Witam, chyba miałem za dużo czasu i zacząłem kombinować z montowaniem
dysków pod Linuksem.
W pewnym momencie komp się zawiesił i zaczęły się schody.
1/ Teraz nie mogę się dostać na zewnętrzne dyski, najprawdopodobniej
wystąpił problem z bootsektorem.
Jeden dysk to ext3, pod GParted partycje są widoczne, ale nie można ich
odczytać i zamontować.
Jeszcze nie ruszałem opcji sprawdzenia, wcześniej z tego dysku
startowałem Ubuntu. To akurat
najmniejszy problem, system był testowy więc mogę przeformatować.
2/ Drugi dysk to FAT32 i tu jest większy problem bo były dwie partycje,
a teraz GParted nie wykrywa żadnej.
Co najgorsze miałem parę tam trochę przydatnych plików, prawdopodobnie
wszystko poszło się huśtać...:((
Próbowałem uruchomić fdisk /mbr, ale to nic nie dało.
3/ BIOS przestał widzieć napęd DVD-ROM i teraz nawet nie można uruchomić
bootowalnej płyty, czy
choćby zainstalować od nowa system.
Na szczęście główny dysk i system jest OK, co dziwniejsze napęd działa i
czyta płyty.
Główny dysk jest na SATA, dodatkowy jest na IDE oraz napęd DVD również
IDE na jednej taśmie.
Dysk i napęd ustawione na Cable Select.
W pierwszej kolejności zresetowałem CMOS z nadzieją, że uda się wykryć
napęd, niestety bez zmian. Miałem
jeszcze drugi CD-ROM, ale jego też nie widzi.
Zmieniałem też ustawienia na Master, Slave i bez zmian. Myślałem, że
może coś z kontrolerem
IDE, zamiast napędu podpiąłem drugi dysk i jest wykrywany, jako Primary
Slave. Po zmianie na napęd dalej
to samo, dysk jest jako Primary Master, a napędu nie ma.
Gdzie szukać przyczyny?? Już mi brak pomyslów.
Proszę o pomoc

do góry