eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Sygnalizacja awarii silnika i co dalej?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 11. Data: 2010-09-02 20:22:23
    Temat: Re: Sygnalizacja awarii silnika i co dalej?
    Od: "cef" <c...@i...pl>

    Janusz Kaźmierski wrote:

    >> EGR
    > Niestety,
    > nowy zawór recyrkulacji spalin kosztuje 1650 zł,

    Naprawdę?


  • 12. Data: 2010-09-03 09:43:26
    Temat: Re: Sygnalizacja awarii silnika i co dalej?
    Od: Jan <k...@p...com>

    W dniu 2010-09-02 20:22, cef pisze:
    > Janusz Kaźmierski wrote:
    >
    >>> EGR
    >> Niestety,
    >> nowy zawór recyrkulacji spalin kosztuje 1650 zł,
    >
    > Naprawdę?
    To była pierwsza cena, na jaką trafiłem w sieci.
    Wczoraj widziałem cenę znacznie niższą, poniżej 600 zł.
    Też drogo, ale jednak tysiąc sto mniej.

    A w ogóle zaczynam podejrzewać, że to właśnie
    praca na niskich obrotach jest sprawdzianem
    jakości i stanu napędu. A że znawców tematu
    jest wielu słabszych, a mało dobrych, trzeba
    się uczyć samemu. Albo znaleźć życzliwego
    mechanika w dalszej rodzinie.

    Jan


  • 13. Data: 2010-09-03 14:01:32
    Temat: Re: Sygnalizacja awarii silnika i co dalej?
    Od: Jan <k...@p...com>

    W dniu 2010-09-02 20:19, Sylwester Łazar pisze:
    > Może być wiele

    I o to tu chodzi. Właśnie zauważyłem kolejne objawy.
    Na przykład: Jadę dłuższy odcinek 70/h ulicą, tutaj
    maks. dopuszczalną, zbliżam się do skrzyżowania,
    widzę światło czerwone, zdejmuję nogę z gazu, ale
    kiedy jestem już blisko, zapala się zielone.
    Naciskam pedał gazu - a tu nic, jakbym nie nacisnął,
    jadę tylko rozpędem przez dwie -trzy sekundy.
    Dopiero po szybkim "pompowaniu" pedałem gazu silnik
    wchodzi na wyższe obroty.

    > np. uszkodzony wężyk podciśnienia,

    A to ważna przyczyna, bo pewnie jedna z tańszych
    do usunięcia.

    > złącza czujników temperatury,

    Nie wiem nawet, gdzie one są...

    > mokre przewody WN.

    To już wykluczyłem.

    > (...)
    > Jeśli nie można znaleźć uszkodzenia przez 2 dni, to lepiej zczytać dane.

    Właśnie doczytałem się w sieci, że są jakieś
    bardziej zaawansowane urządzenia testujące, które
    podają mnóstwo szczegółów o samochodzie. Sam tego
    nie kupię, bo kosztuje toto od pięciuset do kilkunastu
    tysięcy, z oprogramowaniem. To najtańsze, za 70 zł,
    pewnie warto by mieć. Wtedy mógłbym pojeździć dalej
    z podłączonym interfejsem i notebookiem i zarejestrować
    komunikaty podawane w trakcie jazdy, w różnych
    warunkach.

    Serwisanci nie mają ochoty na dłuższą jazdę testującą,
    to dla nich nieopłacalne. Chyba muszę sam...

    Dziękuję za porady.

    Pozdrawiam,
    Jan

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: