Siadł mi inwerter w lapku. Jako że nie miałem innej możliwości to kupiłem
najpierw świetlówkę (jest na tyle tania że nie opłaca się jej zwracać) i po
sprawdzeniu okazało się że to jednak inwerter.
Teraz pytanko. Mam fabrycznie nową świetlówkę i 2 letnią w matrycy. Nic jej
nie dolega ale zastanawiam się czy świetlówki ulegają wypaleniu/zmianie
barwy w przeciągu 2 lat. Laptop jako podstawowe narzędzie pracy chodził
przez ten okres po kilka h dziennie.
Co o tym sądzicie?
Fakt, że wymiana świetlówki to operacja ryzykowna i wymagająca doświadczenia
proszę pominąć.

do góry

On 26 Maj, 12:26, "Srututu" <s...@o...pl> wrote:
> Siadł mi inwerter w lapku. Jako że nie miałem innej możliwości to kupiłem
> najpierw świetlówkę (jest na tyle tania że nie opłaca się jej zwracać) i po
> sprawdzeniu okazało się że to jednak inwerter.
> Teraz pytanko. Mam fabrycznie nową świetlówkę i 2 letnią w matrycy. Nic jej
> nie dolega ale zastanawiam się czy świetlówki ulegają wypaleniu/zmianie
> barwy w przeciągu 2 lat. Laptop jako podstawowe narzędzie pracy chodził
> przez ten okres po kilka h dziennie.
> Co o tym sądzicie?
> Fakt, że wymiana świetlówki to operacja ryzykowna i wymagająca doświadczenia
> proszę pominąć.

Jeśli poradzisz sobie z wymianą, to zdecydowanie warto. Świetlówka
oczywiście się wypala.

do góry

"Przemek" <p...@g...com> wrote in message
news:87613cae-9b0d-4c74-91f5-fae2514b0f0d@j9g2000vbp
.googlegroups.com...
> On 26 Maj, 12:26, "Srututu" <s...@o...pl> wrote:
>> Siadł mi inwerter w lapku. Jako że nie miałem innej możliwości to kupiłem
>> najpierw świetlówkę (jest na tyle tania że nie opłaca się jej zwracać) i
>> po
>> sprawdzeniu okazało się że to jednak inwerter.
>> Teraz pytanko. Mam fabrycznie nową świetlówkę i 2 letnią w matrycy. Nic
>> jej
>> nie dolega ale zastanawiam się czy świetlówki ulegają wypaleniu/zmianie
>> barwy w przeciągu 2 lat. Laptop jako podstawowe narzędzie pracy chodził
>> przez ten okres po kilka h dziennie.
>> Co o tym sądzicie?
>> Fakt, że wymiana świetlówki to operacja ryzykowna i wymagająca
>> doświadczenia
>> proszę pominąć.
>
> Jeśli poradzisz sobie z wymianą, to zdecydowanie warto. Świetlówka
> oczywiście się wypala.

Pytanie #1 czy tam jest tylko jedna świetlówka? To raczej nietypowe.
Zwykle są dwie: jedna na górze a druga na dole...

Pytanie #2 świetlówka się zużywa, oczywiście, ale czy zauważysz różnicę
pomiędzy nową a starą? Bo jeśli nie, to jesteś taki jak audiofil który
wydaje kupę szmalu na sprzęt hi-fi który odtwarza częstotliwości które
słyszy wyłącznie jego pies... Choć czasem w reklamach widzę że
wzmacniasz przenosi nawet 100kHz, tego nawet pies nie słyszy :-)

do góry

Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał
> Pytanie #2 świetlówka się zużywa, oczywiście, ale czy zauważysz
> różnicę
> pomiędzy nową a starą? Bo jeśli nie, to jesteś taki jak audiofil
> który
> wydaje kupę szmalu na sprzęt hi-fi który odtwarza częstotliwości
> które
> słyszy wyłącznie jego pies...

Ale jest w tymjeszcze drugie dno - mozliwosc padu swietlowki.
Skoro juz mamy rozebrane, to moze warto wstawic nowa i moze juz nie
trzeba bedzie drugi raz rozbierac.

A z drugiej strony - ryzyko w czasie wymiany, oraz ... czy ta nowa
aby na pewno dluzej pochodzi niz stara :-)

J.

do góry

> A z drugiej strony - ryzyko w czasie wymiany, oraz ... czy ta nowa
> aby na pewno dluzej pochodzi niz stara :-)

poza tym jest stare przysłowie elektroników "nie naprawiaj zanim się nie
zepsuje"...
Osobiście bym odradzał, bo skoro jest dobrze, to nie ma specjalnie
uzasadnienia.
Może być zarówno tak, że stara świetlówka pochodzi jeszcze 3 lata, a nowa
padnie za 3 dni - albo odwrotnie.
Nie ma możliwości ustalenia tego faktu... Ale jak masz nową - to wtedy sobie
wymienisz.
A jak teraz wymienisz na nową - to w razie czego będziesz nową wymieniał na
starą... :)

do góry

"sundayman" <s...@p...onet.pl> wrote in message
news:htjj5n$gp2$1@news.onet.pl...
>> A z drugiej strony - ryzyko w czasie wymiany, oraz ... czy ta nowa
>> aby na pewno dluzej pochodzi niz stara :-)
>
> poza tym jest stare przysłowie elektroników "nie naprawiaj zanim się nie
> zepsuje"...
> Osobiście bym odradzał, bo skoro jest dobrze, to nie ma specjalnie
> uzasadnienia.
> Może być zarówno tak, że stara świetlówka pochodzi jeszcze 3 lata, a nowa
> padnie za 3 dni - albo odwrotnie.
> Nie ma możliwości ustalenia tego faktu... Ale jak masz nową - to wtedy
> sobie wymienisz.
> A jak teraz wymienisz na nową - to w razie czego będziesz nową wymieniał
> na starą... :)

Ja zakładam że on ma już tego laptopa rozebranego na kawałki,
bo wymieniał przecież inverter do świetlówki.
Nie ma więc dodatkowego ryzyka że coś pójdzie nie tak z wymianą.

Jeśli jest tam tylko jedna świetlówka to bym ją wymienił, czemu nie.
A starą zostawiłbym sobie na "zapas" :-) I pewnie nigdy nie użył... :-)

do góry

> Pytanie #1 czy tam jest tylko jedna świetlówka? To raczej nietypowe.
> Zwykle są dwie: jedna na górze a druga na dole...

Zwykle jest jedna świetlówka. Na dole. 85% lapków tak ma.
Łaj? Bikoz 2 świetlówki żrą 2x więcej niż 1. Dodatkowo łatwość ustawienia
matrycy pod odpowiednim kątem pozwala w dużym stopniu zniwelować
niedogodności podświetlania z jednej strony. Może mówisz o stacjonarnych
monitorach LCD. Tam energożerność nie jest aż tak istotna i najczęściej
powierzchnia do podświetlenia dużo większa.

do góry

> Ja zakładam że on ma już tego laptopa rozebranego na kawałki,
> bo wymieniał przecież inverter do świetlówki.
> Nie ma więc dodatkowego ryzyka że coś pójdzie nie tak z wymianą.

BA! On już chyba nawet wymienił tą świetlówkę na nową i pyta, czy
wymienić na zod na starą :)...
"(...) kupiłem najpierw świetlówkę (...) i po sprawdzeniu okazało się że
to jednak inwerter. "

--
Pozdrawiam
Konop

do góry

Świetlówkę można sprawdzić bez rozbierania matrycy.

A tak swoja drogą to nie polecam rozbierania matrycy. Wymieniałem raz
świetlówkę w jakimś ACERze czy innym szmelcu. Jak dla mnie - masakra. To
trzeba robić w warunkach prawie sterylnych a mimo to na filtrach zostają
ślady. Moduł matrycy zaklejony jest taśmą, którą trzeba przeciąć. Wszędzie
czają się tasiemki sygnałowe cienkie jak polsilver. Dodatkowo świetlówka
schowana jest pod płytką elektroniki, którą trzeba odgiąć a przytwierdzona
jest do matrycy w zasadzie w sposób jednorazowy.

Aby zrobić to dobrze należy rozebrać wcześniej z 10 matryc. Takie jest moje
zdanie. Więc skoro matryca działa to ja bym nie ruszał.

PC

P.S.
Jak ten laptop to właśnie ACER to niestety często siada płyta główna a nie
inwerter. Nie wiem dlaczego ale tak one mają. Coś na płycie zdycha i nie ma
podświetlenia.
Przy okazji może ktoś się spotkał i podpowie co tam siada, czy to jest
naprawialne bo spotkałem juz kilka egzemplarzy ACERa.

do góry

"PC" <p...@p...onet.pl> wrote in message
news:htl1dh$v7d$1@news.task.gda.pl...
> Jak ten laptop to właśnie ACER to niestety często siada płyta główna a nie
> inwerter. Nie wiem dlaczego ale tak one mają. Coś na płycie zdycha i nie
> ma podświetlenia.
> Przy okazji może ktoś się spotkał i podpowie co tam siada, czy to jest
> naprawialne bo spotkałem juz kilka egzemplarzy ACERa.

Inwerter ma zwykle 4 piny: GND, Vcc, On/Off i Dimmer (PWM lub analogowy).
Jeśli wiesz na 100% że inwerter sam z siebie jest dobry to niewiele rzeczy
może paść na płycie głównej aby nie świecił. Zasilanie zwykle jest, ON/OFF
i Dimmer to jakieś mosfety, które chyba łatwo wymienić, no chyba że te dwa
sygnały lecą wprost z chipsetu w jakiejś kostce BGA, ale wątpię...

do góry