"Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> wrote:
> Po co komu nawigacja pociagowa? -- jedziesz torami
> bez własnej inicjatywy...
Bo jestem u siebie w domu, chce dojechac gdzies - i niech mi mapka powie:
od ciebie na lotnisko tramwajem, potem samolotem, potem pociag taki a taki,
pozniej autobus, a na koniec 10 minut piechota.

> Ciekawe, czy dożyjemy takich czasów, gdy ludzie
> będa (z trudem) wymieniali:
> - tego nie wymysliły Google
> - to ponoć nie jest produkowane przez Google...
To drugie moze tak, to pierwsze na pewno nie - 90 % tego co robi Gogus to
sa pomysly innych. Nawet wyszukiwarki internetowej przeciez nie wymyslili,
bo takowe istnialy wiele lat zanim sie Google pojawilo (no dobra, tylko
piec lat wczesniej).

> Ciekawe, czy Google wymysla ,,osobisty komputer'' pozbawiony ekranu.
To juz dawno zostalo wymyslone. I nawet opatentowane, wiec gogus na razie
tego nie powtorzy - bo towar ktory google sprzedaje (tzn. jego uzytkownicy)
nie sa tyle warci by oplaty patentowe sie zwrocily.
Wyswietlacz na soczewce kontaktowej, wyswietlanie "laserkiem" na
siatkowce... W labach moze jest juz nawet bezposrednie wpiecie do nerwu
wzrokowego - podobnie do przeciez od lat stosowanego wpiecia do nerwu
sluchowego dla implantow sluchu. Tyle ze rzadko stosowana to metoda, jako
ze obijasz sie o kwestie etyczne - a jak cracker sie do tego dobierze, to
za cholere nie wylaczysz. Na przyklad akademii patriotycznych nadawanych
przez TV (niech bedzie, ze TV Kim ir Sena). A jak tylko zamkniesz oczy, to
natychmiast sie pojawi obraz Naczelnika Panstwa... Albo soft z bledem, i
dziabnie wysokim napieciem prosto w kore wzrokowa.