena ?

> Mozna ta kase wydac bez porownania lepiej.

Na pewno warto sprawdzic.

J.

do góry

Dnia 22.07.2010 TomekK <s...@g...com> napisał/a:
>
> Ustawa mówi o zakazie wyposażania pojazdu w urządzenie informujące o
> działaniu
> sprzętu kontrolno-pomiarowego używanego przez organy kontroli ruchu
> drogowego
> lub działanie to zakłócające albo przewożenia w pojeździe takiego
> urządzenia w stanie
> wskazującym na gotowość jego użycia, wiec nie ma żadnej różnicy pomiędzy
> antyradarem
> a detektorem, jakkolwiek inaczej by to się jeszcze nie nazywało jeżeli tylko
> słyży do
> wykrywania lub zakłucania radaru.

Czy jako licencjonowany radioamator mogę używać i przewozić mikrofalowy
odbiornik radiowy? ;)

--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie?
Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest
coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.

do góry

On 25 Jul 2010 09:04:44 GMT, Sergiusz Rozanski wrote:
>Czy jako licencjonowany radioamator mogę używać i przewozić mikrofalowy
>odbiornik radiowy? ;)

Mozesz, pod warunkiem ze nie wykrywa on lub nie zakloca policyjnej
aparatury :-)

J.

do góry