eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaNa razie zabawka › Re: Na razie zabawka
  • Data: 2016-10-24 13:28:15
    Temat: Re: Na razie zabawka
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu poniedziałek, 24 października 2016 17:50:15 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:c44d1eab-effa-473b-9afb-a8f8acd9d870@go
    oglegroups.com...
    > W dniu piątek, 21 października 2016 19:05:31 UTC+9 użytkownik J.F.
    > napisał:
    > >> >> Po prostu - jednym to kreowanie gustu wyszlo, a innym nie.
    > >> >> Ty chwalisz tych ktorym wyszlo, zapominajac o tych, ktorzy
    > >> >> zbanktutowali :-)
    > >
    > >> >Kiedy widzisz że to co robisz Ci nie wychodzi, to albo podejmujesz
    > >> >złą decyzję i kontynuujesz aż polegniesz próbując, albo podejmiesz
    > >> >dobrą decyzję i się poddajesz, szukając innego zajęcia w którym
    > >> >jesteś lepszy.
    > >> >Owszem, najlepsza droga to kontynuować dobrą robotę wciąż
    > >> >usprawniając wszystko aż się jest mistrzem świata, ale mistrz może
    > >> >być tylko jeden.
    > >
    > >> A potem sie okazuje, ze klient wybiera taniego chinczyka niz drogi,
    > >> mistrzowski wyrob :-)
    >
    > >W takich przypadkach widać że firma ma ludzi odpowiedzialnych za
    > >tworzenie marki, którzy nie powinni nimi być.
    >
    > Ale to sie dowiadujesz po fakcie :-)

    Po fakcie to się dowiadują ci co przegrali. Ci co wygrali są świadomi sytuacji przez
    cały czas.

    >
    > >> >Ale to były czebole, czyli półniewolnicze latyfundia które
    > >> >rządziły
    > >> >całym miastem tak że płaciły ludziom tyle ile chciały a ci ludzie
    > >> >nie
    > >> >mieli alternatywy.
    > >
    > >> O ile wiem, te czebole, to raczej bylo przedsiebiorstwo/koncern
    > >> wielobranzowy. Elektronika, AGD, stocznie, huty, samochody ...
    >
    > >O właśnie! Czyli cały biznes w danym mieście. Ile byś nie włożył
    > >wysiłku w niezrozumienie tego co ja piszę, w końcu i tak zatrybisz.
    >
    > Hyundai byl w Seulu, Daewoo byl w Seulu, KIA tez w Seulu.

    Seul to jest zły przykład, bo to jest pół populacji kraju w jednym mieście, nie da
    się całego miasta zdobyć. Ale popatrz na taki Ulsan, tam wszystko należy do Hyundaia.
    Geoje- Samsung. Daewoo się rozwalił, ale wcześniej też miał swoje latyfundia, dziś na
    przykład Okpo dong.

    >
    > >> >> Jak mozna wyczytac - Samsung Electric powstal w 1969, Goldstar
    > >> >> nawet w
    > >> >> 1958, Hyundai rozpoczal produkcje samochodow w 1968, KIA w 74 a
    > >> >> ciezarowki to nawet 1962 - wiec rozwoj byl.
    > >
    > >> >To był taki rozwój jak u nas podczas budowy COPu i Gdyni. W Gdyni
    > >> >był
    > >> >zwykły głód i bieda, znam opowieści z pierwszej ręki.
    > >
    > >> Nie mowie nie ... ale te samochody i lodowki to robili na eksport,
    > >> czy
    > >> rynek wewnetrzny ?
    >
    > >Na eksport.
    >
    > Hm,
    > https://en.wikipedia.org/wiki/Mazda_Familia#Kia_Bris
    a
    >
    > -pod wlasna marka sie trudniej eksportuje,
    > -maly ten eksport, i mala produkcja.
    >
    > >Do dzisiaj większość Koreańczyków wierzy w to, że nowe samochody
    > >wysyłane do Stanów albo Europy są lepiej wykonane niż te same
    > >sprzedawane w >Korei. A w rzeczywistości jest odwrotnie. Koreańska
    > >wersja projektora który ostatnio kupiłem ma 3D, a amerykańska i
    > >europejska nie ma.
    > >Koreańska jest droższa.
    >
    > Doswiadczen z elektroniki nie przekladalbym na samochody.
    > W miedzyczasie zreszta Korea stala sie przodujacym producentem tejze
    > elektroniki.

    No toż cały czas się wymądrzasz jakimiś radiami.
    >
    > A typ tego projektora na pewno ten sam ?

    Nawet pudełko to samo, tylko naklejka z symbolem modelu inna, na którymś tam miejscu
    zamiast US, ma KR. Na stronie LG, ani koreańskiej, ani anglojęzycznej, nie ma o tym
    ani słowa. Na forach ludzie potwierdzają. Rynek amerykański zbiedniał, więc LG
    zdecydował o żyłowaniu. Rynek koreański domaga się wyższej jakości, więc ma być 3D,
    nawet za wyższą cenę.

    >
    > >> Bo kogos bylo na te samochody stac, komfort zycia sie podnosil
    > >> (czlowiek mog szybciej dojechac a wiec dluzej zostac w pracy :-))
    >
    > >No ale zdecyduj się o czym chcesz pisać: o teraźniejszości,
    > >przeszłości, czy różnicach między jednym a drugim.
    >
    > Na moj gust, to standard zycia tam podnosil sie od 1955, a nie od 20
    > lat ...

    Podnosił się, ale w tempie okołozerowym. Jak chcesz się spierać czy to było dużo czy
    mało w porównaniu z dzisiejszymi czasami, to tracisz czas.

    >
    > >> >> Owszem, mozna spojrzec np na GDP
    > >> >> http://www.tradingeconomics.com/south-korea/gdp
    > >> >Nie patrz na liczby absolutne, tylko na dystrybucję, czyli ile z
    > >> >tej
    > >> >pięknej liczby wpływa na konto przeciętnego Hansa Pipke, a ile na
    > >> >Dżonga Lee.
    > >
    > >> Otoz to - masz takie dane ?
    >
    > >Niewiele by dały, z wielu powodów. Jeśli chcesz policzyć ile
    > >pieniędzy zostaje w kieszeni po zapłaceniu za koszty życia, to Korea
    > >nie będzie różnić się od >Europy, przynajmniej w takiej grupie w
    > >których ja jestem, znaczy inżynier.
    >
    > Tak ten swiat urzadzony - robisz, robisz, i g* z tego masz.
    > Bo jakbys mial za duzo, to by ci sie robic odechcialo :-)
    >
    > Oczywiscie rozny jest poziom tego g* :-)

    Prezentujesz imponujący poziom optymizmu :-)

    >
    > I tu wracamy do kwestii robotow ... coraz mniej osob musi pracowac...

    Kwestia punktu widzenia. Konstruktorów coraz więcej.

    >
    > >> Tylko ... nie zapominaj o wzroscie cen.
    > >> W Polsce srednie zarobki 4000zl brutto - do reki bedzie 2800.
    > >> W Niemczech bedzie tez 2800 - ale euro.
    > >> U nas mieszkanie kosztuje powiedzmy 350 tys zl, u nich - tez 350
    > >> tys
    > >> ... ale euro. (Monachium, bo bylym NRD mniej).
    >
    > >Brawo, udowodniłeś że w Polsce ludzie mają się tak jak w Niemczech
    > >:-)
    > >To jeszcze wytłumacz skąd różnica w przypływie i odpływie migrantów.
    >
    > a) wielu w kraju nie moglo liczyc na te 4000zl, taka srednia to
    > zreszta od niedawna,
    > b) niektorzy pojechali tam zarobic - mieszkaja w jednym pokoju, i
    > licza ile odlozyli.
    > Zarobia, to wroca ... albo i nie, jak w miedzyczasie stwierdza,
    > ze tam sie zyje lepiej.
    > c) jak pisalem - rozny poziom tego g* - z tego co zostanie w Niemczech
    > bedzie cie stac nowy samochod, a w Polsce na nastoletni po Niemcu.
    > d) no i koniec koncow - warto pomyslec o emeryturze. W Polsce zarobisz
    > na 1000zl, w Niemczech na 1000 euro.

    Same but different. Brawo.

    >
    > >> >> >Dobrobyt względny, nie spodziewasz się przecież powszechnej
    > >> >> >szczęśliwości zaraz po wojnie która nie zostawiła kamienia na
    > >> >> >kamieniu.
    > > >
    > >> >> Tam chyba i przed wojna malo bylo tych kamieni ustawionych na
    > >> >> sobie.
    > >> >> O to akurat sie Japonczycy starali.
    > >
    > >> >Wiadomo, najechali nie po to żeby budować tylko żeby doić. Jak to
    > >> >w
    > >> >każdej kolonii.
    > >
    > >> No wiesz - czasy sie zmienily. Dzis moglbys w kolonii fabryke
    > >> zbudowac, zeby miescowi robili, bo tansi sa.
    > >> Kiedys tego nie bylo.
    >
    > >A czego to dowodzi?
    >
    > Ze dzis moglby kolonizator cos zostawic ...

    A może to żaden kolonizator? Może dziś nie ma żadnego "kolonizatora" w sensie jednego
    człowieka który pociąga wszystkie sznurki? Może po prostu są miejsca na ziemi, w
    których ludzie lubią żyć w bardaku i wszystko im jedno kto ich doi, a jak komuś nie
    jest wszystko jedno to ucieka gdzie pieprz rośnie?

    >
    > >> Miska pelna, praca jest, radio, telewizor, na samochod wkrotce sie
    > >> odlozy - dobrobyt :-)
    >
    > >Chcesz mi udowodnić że tak było w Korei w latach 60tych?
    > >To przyjedź i znajdź chociaż jeden egzeplarz klasycznego samochodu.
    > >Wszędzie na świecie największy szpan to odpicować starego gruchota i
    > >się nim >bujać po mieście. W Korei nie ma starych gruchotów, bo stare
    > >koreańskie samochody już dawno zostały przetopione na żyletki w
    > >amerykańskich i >europejskich hutach.
    >
    > www.allegro.pl
    > Zobacz ile jest maluchow na sprzedaz.

    No i?

    >
    > Nie kazdy "klasyk" wart jest picowania. To zreszta i tak sa pojedyncze
    > sztuki.
    >
    > A takze ciekawostka - Daewoo lanos czy fiat siena.
    > Tego sie w kraju setki tysiecy sprzedalo ... i gdzie sie to podzialo ?

    Tam gdzie wszystkie inne samochody: większość na śmietniku, kilka sztuk w garażu u
    miłośników, którzy kiedyś je wyciągną i sprzedadzą za dobre pieniądze. Na przykład
    dzisiejsze Genesisy kiedyś będą poszukiwanymi klasykami.

    >
    > >> >Polska bez UNRR-y też by zdechła z głodu po 1944.
    > >> A masz jakies dane ?
    > >> Wiki podaje, ze Polak dostal srednio 478$ ... jesli to dolary z
    > >> 1945,
    > >> to dzis warte ok 6 tys $ lub ~23 tys zl.
    > >
    > >> Zywnosci za to mozna miec pelno ... ale tak w %, to ile stanowila
    > >> zywnosc w Unry ?
    >
    > >W 1944 były duże obszary Polski gdzie to był jedyny ratunek od głodu.
    > >W 1945 też, aż komuniści to przerwali.
    >
    > >> Bo pomijajac chwilowe trudnosci wojna spowodowane, to pamietaj, ze
    > >> bylismy krajem rolniczym, i produkcja rolna byla spora, a odbudowac
    > >> mogla sie dosc szybko.
    > >Mogła to nie znaczy odbudowała. Dość szybko to nie znaczy
    > >wystarczająco szybko.
    >
    > Skoro komunisci dostawy przerwali, a kraj glodem nie przymieral, to
    > znaczy, ze sie jednak odbudowala :-)

    No przecież przymierał. Cały naród budował stolicę, znaczy za darmo rozbierał budynki
    w swoim mieście i wysyłał cegłę do Warszawy.

    >
    > Duzo nie trzeba - ziarno na zasiew, po roku juz bedzie z wlasnych
    > plonow, trzoda po kolejnym roku czy dwoch, trzeba tylko koni z Unrry
    > do roboty i materialow budowlanych na obory.

    Tak to rolnik ledwo wyżywi swoją rodzinę. A tu kraj trzeba wyżywić.

    >
    > >> >> >Północna też dałaby radę finansować swoją armię (wcześniej
    > >> >> >dawała),
    > >> >> >gdyby nastawiła się na zarabianie pieniędzy, a nie terror.
    > >> >> Oj nie wiem ... z jednej strony na pewno mogli by miec wiecej
    > >> >> pieniedzy na wojsko, nawet znacznie wiecej, z drugiej - jak uczy
    > >> >> doswiadczenie, chocby nasze, po likwidacji terroru koszta wojska
    > >> >> gwaltownie rosna.
    > >> >> Obywatele wcale nie maja ochoty do poboru stawiac, a dostawcy
    > >> >> chca
    > >> >> coraz wiecej zarabiac :-)
    > >> >> No i ... po co taka armie utrzymywac, jak sie przestalo miec
    > >> >> wrogow ?
    > >> >Wróg zawsze się znajdzie, nie martw się. Kimdzongun widzi wroga
    > >> >wszędzie wokół.
    > >
    > >> IMO - nie da sie pogodzic zarabiania pieniedzy z terrorem.
    > >Rosja. Słyszałeś może? Taki kraj.
    >
    > To juz nie ten poziom terroru.

    No to zdefiniuj jaki według Ciebie jest "ten" bo tak to możesz w nieskończoność
    marudzić.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: