W dniu 13.11.2018 o 22:22, Zbych pisze:
> Nie chodziło mi o solidność (stromość) filtrów tylko mniejsze pasmo
> dyktafonu analogowego. W końcu to ma nagrywać mowę a nie koncert w
> filharmonii a taśmy jest mało i ma jej wystarczyć na jak najdłuższe
> nagranie.

Cyfrowy też koncertu nie ma nagrywać, poza tym ograniczenie pasma
zwiększa zrozumiałość mowy.

--
Cezary Grądys
c...@w...onet.pl

do góry

On 14.11.2018 09:08, Cezary Grądys wrote:

> Cyfrowy też koncertu nie ma nagrywać, poza tym ograniczenie pasma
> zwiększa zrozumiałość mowy.

Tyle tylko, że cyfrowy dyktafon ma do swojej dyspozycji sporą ilość
taniej przestrzeni do zapisu danych oraz wydajne algorytmy kompresji.
Projektanci urządzenia mogli więc wyjść z założenia, że mogą sobie
pozwolić na nieco szersze pasmo przenoszenia.

do góry

On 14.11.2018 07:48, rry wrote:

> OK, ale przestała działać też kamera. Jej tor audio mógł się
> przesterować, ale co z wideo?

Strzelam i zapewne nie mam racji, ale może coś podobnego - to znaczy
jasne źródło podczerwieni, z którym nie jest sobie w stanie poradzić
filtr i matryca?

do góry

W dniu 2018-11-14 o 01:10, Mario pisze:
>> Tak mnie naszlo. A jakby tak w drzwiach byla jakas ciekawa petla
>> indukcyjna?
>> Przechodzisz i urzadzenie albo zresetowane albo usmazone albo tasma
>> namagnesowana?
>
> Elektrostymulator serca też? A zresztą po co Czarneckiemu stymulator. On
> nie ma serca.
Ma ale z kamienia. No... miał, bo widać, że te promieniowanie EM
zagłuszarek je zmiękczyło i jednak zachował się po obywatelsku. Zgłosił
sprawę organom. :-)

Robert

do góry

W dniu 2018-11-13 o 20:52, s...@g...com pisze:
> W dniu wtorek, 13 listopada 2018 09:56:15 UTC-6 użytkownik Marek napisał:
>> Prezes KNF posiada podobno zagłuszarki które potrafią "zagłuszyć"
>> dzialanie urządzeń nie-rf? Czarnecki wybrał się na spotkanie z 3
>> urządzeniami. Jeden dyktafon cyfrowy, długopis z ukrata kamerą oraz
>> klasyczny dyktafon analogowy. Gdy przewodniczący KNF na spotkaniu
>> włączył zagłuszarki dyktafon cyfrowy oraz kamera zawiodły (szczegółów
>> awari nie podano), jedynie zadziałał dyktafon analogowy.
>> "Zagłuszarki" z reguły zagłuszają pasmo RF uniemożliwiając
>> komunikację radiową, natomiast jak działają te psujące działanie
>> urządzeń nieradiowych??
>> Tzn. teoretycznie wybrażam sobie ale co na to osoby z wszczepionym
>> rozrusznikiem/defibrylatorem w pobliżu? :)
>>
>>
> Mysle ze to jak z tym Szwedzkim filmem pornograficznym.
>
> Po koj mu zagluszarki jak nie potrafia przetrzepac z dyktafonow ludzi ktorzy tam
wchodza?
> Jak maja zasade ze nie wolno nagrywac to czemu jej nie egzekwuja?
> Jak takiej zasady nie ma to po koj zagluszarka?
>
> Ten nius to moim zdaniem jakas sciema pomieszana z gluchym telefonem.
>

coś mi się po moim RAM-ie telepie, że zagłuszanie to tylko od podsłuchów
zdalnych (z zewnątrz), wewnątrz obowiązują inne reguły.

do góry

J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:

> Jesli to prawda, to chyba zaklocali na ultra lub infradzwiekach i
> cyfrowka byla za dobra.

Też tak myślę. Obstawiam ultradźwięki.

>> Tzn. teoretycznie wybrażam sobie ale co na to osoby z wszczepionym
>> rozrusznikiem/defibrylatorem w pobliżu? :)
>
> Otoz to.
> Albo pompą insulinową, czy nawet zwyklą komórka ...

Komórki mają wszystko w środku poekranowane. Rozrusznika ani pompy
insulinowej nigdy nie miałem w swoich destrukcyjnych łapach ale zakładam,
że jednak ktoś projektując takie urządzenia wziął pod uwagę odporność na
EMI :) W końcu ludzie z rozrusznikami i pompami przechodzą chociażby przez
bramki antykradzieżowe.

Kiedyś, w czasach walkmanów, przeszedłem przez taką bramkę z walkmanem
ustawionym na radio. W słuchawkach dramatycznie zapiszczało.

--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0

do góry

Hello Atlantis,

Wednesday, November 14, 2018, 9:52:25 AM, you wrote:

>> Cyfrowy też koncertu nie ma nagrywać, poza tym ograniczenie pasma
>> zwiększa zrozumiałość mowy.
> Tyle tylko, że cyfrowy dyktafon ma do swojej dyspozycji sporą ilość
> taniej przestrzeni do zapisu danych oraz wydajne algorytmy kompresji.
> Projektanci urządzenia mogli więc wyjść z założenia, że mogą sobie
> pozwolić na nieco szersze pasmo przenoszenia.

Przyjęcie z góry, że mowa nie wymaga szerokiego pasma jest błędem. Ten
błąd popełniono po katastrofie smoleńskiej, gdy pierwsze kopie nagrań
z kokpitu wykonywano przy użyciu bardzo niskiego próbkowania - bodaj 8
kHz - i bardzo mają ilością bitów w próbce. W efekcie bardzo wiele
słów w nagraniach nie zostało rozpoznane. Dopiero wykonanie drugiej
kopii, tym razem w pełnym paśmie i dużym zakresem dynamiki, pozwoliło
na zrozumienie prawie wszystkich słów, jakie padły w kokpicie. Różnica
zrozumiałości jest szokująca.

Wracając jeszcze do zrozumiałości i szerokości pasma - przyjecie pasma
telefonicznego 300 Hz do 3.4 kHz lub cyfrowo próbkowania 8-bitowego z
częstotliwością 8 kHz (64 kbps bez kompresji) daje zrozumiałość na
poziomie 80%. To, że rozumiemy więcej, wynika tylko i wyłącznie z
możliwości naszego mózgu i wyłapywania słów niezrozumiałych na
podstawie kontekstu. W testach zrozumiałości dobór słów jest losowy i
nie da się zgadywać.

W czasach, gdy telefonia bazowała na łączach naturalnych, odtłumiano
linie telefoniczne za pomocą techniki pupinizacji, stosując tzw. cewki
pupinizacyjne. Zmniejszano tłumienność linii kosztem pasma i
prowadzono badania z ograniczaniem pasma nawet do 2 kHz ale
zrozumiałość spadała poniżej sensownych wartości. Za dopuszczalne
uważano spadek pasma do 2.7 kHz.



--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry

W dniu 14.11.2018 o 12:17, RoMan Mandziejewicz pisze:
[...]
> Wracając jeszcze do zrozumiałości i szerokości pasma - przyjecie pasma
> telefonicznego 300 Hz do 3.4 kHz lub cyfrowo próbkowania 8-bitowego z
> częstotliwością 8 kHz (64 kbps bez kompresji) daje zrozumiałość na
> poziomie 80%. To, że rozumiemy więcej, wynika tylko i wyłącznie z
> możliwości naszego mózgu i wyłapywania słów niezrozumiałych na
> podstawie kontekstu. W testach zrozumiałości dobór słów jest losowy i
> nie da się zgadywać.

Gorzej. Używa się wymyślonych słów które nic nie znaczą. Czyta
profesjonalny lektor, a słuchacze je zapisują. To ma nawet nazwę, ale...
Zaraz, zaraz, jak się nazywał ten niemiecki doktor?

P.P.

do góry

Hello Paweł,

Wednesday, November 14, 2018, 1:10:32 PM, you wrote:

> W dniu 14.11.2018 o 12:17, RoMan Mandziejewicz pisze:
> [...]
>> Wracając jeszcze do zrozumiałości i szerokości pasma - przyjecie pasma
>> telefonicznego 300 Hz do 3.4 kHz lub cyfrowo próbkowania 8-bitowego z
>> częstotliwością 8 kHz (64 kbps bez kompresji) daje zrozumiałość na
>> poziomie 80%. To, że rozumiemy więcej, wynika tylko i wyłącznie z
>> możliwości naszego mózgu i wyłapywania słów niezrozumiałych na
>> podstawie kontekstu. W testach zrozumiałości dobór słów jest losowy i
>> nie da się zgadywać.

> Gorzej. Używa się wymyślonych słów które nic nie znaczą. Czyta
> profesjonalny lektor, a słuchacze je zapisują. To ma nawet nazwę, ale...
> Zaraz, zaraz, jak się nazywał ten niemiecki doktor?

Ten od Instytutu? ;)

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry

RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid> wrote:

> Przyjęcie z góry, że mowa nie wymaga szerokiego pasma jest błędem. Ten
> błąd popełniono po katastrofie smoleńskiej, gdy pierwsze kopie nagrań
> z kokpitu wykonywano przy użyciu bardzo niskiego próbkowania - bodaj 8
> kHz - i bardzo mają ilością bitów w próbce.

Zadziwiające. Przecież w 2010 r. pamięć już była wystarczająco tania a
technologia tak rozwinięta, żeby i amator z laptopem zrobił 96 kHz i 24
bity (a przynajmniej 44.1 kHz i 16 bitów).

> To, że rozumiemy więcej, wynika tylko i wyłącznie z możliwości naszego
> mózgu

W jakiejś książce na temat kart dźwiękowych, którą kiedyś czytałem, był
opisany prosty "kompresor PPZ" (PPZ -- przejście przez zero). Algorytm
zapisywał wszystkie próbki powyżej zera sygnału jako maksymalną wartość a
poniżej jako minimalną. Mowa po przejściu przez to była bardzo
zniekształcona, ale zrozumiała.

Nie pamiętam tylko, co autor chciał przy pomocy tego zilustrować.

> i wyłapywania słów niezrozumiałych na podstawie kontekstu.

Ciekawostka: Yanny czy Laurel?

https://en.wikipedia.org/wiki/Yanny_or_Laurel

Druga ciekawostka:

https://en.wikipedia.org/wiki/McGurk_effect

> W czasach, gdy telefonia bazowała na łączach naturalnych, odtłumiano
> linie telefoniczne za pomocą techniki pupinizacji, stosując tzw. cewki
> pupinizacyjne.

Kolejna ciekawostka: https://sjp.pl/krarupizacja

--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0

do góry