eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Jaka, ku*wa, prędkość?!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 174

  • 91. Data: 2010-10-13 09:57:44
    Temat: Re: Jaka, ku*wa, prędkość?!
    Od: ALi <n...@l...org>

    Dnia 12-10-2010 o 12:15:16 R2r <b...@m...net.pl> napisał(a):

    > "możliwe przyczyny to śliska nawierzchnia i _nadmierna prędkość_"...
    > No, ludzie...

    No jakby samochody stały, to by się nic nie stało przecież. Wniosek:
    prędkość.
    A tak naprawdę bardziej mi tu masa i przyśpieszenie pasuje. Samochód, który
    z "ładunkiem" prawie podwoił swoją masę naprawdę może przyśpieszać dużo
    gorzej
    niż bez. Możliwe, że na pusto wyprzedził by bez problemu, a z pasażerami
    już nie szło.

    --
    Pozdr.


  • 92. Data: 2010-10-13 10:57:05
    Temat: Re: Jaka, ku*wa, pr dko ?!
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>

    Robert_J wrote:
    >> ...a mimo to się nie zatrzymuje i trzeba go szukać, jest conajmniej
    >> podejrzany.
    >
    > Czerwony kapelusz też jest zawsze podejrzany ;-))).
    > A poważnie: we mgle spokojnie mógł nawet nie zauważyć że jakiś koleś za
    > nim wyjeżdża na lewy pas. Zwłaszcza że jadąca z przeciwka ciężarówka
    > mogła bić po oczach światłami... A Ty jeszcze piszesz o "słyszeniu" ;-).
    > Chyba nigdy nie widziałeś wypadku skoro wydaje Ci się że to bardzo
    > słychać ;-).
    > Stojąc na chodniku czasem niewiele da się usłyszeć, a co
    > dopiero jadąc autem...

    Że co?

    Niedawno, jak gość 50m dalej uderzył w kota (a kot przeżył) to było słychać.

    Przy takim wypadku łomot zawsze jest konkretny.


    To, że koleś się nie zatrzymał już samo w sobie jest złe (i AFAIR
    ścigane -- nieudzielenie pomocy)

    pzdr
    \SK
    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)


  • 93. Data: 2010-10-13 11:08:59
    Temat: Re: Jaka, ku*wa, pr dko ?!
    Od: "cef" <c...@i...pl>

    Cavallino wrote:

    >> Ja nigdy nie słyszałem jak coś czołowo
    >> zderza się z TIRem. A Ty? Ile razy słyszałeś ten huk?
    >
    > Słyszałem huk osobówka vs osobówka.
    > Nie da się nie usłyszeć jadąć obok, zapewniam Cię.
    > I logika nakazuje mieć pewność że zderzenie z TIR-em jest tylko
    > głośniejsze.

    W ramach eksperymentu, jadąc dziś rano po mieście
    z zamkniętymi oknami osobówką, starałem się usłyszeć szum przejeżdżających
    samochodów i wyobraź sobie, że wszystkim się wydaje, że słychać ruch
    samochodów.
    To zwykła sugestia, widzisz auta i wydaje Ci się, że słyszysz ich odgłosy,
    ale
    tak naprawdę to złudzenie. Słychać tylko większe ciężarówki i to jak są
    bardzo blisko obok.
    W aucie dmuchawa na "1" i radio na tyle głośno, żeby ponad tym tłem słyszeć
    wiadomości.
    W takich warunkach wielokrotnie zdarzyło mi się słyszeć charakterystyczny
    chrzęst
    blach przy miejskiej stłuczce.
    Zakładam jednak, że takie zderzenie TIRa z busem musi dawać większy efekt.
    Prawie mnie przekonałeś :-)




  • 94. Data: 2010-10-13 12:11:57
    Temat: Re: Jaka, ku*wa, pr dko ?!
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "cef" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:4cb5772a$0$27040$65785112@news.neostrada.pl...
    > Cavallino wrote:
    >
    >>> Ja nigdy nie słyszałem jak coś czołowo
    >>> zderza się z TIRem. A Ty? Ile razy słyszałeś ten huk?
    >>
    >> Słyszałem huk osobówka vs osobówka.
    >> Nie da się nie usłyszeć jadąć obok, zapewniam Cię.
    >> I logika nakazuje mieć pewność że zderzenie z TIR-em jest tylko
    >> głośniejsze.
    >
    > W ramach eksperymentu, jadąc dziś rano po mieście
    > z zamkniętymi oknami osobówką, starałem się usłyszeć szum przejeżdżających
    > samochodów

    A jaki to ma związek z moim postem?


  • 95. Data: 2010-10-13 12:27:45
    Temat: Re: Jaka, ku*wa, pr dko ?!
    Od: "cef" <c...@i...pl>

    Cavallino wrote:

    >> W ramach eksperymentu

    > A jaki to ma związek z moim postem?

    Taki, że może Ci się tylko wydawać, że coś będziesz słyszał.


  • 96. Data: 2010-10-13 12:29:24
    Temat: Re: Jaka, ku*wa, pr dko ?!
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "cef" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:4cb589a0$0$20991$65785112@news.neostrada.pl...
    > Cavallino wrote:
    >
    >>> W ramach eksperymentu
    >
    >> A jaki to ma związek z moim postem?
    >
    > Taki, że może Ci się tylko wydawać, że coś będziesz słyszał.

    Jak już będziesz świadkiem wypadku to daj znać jak z obserwacjami, bajanie o
    ulicznym szumie i na tej podstawie wyciąganie wniosków o hałasie podczas
    zderzenia z TIR-em są na tyle śmieszne, że niegodne nawet komentarza.



  • 97. Data: 2010-10-13 12:36:17
    Temat: Re: Jaka, ku*wa, pr dko ?!
    Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-10-13 10:57, Sebastian Kaliszewski pisze:
    > Robert_J wrote:
    >>> ...a mimo to się nie zatrzymuje i trzeba go szukać, jest conajmniej
    >>> podejrzany.
    >>
    >> Czerwony kapelusz też jest zawsze podejrzany ;-))).
    >> A poważnie: we mgle spokojnie mógł nawet nie zauważyć że jakiś koleś
    >> za nim wyjeżdża na lewy pas. Zwłaszcza że jadąca z przeciwka
    >> ciężarówka mogła bić po oczach światłami... A Ty jeszcze piszesz o
    >> "słyszeniu" ;-). Chyba nigdy nie widziałeś wypadku skoro wydaje Ci się
    >> że to bardzo słychać ;-).
    >> Stojąc na chodniku czasem niewiele da się usłyszeć, a co dopiero jadąc
    >> autem...
    >
    > Że co?
    >
    > Niedawno, jak gość 50m dalej uderzył w kota (a kot przeżył) to było
    > słychać.

    To taki specjalny kot na takie okazje? Ostatnio stałem może 8-10 metrów
    od wypadku na skrzyżowaniu Puławska/Płaskowickiej (DC) na przystanku.
    Przyznam się, że efekt wjechania jednego kierowcy w dupsko drugiego
    (ten pierwszy się jednak zatrzymał na czerwonym, drugi żółte uznał
    za sygnał do przyśpieszenia) był średnio słyszalny z punktu siedzenia
    pieszego, a co dopiero z punktu siedzenia kierowcy.

    > Przy takim wypadku łomot zawsze jest konkretny.

    Tak, jak siedzisz wewnątrz samochodu biorącego udział w wypadku.
    Ciężko stwierdzić co słyszały osoby postronne.

    > To, że koleś się nie zatrzymał już samo w sobie jest złe (i AFAIR
    > ścigane -- nieudzielenie pomocy)

    No cóż, najpierw musiałbyś udowodnić, że był świadkiem wypadku.



  • 98. Data: 2010-10-13 12:43:58
    Temat: Re: Jaka, ku*wa, pr dko ?!
    Od: LEPEK <n...@n...net>

    W dniu 2010-10-13 11:08, cef pisze:

    > W ramach eksperymentu, jadąc dziś rano po mieście
    > z zamkniętymi oknami osobówką, starałem się usłyszeć szum przejeżdżających
    > samochodów i wyobraź sobie, że wszystkim się wydaje, że słychać ruch
    > samochodów.

    Kolego - przyjmij do wiadomości, że dźwięk zderzenia samochodów to
    jednak się troszkę różni od szumu przejeżdżających samochodów.

    Nie raz i nie dwa widziałem stłuczkę, czy większy dzwon - tak w mieście,
    jak i na rajdzie, czy wyścigach. Osobówki. I zapewniam cię - ten głuchy
    huk jest słyszalny z kilkuset metrów w normalnym ruchu ulicznym. A ty mi
    tu o szumie...

    Pozdr,
    --
    L E P E K Pruszcz Gdański
    no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
    Toyota Corolla 1.3 sedan '97
    Hyundai Atos 0.9 nanovan '00


  • 99. Data: 2010-10-13 12:45:31
    Temat: Re: Jaka, ku*wa, pr dko ?!
    Od: "cef" <c...@i...pl>

    Cavallino wrote:

    > Jak już będziesz świadkiem wypadku to daj znać jak z obserwacjami,
    > bajanie o ulicznym szumie i na tej podstawie wyciąganie wniosków o
    > hałasie podczas zderzenia z TIR-em są na tyle śmieszne, że niegodne
    > nawet komentarza.

    Wnioski nie dotyczą skali hałasu, tylko odbioru zdarzeń.
    Ponad połowa zaglądających tu powie bez zastanowienia, że jak ktoś nie
    słyszy odgłosów ruchu ulicznego jadąc w aucie, to jest głuchy. Nie zdają
    sobie sprawy,
    że tak naprawdę nie słyszą, a tylko odbierają pewien zestaw wrażeń
    wzrokowych
    do których "dopisują" sobie efekty dźwiękowe.
    Przyjmij zatem do wiadomości, że można usłyszeć coś tam (nie widząc tego,
    ale
    skoro jest huk, to może się przebije), ale niekoniecznie
    identyfikować to jako zderzenie pojazdów.


  • 100. Data: 2010-10-13 12:48:35
    Temat: Re: Jaka, ku*wa, pr dko ?!
    Od: "cef" <c...@i...pl>

    LEPEK wrote:

    > Nie raz i nie dwa widziałem stłuczkę, czy większy dzwon - tak w
    > mieście, jak i na rajdzie, czy wyścigach. Osobówki. I zapewniam cię -
    > ten głuchy huk jest słyszalny z kilkuset metrów w normalnym ruchu
    > ulicznym.

    Ale nie jest dobrze słyszalny w pędzącym aucie.
    A ile było stłuczek, których nie widziałeś? :-)

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: