eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaInżynieria w dobie globalnej katastrofy ekologicznej › Re: Inżynieria w dobie globalnej katastrofy ekologicznej
  • Data: 2016-08-18 12:33:03
    Temat: Re: Inżynieria w dobie globalnej katastrofy ekologicznej
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Wed, 17 Aug 2016 22:34:16 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
    > Na przykładzie tego co piszesz Ty i inni, widzę kilka istotnych czynników:
    > 1. Mentalna bylejakość Polaków. To nie jest problem że mają miasta
    > zaśmiecone brzydkimi szyldami, tylko to że im z tym dobrze.

    Powolutku sie zmienia.
    Ale czy taka mentalna bylejakosc ... moze mniej nam przeszkadza
    brzydki szyld, a bardziej to ze moze przyjsc policjant i powiedziec
    "szyld jest brzydki, 100 zl mandatu".
    Dzis szyld, jutro farba, pojutrze moga byc nieumyte okna ..

    > 2. Niezdolność do przyznania się do tego problemu. Jak powiedzieć że
    > dobrze to nie jest tak jak w Polsce, tylko tak jak gdzieś indziej,
    > to odpowiedź jest "a tam Murzynów biją".

    Zaraz zaraz - jestes w roznych krajach krotkim gosciem, jestes pewien,
    ze znasz cale zawilosci systemu ?

    > 3. Chłop żywemu nie przepuści. Mentalność pegerowska, las jest po to
    > żeby go rąbać, gadzina po to żeby ją wybić.

    Musimy sobie jasno powiedziec: po to Bozia dala nam rozum, zeby Natura
    nam sluzyla, a nie odwrotnie :-)
    No dobra, dobilismy pewnej granicy, musi czlowiek o Nature dbac.

    Ale - mi sie wydaje, ze Ty mi chcesz powiedziec, ze ja musze mieszkac
    w malym mieszkanku w betonowym blokowisku, pic w knajpie, na narty nie
    jechac, plywac w chlorowanym basenie, itp.

    > 4. Obnoszenie się z ignorancją. Regularnie zatrute powietrze w
    > polskich miastach to nie problem, a katastrofa siłowni jądrowej to
    > świetny powód do histerii.

    W tych polskich miastach kiedys smrodzil przemysl, samochody pluly
    olowiem albo czarnym dymem, i jakos sie zylo.
    Teraz przemyslu coraz mniej, samochody coraz zdrowsze, i mamy sie
    przejmowac powietrzem ? Czy dymem z elektrowni 100 km dalej ?

    Natomiast musisz przyznac, ze historia dowodzi, ze elektrownie jadrowe
    tak calkiem bezpieczne nie sa, i drobne ryzyko skazenia terenu
    istnieje. Skazenia w promieniu 15 km.
    Spojrz na pkt 1, ktory napisales ... ryzyko mniejsze, czy wieksze jak
    we Francji ?

    > 5. Przeświadczenie że jak gdzieś indziej jest inaczej, to tam ludzie
    > muszą strasznie cierpieć. W Polsce jest bajzel a gdzieś indziej
    > nie- idź się dowiedz kto ich trzyma w takim ucisku, nie pozwala
    > zaprowadzić takiego samego bajzlu jak u nas.

    Ja tam jakos w Polsce strasznie nie cierpie, z drobnymi wyjatkami.
    A doswiadczenie uczy, ze gdzie indziej tez bywa podobnie, czasem
    bardzo podobnie.

    Pamietasz tego Anglika, co sobie zamek wybudowal, bez zezwolenia ?
    Juz zburzyli ?

    Tylko wez pod uwage, ze oni w tych "lepszych krajach", te bledy juz
    popelnili, tylko wczesniej. Tak samo mysleli, jak nam zarzucasz.
    No dobra, dobrze byloby sie uczyc na bledach innych, a nie je
    powtarzac.

    > 6. Ciasny umysł. Wychodzę przed klatkę, słońce jest, powietrze jest,
    > deszcz czasem jest, kometa na głowę nie spada, powódź nie zalewa,
    > znaczy przyroda ma się super.

    Ale z drugiej strony - wloke sie godzine w korku przez Poznan,
    i slysze, ze budowa obwodnicy wstrzymano, bo ekofaszysci znalezli
    siedlisko unikalnego slimaka.
    I mowisz, ze powinienem grzecznie stac i smrodzic ?
    Unikalny, czyli i tak juz prawie wyginal w calym kraju, mimo, ze
    obwodnic nie zbudowalismy.

    Dawales przyklady planowania - to ciagle jakis drobny % tej natury,
    reszta zostaje. I jak widac daje sobie rade - lisy sie ludzi nie boja,
    tylko podjadaja na smietnikach itp.
    Czytam sobie o zaletach burzenia tych amerykanskich tam - ile to np
    fosforu i azotu przynosily lososie kazdego roku (nam nie grozi).
    I co ? I tama stala 100 lat, a las nie wyginal.

    Gdzies to wszystko trzeba wywazyc.
    A sam doskonale wiesz, jak sie konczy centralne sterowanie :-)

    > 7. Mentalność "A wszystko chuj". Cokolwiek zrobimy, jakąkolwiek
    > inicjatywę podejmiemy, wszystko na nic. Nie jesteśmy w stanie
    > przewidzieć żadnej koniunktury ani zagrożenia. Możemy tylko
    > reagować na zmiany które skądś do nas same przychodzą, kiedy i tak
    > jest za późno.

    Jestesmy malym, zacofanym krajem, i jeszcze troche musi wody w Wisle
    przeplynac, zebysmy to my kreowali zmiany, a nie odwrotnie.

    Koniunkture jedna ladnie zauwazyles. Na razie sie sprowadza do tego,
    aby wyslac dzieci na studia inzynierii srodowiska.
    Zagrozenia nie przewidziales - jesli sie potoczy inaczej, to skoncza w
    McDonaldzie :-)

    O widzisz - dostrzeglismy koniunkture na gaz lupkowy. Zaprosilismy
    doswiadczone amerykanskie firmy. Nie wyszlo.
    Ale moze i dobrze ze nie wyszlo. Amerykanie nam gazu nie zabiora, a
    ten gaz tam jest i bedzie. Musimy tylko wymyslec jak go wydobyc.

    I ktos chyba mysli.

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: