Legar pisze:

> Popytałem i zaproponowano mi Canon EOS 450D i dokupienie jasnego obiektywu
> bez zoom.
>
> Co o tym sądzicie i jak się może nazywać ten obiektyw?

Prawdopodobnie nazywa się 50/1.8, ale do pomieszczeń to on się w parze z
450D średnio nadaje. Wyjdą ciasne kadry, portretowe, chyba że masz
bardzo duże mieszkanie i będziesz mógł "uciekać" z aparatem do tyłu. Z
kolei coś sensowniejszego, czyli 35/2, jest po pierwsze droższe, a po
drugie, w przypadku Canona, takie sobie optycznie przy dużych otworach
przysłony (a na takich Ci właśnie zależy). Podejrzewam, że sensowniej
byłoby kupić najtańszą lustrzankę z obiektywem w zestawie, a resztę
przeznaczyć na lampę z odchylanym do góry palnikiem. Jeśli masz
możliwość pożyczenia aparatu (jakiegokolwiek, byleby w zakresie
ogniskowych był ekwiwalent 50 mm), to sprawdź, co mogłoby z tego
wychodzić w twoim mieszkaniu i czy byłbyś z takich kadrów zadowolony.