eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

Ilość wypowiedzi w tym wątku: 32

  • 11. Data: 2017-12-04 16:45:55
    Temat: Re: gioś
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2017-12-04 o 16:05, jacek pozniak pisze:
    > pilocik wrote:
    >
    >> Witam
    >> Pewnie wielu z Was ma wpis do gioś, chcę zapytać z którą organizacją
    >> odzysku warto podpisać umowę ? każda ma pewnie plusy i minusy, jakie są
    >> wasze doświadczenia ?
    > To chyba nie ma znaczenia z jaką podpiszesz.
    > Jest obowiązek posiadania numeru i składania sprawozdań o ilości i masie i
    > tyle.
    >
    > Ja za to jestem ciekawy czy można składać sprawozdania z pominięciem takiej
    > firmy i z czym to się wiąże.
    >
    > Bo w głębi to czuję się trochę jak frajer, który płaci (fakt, że nie są to
    > kosmiczne pieniądze), nie wiadomo za co.

    Mogę być nieprecyzyjny bo stary temat. W dyrektywie/ustawie jest według
    mnie wyraźnie napisane, że umowę trzeba mieć z tyloma zakładami
    recyklingu aby miały one wystarczającą zdolność do przetworzenia twojego
    zużytego sprzętu (alternatywą jest chyba umowa z organizacją odzysku).
    Ponieważ nasze produkty (kontrola dostępu) są instalowane na bardzo
    długo, a zużyty sprzęt liczył się od 2006 więc przez wiele lat mieliśmy
    0 kg zużytego sprzętu.
    Moja logika mówi, że aby przetworzyć 0 kg potrzeba 0 zakładów i tak
    przekazałem koledze, że dopóki ma 0 to nie musi mieć umowy.
    Podczas kontroli dowiedzieliśmy się, że interpretacja Gioś jest inna -
    do przetworzenia 0 kg potrzebny jest co najmniej jeden zakład.
    Nie wiem co na to jej wysokość - Królowa Nauk, ale my jakąś tam karę
    zapłaciliśmy i od tamtej pory umowę mamy.
    P.G.


  • 12. Data: 2017-12-04 17:07:45
    Temat: Re: gioś
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:p03qjl$65h$1$P...@n...chmurka.ne
    t...
    >Mogę być nieprecyzyjny bo stary temat. W dyrektywie/ustawie jest
    >według mnie wyraźnie napisane, że umowę trzeba mieć z tyloma
    >zakładami recyklingu aby miały one wystarczającą zdolność do
    >przetworzenia twojego zużytego sprzętu (alternatywą jest chyba umowa
    >z organizacją odzysku). Ponieważ nasze produkty (kontrola dostępu) są
    >instalowane na bardzo długo, a zużyty sprzęt liczył się od 2006 więc
    >przez wiele lat mieliśmy 0 kg zużytego sprzętu.
    >Moja logika mówi, że aby przetworzyć 0 kg potrzeba 0 zakładów i tak
    >przekazałem koledze, że dopóki ma 0 to nie musi mieć umowy.
    >Podczas kontroli dowiedzieliśmy się, że interpretacja Gioś jest
    >inna - do przetworzenia 0 kg potrzebny jest co najmniej jeden zakład.
    >Nie wiem co na to jej wysokość - Królowa Nauk, ale my jakąś tam karę
    >zapłaciliśmy i od tamtej pory umowę mamy.

    No, jesli trzeba miec umowe, to Krolową Nauk źle stosujesz.

    Nie znam Królowej Przepisow tak dokladnie ... ale gdyby klient
    zechcial wasz sprzet wyrzucic - musi zwrocic do Was, czy gdziekolwiek,
    czy do umowionej organizacji ?
    Bo moze tu sie kryje kolejny haczyk - zero czy wiecej - klientowi
    trzeba podac uzgodniony zaklad.

    J.


  • 13. Data: 2017-12-04 17:21:16
    Temat: Re: gioś
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "Pawel "O'Pajak"" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:p035rs$tin$1$opajak@news.chmurka.net...
    > Powitanko,
    >
    >> "do dalszej odsprzedazy", nie sprawdzona ... ktos tu frajera szuka?
    >
    > Taki BOMIS AD2017:-(
    > Swoją drogą jak poza specjalną firmą nie można demontować, to ja już chyba
    > na dożywocie "zarobiłem".

    To ja taki nie jestem, chyba tylko 15 lat :)
    Poodciągałem oporków, kwarcyków, kondziołków, oraz elementów na rdzeniach,
    czyli trafo i dławiki...
    Zostawiłem tylko małe SMD, bo za dużo pieprzenia, wobec nikłego zysku, a i
    tak niektóre bez oznaczeń, a do wróbli nie strzelam.
    Ile dostanę? :)

    --
    Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
    w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
    i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
    (C) Zygmunt Freud.


  • 14. Data: 2017-12-04 18:28:03
    Temat: Re: gioś
    Od: EdiM <e...@p...onet.pl>

    W dniu 04.12.2017 o 00:01, J.F. pisze:
    > Dnia Sun, 3 Dec 2017 16:39:14 +0100, EdiM napisał(a):
    >> Podzielę się pewną historią, gdyż podkreśla pewne absurdy.
    >> Swego czasu importowałem baterie/akumulatory. Związane z tym jest trochę
    >> obowiązków, m.in. zbiórka zużytych baterii i akumulatorów. Ja miałem
    >> umowę z pewną firma w tym zakresie. Tak się złożyło, że miałem sporo kg
    >> zużytych akumulatorków GSM. Zapytałem się firmy, która mnie obsługiwała,
    >> czy mogę przywieźć do siedziby. Jakże wielkie było moje zdziwienie, jak
    >> się okazało, że przywieść mogę, oni coś z tym zrobią, ale nie mogą mi
    >> tego rozliczyć na poczet obowiązku ustawowego.
    >
    > A dlaczego nie moga ?
    >
    >> Czyli właściwie nie
    >> istniało nic innego jak opłacanie ekwiwalentu. Czy taki był zamysł
    >> prawodawcy?
    >
    > Jesli placisz cos do fikusa, to na pewno jest to zgodne z zamyslem :-)
    >
    > Poza tym "oni cos z tym zrobia" czyli w zasadzie prawidlowo - towar
    > jest utylizowany, a ty placisz :-)
    >
    Po prostu nie mają pewnie jakiejś umowy z firmą, która by to odbierała.
    Inaczej mówiąc mało kto był zainteresowany odzyskiem. Łatwiej płacić
    stosowne opłaty.

    Co do utylizacji, to mogłem to oddać do szkoły/sklepu/gdziekolwiek. A
    tak to było, że spełniłem obowiązek zbiórki, a opłatę i tak musiałem wnieść.
    --
    Pozdrawiam
    EdiM



  • 15. Data: 2017-12-04 18:58:21
    Temat: Re: gioś
    Od: pilocik <p...@t...pl>


    > Ja za to jestem ciekawy czy można składać sprawozdania z pominięciem takiej
    > firmy i z czym to się wiąże.
    >
    > Bo w głębi to czuję się trochę jak frajer, który płaci (fakt, że nie są to
    > kosmiczne pieniądze), nie wiadomo za co.
    >
    > jp
    >
    >
    jest haczyk w postaci "kampanii edukacyjnych"
    Organizacje odzysku zrobią to za Ciebie, a bez takiej umowy to znów
    trzeba się wykazać albo du.. lub plecy pod bat miłościwie panujących
    nadstawić


  • 16. Data: 2017-12-04 19:06:08
    Temat: Re: gioś
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2017-12-04 o 17:07, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Piotr Gałka"  napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:p03qjl$65h$1$P...@n...chmurka.ne
    t...
    >> Mogę być nieprecyzyjny bo stary temat. W dyrektywie/ustawie jest
    >> według mnie wyraźnie napisane, że umowę trzeba mieć z tyloma zakładami
    >> recyklingu aby miały one wystarczającą zdolność do przetworzenia
    >> twojego zużytego sprzętu (alternatywą jest chyba umowa z organizacją
    >> odzysku). Ponieważ nasze produkty (kontrola dostępu) są instalowane na
    >> bardzo długo, a zużyty sprzęt liczył się od 2006 więc przez wiele lat
    >> mieliśmy 0 kg zużytego sprzętu.
    >> Moja logika mówi, że aby przetworzyć 0 kg potrzeba 0 zakładów i tak
    >> przekazałem koledze, że dopóki ma 0 to nie musi mieć umowy.
    >> Podczas kontroli dowiedzieliśmy się, że interpretacja Gioś jest inna -
    >> do przetworzenia 0 kg potrzebny jest co najmniej jeden zakład.
    >> Nie wiem co na to jej wysokość - Królowa Nauk, ale my jakąś tam karę
    >> zapłaciliśmy i od tamtej pory umowę mamy.
    >
    > No, jesli trzeba miec umowe, to Krolową Nauk źle stosujesz.

    W matematyce jest tak:
    Trzeba się przesunąć o wektor 0,0 to znaczy nie trzeba się przesunąć.
    Do przetworzenia 0 wystarczy 0 zakładów. Trzeba mieć umowę z 0 znaczy
    nie trzeba mieć umowy.
    Gdzie tu widzisz złe stosowanie?


    > Nie znam Królowej Przepisow tak dokladnie ... ale gdyby klient zechcial
    > wasz sprzet wyrzucic - musi zwrocic do Was, czy gdziekolwiek, czy do
    > umowionej organizacji ?

    Dla mnie to są tematy, które rozpoznawałem (jak widać błędnie) przed
    laty. Nie pamiętam szczegółów (po rozpoznaniu realizacja to kto inny i
    gdzie indziej).
    Chyba jak produkujesz AGD to musisz mieć umowę z organizacją, która
    organizuje zbiórkę wszędzie.
    Produkujesz nie AGD to wystarczy umowa z zakładem przetwarzania.
    Zbierasz sam i jak nazbierasz tyle, aby zakładowi opłacało się przysyłać
    samochód to dajesz im znać.
    Dla mnie było jasne, jak się ktoś odezwie: Demontujemy wasz system i
    zastępujemy innym to my: Proszę odesłać zużyte urządzenia do nas. I jak
    je dostaniemy to poszukamy kogoś aby z nim podpisać umowę, bo dopóki
    jest 0 to po jaki gwint?
    Ale się okazało, ze oni inaczej rozumieją 0.

    > Bo moze tu sie kryje kolejny haczyk - zero czy wiecej - klientowi trzeba
    > podac uzgodniony zaklad.

    Chyba producent ma obowiązek zbierać, a klienta nie obchodzi jaki to zakład.
    P.G.


  • 17. Data: 2017-12-04 19:08:32
    Temat: Re: gioś
    Od: pilocik <p...@t...pl>


    > jest haczyk w postaci "kampanii edukacyjnych"
    > Organizacje odzysku zrobią to za Ciebie, a bez takiej umowy to znów
    > trzeba się wykazać albo du.. lub plecy pod bat miłościwie panujących
    > nadstawić

    zapomniałem wspomnieć o :
    "Każdy Wprowadzający sprzęt przeznaczony do gospodarstwa domowego jest
    zobowiązany do wpłacenia
    zabezpieczenia finansowego na dany rok kalendarzowy.
    W przypadku, gdy przedsiębiorca współpracuje
    z organizacją odzysku sprzętu elektrycznego i elektronicznego,
    zabezpieczenie nie jest wymagane.
    Poziom zabezpieczenia ustala się na podstawie masy sprzętu, który ma być
    wprowadzony w danym
    roku kalendarzowym. Wysokość zabezpieczenia, to iloczyn stawki
    opłaty produktowej oraz masy
    wprowadzanego sprzętu (prognoza sprzedaży). "

    to dodatkowy - jeśli nie główny -
    motywator by się nie bawić w to samemu


  • 18. Data: 2017-12-04 20:31:56
    Temat: Re: gioś
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:p042qh$99l$1$P...@n...chmurka.ne
    t...
    W dniu 2017-12-04 o 17:07, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
    >>> Moja logika mówi, że aby przetworzyć 0 kg potrzeba 0 zakładów i
    >>> tak przekazałem koledze, że dopóki ma 0 to nie musi mieć umowy.
    >>> Podczas kontroli dowiedzieliśmy się, że interpretacja Gioś jest
    >>> inna - do przetworzenia 0 kg potrzebny jest co najmniej jeden
    >>> zakład.
    >>> Nie wiem co na to jej wysokość - Królowa Nauk, ale my jakąś tam
    >>> karę zapłaciliśmy i od tamtej pory umowę mamy.
    >
    >> No, jesli trzeba miec umowe, to Krolową Nauk źle stosujesz.

    >W matematyce jest tak:
    >Trzeba się przesunąć o wektor 0,0 to znaczy nie trzeba się przesunąć.
    >Do przetworzenia 0 wystarczy 0 zakładów. Trzeba mieć umowę z 0 znaczy
    >nie trzeba mieć umowy.
    >Gdzie tu widzisz złe stosowanie?

    No ale zbior pusty to nadal zbior :-)


    J.


  • 19. Data: 2017-12-04 22:31:41
    Temat: Re: gioś
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:5a25a2ad$0$15207$65785112@news.neostrada.pl...
    >>W matematyce jest tak:
    >>Trzeba się przesunąć o wektor 0,0 to znaczy nie trzeba się przesunąć.
    >>Do przetworzenia 0 wystarczy 0 zakładów. Trzeba mieć umowę z 0 znaczy nie
    >>trzeba mieć umowy.
    >>Gdzie tu widzisz złe stosowanie?
    >
    > No ale zbior pusty to nadal zbior :-)

    http://www.nowiny24.pl/wiadomosci/przemysl/art/57395
    52,dostal-fakture-na-0-zl-termin-platnosci-2-tygodni
    e,id,t.html
    http://tvp3.tvp.pl/23252017/za-nieistniejacy-numer-t
    elefonu-musi-zaplacic-0-zl
    https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/dostal-r
    achunek-na-zero-euro-i-musial-go-zaplacic,330376.htm
    l
    Nie wiem, czy jeszcze to jest, być może nie wszędzie: Poruszając się w
    strefie warszawskiej komunikacji, jeśli przysługuje nam prawo do bezpłatnych
    przejazdów, jeśli jedziemy pociągiem, musimy wziąć z kasy bezpłatny bilet,
    na sumę 0.00, inaczej kanar kolejowy wlepi nam karę...

    --
    Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
    w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
    i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
    (C) Zygmunt Freud.


  • 20. Data: 2017-12-05 10:07:18
    Temat: Re: gioś
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2017-12-04 o 20:31, J.F. pisze:
    >
    > No ale zbior pusty to nadal zbior :-)
    >

    Łącząc to z tym, że skoro ma być umowa to trzeba ją mieć dochodzimy do
    pytania:
    Jak podpisać umowę z pustym zbiorem?
    Jakieś pomysły :)
    P.G.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: