Użytkownik "Queequeg" <q...@t...no1> napisał w wiadomości
news:5774396d-50cb-4820-b9e0-9b716f671d1f@trust.no1.
..
> Mirek <m...@n...dev> wrote:
>
>> Jeszcze jedno mi się przypomniało: większość przypadku użycia takich
>> nagrań jest po wypadku drogowym albo incydencie w pojeździe. Wtedy
>> pojazd stoi, przyjeżdża policja, zabezpiecza materiał (zabiera dysk)*. O
>> ile pojazd może jechać to przywożą dysk z bazy i jeździ dalej.
>
> Ciekawe czy i jak bardzo uszkadzają się takie dyski podczas wypadków.

Może sie zajarać i spłonąć, może wszystko.
Myślę, że obecnie koszt jest na tyle niski, że daje sie SSD, co jakiś czas
sprawdza, czy dyski nie dochodzą. Swoich dni ostatnich. Powiedzmy, ze koszt
dysku, to 1000, na pół roku. Ile to jest 1kPLN na dwa kwartały, wobec
wszystkich kosztów eksploatacji autobusów? A Cóż szkodzi mniejszy dysk i
zrzut tego (ile ich transmisja danych kosztuje?) po każdym kółku na serwer
na szopie?
Poza tym SSD nie ucierpi np. od jazdy po nierównej nawierzchni... Talerzaki
zostaną do kompów stacjonarnych, na macierze. Co w terenie - dać SSD. Jebnie
o glebę, dysk raczej ocaleje, talerze się nie potłuką, bo ich nie ma.

--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?