jak najtańszym kosztem zrobić sobie botowalnego pendrivea którym odpalić
można laptopa i skopiować na fat32 kilka plików i je uruchomić?

do góry

W dniu 2015-11-27 o 18:02, platformowe głupki pisze:
> jak najtańszym kosztem zrobić sobie botowalnego pendrivea którym odpalić
> można laptopa i skopiować na fat32 kilka plików i je uruchomić?

Najtaniej to własnoręcznie taki przygotować.
Ewentualnie zebrać oferty w przetargu i wybrać najtańszą.


--
Irokez

do góry

czy Ktoś mógłby mi napisac jak najtańszym kosztem zrobić botowalnego
pendrivea?

do góry

W dniu 10.12.2015 o 17:56, platformowe głupki pisze:
> czy Ktoś mógłby mi napisac jak najtańszym kosztem zrobić botowalnego
> pendrivea?

Kupujesz pusty nowy pendrive (tu kończą się koszty)
Ze strony http://www.pendrivelinux.com/
pobierasz Universal USB Installer
i uruchamiasz ten program.
Z listy wybierasz wersje systemu operacyjnego
i wskazujesz na jaki pendrive ma zostać on wgrany.
Program sam doda informacje aby pendrive był bootowalny.
Ewentualnie możesz podajesz jeszcze wielkość partycji
jaka ma zostać utworzona na pendrive
na którą będziesz mógł zapisywać dane.

--
Robert

do góry

dzięki obadam

do góry

W dniu 2015-12-12 o 10:46, platformowe głupki pisze:
> dzięki obadam
kurcze, potrzeba mi zbotować do dosa
może jakoś odpalić z płytki instalacyjnej xp?
a moze z hirensa, skopiowac pliki, i odpalić?

do góry

W dniu 12.12.2015 o 11:22, platformowe głupki pisze:
> W dniu 2015-12-12 o 10:46, platformowe głupki pisze:
>> dzięki obadam
> kurcze, potrzeba mi zbotować do dosa
> może jakoś odpalić z płytki instalacyjnej xp?
> a moze z hirensa, skopiowac pliki, i odpalić?
yumi, rufus, hirensboot....
jak nieda się bootować z usb, a jest jakiś dysk w kompie, to można wgrać
bootmanagera który "kuma" pendriva w usb
ToMasz

do góry

Wcale nie przypadkiem, dnia Sat, 12 Dec 2015 11:22:07 +0100
doszła do mnie wiadomość <n4gsgh$l6b$1@node2.news.atman.pl>
od platformowe głupki <N...@g...pl> :
>W dniu 2015-12-12 o 10:46, platformowe głupki pisze:
>> dzięki obadam
>kurcze, potrzeba mi zbotować do dosa
>może jakoś odpalić z płytki instalacyjnej xp?
>a moze z hirensa, skopiowac pliki, i odpalić?

Instalator linii poleceń Windows XP to /I386/winnt32.exe.
Bootowalny pendrive zrobisz za pomocą tego:
http://www.softpedia.com/get/System/Hard-Disk-Utils/
HP-USB-Disk-Storage-Format-Tool.shtml
Potrzebne formaterowi pliki znajdziesz na:
http://www.allbootdisks.com/

Można też wykorzystać to(działa, sprawdzone):
http://www.winsetupfromusb.com/

Tutoriale znajdziesz w internecie(przykład):
https://www.google.pl/search?q=bootowalny+dysk+usb&i
e=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&cl
ient=firefox-a&gfe_rd=cr&ei=QndtVqCPEI_BsAHyho3QDw
--
Całujmy wszyscy dupę Henryka.
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1546

do góry

przeczytam w wolnej chwili, dzięki
czy jak rozumiem, można zrobić z usb dyskietkę startową - to by mi się
przydało...

do góry

Wcale nie przypadkiem, dnia Sun, 13 Dec 2015 18:33:41 +0100
doszła do mnie wiadomość <n4ka5o$dk0$1@node1.news.atman.pl>
od platformowe głupki <N...@g...pl> :
>przeczytam w wolnej chwili, dzięki
>czy jak rozumiem, można zrobić z usb dyskietkę startową - to by mi się
>przydało...

Niestety to nie tak, jeśli z tak spreparowanego pendrive(z dosem)
uruchomisz winnt32, to ten instalator(mówimy o XP) w czasie instalacji
zrobi z tego pendrajwa systemowy dysk startowy - jak wyjmiesz
pendrive, to windows nie wystartuje.
Ja to omijam tworząc na dysku, na którym instaluję WinXP małą(4-5 GB)
bootowalną partycję, na którą kopiuję katalog I386, smartdrv.exe i
himem.sys(w zasadzie nie jest to konieczne), tworzę config.sys z
wpisami device=himem.sys oraz dos=high, autoexec.bat z wpisem smartdrv
/n c+ i po zabootowaniu z niej uruchamiam winnt32, instalatorowi
polecam utworzenie na reszcie dysku partycji, na której zainstaluje
się system.

Najlepiej jednak użyć tego:
http://www.winsetupfromusb.com/
Lub kupić jakiś napęd IODD, IODD 2501 emulował dyskietki 1.44 i napędy
CD, a jego odpowiednik, ZM-VE300 chyba tylko CD i jakieś kontenery VHD
i VMDK, ale nie jestem pewien do końca.
--
Gdyby się wysadziło ich planety, zburzyło miasta,
spaliło księgi, a ich samych wytłukło do nogi,
może udałoby się ocalić naukę miłości bliźniego. SL.

do góry