eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodySokratesa cd (2) › Re: Sokratesa cd (2)
  • Data: 2020-05-24 10:12:49
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: cef <c...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2020-05-24 o 07:59, Budzik pisze:
    > Użytkownik cef c...@i...pl ...
    >
    >>>>> Jak widać nie bardzo, skoro uważają, że pieszy powinien zakładać,
    >>>>> że samochód znajdujący się ćwięrć kilometra dalej może go
    >>>>> pierdolnąć bo porusza się z nadświetlną. Tak nie da się żyć. W
    >>>>> mieście praktycznie zawsze jest jakiś samochód w zasięgu wzroku
    >>>>> albo co gorsza jeszcze go nie widać. Nie możesz zakładać, że nie
    >>>>> wchodzisz na jezdnię, bo może jechać 140, 180 albo w sumie czemu
    >>>>> nie 220, bo nie przejdziesz nigdy.
    >>>>
    >>>> Chyba właśnie przegrałeś dyskusję... Przynajmniej w moich oczach.
    >>>>
    >>> bo?
    >>
    >> Bo jeśli zakłada, że przeciętny przechodzień nie poradzi sobie z
    >> przejściem przez jezdnię, to znaczy, że nie bardzo się orientuje w
    >> temacie. I cała jego słuszna - choć nieudolnie prowadzona -
    >> krucjata przeciw zapierdalaczom będzie tym argumentem oddalona.
    >> Ja jako pieszy jakoś sobie radzę: tych jeżdżących zbyt szybko
    >> przepuszczam, bo wiem, że jestem w prawie, ale nie jestem ze stali i
    >> nigdy nie czekałem na przejście tak długo, żebym to zapamiętał.
    >> Całe więc to biadolenie, że się nie da przejść, bo jeżdżą
    >> szybko ośmiesza tylko jego ideę.
    >>
    >> Licząc też na europejskie ucywilizowanie statusu pieszych
    >> zapomina o licznych uwarunkowaniach, które powodują, że
    >> piesi są tak a nie inaczej traktowani w Zachodniej Europie (a też
    >> nawet na Litwie).
    >>
    >>
    > Nie, Shrek twierdzi ze kazdy poradzi sobie z przejsciem, wiekszosc
    > poradzi sobie nawet z unikaniem kierowców przekraczajacych predkosc.
    > Natomiast poradzenie sobie z debilami jezdzacymi 150 po miescie
    > wymagałoby od nas zachowania podobnego do łani w lesie gdzie kazdy
    > szelest powoduje nerwowa reakcje i ucieczke.
    > I po prostu nikt w taki sposób nie chce zyc bo moznaby szybko zwariowac.
    >
    > Gdybys, jezdzac samochodem, miał jezdzic w ten sposób, musiałbys na
    > kazdym skrzyzowaniu gdzie masz pierwszenstwo, zatrzymywac i sie i patrzec
    > czy Krystek nie leci beemą nie patrzac na znaki...

    Skoro tak to odbierasz.
    Ja to widzę jako opisywanie rzeczywistości w oparciu o zachowania
    marginalne.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: