eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaNa razie zabawka › Re: Na razie zabawka
  • X-Received: by 10.157.35.87 with SMTP id k23mr1729073otd.13.1477294954841; Mon, 24
    Oct 2016 00:42:34 -0700 (PDT)
    X-Received: by 10.157.35.87 with SMTP id k23mr1729073otd.13.1477294954841; Mon, 24
    Oct 2016 00:42:34 -0700 (PDT)
    Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.glorb.com!
    f6no2009465qtd.0!news-out.google.com!w25ni31138qtc.0!nntp.google.com!g45no20097
    48qte.1!postnews.google.com!glegroupsg2000goo.googlegroups.com!not-for-mail
    Newsgroups: pl.sci.inzynieria
    Date: Mon, 24 Oct 2016 00:42:34 -0700 (PDT)
    In-Reply-To: <5809e86a$0$659$65785112@news.neostrada.pl>
    Complaints-To: g...@g...com
    Injection-Info: glegroupsg2000goo.googlegroups.com; posting-host=61.32.100.3;
    posting-account=s_knbgoAAABnjazG523hnYRJDlH9qW0F
    NNTP-Posting-Host: 61.32.100.3
    References: <d...@g...com>
    <0...@g...com>
    <2...@g...com>
    <8...@g...com>
    <5...@g...com>
    <1...@g...com>
    <a...@g...com>
    <d...@g...com>
    <5805e74c$0$15197$65785112@news.neostrada.pl>
    <3...@g...com>
    <580773f9$0$5154$65785112@news.neostrada.pl>
    <a...@g...com>
    <5809e86a$0$659$65785112@news.neostrada.pl>
    User-Agent: G2/1.0
    MIME-Version: 1.0
    Message-ID: <c...@g...com>
    Subject: Re: Na razie zabawka
    From: Konrad Anikiel <a...@g...com>
    Injection-Date: Mon, 24 Oct 2016 07:42:34 +0000
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8
    Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.inzynieria:37208
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu piątek, 21 października 2016 19:05:31 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    > W dniu środa, 19 października 2016 22:24:11 UTC+9 użytkownik J.F.
    > napisał:
    > >> >> Wspolczesny samochod ma duze koszty projektowe/wdrozeniowe i a
    > >> >> marze
    > >> >> ... roznie bywa.
    > >> >> RR prawdopodobnie mial za maly zbyt.
    > >> >> Volvo to zrozumialo i sprzedalo, Saab nie zrozumial i go juz
    > >> >> chyba
    > >> >> nie ma.
    > >> >> Ale Porsche i Ferrari jakos sie trzymaja.
    > >
    > >> >Bo kreują gusty swoich klientów.
    > >> >Do nich przychodzi klient nie po samochód, a po przedmiot kultu.
    > >
    > >> A RR to nie jest przedmiot kultu ?
    > >> A Volvo, Saab czy Jaguar nie byly ?
    >
    > >W znacznie mniejszym stopniu, więc właściciele tych marek zdecydowali
    > >(w porę lub nie), że lepiej jest robić rzeczy których ludzie
    > >potrzebują, niż te >których chcą (ale nie potrzebują). Jaguar jest
    > >marką kultową w Indiach, a w UK jest symbolem obciachu, gruchotem
    > >dziadka Williama.
    >
    > >
    > >> Po prostu - jednym to kreowanie gustu wyszlo, a innym nie.
    > >
    > >> Ty chwalisz tych ktorym wyszlo, zapominajac o tych, ktorzy
    > >> zbanktutowali :-)
    >
    > >Kiedy widzisz że to co robisz Ci nie wychodzi, to albo podejmujesz
    > >złą decyzję i kontynuujesz aż polegniesz próbując, albo podejmiesz
    > >dobrą decyzję i się poddajesz, szukając innego zajęcia w którym
    > >jesteś lepszy.
    > >Owszem, najlepsza droga to kontynuować dobrą robotę wciąż
    > >usprawniając wszystko aż się jest mistrzem świata, ale mistrz może
    > >być tylko jeden.
    >
    > A potem sie okazuje, ze klient wybiera taniego chinczyka niz drogi,
    > mistrzowski wyrob :-)

    W takich przypadkach widać że firma ma ludzi odpowiedzialnych za tworzenie marki,
    którzy nie powinni nimi być.

    >
    > >> >20 lat temu było expo w Daejeon. Zbudowali to w polu:
    > >> >futurystyczne
    > >> >obiekty, a 100 metrów dalej- syf.
    > >> >Korea wtedy ostro się rozwijała, czyli mogłeś dostać robotę na
    > >> >budowie albo w stoczni za głodową pensję, albo w rolnictwie, przy
    > >> >sadzeniu ryżu w skwarze i błocie.
    > >> >Koreańczycy- choć dumni z sukcesu kraju- jednak tamte czasy
    > >> >wspominają z ulgą że minęły.
    > >
    > >> Mnie sie jednak wydaje, ze bieda to tam byla do 1950, potem byla
    > >> wojna, a od 1953 byl juz wzrost.
    > >> Od kiedy mozna uznac, ze zaczal sie dobrobyt to nie wiem ... ale w
    > >> latach 90-tych przemysl elektroniczny mieli juz lepiej rozwiniety
    > >> niz
    > >> my, bo zarzucili nas odtwarzaczami i telewizorami.
    >
    > >Ale to były czebole, czyli półniewolnicze latyfundia które rządziły
    > >całym miastem tak że płaciły ludziom tyle ile chciały a ci ludzie nie
    > >mieli alternatywy.
    >
    > O ile wiem, te czebole, to raczej bylo przedsiebiorstwo/koncern
    > wielobranzowy. Elektronika, AGD, stocznie, huty, samochody ...

    O właśnie! Czyli cały biznes w danym mieście. Ile byś nie włożył wysiłku w
    niezrozumienie tego co ja piszę, w końcu i tak zatrybisz.

    >
    > >> Jak mozna wyczytac - Samsung Electric powstal w 1969, Goldstar
    > >> nawet w
    > >> 1958, Hyundai rozpoczal produkcje samochodow w 1968, KIA w 74 a
    > >> ciezarowki to nawet 1962 - wiec rozwoj byl.
    >
    > >To był taki rozwój jak u nas podczas budowy COPu i Gdyni. W Gdyni był
    > >zwykły głód i bieda, znam opowieści z pierwszej ręki.
    >
    > Nie mowie nie ... ale te samochody i lodowki to robili na eksport, czy
    > rynek wewnetrzny ?

    Na eksport. Do dzisiaj większość Koreańczyków wierzy w to, że nowe samochody wysyłane
    do Stanów albo Europy są lepiej wykonane niż te same sprzedawane w Korei. A w
    rzeczywistości jest odwrotnie. Koreańska wersja projektora który ostatnio kupiłem ma
    3D, a amerykańska i europejska nie ma. Koreańska jest droższa.

    > Bo kogos bylo na te samochody stac, komfort zycia sie podnosil
    > (czlowiek mog szybciej dojechac a wiec dluzej zostac w pracy :-))

    No ale zdecyduj się o czym chcesz pisać: o teraźniejszości, przeszłości, czy
    różnicach między jednym a drugim.

    >
    > >> Oczywiscie zap* 12h dziennie w fabryce telewizorow na eksport t
    > >> niekoniecznie jest dobrobyt ... ale dzis chyba nadal trzeba zap*,
    > >> bo
    > >> za siedzenie w domu to ciagle nie placa. A jak sam piszesz - dzis
    > >> sporo samobojstw, a nie dobrobyt.
    >
    > >No, jak się ludzie przyzwyczaili do dwóch egzotycznych wycieczek w
    > >ciągu roku typu Seszele, Namibia itd, a teraz już ich stać tylko na
    > >jedną, to jest dla
    > >wielu dramat nie do zniesienia. Poważnie, jak facet musi powiedzieć
    > >żonie że zarobi mniej niż w zeszłym roku, to woli wyskoczyć z okna.
    >
    > A podobno te koreanskie zony to zahukane, siedza w domu, a facet to ma
    > kochanke ... albo go nie stac :-)

    To nieprawda. Tradycyjny podział ról, rozumiany przez nas jako patriarchat, był
    elementem przystosowania się do warunków. Korea jest bardzo podobna do Polski pod
    względem położenia geopolitycznego, tyle że im nie roiły się w głowach jakieś
    romantyzmy i Chrystusy Narodów. W oporze przed ekspansjonizmem swych dwóch wielkich
    sąsiadów, zawsze byli do bólu pragmatyczni, a to wymuszało taki a nie inny podział
    ról.
    A dzisiaj, to Koreanki są bezczelne i pyskate.

    >
    > >> Owszem, mozna spojrzec np na GDP
    > >> http://www.tradingeconomics.com/south-korea/gdp
    > >Nie patrz na liczby absolutne, tylko na dystrybucję, czyli ile z tej
    > >pięknej liczby wpływa na konto przeciętnego Hansa Pipke, a ile na
    > >Dżonga Lee.
    >
    > Otoz to - masz takie dane ?

    Niewiele by dały, z wielu powodów. Jeśli chcesz policzyć ile pieniędzy zostaje w
    kieszeni po zapłaceniu za koszty życia, to Korea nie będzie różnić się od Europy,
    przynajmniej w takiej grupie w których ja jestem, znaczy inżynier.

    > Tylko ... nie zapominaj o wzroscie cen.
    > W Polsce srednie zarobki 4000zl brutto - do reki bedzie 2800.
    > W Niemczech bedzie tez 2800 - ale euro.
    > U nas mieszkanie kosztuje powiedzmy 350 tys zl, u nich - tez 350 tys
    > ... ale euro. (Monachium, bo bylym NRD mniej).

    Brawo, udowodniłeś że w Polsce ludzie mają się tak jak w Niemczech :-)
    To jeszcze wytłumacz skąd różnica w przypływie i odpływie migrantów.

    >
    > >Otóż to. W Niemczech państwo opiekuńcze jest praktycznie do dziś od
    > >pięćdziesięciu lat, w Korei dopiero od dwudziestu lat jest nadwyżka
    > >kasy do rozdawnia, ale jak się kończy nadwyżka to i rozdawać nie ma
    > >czego, więc to nie jest państwo opiekuńcze, tylko chwilowo bogate.
    > >Zasadnicza różnica, doskonale widoczna w swobodzie, nastroju,
    > >fantazji itd zwykłych ludzi.
    >
    > W Niemczech tez sie pogorszylo.

    Wszędzie się pogorszyło, indeks Giniego na całym świecie się psuje.

    >
    > >> >Dobrobyt względny, nie spodziewasz się przecież powszechnej
    > >> >szczęśliwości zaraz po wojnie która nie zostawiła kamienia na
    > >> >kamieniu.
    > >
    > >> Tam chyba i przed wojna malo bylo tych kamieni ustawionych na
    > >> sobie.
    > >> O to akurat sie Japonczycy starali.
    >
    > >Wiadomo, najechali nie po to żeby budować tylko żeby doić. Jak to w
    > >każdej kolonii.
    >
    > No wiesz - czasy sie zmienily. Dzis moglbys w kolonii fabryke
    > zbudowac, zeby miescowi robili, bo tansi sa.
    > Kiedys tego nie bylo.

    A czego to dowodzi?
    Bo wiesz, na amerykańskiej giełdzie jest dużo kapitału chińskiego. Chiny głodne,
    ameryka syta. I co z tego?

    >
    > >> >Północ ma dużo lepsze warunki dla rolnictwa, Południe to prawie
    > >> >same
    > >> >góry.
    > >> >W warunkach kiedy miska ryżu jest najwyższym marzeniem, lepiej się
    > >> >żyje tam gdzie ten ryż rośnie.
    > >> Jesli zaczeli robic radia, telewizory, pralki, to mysle ze miska
    > >> ryzu
    > >> przestala byc problemem.
    > >Ja pisałem o czasach po wojnie, a nie potem.
    >
    > Jak widzales - te radia to robili juz w latach 60-tych.

    Nie dla siebie.

    >
    > Miska pelna, praca jest, radio, telewizor, na samochod wkrotce sie
    > odlozy - dobrobyt :-)

    Chcesz mi udowodnić że tak było w Korei w latach 60tych?
    To przyjedź i znajdź chociaż jeden egzeplarz klasycznego samochodu. Wszędzie na
    świecie największy szpan to odpicować starego gruchota i się nim bujać po mieście. W
    Korei nie ma starych gruchotów, bo stare koreańskie samochody już dawno zostały
    przetopione na żyletki w amerykańskich i europejskich hutach.

    >
    > >Polska bez UNRR-y też by zdechła z głodu po 1944.
    >
    > A masz jakies dane ?
    > Wiki podaje, ze Polak dostal srednio 478$ ... jesli to dolary z 1945,
    > to dzis warte ok 6 tys $ lub ~23 tys zl.
    >
    > Zywnosci za to mozna miec pelno ... ale tak w %, to ile stanowila
    > zywnosc w Unry ?

    W 1944 były duże obszary Polski gdzie to był jedyny ratunek od głodu. W 1945 też, aż
    komuniści to przerwali.

    > Bo pomijajac chwilowe trudnosci wojna spowodowane, to pamietaj, ze
    > bylismy krajem rolniczym, i produkcja rolna byla spora, a odbudowac
    > mogla sie dosc szybko.

    Mogła to nie znaczy odbudowała. Dość szybko to nie znaczy wystarczająco szybko.

    > Choc juz w 1956 zrobily sie powazne trudnosci zaopatrzeniowe ... a
    > moze tylo nieudolnosc wladzy, socjalistyczna ekonomia ... a moze i
    > walki frakcyjne.
    >
    > >> >> >A nikomu niczego nie ukradli, nie napadli, kolonii nie doili.
    > >> >> >Każdy tak może, tylko trzeba się wziąć za robotę.
    > >> >> >Nawet przesadne zbrojenia nie przeszkadzają.
    > >> >> W Poludniowej, czy w Polnocnej ?
    > >> >Południowej, oczywiście.
    > >
    > >> Poludniowa wydaje 27 mld $ na wojsko, a my ponoc 11.
    > >> Ale u nas to 1.95% GDP, a u nich 2.6%, wiec czy te zbrojenia takie
    > >> "przesadne" ?
    >
    > >Każde zbrojenia są przesadne, ale to inny temat. Tak czy siak, różnie
    > >to można liczyć; nasze procenty GDP są inne niż ich, bo w Korei
    > >podatki są niższe. >Oni wydają więcej z mniejszego (procentowo)
    > >budżetu.
    >
    > Co z drugiej strony oznacza, ze wiecej zostaje ludziom. Tylko
    > pracownikom czy pracodawcom ? :-)

    Ty się głupawo nie uśmiechaj, tylko sam napisz.

    >
    > >> >Północna też dałaby radę finansować swoją armię (wcześniej
    > >> >dawała),
    > >> >gdyby nastawiła się na zarabianie pieniędzy, a nie terror.
    > >
    > >> Oj nie wiem ... z jednej strony na pewno mogli by miec wiecej
    > >> pieniedzy na wojsko, nawet znacznie wiecej, z drugiej - jak uczy
    > >> doswiadczenie, chocby nasze, po likwidacji terroru koszta wojska
    > >> gwaltownie rosna.
    > >> Obywatele wcale nie maja ochoty do poboru stawiac, a dostawcy chca
    > >> coraz wiecej zarabiac :-)
    > >> No i ... po co taka armie utrzymywac, jak sie przestalo miec wrogow
    > >> ?
    > >Wróg zawsze się znajdzie, nie martw się. Kimdzongun widzi wroga
    > >wszędzie wokół.
    >
    > IMO - nie da sie pogodzic zarabiania pieniedzy z terrorem.

    Rosja. Słyszałeś może? Taki kraj.

    >
    > No ale jak terror zluzujesz, a wroga nadal bedziesz dostrzegal
    > wszedzie, to i koszta armii wzrosna.
    > I nadal sie skonczy na paru % GDP.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: