Dnia Tue, 05 Mar 2013 23:25:12 +0100, scobowski napisał(a):

> W dniu 2013-03-05 21:11, Tomasz Pyra pisze:
>
>> Pomijając już że pomysły typu że samochód który ma 100KM/t będzie
>> jakkolwiek bezpieczniejszy niż mocniejszy to zupełnie błędne myślenie -
>> pomylenie skutków z przyczynami.
>
> Rzadko piszę: "nie umiemy - jako naród- jeździć" ?
> No nie umiemy.
> Jak się nie da wyedukować, to trzeba tresować.Taki naród :)

Bezpieczna jazda samochodem to nie tyle kwestia umiejętności praktycznych
prowadzenia pojazdu co po prostu wiedzy i to tej raczej teoretycznej z
dziedziny statystyki i psychologii, a nie kręcenia kierownicą i hamowania
lewą nogą.

Z punktu widzenia kierowcy, sytuacje niebezpieczne na drodze to rzecz tak
rzadka, że wręcz niezdarzająca się. Tu nie ma możliwości nabyć
doświadczenia mając jedno życie.

Klucz do bezpiecznej jazdy to zrozumienie zjawiska, no albo faktycznie
tresura. Niemniej pierwszy wariant jest zdrowszy.

> Jak się okazało, że na egzaminach na PJ trzeba trochę pomyśleć - zrobiła
> się wrzawa: naród od myślenia odwykły, co tu począć?

Z tego co mi wiadomo, to niestety nie o myślenie chodzi w tych nowych
egzaminach.

do góry

W dniu 2013-03-05 23:31, scobowski pisze:

> Właśnie nie odróżniasz nieuchronności kary od państwa policyjnego.
> Jesteś jednym z tych, dla których powstały takie dziadostwa jak straże
> wiejskie i ITD?

Kolejny raz czytam, że jak coś komuś nie pasuje, to wina PO, inwigilacja
i "chcą nas śledzić"...
Ja nie chcę państwa policyjnego, tylko skutecznego karania za
niebezpieczne wykroczenia (za "bezpieczne", jak parkowanie jak ciota
też). Idea działania SG i ITD jest słuszna, tyle że "używanie" ich przez
samorządy i MF jako maszynki do zarabiania pieniędzy spychają działania
na złą drogę.

> Jedziesz, nie szkodzisz, nie rzucasz się w oczy? Miły pan milicjant
> pozdrowi cie na skrzyżowaniu :P
> Zawracałeś Beemką, ale "systemy zawiodły", beema poniosła cię przy 6km/h
> i przypierdoliłeś w murek jak jedna z grupowych gwiazd? Stwarzasz
> zagrożenie dla siebie i innych, należy usunąć cię skutecznie z dróg
> publicznych.
> Ot, co.

Dla mnie tak to powinno działać. Zobacz w Niemczech, Austrii - państwa
policyjne? Chyba nie. Ale jak zaczniesz coś wywijać na drodze, to zjawia
się radiowóz i nie ma zmiłuj.

> A prewencja (szkolenia, ograniczenia, nadzór, np. rodzicielski nad
> młodocianym driverem) ma tę zaletę, że przedłuża się interwały pomiędzy
> "wpadkami".

I to ja niby chcę państwa policyjnego, a to ty zabraniasz posiadania
mocnych samochodów pewnym ludziom już z góry. Niech ma BMW V12 - dopóki
jedzie rozsądnie, to nie ma problemu. Tak samo, jak można mieć nóż, pić
alkohol... Uprzedzając - broń palna to inna sprawa, bo nie służy do
niczego innego poza zabijaniem.

Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE sedan '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan '01

do góry

W dniu 2013-03-05 20:57, PiteR pisze:

> Nieszczęśliwa ta ulica. Co rusz ktoś owinięty na drzewie lub na
> latarni. Długie łuki ciągnące do rowu.

> http://goo.gl/maps/a4tM6

No dobra, ale ile trzeba grzać, żeby z takiego łuku wylecieć? 150 km/h?
A to nie jest zabudowany?

Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE sedan '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan '01

do góry

Tue, 05 Mar 2013 23:25:12 +0100, scobowski

> No nie umiemy.

Zależy co rozumieć przez "umiemy". Jeździć umiemy, problem w tym, że część
przy tym nie myśli -- w większości jest to wynik samolubstwa. Weźmy tego
pacjenta: http://www.youtube.com/watch?v=refRtnUDX7Q

Zamiast blokować pas na zakazie zatrzymywania, mógł się zatrzymać chwilę
wcześniej, albo nieco później, gdzie są wyłączone z ruchu pasy (budowa).
Ale po co? Niech inni się martwią.

BTW Zanim mu prawie w dupę nie wjechałem na wiadukcie, to nie zwróciłem
uwagi na wcześniejsze wyczyny. Dopiero przy montowaniu filmu zauważyłem jak
jechał. :P

--
Pozdor Myjk

do góry

Ja w sprawie formalnej.

On Tue, 5 Mar 2013, scobowski wrote:

> przyłapie na błędzie - a potem idzie do pierdla na 10 lat,
> spłacając szkody pracując w Zk :)

Mam proste pytanie - kto za tę pracę zapłaci?
Przestrzegam, że kolejne pytanie (czy prowadzisz firmę)
jest oczywiste ;)

> Tez byłem młody i gniewny.

A teraz doszedłeś do poziomu prostych rozwiązań :D

pzdr, Gotfryd

do góry

W dniu 2013-03-06 13:05, Gotfryd Smolik news pisze:
> Ja w sprawie formalnej.
>
> On Tue, 5 Mar 2013, scobowski wrote:
>
>> przyłapie na błędzie - a potem idzie do pierdla na 10 lat,
>> spłacając szkody pracując w Zk :)
>
> Mam proste pytanie - kto za tę pracę zapłaci?
> Przestrzegam, że kolejne pytanie (czy prowadzisz firmę)
> jest oczywiste ;)
>
>> Tez byłem młody i gniewny.
>
> A teraz doszedłeś do poziomu prostych rozwiązań :D
>
> pzdr, Gotfryd

Masz rację. Powieśmy ich wszystkich :)

do góry

Użytkownik "tá´Ź" <tá´Ź> napisał w wiadomości
news:51361295$0$26685$65785112@news.neostrada.pl...
> misiek wrote:
>
>> no - ale od czego sa spece na wschod od odry... ciekawe z ilu byl
>> zrobiony ten focus i czy to wogole to cos prosto jezdzilo ... a potem
>> kupi takie gowno mlody gniewny za 40 tys pln - i przy byle jebnieciu
>> puzle zostaja i ludzie gina.. dziki kraj panie....
>
> W drzewo bokiem to nie jest "byle jebnięcie".



no jak jezdzil bokiem bo czteroslad to jak mial jebnac :D
:p

do góry

On 06.03.2013 09:28, LEPEK wrote:
> Uprzedzając - broń palna to inna sprawa, bo nie służy do
> niczego innego poza zabijaniem.

To akurat trafiłeś kulą w płot - spora część broni w Polsce służy jednak
celom sportowym. Ta służąca zabijaniu służy głównie do regulowania stanu
zwierzyny coby szkód nie robiła, pod koła nie wpadała i przerabianiu jej
na żywność.

A i przepisy się zmieniły - wstępujesz do klubu sportowego, zdajesz
egzamin i o ile nie oblejesz psychotestów to masz PRAWO (a nie uznaniowo
przez policję) do uzyskania pozwolenia.

--
Pozdrawiam
Michoo

do góry

On Wed, 6 Mar 2013, scobowski wrote:

> Masz rację. Powieśmy ich wszystkich :)

No właśnie, nie ma lekko :]
Bo każdemu patrzącemu z boku wydaje się słuszne "więźniowie
powinni pracować". Część wieźniów zresztą by chciała.
(pomijając zupełnie absurdalne sytuacje, kiedy to obywatele
PRL usiłowali dać się zamknąć w Szwecji za przestępstwo, aby
tamże odsiadywać wyrok - był "gwarantowany obowiązek pracy")
Pytaniem jest, kto ma za to zapłacić, bo pilnowanie kosztuje.
Od starożytności do średniowiecza jakiś zakres prac znajdowano,
raczej dla "skazanych na skrócenie życie", od galer do kamieniołomów
w jakiejś dziurze w ziemi. Ale zdaje się z "normalnymi" więźniami
tak samo był kłopot.

pzdr, Gotfryd

do góry

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał
> No właśnie, nie ma lekko :]
> Bo każdemu patrzącemu z boku wydaje się słuszne "więźniowie
>powinni pracować". Część wieźniów zresztą by chciała.
>(pomijając zupełnie absurdalne sytuacje, kiedy to obywatele
>PRL usiłowali dać się zamknąć w Szwecji za przestępstwo, aby
>tamże odsiadywać wyrok - był "gwarantowany obowiązek pracy")

Nie wiem czy obowiazek czy mozliwosc - dosc ze swietnie placili, jak
na komunistyczne czasy :-)

> Pytaniem jest, kto ma za to zapłacić, bo pilnowanie kosztuje.
> Od starożytności do średniowiecza jakiś zakres prac znajdowano,
>raczej dla "skazanych na skrócenie życie", od galer do kamieniołomów
>w jakiejś dziurze w ziemi. Ale zdaje się z "normalnymi" więźniami
>tak samo był kłopot.

Ja tam nie wiem, ale wtedy za kradziez wieszano, i problemu nie bylo
:-)

J.

do góry