eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › detektor 5V
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 176

  • 111. Data: 2016-01-28 23:08:13
    Temat: Re: detektor 5V
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_...@w...com> napisał w wiadomości
    news:n8dokg$4us$1@node1.news.atman.pl...
    >>> Oczywiście, że się tak robi, ale ta dioda jest z reguły zamocowana do
    >>> tego samego radiatora co tranzystory mocy! Bo złącza tranzystora
    >>> mają podobny współczynnik temperaturowy.
    >>
    >> I zdaje mi się, że tym samym, kompensuje się np. dryft temperaturowy
    >> końcówki mocy?
    >
    > Dokładnie po to tam jest. A jeżeli nie jest (są) zamocowana(e) do

    Aha, czyli dobrze pamiętam i kojarzę... Nie mogę sobie przypomnieć gdzie,
    ale widziałem, na radiatorach stopnia mocy, przykręcone dodatkowo małe
    tranzystorki, czy coś, widziałem tez przyklejane jakąś twardą masę diody,
    chyba jedna nawet się odkleiła, nie było wyboru, kropelka i sru z powrotem.
    Myślę, że dopóki się zwęglać nie zacznie, to spoina nie powinna zbyt chędnie
    puścić?

    > radiatora, to jest to błąd konstrukcyjny. No chyba, że rezystory emiterowe
    > są tak duże, że nie ma się czego obawiać. Zdaje mi się, że coś

    No, jak kiedys grzebiąc we wzmacniaczu "Kleopatra", zrobiłem przypadkowo i
    niechcący, jakieś zwarcie, zdaje mi się, że gdzieś w okolicy drivera, to
    tranzystor znajdujący się najbliżej zapłonął żywym ogniem, czego nie udało
    mi się powtórzyć z innym takim tranzystorem, uszkodzonym rzecz jasna,
    włożonym wprost do palnika gazowego. W głośniku niewielki trzask i cichy
    brum, jak zerżnęło z zasilacza tyle, ze mu filtracji nie starczyło,
    rezystory emiterowe oświetliły mi wnętrze, a tranzystory KD502 nawet się
    przez te kilkanaście sekund nie zagrzały.

    > takiego widziałem we wzmacniaczach do M2405, ale pewien nie jestem.

    No, ja też bym sobie chętnie przypomniał, kilka razy grzebałem, to dwa razy
    na pewno spotkałem "termoelement" na radiatorze (a może raz nawet na samym
    scalaku... tranzystorze... końcówki)?

    Odpowiem na (nieco podchwytliwą, przyznaję) zagadkę, którą zadałem, że
    korzysta się z niedoskonałości złącza w kierunku przewodzenia.
    Że stosuje się w telekomunikacji i jaki cel... Odpowiadam więc.

    Dwie przeciwrównolegle połączone diody.
    Podłączone równolegle do słuchawki telefonu, rzadziej do uzwojenia
    transformatora nieco wyżej, niż sama słuchawka, ale cel dokładnie ten sam.
    Chodzi o ograniczanie trzasków, na starych liniach, bądź też przy kręceniu
    tarcza, często się zdarzało, że ze słuchawki w ucho walił silny trzask (raz
    w trakcie "warsztatów" szkolnych jak mi pieprznęło w ucho z aparatu
    monterskiego, to pół godziny prawie nic nie słyszałem) - stare aparaty
    telefoniczne bardzo często nie miały żadnego tłumika trzasków. W aparatach z
    lat 70 był to taki śmieszny stosik selenowy, którego nie należało wzruszać,
    gdyż tracił właściwości. Wtedy można było go zastąpić dwiema diodami.
    Germanowymi lepiej, ze względu na mniejsze napięcie w kierunku przewodzenia,
    kosztem niewielkiego wazrostu zniekształceń, bo jednak to dioda, element
    nieliniowy, bez odczuwalnego ściszenia przekazu, uzyskiwało się lepsze
    tłumienie trzasków.
    Diody tłumiły te trzaski, a niedoskonałość złącza przysługiwała się nam w
    taki sposób, że dzięki temu sam dźwięk ze słuchawki, nie był zbytnio
    zniekształcany - szczyty sygnału były przycinane miękko (i pozwalało to
    nawet na bardzo głośny przekaz), a o dużo większej amplitudzie trzaski już
    mocno, dzięki czemu ich amplituda niewiele przekraczała sygnał użyteczny,
    czyniąc je znacznie mniej uciążliwymi. No, w telefonach można było dać nawet
    najmniejsze diody - nie dość, ze w kierunku przewodzenia i tak, więc
    wsteczne nie miało znaczenia, to i prądy rozmówne były tak niewielkie, że
    nawet najciensze diody ostrzowe radziły sobie z nimi doskonale.

    --
    Ge


  • 112. Data: 2016-01-28 23:16:39
    Temat: Re: detektor 5V
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_...@w...com> napisał w wiadomości
    news:n8dqso$e3k$1@node2.news.atman.pl...
    >> A z taką zmiennością w funkcji prądu, to pardon, chyba jednak wykosztuję
    >> sie na dedykowany element, Zenerkę 9V 1A kupiłem nawet nie tak drogo i
    >> spokojny jestem, że tym razem nie przepali się w zasilaczu (powód
    >> nieznany)... Poprzednia to była taka malutka, ledwo widoczna. Zasilacz
    >> działa należycie.
    >
    > A od czego ta zenerka była? Bo wiesz, akurat tu większa niekoniecznie

    W zasilaczu, takim prostym, ze stabilizacją.

    > oznacza, że będzie lepiej. Jeżeli jako źródło odniesienia, to lepiej
    > sprawdź, czy nie trafiłeś na kolanko ;)

    Spoko, tu i tu 9V, zresztą po naprawie zmierzone i było dobrze.
    Jakim cudem się przepaliła, nie wiem, gdyż pozostałe elementy zasilacza były
    dobre.

    > Akurat LDO bywają upierdliwe z wymaganiami stabilności, chociaż te nowsze
    > to już są OK. No i prąd możesz z LDO wziąć, ale mu nie podasz. Co
    > oczywiście tylko określa, co można z tym zrobić, nie że się nie da.

    Więc chyba dlatego jednak lepiej wziąć książkę od elektroniki i zobaczyć w
    niej, w jakiej sytuacji, jaki układ będzie najlepszy. Jak sobie będę robić
    pipczydło do straszenia komarów, to chyba nie będę sie specjalnie pieścić z
    niuansami, jednak jakieś urządzenie audio (nie mylić z audiofilią) wyższej
    klasy, to już wypadało by się chyba sprężyć? Jak mi ma na stole pobrzęczeć
    jakiś audion, to jaka lampa będzie, taką wezmę. Ale porządna
    superheterodyna, to jednak postaram się w kibelku poczytać dataszity
    odpowiednich do tego celu lamp...

    --
    Preemfaza z deemfazą, w jednym torze przesyłowym stały...


  • 113. Data: 2016-01-28 23:32:11
    Temat: Re: detektor 5V
    Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>

    W dniu 2016-01-28 o 23:08, ACMM-033 pisze:
    >
    > Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_...@w...com> napisał w wiadomości
    > news:n8dokg$4us$1@node1.news.atman.pl...
    >>>> Oczywiście, że się tak robi, ale ta dioda jest z reguły zamocowana do
    >>>> tego samego radiatora co tranzystory mocy! Bo złącza tranzystora
    >>>> mają podobny współczynnik temperaturowy.
    >>>
    >>> I zdaje mi się, że tym samym, kompensuje się np. dryft temperaturowy
    >>> końcówki mocy?
    >>
    >> Dokładnie po to tam jest. A jeżeli nie jest (są) zamocowana(e) do
    >
    > Aha, czyli dobrze pamiętam i kojarzę... Nie mogę sobie przypomnieć
    > gdzie, ale widziałem, na radiatorach stopnia mocy, przykręcone dodatkowo
    > małe tranzystorki, czy coś, widziałem tez przyklejane jakąś twardą masę
    > diody, chyba jedna nawet się odkleiła, nie było wyboru, kropelka i sru z
    > powrotem. Myślę, że dopóki się zwęglać nie zacznie, to spoina nie
    > powinna zbyt chędnie puścić?

    Czasem przykręcone, czasem przyklejone, a jak były w obudowie TO92 to
    wciśnięte w otwór fi5. Diody, diody podwójne, potrójne albo tranzystory.
    Co do kropelki to nie mam pojęcia. Spróbowałbym odkleić (nie za mocno) -
    jak się utrzyma, to nie ma co kombinować, a jak puści no to na klej do
    radiatorów. Może lekko bym jeszcze spróbował po jakimś podgrzaniu.

    >> radiatora, to jest to błąd konstrukcyjny. No chyba, że rezystory
    >> emiterowe są tak duże, że nie ma się czego obawiać. Zdaje mi się, że coś
    >
    > No, jak kiedys grzebiąc we wzmacniaczu "Kleopatra", zrobiłem przypadkowo
    > i niechcący, jakieś zwarcie, zdaje mi się, że gdzieś w okolicy drivera,
    > to tranzystor znajdujący się najbliżej zapłonął żywym ogniem, czego nie
    > udało mi się powtórzyć z innym takim tranzystorem, uszkodzonym rzecz
    > jasna, włożonym wprost do palnika gazowego. W głośniku niewielki trzask

    Bo w palniku grzałeś z zewnątrz. To co innego. Na dodatek sama struktura
    mogła się nagrzać do sporej temperatury.

    > i cichy brum, jak zerżnęło z zasilacza tyle, ze mu filtracji nie
    > starczyło, rezystory emiterowe oświetliły mi wnętrze, a tranzystory
    > KD502 nawet się przez te kilkanaście sekund nie zagrzały.

    Od tego są radiatory - mają sporą pojemność.

    >> takiego widziałem we wzmacniaczach do M2405, ale pewien nie jestem.
    >
    > No, ja też bym sobie chętnie przypomniał, kilka razy grzebałem, to dwa
    > razy na pewno spotkałem "termoelement" na radiatorze (a może raz nawet
    > na samym scalaku... tranzystorze... końcówki)?

    Patrzyłem w serwisówkę - zdaje się że właśnie tak jest - diody na PCB
    (blisko jednego z radiatorów) i nic nie wskazuje, żeby były na kabelku.

    > Odpowiem na (nieco podchwytliwą, przyznaję) zagadkę, którą zadałem, że
    > korzysta się z niedoskonałości złącza w kierunku przewodzenia.
    > Że stosuje się w telekomunikacji i jaki cel... Odpowiadam więc.
    >
    > Dwie przeciwrównolegle połączone diody.

    No, czyli klasyczny ogranicznik. Hasło "dioda germanowa" dość mocno na
    to naprowadza, bo jest bardziej "miękka" niż krzemowa. Tylko nie
    wiedziałem gdzie i w jakim celu.
    Dzięki za wyjaśnienie :)

    Pozdrawiam

    DD


  • 114. Data: 2016-01-28 23:47:56
    Temat: Re: detektor 5V
    Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>

    W dniu 2016-01-28 o 23:16, ACMM-033 pisze:
    >
    > Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_...@w...com> napisał w wiadomości
    > news:n8dqso$e3k$1@node2.news.atman.pl...
    >>> A z taką zmiennością w funkcji prądu, to pardon, chyba jednak wykosztuję
    >>> sie na dedykowany element, Zenerkę 9V 1A kupiłem nawet nie tak drogo i
    >>> spokojny jestem, że tym razem nie przepali się w zasilaczu (powód
    >>> nieznany)... Poprzednia to była taka malutka, ledwo widoczna. Zasilacz
    >>> działa należycie.
    >>
    >> A od czego ta zenerka była? Bo wiesz, akurat tu większa niekoniecznie
    >
    > W zasilaczu, takim prostym, ze stabilizacją.

    OK, jak zastąpisz amper watem, to powiem, że jest spoko :)
    Bo 9W zenerka (w rękach takiej nie miałem) to ma kolanko przy dosć
    sporym prądzie. A 1W czy 0.3W to raczej będą miały blisko.

    >> oznacza, że będzie lepiej. Jeżeli jako źródło odniesienia, to lepiej
    >> sprawdź, czy nie trafiłeś na kolanko ;)
    >
    > Spoko, tu i tu 9V, zresztą po naprawie zmierzone i było dobrze.
    > Jakim cudem się przepaliła, nie wiem, gdyż pozostałe elementy zasilacza
    > były dobre.

    Nic szczególnego. Może miała słabo przygrzane końcówki, a może akurat w
    tym kawałku wafla trafił się pyłek, który po iluś godzinach grzania
    doprowadził do uszkodzenia... A może jeszcze coś innego...

    >> Akurat LDO bywają upierdliwe z wymaganiami stabilności, chociaż te
    >> nowsze to już są OK. No i prąd możesz z LDO wziąć, ale mu nie podasz.
    >> Co oczywiście tylko określa, co można z tym zrobić, nie że się nie da.
    >
    > Więc chyba dlatego jednak lepiej wziąć książkę od elektroniki i zobaczyć
    > w niej, w jakiej sytuacji, jaki układ będzie najlepszy. Jak sobie będę
    > robić pipczydło do straszenia komarów, to chyba nie będę sie specjalnie
    > pieścić z niuansami, jednak jakieś urządzenie audio (nie mylić z
    > audiofilią) wyższej klasy, to już wypadało by się chyba sprężyć? Jak mi
    > ma na stole pobrzęczeć jakiś audion, to jaka lampa będzie, taką wezmę.
    > Ale porządna superheterodyna, to jednak postaram się w kibelku poczytać
    > dataszity odpowiednich do tego celu lamp...

    Ba, a którą książkę? Tym bardziej, że niestety zdarzają się w nich różne
    kwiatki... Nawet w takich całkem poważnych. Na dodatek czasy się
    zmieniają, pojawiają się nowe rozwiązania... Na którymś z egzaminów
    (mniej ważne co to było) przewodniczący komisji zadał pytanie o pewne
    rozwiązania, ale nie znał najnowszych (wówczas). Członkowie znali, ale
    nie chcieli mu podskakiwać... Tym bardziej, że na sumaryczną ocenę
    końcową nie miało to wpływu.
    Aha, przy audio, to możesz mieć najlepszy schemat, a jak zrobisz błędy
    przy projektowaniu płytki albo samej konstrukcji mechanicznej, to i tak
    nic tego nie uratuje.

    Pozdrawiam

    DD


  • 115. Data: 2016-01-29 00:02:28
    Temat: Re: detektor 5V
    Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>

    W dniu 2016-01-28 o 21:18, t...@h...com pisze:

    > Potrzebowałem zasilacz stabilizowany do zasilania jakiejs pierdulki. Za chiny nie
    moglem nigdzie go kupic. Miałem zasilacz dajacy 5 V. Co bys zrobil?
    > Ja polutowałem lancuszek skladajacy się z 4 diod. I podlaczylem go do wyjścia
    zasilacza, przecinając jeden, plusowy przewod kabelka zasilajacego, bo obudowa była
    nierozbieralna.
    > Jakie to były diody w sensie napięcia pracy, nie wiedzialem. Ale na pewno nie były
    to diody wysokonapięciowe, gdyz pochodzily z prostownika innego zasilacza
    niskonapięciowego.
    > Nie zdziwilem się wcale, gdy na wtyczce do walkmana uzyskałem potrzebne napiecie
    około 3 V. Zasilacz pracowal długie lata. Jak to wytłumaczysz?

    Długo się zastanawiałem, z czym masz tu problem?
    Chodzi Ci o to, że nic się nie spaliło?
    Po prostu wszystko tu było OK - rolę opornika pełnił walkman.
    Pamiętaj, że hasło opornik jest tu tylko hasłem, zamiast niego można dać
    coś innego - ważne, żeby diody nie podłączać bezpośrednio do źródła
    napięcia.
    Sam czasem wykorzystuję diody tak jak opisałeś, no może nie aż 4, w
    swoich układach (choć też potrafią sprawić niespodzianki i przy poborze
    rzędu mikroamperów dać niespodziewanie niski spadek napięcia).
    Z tego, że wziąłeś diody z układu niskonapięciowego, nie oznacza, że nie
    były wysokonapięciowe. To tylko kwestia ceny (no, może nie całkiem, ale
    jak już zajrzałeś do pdf-a, to się dokładniej przyjrzyj - jest jeden dla
    diod od 50 do 1000V, a chakterystyki te same. Ciekawe, nie? A patrząc na
    ceny - no cóż. Nie jest niczym szczególnym użycie kilowoltowych diod w
    układach, gdzie nie ma więcej niż 5 czy 12V.

    Pozdrawiam

    DD


  • 116. Data: 2016-01-29 01:20:24
    Temat: Re: detektor 5V
    Od: sundayman <s...@p...onet.pl>


    > świta po/eu?

    Ja ci przypominam, że już nie ma PO/EU. Jest PIS/ZSRR/PRL.
    Dostosuj się !


  • 117. Data: 2016-01-29 06:13:07
    Temat: Re: detektor 5V
    Od: t...@h...com

    On Friday, January 29, 2016 at 12:02:25 AM UTC+1, Dariusz Dorochowicz wrote:
    > W dniu 2016-01-28 o 21:18, t...@h...com pisze:
    >
    > > Potrzebowałem zasilacz stabilizowany do zasilania jakiejs pierdulki. Za chiny
    nie moglem nigdzie go kupic. Miałem zasilacz dajacy 5 V. Co bys zrobil?
    > > Ja polutowałem lancuszek skladajacy się z 4 diod. I podlaczylem go do wyjścia
    zasilacza, przecinając jeden, plusowy przewod kabelka zasilajacego, bo obudowa była
    nierozbieralna.
    > > Jakie to były diody w sensie napięcia pracy, nie wiedzialem. Ale na pewno nie
    były to diody wysokonapięciowe, gdyz pochodzily z prostownika innego zasilacza
    niskonapięciowego.
    > > Nie zdziwilem się wcale, gdy na wtyczce do walkmana uzyskałem potrzebne
    napiecie około 3 V. Zasilacz pracowal długie lata. Jak to wytłumaczysz?
    >
    > Długo się zastanawiałem, z czym masz tu problem?
    > Chodzi Ci o to, że nic się nie spaliło?

    To nie ja mam problem, lecz chyba Ty i kilku innych, którym wydaje się, ze ja mam
    problem. Ja chciałem tylko Pytajnikowi zapodać najtańszy i najprostszy sposób
    uzyskania tego co zamierzal, czyli wskaźnika napięcia zasilającego.
    A tu wszyscy, jak na komendę naskakują na mnie, wynalazac sto powodow, ze to nie ma
    prawa dzialac. I prekrecac moje dane, ze nie 0.5 - 0.6V ino od 0.5 do 1 a nawet 1.7
    V.

    > Po prostu wszystko tu było OK - rolę opornika pełnił walkman.

    Tu tez wszystko było OK, role opornika pelni opornosc wewnetrzna zsilacza. Nie
    slyszales o czyms takim? A zresztą napisalem, ze niech się Pytajnik troche natrudzi i
    pamięta o prawie ohma. Jak ze dwie LEdy spali to za trzecim razem już nie, bo w
    szereg dolaczy maly rezystor.

    > Pamiętaj, że hasło opornik jest tu tylko hasłem, zamiast niego można dać
    > coś innego - ważne, żeby diody nie podłączać bezpośrednio do źródła
    > napięcia.
    Nie, opornosc to nie jest haslo ani jakas wirtualna czy nieczysta sila a kysz, tylko
    realne i towarzyszace zawsze i wszedzie zjawisko fizyczne. Ja zalozylem, ze taki
    pierdulkowaty zasilacz musi mieć wystarczający opor wewnętrzny, który uniemożliwi
    spalanie się LED czy tych diod polaczonych w szereg razem z nim. Gdyby Gosciu
    napisał, ze mu chodzi o pomiar napięcia na akumulatorze samochodowym, ołowiowym, to
    bym wymyślil cos innego albo tez ze trzy razy napisał coby w szereg wlaczyl opornik o
    wartości wystarczająco dużej aby nie zrobić sobie kuku.

    > Sam czasem wykorzystuję diody tak jak opisałeś, no może nie aż 4, w
    > swoich układach (choć też potrafią sprawić niespodzianki i przy poborze
    > rzędu mikroamperów dać niespodziewanie niski spadek napięcia).

    Tak wynika ze studiowania pdf-a. W rzeczywistosci to napiecie przewodzenia jest
    jakby stala materialowa. I nie wierze, ze nawet dla pikoamperow ta wartosc stanie się
    "niespodziewanie" niska. Tu chyba troche improwizujesz.

    > Z tego, że wziąłeś diody z układu niskonapięciowego, nie oznacza, że nie
    > były wysokonapięciowe. To tylko kwestia ceny (no, może nie całkiem, ale
    > jak już zajrzałeś do pdf-a, to się dokładniej przyjrzyj - jest jeden dla
    > diod od 50 do 1000V, a chakterystyki te same. Ciekawe, nie? A patrząc na
    > ceny - no cóż. Nie jest niczym szczególnym użycie kilowoltowych diod w
    > układach, gdzie nie ma więcej niż 5 czy 12V.
    Gosciu napisał, ze ten Uf ma wartości od 0.5 do 1 z hakiem wolta. Ja się z tym nie
    zgadzam; z moich pomiarow wychodzilo zawsze około pol wolta, gora 0.6 V. Owszem,
    teoretycznie dla napiec i natezen dochodzących do nieskonczonosci, moze być nawet
    powyżej wolta. Ale przecie nikt nie stosuje diody amperowej do prostowania pradow o
    natężeniu 100A bo ona eksploduje.
    Podobnie jak ja wiem i napisałem, ze napiecie przewodzenia dla diod germanowych
    wynosi od 0.2 V do gora 0.4 V to wszyscy na mnie nakrzykneli, ze nie, ze to napiecie
    może byc nawet rowne 0V. A wg mnie to nie jest zgodne ze stanem faktycznym. Taka
    diode od bidy można uzyskac tylko na kryształku galeny czyli na bazie ołowiu a nigdy
    germanu czy krzemu.
    Idealna diode można skonstruować tylko jako prozniowa. Ona nie ma tych wad jakie maja
    diody polprzewodnikowe.
    Może wreszcie Ty i Inni pojmiecie osso chodzi.
    Pzdr
    Tornad


  • 118. Data: 2016-01-29 06:56:05
    Temat: Re: detektor 5V
    Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>

    W dniu 2016-01-29 o 06:13, t...@h...com pisze:
    > On Friday, January 29, 2016 at 12:02:25 AM UTC+1, Dariusz Dorochowicz wrote:
    >> W dniu 2016-01-28 o 21:18, t...@h...com pisze:
    >>
    >>> Potrzebowałem zasilacz stabilizowany do zasilania jakiejs pierdulki. Za chiny
    nie moglem nigdzie go kupic. Miałem zasilacz dajacy 5 V. Co bys zrobil?
    >>> Ja polutowałem lancuszek skladajacy się z 4 diod. I podlaczylem go do wyjścia
    zasilacza, przecinając jeden, plusowy przewod kabelka zasilajacego, bo obudowa była
    nierozbieralna.
    >>> Jakie to były diody w sensie napięcia pracy, nie wiedzialem. Ale na pewno nie
    były to diody wysokonapięciowe, gdyz pochodzily z prostownika innego zasilacza
    niskonapięciowego.
    >>> Nie zdziwilem się wcale, gdy na wtyczce do walkmana uzyskałem potrzebne
    napiecie około 3 V. Zasilacz pracowal długie lata. Jak to wytłumaczysz?
    >>
    >> Długo się zastanawiałem, z czym masz tu problem?
    >> Chodzi Ci o to, że nic się nie spaliło?
    >
    > To nie ja mam problem, lecz chyba Ty i kilku innych, którym wydaje się, ze ja mam
    problem. Ja chciałem tylko Pytajnikowi zapodać najtańszy i najprostszy sposób
    uzyskania tego co zamierzal, czyli wskaźnika napięcia zasilającego.
    > A tu wszyscy, jak na komendę naskakują na mnie, wynalazac sto powodow, ze to nie ma
    prawa dzialac. I prekrecac moje dane, ze nie 0.5 - 0.6V ino od 0.5 do 1 a nawet 1.7
    V.

    Ok. Jednak się myliłem. Nie potrafisz zachować się z klasą.

    Mimo wszystko pozdrawiam

    DD


  • 119. Data: 2016-01-29 09:24:05
    Temat: Re: detektor 5V
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Dariusz,

    Friday, January 29, 2016, 6:56:05 AM, you wrote:

    [...]

    >> To nie ja mam problem, lecz chyba Ty i kilku innych, którym wydaje
    >> się, ze ja mam problem. Ja chciałem tylko Pytajnikowi zapodać
    >> najtańszy i najprostszy sposób uzyskania tego co zamierzal, czyli
    >> wskaźnika napięcia zasilającego.
    >> A tu wszyscy, jak na komendę naskakują na mnie, wynalazac sto
    >> powodow, ze to nie ma prawa dzialac. I prekrecac moje dane, ze nie
    >> 0.5 - 0.6V ino od 0.5 do 1 a nawet 1.7 V.
    > Ok. Jednak się myliłem. Nie potrafisz zachować się z klasą.

    Żadne krzyki i płacze nie przekonają go, że czarne jest czarne...

    > Mimo wszystko pozdrawiam

    Masz cierpliwość.

    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 120. Data: 2016-01-29 10:23:11
    Temat: Re: detektor 5V
    Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>

    W dniu 2016-01-29 o 09:24, RoMan Mandziejewicz pisze:
    > Hello Dariusz,
    >
    > Friday, January 29, 2016, 6:56:05 AM, you wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>> To nie ja mam problem, lecz chyba Ty i kilku innych, którym wydaje
    >>> się, ze ja mam problem. Ja chciałem tylko Pytajnikowi zapodać
    >>> najtańszy i najprostszy sposób uzyskania tego co zamierzal, czyli
    >>> wskaźnika napięcia zasilającego.
    >>> A tu wszyscy, jak na komendę naskakują na mnie, wynalazac sto
    >>> powodow, ze to nie ma prawa dzialac. I prekrecac moje dane, ze nie
    >>> 0.5 - 0.6V ino od 0.5 do 1 a nawet 1.7 V.
    >> Ok. Jednak się myliłem. Nie potrafisz zachować się z klasą.
    >
    > Żadne krzyki i płacze nie przekonają go, że czarne jest czarne...
    >
    >> Mimo wszystko pozdrawiam
    >
    > Masz cierpliwość.

    Czasem mam. A Ty to nie? Na jakie głupie pytania czasem mi odpowiadasz?

    Pozdrawiam

    DD

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: