eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Sokratesa cd (2)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 173

  • 61. Data: 2020-05-24 15:03:52
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Wyraźnie widać, że kierownik BMW miał zamknięte oczy, rozmawiał przez komórę, czesał
    przedziałek (bynajmniej nie na głowie)
    grzebieniem i dłubał wykałaczką w zębie wysypując popiół z peta dopinając sznurówki
    na trampku.
    Nie widać???


    -----
    > wyraźnie widać, że szli bez patrzenia.


  • 62. Data: 2020-05-24 15:07:26
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Chodzę przez pasy wyłącznie pchając wyprostowanymi rękami wózek dziecinny w którym
    mam 30-kilogramowy odważnik.
    Styka?


    -----
    > Dlatego warto samemu o siebie zadbać


  • 63. Data: 2020-05-24 15:09:04
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2020-05-24 o 13:59, Budzik pisze:
    > Użytkownik cef c...@i...pl ...
    >
    >>>>>> Je?li kto? nie dostrzega samochodu
    >>>>>> z odległo?ci 100m i dodatkowo nie potrafi ocenić
    >>>>>> choćby akustycznie jego prędko?ci, to faktycznie nie powinien
    >>>>>> poruszać się tam gdzie samochody.
    >>>>>
    >>>>> Czyli jak Krystek przesiadzie sie na Tesle i wyskoczy ci przed
    >>>>> przejsciem zza innych samochodów to masz przejebane? ;-D
    >>>>
    >>>> Tego jeszcze w praktyce nie przerabiałem, ale
    >>>> zdarzało mi się, że zaskoczył mnie elektryk brakiem hałasu,
    >>>> ale jechał 5km/h.
    >>>> Zakładam, że z odległosci, z której elektryk mógłby mi zagrozić,
    >>>> to da się ocenić jakim jest zagrożeniem.
    >>>> Wy w ogóle macie prawa jazdy? Bo jakieś takie nieżyciowe Wasze
    >>>> konkluzje.
    >>>>
    >>> Wczesniej napisałes ze oceniasz akustycznie.
    >>> Jak chcesz to zrobic w przypadku auta elektrycznego?
    >>>
    >>> P.S. Tak, mam PJ i zapewne grubo ponad pol miliona km na karku...
    >>> W sumie to nie wiem czy banka nie stukneła.
    >>
    >> Akustycznie to nie tylko ryk silnika.
    >> Naprawdę nie jesteście w stanie ocenić czy coś mknie
    >> z prędkością ponad 100km/h i znajduje się w miejscu,
    >> z którego mogłoby dotrzeć do mnie w czasie kiedy wejdę na jezdnię?
    >> Należy poświęcić jakieś minimum uwagi na ocenę sytuacji
    >> zanim się wejdzie na jezdnię.
    >>
    > Nie mam pojecia.
    > Potrafie sobie wyobrazic, ze ktos taki wyłoni sie nagle zza innego
    > pojazdu i nie zauwaze go.
    > Bo po miescie chodze uwaznie, ale mimo wszystko jak normalny człowiek a
    > nie jak przestraszone zwierze.
    > Ale ja to ja - jak miałbym wysłac na ulice rozkojarzonego nastolatka?
    > Albo 80 letnia babcie?

    No ale ja jestem często pieszym i kojarzę
    może ze dwa przypadki takiego wariactwa,
    więc to nie jest na codzień, że na każdym skrzyżowaniu czyha debil.


    >>>> Policja nie prowadzi statystyk jaki procent
    >>>> posród poszkodowanych pieszych miał prawo jazdy.
    >>>> Ja uważam, że tam jest odpowiedź na pytanie dlaczego dają się
    >>>> przejeżdżać.
    >>>
    >>> Byc moze.
    >>> Zgadzam sie ze uczenie i szkolenie moze wiele dac.
    >>> Ale nie chce zyc w miescie gdzie aby bezpiecznie przejsc przez
    >>> ulice to trzeba wypatrywac debili jadacych 140 na godzine.
    >>> IMO taki od razu nadaje sie do ciupy, na poczatek na kilka dni.
    >>> Bo albo probuje kogos zabic albo nie rozumie co robi. W drugim
    >>> przypadku moze po prostu trzeba mu prawko zabrac.
    >>
    >> Debile zawsze się znajdą - nawet jeśli za jazdę z taką prędkością po
    >> mieście będzie kara bezwzględnego więzienia. Też bym eliminował.
    >> Zabranie prawka osobie niezrównoważonej niewiele daje,
    >> będzie pomykać bez prawka.
    >> Dlatego warto samemu o siebie zadbać i nie rozumiem dlaczego Shrek
    >> się temu tak opiera.
    >>
    > Serio? Debil jezdzacy po miescie 140 (bo go stac na mandaty) zaryzykuje
    > pobyt w wiezieniu zeby tylko moc pomykac 140?
    > Rozumiem za pierwszym razem kiedy posiedzi np tydzien. Ale za drugim
    > razem jak powiedzmy bedzie mu groził miesiac? widze ze masz o takich
    > osobnikach jeszcze gorsze zdanie niz ja...

    A co jest z tymi, którzy jadą wypici?
    Jakieś kary działają na nich?

    Podstawowa w materii działania prawa jest nieuchronność kary.
    To też statystycznie, bo czasem ta kara nie ma jakiegoś specjalnego
    znaczenia dla danego osobnika.
    Nie mam akurat tendencji do łamania prawa na drodze, ale
    jak kilka razy zapłaciłem w DE mandaty za przekroczenie
    prędkości 62/60 albo 53/50 czy na autostradzie 108/80
    to działa trochę wychowawczo. Nie na każdego od razu, ale
    ogólnie zachowań marginalnych jest tam proporcjonalnie mniej.

    PS
    Podobnie jest w materii księgowo/podatkowej - mam kontakty z niemieckimi
    przedsiębiorcami i oni zawsze byli zdziwieni idiotycznymi,
    restrykcyjnymi przepisami u nas -podczas gdy u nich nikt tak nie robi,
    bo za to jest jakaś tam kara i jak kogoś złapią,
    to jest utrata wielu praw i jakieś straszne sankcje i to się egzekwuje a
    nie tylko
    mówi o tym - tak jak u nas.


  • 64. Data: 2020-05-24 15:12:38
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: cef <c...@i...pl>

    Ale po co dokładać do tego własną głupotę?


    W dniu 2020-05-24 o 15:03, ąćęłńóśźż pisze:
    > Wyraźnie widać, że kierownik BMW miał zamknięte oczy, rozmawiał przez
    > komórę, czesał przedziałek (bynajmniej nie na głowie) grzebieniem i
    > dłubał wykałaczką w zębie wysypując popiół z peta dopinając sznurówki na
    > trampku.
    > Nie widać???
    >
    >
    > -----
    >> wyraźnie widać, że szli bez patrzenia.
    >


  • 65. Data: 2020-05-24 15:14:51
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: cef <c...@i...pl>

    A to nie za mały będzie?


    W dniu 2020-05-24 o 15:07, ąćęłńóśźż pisze:
    > Chodzę przez pasy wyłącznie pchając wyprostowanymi rękami wózek
    > dziecinny w którym mam 30-kilogramowy odważnik.
    > Styka?
    >
    >
    > -----
    >> Dlatego warto samemu o siebie zadbać
    >


  • 66. Data: 2020-05-24 15:59:46
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik cef c...@i...pl ...

    [ciach]

    >>> Akustycznie to nie tylko ryk silnika.
    >>> Naprawdę nie jesteście w stanie ocenić czy coś mknie
    >>> z prędkością ponad 100km/h i znajduje się w miejscu,
    >>> z którego mogłoby dotrzeć do mnie w czasie kiedy wejdę na jezdnię?
    >>> Należy poświęcić jakieś minimum uwagi na ocenę sytuacji
    >>> zanim się wejdzie na jezdnię.
    >>>
    >> Nie mam pojecia.
    >> Potrafie sobie wyobrazic, ze ktos taki wyłoni sie nagle zza innego
    >> pojazdu i nie zauwaze go.
    >> Bo po miescie chodze uwaznie, ale mimo wszystko jak normalny
    >> człowiek a nie jak przestraszone zwierze.
    >> Ale ja to ja - jak miałbym wysłac na ulice rozkojarzonego
    >> nastolatka? Albo 80 letnia babcie?
    >
    > No ale ja jestem często pieszym i kojarzę
    > może ze dwa przypadki takiego wariactwa,
    > więc to nie jest na codzień, że na każdym skrzyżowaniu czyha debil.
    >
    No to prawda.
    Ale przeciez wystarczy tylko jeden...
    Dlatego tego typu niestandardowe wykroczenia karałby niestandardowo.
    >
    >>>>> Policja nie prowadzi statystyk jaki procent
    >>>>> posród poszkodowanych pieszych miał prawo jazdy.
    >>>>> Ja uważam, że tam jest odpowiedź na pytanie dlaczego dają się
    >>>>> przejeżdżać.
    >>>>
    >>>> Byc moze.
    >>>> Zgadzam sie ze uczenie i szkolenie moze wiele dac.
    >>>> Ale nie chce zyc w miescie gdzie aby bezpiecznie przejsc przez
    >>>> ulice to trzeba wypatrywac debili jadacych 140 na godzine.
    >>>> IMO taki od razu nadaje sie do ciupy, na poczatek na kilka dni.
    >>>> Bo albo probuje kogos zabic albo nie rozumie co robi. W drugim
    >>>> przypadku moze po prostu trzeba mu prawko zabrac.
    >>>
    >>> Debile zawsze się znajdą - nawet jeśli za jazdę z taką prędkością
    >>> po mieście będzie kara bezwzględnego więzienia. Też bym
    >>> eliminował. Zabranie prawka osobie niezrównoważonej niewiele daje,
    >>> będzie pomykać bez prawka.
    >>> Dlatego warto samemu o siebie zadbać i nie rozumiem dlaczego Shrek
    >>> się temu tak opiera.
    >>>
    >> Serio? Debil jezdzacy po miescie 140 (bo go stac na mandaty)
    >> zaryzykuje pobyt w wiezieniu zeby tylko moc pomykac 140?
    >> Rozumiem za pierwszym razem kiedy posiedzi np tydzien. Ale za
    >> drugim razem jak powiedzmy bedzie mu groził miesiac? widze ze masz
    >> o takich osobnikach jeszcze gorsze zdanie niz ja...
    >
    > A co jest z tymi, którzy jadą wypici?
    > Jakieś kary działają na nich?
    >
    Zalezy o których mowisz.
    U nas sporo pijanych to tacy pijani nie pijani.
    Zdecydowanie bardziej niebezpieczeny jest debil jadacy 140 po miescie niz
    ktos majacy np 0,4 promila. W wielu miejscach swiata byłby traktowany
    jako trzezwy.

    > Podstawowa w materii działania prawa jest nieuchronność kary.
    > To też statystycznie, bo czasem ta kara nie ma jakiegoś specjalnego
    > znaczenia dla danego osobnika.
    > Nie mam akurat tendencji do łamania prawa na drodze, ale
    > jak kilka razy zapłaciłem w DE mandaty za przekroczenie
    > prędkości 62/60 albo 53/50 czy na autostradzie 108/80
    > to działa trochę wychowawczo. Nie na każdego od razu, ale
    > ogólnie zachowań marginalnych jest tam proporcjonalnie mniej.
    >
    Ale prawo musi być madre.
    Ja po tym jak zapłaciłem kiedys mandat 70/50 wyjezdzajac z miasta
    trafiwszy na patrol który stał 10 metrów od granicy miasta - kupiłem CB i
    zaczałem korzystac z yanosika.
    I to pomimo tego ze imo jezdze wyjatkowo ostroznie i nigdy nie
    przekraczam predkosci o wiecej niz 20km/h

    > PS
    > Podobnie jest w materii księgowo/podatkowej - mam kontakty z
    > niemieckimi przedsiębiorcami i oni zawsze byli zdziwieni
    > idiotycznymi, restrykcyjnymi przepisami u nas -podczas gdy u nich
    > nikt tak nie robi, bo za to jest jakaś tam kara i jak kogoś złapią,
    > to jest utrata wielu praw i jakieś straszne sankcje i to się
    > egzekwuje a nie tylko
    > mówi o tym - tak jak u nas.
    >
    czyli nie maja prawa sie pomylic?


    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu
    1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!"


  • 67. Data: 2020-05-24 16:39:20
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2020-05-24 o 15:59, Budzik pisze:
    > Użytkownik cef c...@i...pl ...
    >
    > [ciach]
    >
    >>>> Akustycznie to nie tylko ryk silnika.
    >>>> Naprawdę nie jesteście w stanie ocenić czy coś mknie
    >>>> z prędkością ponad 100km/h i znajduje się w miejscu,
    >>>> z którego mogłoby dotrzeć do mnie w czasie kiedy wejdę na jezdnię?
    >>>> Należy poświęcić jakieś minimum uwagi na ocenę sytuacji
    >>>> zanim się wejdzie na jezdnię.
    >>>>
    >>> Nie mam pojecia.
    >>> Potrafie sobie wyobrazic, ze ktos taki wyłoni sie nagle zza innego
    >>> pojazdu i nie zauwaze go.
    >>> Bo po miescie chodze uwaznie, ale mimo wszystko jak normalny
    >>> człowiek a nie jak przestraszone zwierze.
    >>> Ale ja to ja - jak miałbym wysłac na ulice rozkojarzonego
    >>> nastolatka? Albo 80 letnia babcie?
    >>
    >> No ale ja jestem często pieszym i kojarzę
    >> może ze dwa przypadki takiego wariactwa,
    >> więc to nie jest na codzień, że na każdym skrzyżowaniu czyha debil.
    >>
    > No to prawda.
    > Ale przeciez wystarczy tylko jeden...
    > Dlatego tego typu niestandardowe wykroczenia karałby niestandardowo.
    >>
    >>>>>> Policja nie prowadzi statystyk jaki procent
    >>>>>> posród poszkodowanych pieszych miał prawo jazdy.
    >>>>>> Ja uważam, że tam jest odpowiedź na pytanie dlaczego dają się
    >>>>>> przejeżdżać.
    >>>>>
    >>>>> Byc moze.
    >>>>> Zgadzam sie ze uczenie i szkolenie moze wiele dac.
    >>>>> Ale nie chce zyc w miescie gdzie aby bezpiecznie przejsc przez
    >>>>> ulice to trzeba wypatrywac debili jadacych 140 na godzine.
    >>>>> IMO taki od razu nadaje sie do ciupy, na poczatek na kilka dni.
    >>>>> Bo albo probuje kogos zabic albo nie rozumie co robi. W drugim
    >>>>> przypadku moze po prostu trzeba mu prawko zabrac.
    >>>>
    >>>> Debile zawsze się znajdą - nawet jeśli za jazdę z taką prędkością
    >>>> po mieście będzie kara bezwzględnego więzienia. Też bym
    >>>> eliminował. Zabranie prawka osobie niezrównoważonej niewiele daje,
    >>>> będzie pomykać bez prawka.
    >>>> Dlatego warto samemu o siebie zadbać i nie rozumiem dlaczego Shrek
    >>>> się temu tak opiera.
    >>>>
    >>> Serio? Debil jezdzacy po miescie 140 (bo go stac na mandaty)
    >>> zaryzykuje pobyt w wiezieniu zeby tylko moc pomykac 140?
    >>> Rozumiem za pierwszym razem kiedy posiedzi np tydzien. Ale za
    >>> drugim razem jak powiedzmy bedzie mu groził miesiac? widze ze masz
    >>> o takich osobnikach jeszcze gorsze zdanie niz ja...
    >>
    >> A co jest z tymi, którzy jadą wypici?
    >> Jakieś kary działają na nich?
    >>
    > Zalezy o których mowisz.
    > U nas sporo pijanych to tacy pijani nie pijani.

    Chodzi o sam mechanizm: ukarany za jazdę po alkoholu,
    ale w niczym nie przeszkadza mu to popełnić tego przestępstwa
    po raz kolejny - nawet jeśli kara jest surowsza.

    >> Podstawowa w materii działania prawa jest nieuchronność kary.
    >> To też statystycznie, bo czasem ta kara nie ma jakiegoś specjalnego
    >> znaczenia dla danego osobnika.
    >> Nie mam akurat tendencji do łamania prawa na drodze, ale
    >> jak kilka razy zapłaciłem w DE mandaty za przekroczenie
    >> prędkości 62/60 albo 53/50 czy na autostradzie 108/80
    >> to działa trochę wychowawczo. Nie na każdego od razu, ale
    >> ogólnie zachowań marginalnych jest tam proporcjonalnie mniej.
    >>
    > Ale prawo musi być madre.
    > Ja po tym jak zapłaciłem kiedys mandat 70/50 wyjezdzajac z miasta
    > trafiwszy na patrol który stał 10 metrów od granicy miasta - kupiłem CB i
    > zaczałem korzystac z yanosika.
    > I to pomimo tego ze imo jezdze wyjatkowo ostroznie i nigdy nie
    > przekraczam predkosci o wiecej niz 20km/h

    Akurat podajesz przykład głupich policjantów
    a nie głupiego prawa :-).
    Ja nie jeżdżę jakoś strasznie dużo (w sumie pewnie koło miliona km
    wykręciłem)
    ale nigdy ograniczenia prędkości nie stanowiły dla mnie
    takiego problemu, żebym inwestował w CB czy jakieś janosiki.
    Więc widać, że Ty się musisz bardziej pilnować.
    Czy mandaty za prędkość jakoś znaczące były, czy
    bardziej obawa o utratę uprawnień/punkty?

    >> PS
    >> Podobnie jest w materii księgowo/podatkowej - mam kontakty z
    >> niemieckimi przedsiębiorcami i oni zawsze byli zdziwieni
    >> idiotycznymi, restrykcyjnymi przepisami u nas -podczas gdy u nich
    >> nikt tak nie robi, bo za to jest jakaś tam kara i jak kogoś złapią,
    >> to jest utrata wielu praw i jakieś straszne sankcje i to się
    >> egzekwuje a nie tylko
    >> mówi o tym - tak jak u nas.
    >>
    > czyli nie maja prawa sie pomylic?

    Pomylić się a oszukiwać to dwie różne sprawy i kontrolerzy tam radzą
    sobie z odróżnieniem tego.
    Czy jak ktoś jedzie 140km/h przez miasto,
    to możesz powiedzieć, że się pomylił?


  • 68. Data: 2020-05-24 17:46:11
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik cef c...@i...pl ...

    >> Zalezy o których mowisz.
    >> U nas sporo pijanych to tacy pijani nie pijani.
    >
    > Chodzi o sam mechanizm: ukarany za jazdę po alkoholu,
    > ale w niczym nie przeszkadza mu to popełnić tego przestępstwa
    > po raz kolejny - nawet jeśli kara jest surowsza.

    Trudno mi sie wypowiadac.
    Nie znam w sumie nikogo takiego a nie wiem jaka jest gradacja kar.
    Mysle tez sobie ze jezdzenie po pijaku (takim prawdziwym) to po prostu
    choroba.
    >
    >>> Podstawowa w materii działania prawa jest nieuchronność kary.
    >>> To też statystycznie, bo czasem ta kara nie ma jakiegoś
    >>> specjalnego znaczenia dla danego osobnika.
    >>> Nie mam akurat tendencji do łamania prawa na drodze, ale
    >>> jak kilka razy zapłaciłem w DE mandaty za przekroczenie
    >>> prędkości 62/60 albo 53/50 czy na autostradzie 108/80
    >>> to działa trochę wychowawczo. Nie na każdego od razu, ale
    >>> ogólnie zachowań marginalnych jest tam proporcjonalnie mniej.
    >>>
    >> Ale prawo musi być madre.
    >> Ja po tym jak zapłaciłem kiedys mandat 70/50 wyjezdzajac z miasta
    >> trafiwszy na patrol który stał 10 metrów od granicy miasta -
    >> kupiłem CB i zaczałem korzystac z yanosika.
    >> I to pomimo tego ze imo jezdze wyjatkowo ostroznie i nigdy nie
    >> przekraczam predkosci o wiecej niz 20km/h
    >
    > Akurat podajesz przykład głupich policjantów
    > a nie głupiego prawa :-).
    > Ja nie jeżdżę jakoś strasznie dużo (w sumie pewnie koło miliona km
    > wykręciłem)
    > ale nigdy ograniczenia prędkości nie stanowiły dla mnie
    > takiego problemu, żebym inwestował w CB czy jakieś janosiki.
    > Więc widać, że Ty się musisz bardziej pilnować.
    > Czy mandaty za prędkość jakoś znaczące były, czy
    > bardziej obawa o utratę uprawnień/punkty?

    Wystarczyła irytacja.
    Zwłaszcza ze do tego doszedł jeden mandat na którym policja ewidentnie
    mnie naciagneła (znak terenu zabudowanego stał po lewej stronie drogi)
    Stwierdziłem ze nie ma sensu kopać się z koniem.
    >
    >>> PS
    >>> Podobnie jest w materii księgowo/podatkowej - mam kontakty z
    >>> niemieckimi przedsiębiorcami i oni zawsze byli zdziwieni
    >>> idiotycznymi, restrykcyjnymi przepisami u nas -podczas gdy u nich
    >>> nikt tak nie robi, bo za to jest jakaś tam kara i jak kogoś
    >>> złapią, to jest utrata wielu praw i jakieś straszne sankcje i to
    >>> się egzekwuje a nie tylko
    >>> mówi o tym - tak jak u nas.
    >>>
    >> czyli nie maja prawa sie pomylic?
    >
    > Pomylić się a oszukiwać to dwie różne sprawy i kontrolerzy tam radzą
    > sobie z odróżnieniem tego.

    Ok, sadziłem ze twierdzisz: cos niepoprawnie, od razu surowa kara, wiec
    nikt nie robi nic niepoprawnie.

    > Czy jak ktoś jedzie 140km/h przez miasto,
    > to możesz powiedzieć, że się pomylił?

    Oczywiście ze nie.
    ale jak jedzie 70/50 to juz moze ise tak zdazyc.
    Zwłaszcza ze znaków przy drodze nasrane i wielokrotnie nie mam pojecia
    jaka jest dozwolona predkosc w danym miejscu, czy juz minałem
    skrzyzowanie anulujace ograniczenie, czy nie przegapiłem jakiegos znaku
    etc.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Nic na to nie można poradzić. To byłby
    dobry tytuł do historii mojego życia." Irwin Shaw


  • 69. Data: 2020-05-24 18:20:51
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 24.05.2020 o 14:39, cef pisze:

    >> Właśnie rozmawiamy o takim marginalnym zachowaniu i nawet w takim
    >> przypadku obdziela się winą ofiarę.
    >
    >
    > Ci, którzy w tym wypadku obdzielają winą ofiarę, to też margines.

    Problem polega na tym, że wcale nie margines - ilu masz aktywnych
    użytkowników? 30? A ile tekie głupie teksty wygłaszało, że gdyby uważał
    to by żył? Pięciu co najmniej. To znaczy że ta grypa to co najmniej
    dwucyfrowy procent.

    Ty też mówiłeś, że wystarczy 100 metrów patrzeć a wychodzi ponad 300.

    > Ale zauważ, że ofiara niewiele robi, żeby nią nie być i ja bardziej w
    > tym kierunku zmierzam. I tam widzę rozwiązania, które pozwoliły by
    > uniknąć 90% z tych zdarzeń.

    I się unika. Gdyby piesi włazili na oślep to tych ofiar byłoby o rząd
    wiekości więcej.

    > Czy zauważenie takiego drobiazgu też uważasz za obdzielanie
    > winą ofiary? Na tym filmie z Sokratesa trudno mówić o winie pieszego,
    > ale wyraźnie widać, że szli bez patrzenia.

    Na tym gdzie głowa pieszych to rozmyty pixel?

    > W praktyce obserwuję jak ludzie wchodzą nawet na zielone dla pieszych -
    > bez patrzenia - a jak jakiś spóźniony będzie przejeżdżał, to zostaną
    > skasowani w sumie przez pojazd opuszczający skrzyżowanie.
    > (o jego umocowaniu prawnym pewnie nie wie żaden pieszy)

    A ty zatrzymujesz się przed zielonym i wychodzisz z samochodu, żeby
    sprawdzić czy szwagier nie jedzie? Z tym opuszczającym skrzyżowanie to
    trochę pojechałeś - albo wjechał na czerwonym, albo utknął i wtedy
    raczej zatrzymuje się "w miejscu".


    --
    Shrek


  • 70. Data: 2020-05-24 18:23:35
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 24.05.2020 o 15:14, cef pisze:
    > A to nie za mały będzie?

    Nie. Gaśnica wystarczy.


    --
    Shrek

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: